Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstydliwa bardzo

czy poród jest upokarzający??

Polecane posty

Gość wstydliwa bardzo

Nie potrafię sobie wyobrazić, że będę musiała się rozkraczyc przed kilkoma osobami i oni będą patrzeć na moje rozwalające się krocze. W ogóle pozycja do porodu jest taka krępująca. I nie piszcie że będzie mi wszystko jedno bo juz byłam raz w szpitalu na ginekologii i leżenie na samolocie w obecności lekarza i położnej było dla mnie bardzo nieprzyjemne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilferer
przepraszam, ale naprawdę będzie Ci wszystko jedno ;-) poród to nie jest zwykła wizyta u gina. uwierz mi, ja nawet nie pamiętam, kto był przy mnie podczas porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny durny temat
to nie rodz i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilferer
kolejny durny temat - wcale nie durny. każdy ma prawo pytać o co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydliwa bardzo
Jak nie ródź jak ja jestem w ciąży!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz lat,
oczywiście, że jest upokarzający, wszyscy obecni będą gapić się na twoje krocze, podśmiechiwać i potem komentować i opowiadać co widzieli tym których nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjakjakyyyy123456789
rzeczywiscie bedzie ci wszystko jedno. gdy bylam we wczesnej ciązy i bylam ją potwierdzic to samo badanie (jak facet wkladał mi palec "tam" i merdał (badał scianę macicy itd...) to było dopiero,moze nie upokarzające tylko niezbyt przyjemne! i pomyslalam wtedy to co bedzie jak bede rodzic? jak to przezyje?? i powiem ci szczerze ze jak szłam rodzić to akurat to było najmniejszym problemem. a sam porod wcale nie jest upokarzający bo nie jest tak ze się rozkraczasz i pare osób sie na ciebie gapi (gdzie ty bedziesz rodzic na Ukrainie?).lezysz sama i tylko przy tobie jest połozna ale tez nie przez cały czas bo wiekszosc czasu spedza na wypełnianiu papierków. jak się cos zaczyna dziac to ona jest od tego zeby ci pomoc a jak ma pomoc nie zagladając "tam"? sorry ale zdecydowalas się na ciążę wiedząc ze skonczy to się porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kickaaa
janse bo ty myslisz ze ich twoja d...pa obchodzi? żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydliwa bardzo
Właśnie myślałam, ze tylko 1 położna jest przy porodzie ale okazało się, że na finał przychodzą lekarze, na sali sa tez pielęgniarka od noworodków, salowa. Jest tłum którego sobie nie wyobrażam i jak się tu skoncentrować na rodzeniu jak się jest obserwowanym przez tyle osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giugf3gf
pomysl tak- to jest ich rutynowa praca, nie ty pierwsza, nie ostatnia, jak wychodza do domu, to myslisz ze cie jeszcze zapamietają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kickaaa
aleś ty pusta i powiem ci jeszcze,że oprócz tego czesto jeszcze młodzi syudenci są przy porodzie he he poród będzie upokarzający ale w tym wypadku dla położnej i lekarza bo będzie musiał go przyjąć o0d takiej idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydliwa bardzo
Ale jestes bezczelna. I po co była ta walka o rodzenie po ludzku skoro matki przyszłej matce życzą wszystkiego najgorszego? Czy nie była to walka o godny poród???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
no.. bywaja momenty cięzkie. nie chce cie absolutnie straszyc... ale np jak wstajesz z badania a wody płodowe kapia na podłogę, albo jak co chwile ktos ci sprawdza rozwarcie i rozmawia o tym z druga osoba. Ja np stałam z gołym tyłkiem kiedy weszli gin, anestezjolog i ordynator decydowac o cesarce... Mój facet to w tym momencie zbladł.. kompletnie nie wiedział jak sie zachowac. Ale do mnie to tylko troche docierało, owszem staralam sie siebie zasłonic ale nie bardzo byłam w stanie sie tym przejąć. Wszystkie te sytuacje pamietam jak przez mgłe... a świadomosc ze dla nich jestem tylko kolejna rodzącą bardzo pomagała. Na obecnosc studentów mozna sie nie zgodzic i ja bym sie chyba nie zgodziła... to co innego niz lekarze, ne patrzą jeszcze jak na pacjentke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kickaaa
ja bezczelna?wow widze,ze szczerości od bezczelności nie odrózniasz słuchaj wstydliwa bardzo heh jak ty się dałąś zapłodnic w tym swoim całym wstydzie?pewnie jak w średniowieczu prze dziurke w majtkach! nie dziw się na tkie reakcje jak pytasz o takie idiotyzmy to aż samo się na usta ciśnie jakos miliony kobiet przez to przeszły i żyją a ty się wstydzisz masz ci los poród to rzezc naturalna jak oddychanie a żeby pogłebi tój wstyd jeszcze to cie uswioadomie,że wiele kobiet wypróznia się w czasie porodu bo tak działą natura i co ?uciekniesz ze wstydu czy się ogarniesz i dorośniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indi25
