Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy robicie obiady dwudaniowe?

Polecane posty

Gość gość

czyli zupa i drugie danie? bo ja szczerze mowiac nie wyobrazam sobie obiadu bez zupy:D zupe gotuje na 13-14 i wtedy jem ja i syn a drugie danie robie na 16-16.30 tak zeby maz przyszedl z pracy i zjadl i zupe i drugie danie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli robie zupe to dodatkowo cos do niej np. Pomidorowa i placki ziemniaczane, warzywna i nalesniki, rosol i potrawka ale jemy od razu obydwa. Zazwyczaj jednak gotuje tylko drugie danie np ziemniaki surowka schabowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Mąż jest w domu zazwyczaj chwilę po 16. Córka kończy szkołę zazwyczaj o 15. Młodsze wraca po podwieczorku z przedszkola o 15:30. O tej porze nikt nie wpakuje w siebie dwóch dań :o Zawsze mam albo zupę, albo drugie (przy czym u nas rzeczy typu naleśniki, knedle, piegogi na słodko, makaron z cynamonem czy truskawkami itd to nie jest obiad a podwieczorek prędzej, jakaś przekąska) więc zazwyczaj na drugie jest mięso, zapiekanki, ryby, makarony, gulasze itd. Za każdym razem jak miałam w domu dwa dania (bo np została zupa z wczoraj ale było jej mało, więc zrobiłam normalne drugie danie), zazwyczaj zupa lądowała w zamrażarce albo lądowała w zlewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Chyba musialabym pol dnia stac przy garach a reszte obowiazkow domowych nadrabiac nocami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja dokładnie robię tak samo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robilabym gdyby moj maz lubil zupy. Robie raz dwa w tygodniu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie obiad bez zupy to nie obiad tak wychowała mnie mama zupe jemy ok. 13, drugie danie ok. 15-16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo wolę spędzić czas z dzieckiem i mężem niż stać godzinami przy garach. Zresztą dwa dania to i tak za dużo na raz dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, praktycznie nigdy nie ma dwóch dań. Ale nieraz robimy coś dodatkowego na ciepło- naleśniki na słodko i słono, jajecznica, omlet, zapiekanki, lubimy z męzem sałatki. Nie chce mi się tyle gotować, po prostu, bywa jedna zupa na dwa dni- zupy robię zwykle na wywarze mięsnym, z dodatkiem mięsa i warzyw, można się nimi najeść bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydajecie po 2 tys miesięcznie na żarcie i robicie tylko 2 danie???? Teraz to jestem w szoku. My wydajemy 1400 i zawsze mam dwudaniowy obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo nie toleruję obżarstwa i jeden posiłek na raz w zupełności wystarczy. Wszystkie moje koleżanki, które się chwalą, że zawsze mają w domu dwudaniowy obiad albo same mają nadwagę albo ktoś z ich bliskich ma (dzieci, mąż).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo raz nie mam czasu na to, a dwa nikt u mnie w domu nie da rady tyle na raz zjeść. A nie mam tego luksusu, że jedno o 13 a drugie danie później ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robie przeważnie tylko jedno danie bo o 14h to ja jestem jeszcze w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole nie gotuje obiadow bo przychodzimy z pracy do domu okolo 18 -18.30 Jemy lunche na miescie a dzieci obiady w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze robie jedno. Wracam z pracy po 16 i nie chce mi się tyle stać przy garach, a poza tym dwa dania to dla mnie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo rzadko, i jak już to jako pierwsze danie jest jakaś przystawka, zupa u nas ze 2-3 razy na miesiąc bywa może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś siedzi w domu to ma czas robić zupę na 13. ciekawe autorko czy byś była taka mądra jakbyś z domu wychodziła rano i wracała po 17...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie jak autorka:) Robię zupę, ale na 2 dni obowiązkowo. I drugie danie też. Dlaczego? Bo jestem głodna:D Ale może wyjasnie. Nie pracuje poza domem, mam syna już prawie dorosłego (19l), który też jest ze mną w domu. Mąż wraca o 16 z pracy. Gotuję zupę żebyśmy z synem coś ciepłego zjedli przed tą 16. Nam też się chce ciepłego posiłku, bo na pupach tylko nie siedzimy cały dzie, zawsze cos jest do zrobienia, więc o tej 14 jemy z synem zupę. Mąż mimo, że pracuje umysłowo też chce zjeść zupę, bo z reguły wyglada to tak, że przyjeżdża z pracy, sam je talerz goracej zupy, wychodzi na półh na podwórko (ma obowiązki) i jak wraca to jemy razem drugie danie. Żadne z nas nie ma nadwagi. Zresztą taka zupa, a gotuje na mięsie i warzywach ile może mieć kalorii? 