Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy rodzicom ktorzy nie dali dzieciom mieszkania, wkladu fin., nie jest glupio?

Polecane posty

Gość gość

Mi by bylo mega glupio. Przyklady z mojej miejscowosci: jest kilku facetow ktorzy sie dorobili na zmianie systemu w roku 89. Dorobili sie a dzis kupuja dzieciom na start mieszkania za gotowke albo przepisuja te kupione wczesniej, gdy nieruchomosci byly tansze. Robia to po to by dzieci nie musialy miec stryka na szyi w postaci kredytu na 30 lat. Sa Rodzice i rodzice. Sa ludzie skukcesu i nieudacznicy. My z mezem nie klepiemy dzieci tasmowo, mamy jednego syna, ale za to juz wiemy ze niedlugo bedzie nas stac na mieszkanie dla niego.Nie sztuka napie...przyc dzieci w mysl "ja nie mialem i SE poradzilem to i one musza. Co to, Hollywood?" otoz powinno byc inaczej niz "zwyczajnie jak u zwyklego Kowalskiego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym zauwazymy jedno: po 89 roku gdy nie bylo niczego, latwo bylo sie dorobic. Wystarczylo troche lenistwo przezwyciezyc i ruszyc glowa i ruszyc d//u//pe. Albo trzeba bylo sie uczyc. Ojciec mojej kolezanki nic tylko cale zycie przez tv, ona wyszla z domu oczywiscie z gola d..pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:50 moj ojciec jest taki jak opisujesz i nie. nie jest mu glupio. nic nie osiagnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej dac wedke niz rybe, te twoje mieszkanie czyli 50m2 w bloku z wielkiej plyty za 20-30 lat bedzie tylko kula u nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie bedzie kula u nogi. Zawsze to jest gdzie mieszkac, zwlaszcza jesli to duze miasto. Uwazam ze powinno sie dac i wedke i rybe, jak ktos daje tylko jedno to zwykly Kowalski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę racji masz autorko. ja mam 2 dzieci i już ich zabezpieczyłam "mieszkaniowo" teraz będziemy mieć 3 i tez kombinujemy żeby tez miało swoje lokum na przyszlosc. Nie chce żeby kiedyś musieli brac kredyty na 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty od tematu o mezu co ci zrzucil buty ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to jakiś obowiązek prawny dać dziecku dom/mieszkanie i kasę na rozkręcenie firmy???? Jak się ma możliwości,to jasne,czemu nie. Ale dorośli ludzie powinni radzić sobie sami,nie mieć podawane wszystkiego na tacy,to robi z nich kaleki życiowe. I dlaczego komukolwiek miałoby być głupio???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic specjalnego. Ja mam dwoje i dla kazdego działkę budowlaną, na ktorej w przyszłości postawimy domy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie buty? nie mylisz mnie z jakas inna osoba? Pisalam tu o tesciowej, ale o butach? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwie siostry i zadna z nas nie dostala mieszkania. Nie smialabym mieć takicj rozczen wobec rodziców. Druga sprawa, ze ich na to nie stać. Mają swoj dom, zapewnili nam fajne dziecistwo i za to im jestem wdzieczna. A do wszystkiego doszlam sama, a potem z mezem sie dorabialismy i zyjemy na godnym poziomie. Moje siostry tak samo. I nie uwazam by rodzice sobie natrzepali dzieci, jestesmy zzyte z siostrami i nie wyobrazam sobie być sama i zadne mieszkanie by mi tego nie zrekompensowalo. No ale kazdy ma inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co? ta niedobra teściowa nic ci nie dala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi rodzice opłacili dobre wykształcenie, więc na mieszkanie zarobiłam sama i to bez kredytu, tylko jedną pozyczke na 10 tys wzięłam na meble i spłacam po drobne 300 zł miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 Zejdz ze mnie, bo masz ewidentnie ze mna jakis problem. Czyzby nieudaczna mamusia ktora nic nie zostawi swoim dzieciom, bo jedyne co ma, to kasa z 500 plus lub inna jalmuzna z mops-u? :) Pewnie temat trafia w twoj czuly punkt :) Co do tesciowej - nie, nie