Ja zycze ci wszytkiego naj,ale pamietaj ze porod to nie wystep zeby sie wstdzicdla ludzi ktorzy beda cie otaczac to wszystko jest norma a po 2 bedzie kochana cie tak bolalo tak bardzo ze nie bedziesz sie niczym przejmowac tylko myslec zeby juz zobaczyc malenstwo wiec nie zaprzataj sobie glowy bzdurami bo czekaja Cie gorsze stresy pozdrawiam bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjakjakyyyy123456789
Właśnie myślałam, ze tylko 1 położna jest przy porodzie ale okazało się, że na finał przychodzą lekarze, na sali sa tez pielęgniarka od noworodków, salowa. Jest tłum którego sobie nie wyobrażam i jak się tu skoncentrować na rodzeniu jak się jest obserwowanym przez tyle osób. BozE ludzie to wy juz nie macie innych problemow?? cholera mnie bnierze jak czytam taką dziecinadę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jacy lekarze na finał? moze jeden lekarz do zszycia cię! a porod odbiera połozna,chyba ze sa komplikacje. potem ktos bierze dziecko i je wazy,mierzy ale mnie to juz najmniej obchodzilo ile tam jest osób i tego\ absolutnie nie pamietam! bo obchodziło mnie to zeby jaknajmniej bolkało zakladanie szwów jako ze mialam porod bez znieczulenia (choc prosilam!) trwający 18 godzin.i bardzo się cieszyłam ze dzieciątko się wkoncu urodziło i nie myslalam o tym ze się beda gapic bo nikt nie bedzie sią gapił specjalnie na twoją za przeproszeniem dupe tylko dla samego gapienia,tylko beda robic swoje a ty im bedziesz dziękowac i niebiosom ze to się skonczyło i masz zdrowego dzieciaka czego tobie zyczę.ile ty masz lat dziewczyno?? sorry ze się tak uniosłam ale osłabiają mnie takie durne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat, więc napiszę
Autorko, ja napiszę Ci coś przewrotnie... Ci ludzie, którzy towarzyszą rodzącej doskonale zdają sobie sprawę co to jest poród. Znają to znacznie lepiej niż rodzące, bo to ich codzienność. Pod względem "zaciekawienia" nie robi to na nich najmniejszego znaczenia. A o tym, że to nie jest upokorzenie, a nawet rodzaj "nobilitacji" nich świadczy fakt komplementu, jaki dostałam od lekarki neonatolog. Ta lekarka czekała już na moją córeczkę jak trwały ostatnie chwile porodu. Po porodzie na spokojnie omawiając zdrowie córeczki powiedziała mi, że malenka urodziła się w doskonałym stanie, pomimo, że były wachnięcia tętna, ponieważ "pięknie ją urodziłam". Miała na myśli to, że nie traciłam glowy, nie wrzeszczałam itd., tylko wspolpracowałam i pomimo wachnięć nie trzeba było robić cięcia. Na swój sposób poczułam się doceniona, tak jakby ktoś poklepał mnie po ramieniu i powiedział "dobra robota". Autorko, nie trać glowy, a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjakjakyyyy123456789
masz rację ze to rodzaj nobilitacji.ja tez bylam dumna...dobrze tez miec aparat fotograficzny i poprosic polozną zeby zrobila fotkę "tuz po". mi taka rade dala siostra i tak zrobilam. jak tylko urodzilam i mi Ją dali,przyłożyli do piersi to poprosilam połozną by zrobila kilka fotek. mam je na pamiątkę i zawsze jak patrzę mam łzy w oczach.ze szczescia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja odpowiem tak pół żartem pół serio ale myślę że trafnie w tym przypadku :) - czym różni sie ginekolog od zwykłego faceta? -??? -szuka problemów tam gdzie inni szukają przyjemności :P i tak to właśnie działa :P dla nich to tylko praca tak jak dla dentysty rwanie czy pląbowanie a dla dermatologa oglądanie brodawek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango__
przez cały czas porodu przychodziła co jakiś czas jedna położna i badała rozwarcie. nie leżałam cały czas rozkraczona. na koniec, pamiętam jak przez mgłę, pojawiło się mnóstwo osób (3? 4? - nie jestem w stanie powiedzieć), bo trzeba było szybko reagować, bo dziecku zaczęło spadać tętno. nie myślałam wtedy o tym jak głupio wyglądam. wcześniej za bardzo bolało, potem za szybko się działo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są gorszeee
A co ja miałam powiedziec jak na porodówce okazało się, że lekarzem odbierającym poród miał być moj dawny kolega, to dopiero jest wstyd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam na praktykach min. na porodowce i daje ci slowo ze nikogo twoje krocze nie interesuje , ale to aby wszystko bylo ok i z toba i z dzieckiem . Fakt pozycja do porodu wygodna jest bardziej dla poloznej i lekarza niz dla rodzacej . Wazne zeby trafic na normalny personel , i jak mozesz wez znieczulenie , bedziesz swiadoma co sie dzieje i porod nie bedzie upokarzajacy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaa
uwierz mi przy całym bólu i emocjach w d.... bedziesz miała kto patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie ci zalezec na tym,zeby
przy tobie bylo jak najwiecej ludzi i pilnowalo , co sie dzzieje. a w zyciu sprawy wazne i wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioleta!!