250 w porywach do 300. Plus drugie danie z 500, a nawet niech i 700 to i tak jest to (a liczę na wyrost) 1000 kalorii. a przecież dzienne zapotrzebowanie zdrowego, aktywnego człowieka na kalorie to dwa razy tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na wychowawczym i robię tak jak autorka. Chcę wykorzystać ten czas na zdrowe żywienie dziecka, dopóki mam czas. Zupę można przyrządzić bardzo zdrowo, drugie danie też. Nie wiem czemu staje Wam przed oczami żur i golonka :D Gotuję tak, żeby nie zajmowało nam to bardzo dużo czasu: najzdrowsze są jak najmniej przetworzone rzeczy, najprostsze zupy, na bazie warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie gotuję na tygodniu obiadu bo córka je w szkole, syn ma 7 miesięcy i je swoje jedzonko, mąż w pracy, a ja sobie zamawiam z baru obiadowego lub robię danie typu sałatka na ciepło (wychodzi ok 15zł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
A ja siedze w domu i nie wyobrazam sobie zeby marnowac czas na zakupy i stanie przy garach. Wole poczytac ksiazke lub isc na spacer. Jeden posilek w zupelnosci wystarczy. Bez przesady. Po co sie meczyc. Myslisz ze facet to doceni? Szczerze watpie. Przyjdzie po 15latach malzenstwa z jakas malolatka i powie "odchodze" a ty bedziesz zastanawiac sie czemu bylas taka perfekcyjna pania domu a on bydlak cie zostawil i nie docenil. Tak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego niektore kobiety od razu stwierdzają ze nie gotuja dwoch dan gdyz nie chca pol dnia stac przy garach... przeciez zupa gotuje sie w trakcie robienia drugiego dania. Kazdy niech robi jak uwaza nie krytykujac innych. U mnie dobry obiad to podstawa a do tego kolacja na cieplo np. Zapiekanka makaronowa lub ryzowa. Jestem na macierzynskim,jak wroce do pracy pewnie nie bede miala tyle czasu na gotowanie ale porzadny obiad na pewno bedzie, zeby zrobic mielone,ziemniaki,surowke potrzeba chwile i tylko poczekac az ziemniaki ugotuja sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W trakcie robienia drugiego dania można zrobić mnóstwo ciekawszych rzeczy (np. poukładać puzzle z synem), zamiast stać przy garach i obierać marchew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 10 miesięczne dziecko, które idzie spać o 11 rano i wstaje o 13, o tej godzinie zawsze jest dla niej przygotowana zupa, którą ja też z reguły jem. O 16 mąż wraca z pracy i jemy drugie danie. Siłą rzeczy gotuję 2 dania, bo chcę żeby córka o 13 po drzemce zjadła zupę. Mąż z reguły na kolację wcina miseczkę takiej zupy, chowam do lodówki i na drugi dzień jest ta sama zupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pisałam o 16:59 nie gotuję zupy dla męża:D 15 lat małżeństwa mam dawno za sobą, a z synem 19 letnim puzzli raczej nie poukładam:D Gotuję zupę, bo ja chcę ją zjęść i syn. A drugie danie lubimy jeść w trójkę, więc głupie by było byśmy z synem głodni czekali na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo nie ma na to czasu. Jak ktos nie pracuje to moze sobie jesc zupe o 14. O tej godz u nas nikogo nie ma w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, u nas jest tylko drugie danie. Zupa nie, bo po pierwsze nie mam czasu stać przy garach, po drugie bo nie damy rady naraz zjeść dwóch dań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czasami w niedzielę jak jest rosół to drugie danie też zrobię, A tak to robię raczej treściwe zupy więc albo zupka albo drugie danie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy i nigdzie - nie licząc publicznych jadłodajni i obrazków z książek - nie spotkałam się z dwoma daniami. To jakaś fikcja, idiotyzm, ewentualnie przypadek gdy na przykład trochę zupy zostanie z poprzedniego dnia. W prawdziwym życiu ani nikomu nie będzie się chciało tyle uwagi i czasu poświęcić jedzeniu, ani nikomu gotowaniu. No, chyba że ktoś ma zryty beret ale ludzie z nerwicami się zdarzają i to trąci w różnych sferach ich życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×