mam roszczen. Bo nie ona jest moja matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydem jest oczekiwanie że rodzice dadzą.Owszem jeżeli mogą to pomogą, Znam wiele dorosłych już dzieci którzy z domu nic nie dostali ,dziś mają mieszkania a nawet domy.Znam też takich którzy dostali i nadal oglądają się na rodziców sami nic nie robiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ci ludzie sukcesu produkuja niedojdy, ktore do niczego w zyciu nie doszly same ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz sie czym chwalic, ze wychowujesz niedorajde. Nie chcialabym takiego cieniasa, co sam nic nie potrafi osiagnac, tylko mamunia daje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziców zapytaj autorko. Nas było dwoje i żadn z nas nie dostało mieszkania czy domu. Rodzice mieli dom, my swoje pokoje fajne dzieciństwo i zawsze wsparcieod rodziców. Wcześniej i teraz. Oboje bratem mamy swoje rodziny, swoje domu (ja mieszkanie on dom), ja kredyt juz dawno spłacony, brat kończy spłacac. I nie mamy zalu do rodziców, że nie dali. Nie dali bo nie mieli. Teściowie mieli 2 mieszkania i chcieli jedno sprzedać żeby dołożyć mężowi do mieszkania. Mąż nie zgodził się i powiedział, że to ich emerytura i koniec. Mąż też swoje mieszkanie już spłacił a teściowie mają parę groszy do emerytury. A my? Jak nas będzie stać to pomożemy dzieciakom jak nie to trudno. Gorzej jak trafi na dziecko rodziców, którzy wychowują swoje w roszczeniowej postawie - bo tak odbieram ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak kogos naprawde nie stac aby kupic wlasnym dzieciom mieszkanie?Malo jest takich osob?To co,maja zadluzyc sie w kredytach po uszy albo moze jeszcze ukrasc aby swojemu dzieciatku kupic mieszkanko bo inaczej beda zli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:12 Myslisz sie. Czlowiek sukcesu ktory UMIEJETNIE wychowuje swoje dzieci, da im i wedke, i rybke. Czyli: da na start, da na dobre studia, pokaze co sie oplaca, naprowadzi jesli dziecko nie ma pomyslu na siebie. A nie, rzucic tekstem "idz studiuj co chcesz, mnie to obojetne twoj wybor. Nie wiesz, to sie zastanow" - tak mowia tacy co sami do niczego nie doszli i maja w d..pie przyszlosc dzieci. Madry rodzic odradzi np.studia humanistyczne ktore dzis juz malo co daja. Doradzi jakas informatyke czy bankowosc, moze elektrotechnike, lotnictwo. A nie takie "jakiego mnie boziu stwordzyles takiego mnie masz". madry rodzic pomoze sie w zyciu odnalezc, naprowadzi, da kase na start i na studia, pomoze w sprawie mieszkania ALE JEDNOCZESNIE tak wychowa dziecko by SAMEMU MU SIE CHCIALO TO KONTYNUOWAC>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma racje, po prostu ona kontruje wasze katolskie mniemanie o swiecie, ze nic was juz w zyciu ni czeka, wszedzie sa wasze krzyzyki, jest tak beznadziejnie, trzeba byc biednym bo to cnota/. Nier dziwota ze wiekszosci nic rodzice nie zostawili. "nie dali bo nie mieli" a idac dalej, osobo z 14:15, "nie dali bo byli nieudaczni" proste i logiczne. Jak ktos nic nie ma to po ch...oy sie rozmanaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18 Nie wiem w jakim swiecie zyjesz,ale rzeczywiscie byloby cudowne jakbysmy tak wszyscy oplywali w dostatku.Tylko,dlaczego pracodawcy nie chca ludziom wiecej placic?Dlaczego w calej UE Polska jest jednym z krajow,gdzie zarabia sie najmniej?To nie sa dane z d**y wziete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18 mi przynajmniej dali dobre wychowanie, czego o twoich powiedzieć raczej nie można. I odbj od wiary bo rodzice są niewierzacy, a my nawet nie byliśmy ochrzczeni. Czas pokaże jaka ty jesteś udolna i jaka zaradna byłaś. Mi rodzice nie musieli dawać - sama zapracowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie jest napisane, że rodzice muszą dać dziecku dom/ mieszkanie/ działkę? A może jeszcze prace mu załatwić i mu dzieci wychować? A czy oni dostali