ja caly czas bylam z jedna polozna jak parlam tez tylko pod koniec nagle nawlazilo ludzi ,dokladnie to nie pamietam ale na pewno 2 praktykantki,gin,jeszcze jedna polozna i lekarz do dziecka ale nie bylo to dla mnie krepujace bo chcialam tylko zeby juz bylo powszystkim i zeby wyciagneli dziecko hehe jak boli to czlowiek nie zwraca uwagi na to co sie wokolo dzieje tylko marzy zeby mu jak najszybciej pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wszystkie opinie od szanownych pań. Teraz ja coś powiem. Oczywiście że poród jest upokarzający i odzierający kobietę z godności. I nie ma znaczenia że to wszystko jest w imię większego dobra. W obecnych czasach porody stały się taką naturalnością , że mówiąc kolokwialnie kobiety traktuje się jak krowy rozpłodowe. Same kobiety zachowują się jakby uczucie wstydu nie miało prawa istnieć, a dla tych pań dla których istnieje to wielkie zdziwienie. Czy jesteś kobietą czy mężczyzną każdemu należy się trochę intymności, a już szczególnie kobiecie przy porodzie . Nie słuchaj więc tych pustych ograniczonych idiotek. Są baby co mają po 8-mioro i rodziłyby najprawdopodobniej w każdych warunkach. Masz prawo jako pacjentka do rodzenia przy jak najmniejszej liczbie osób. Możesz np nie zgodzić się by studenci i inne osoby niepowołane były przy tym obecne. Powiem Ci tak, moja siostra jest licencjonowaną pielęgniarką i często powtarza, że nie ma szacunku czy poszanowania intymności kobiet w ciąży w szpitalach. I czemu tu się dziwić, że kobiety stały się łatwe jeśli dla nich pojęcie intymność, wstyd wywołuje śmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka2
Poród tak sk***ysyńsko boli, że ostatnia rzecz o jakiej będziesz w stanie myśleć, to własna godność. Będzie Ci wszystko jedno ile osób zajrzy Ci do piczy, byleby tylko wreszcie się skończyło i przestało boleć. Nawet jak się posrasz w czasie porodu, to będzie Ci wszystko jedno. Lekarze i położne niejedno krocze już widzieli i niejedno jeszcze zobaczą. Twoja cipka żadnego wrażenia na nich nie zrobi. Skup się na dziecku i myśl, że robisz to dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natura nie jest upokarzajaca. Czlowiek nie jest tak stworzony,zeby rodzic np uchem, wiec o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam gdzie ja rodziłam dbano o intymność rodzącej. U mnie skończyło się cesarką ale zanim do tego doszło, byłam kilka razy badana. Lekarz wypraszał personel i męża żebym się nie stresowała. Za to przed cc zasłonięto mi okolice intymne (połozono na mnie prześcieradło z dziurą na cięcie). Bardzo, ale to bardzo dbano by nikt zbędny nie widział mojej nagości. Przy pierwszej kąpieli po zabiegu, pielęgniarka zaprowadziła mnie do łazienki i zostawiła samą. Ona czekała w pokoju (miałam wołać jak źle się poczuję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natura nie jest upokarzajaca. Czlowiek nie jest tak stworzony,zeby rodzic np uchem, wiec o co chodzi? x x racja, tylko obecne porody nie maja nic wspólnego z natura, ich akcja się toczy niestety w szpitalu... :( Ja często myślałam, ze pewnie znacznie łatwiej przeszłabym poród w jaskini niż tym g*****e jakim jest szpital. Tam się faktycznie odziera kobiety z godności. Personel jest zawsze wyjątkowo bezduszny, często złośliwy. Ja miałam poród rodzinny za pierwszym razem, krążyły po sali wokół mnie 3 położne, i w niektórych chwilach się ze mnie smiały, albo z męża.... Fakt, ze bolałao jak cholera i wtedy mnie to mało obchodziło, ale takie wrazenia zostają. W jaskini to by chociaż było ciemno, a ja się męczyłam przy oknie, wpadało słońce, a jak boli, to kiedyś jest silne swiatło jest duuzo gorzej... Potem przyszedł chamowaty lekarz który mnie zaczał wyzywac... nie chce już mi się wszystkiego pisać, bo to temat rzeka, ale tu nie chodzi o to, ze poród to czynność fizjologiczna i się wiążę z pewnymi rzeczami jak wydalanie kału, itp., autorce z pewnoscia chodziło o zachowanie personelu względem pacjenta, nieposzanowanie godności, odnoszenie się jak nie do człowieka, tylko zwierzęcia.... Niestety, to częste, i chyba pozostają tylko prywatne szpitale żeby być normalnie traktowanym... Fakt, ze w szpitalu rodzic bezpieczniej, ale kiedyś kobiety jak rodziły w domach, to tam była wokół empatyczna rodzina i na pewno tak makabrycznych wrazen nie miały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×