od swoich rodziców dom, czy mieszkanie? Jednych stać, innych nie. Jedni są/ byli bardziej zaradni, mieli więcej szczęścia w życiu, mogli się kształcić, inni musieli pomagać rodzicom kopać ziemniaki w polu albo opiekować się rodzeństwem, bo ojciec pił i bił. Różnie w życiu bywa, nie ma co generalizować i nie nam oceniać innych. I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że ten kto "dał" dzieciom mieszkanie jest zaradniejszy od tego, "który nie dał". Różnie się w życiu układa.. Mój wujek przez całe życie nogi za granicą nie postawił, każde wakacje spędzał u teściów w górach, a wszystko to po to, aby właśnie kupić dzieciom mieszkanie "jak dorosną". Oszczędzał jak mógł i co? Kupił córce mieszkanie, ta poszła do korpo i dziś sama zarabia tyle, ile wujek wcześniej przez kwartał na własnej działalności. 2 razy w roku wyjazdy za granicę, żyje na dobrym poziomie, mieszkanie właśnie sprzedała i kupiła dom, a wujek dziś na emeryturze ogrodem się zajmuje. Moi rodzice nie oszczędzali minimalnie, co roku jeździliśmy na wakacje za granicę, zwiedzaliśmy dużo, dzięki temu wiedziałam jak ważna jest nauka języka obcego. Tata zaszczepił we mnie żyłkę podróżnika i jak dorosłam, to potrafiłam przyoszczędzić i pojechać sama z koleżanką na 5 tygodni do Azji. Nie dostałam od rodziców domu, ani mieszkania, ale dołączyłam do taty firmy, dzięki czemu nie muszę harować jak mrówka w korporacji od rana do nocy, pracuję 8 godzin dziennie, czasem mniej, czasem więcej, ale mam swobode i mogę wyjść z pracy kiedy potrzebuję. Mam kredyt na 30 lat, który spłacam z mężem. Nie czuję, że to kula u nogi, nie mam do rodziców pretensji, że "nie dali mi domu". Ale dali mi fajne dzieciństwo, bezpieczeństwo, pokazali mi świat, różne kultury i możliwości. Nigdy nam nic nie brakowało - na szczęście. Każdy ma inne priorytety i tak jak o gustach, tak i o priorytetach nie powinno się dyskutować, bo do niczego to nie prowadzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 czas nie musi nic pokazywac, bo ja zakasalam rekawy i duzo sie uczylam i teraz mam dobra wyplate. Ale zyly wypruwac sobie musze bo oczywiscie mieszkanie bedzie na kredyt. a moi rodzicwe pewnie podobni do rodzicow autorki. tylko ze moi maja ziemie na ktorej nic nie robia a ktora jest warta bardzo duzo, ale nie sprzedadza jej by dzieciom pomoc, ot lezy i stoi odlogiem, nawet dotacji nie da sie na to wziac. A nie sprzedadza bo lubia gromadzic rozne dobra i "to jest ojcowizna". Ch...j z ojcowizny? Jeden syn pojechal na zebry do Holandii a ja zapier...alam jak glupia a przeciez mogliby nam chociaz troszke na start pomoc skoro inni rodzice to robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym polega dorosłość, dostawac od rodzicow to mozna jak sie nie zarabia jeszcze. Moi rodzice sa dobrze sytuowani, oplacili mi studia dzienne i mieszkanie, kiedy wynajmowalam. I jestem im za to wdzięczna. Z jakiej racji mieliby mi kupowac mieszkanie ? To nie jest miara ani ich sukcesu na polu zawodowym ani rodzicielskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:25 Ale dali ci zagraniczne wakacje, dobry przyklad zaradnosci i poczucie ze MOZNA. a moi mi pkazali tylko jak na msze latac i ksiedzu w zebach kase nosic. Wiec sie nie wymadrzaj. Nie umiesz czytac? napisalam ze dzieciom trzeba dac i dobry przyklad i pomoc. Tobie chociaz ten przyklad dali a to juz bardzo duzo. Mi ojciec nie pokazal absolutnie niczego, poza slaboscia charakteru i siedzeniem przed tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 no widać nie do końca dobra ta wypłata skoro musisz sobie żyły wypruwać. Ja nie musiałam a kredyt też spłacać. Tak jak ci napisałam czas pokaże jaka ty zaradna jesteś i co dasz dziecku. Czas mam na myśli 20 lat a nie rok czy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciepły dom, miłość, wsparcie uczuciowe, wykształcenie-to powinni dac nam rodzice, a my naszym dzieciom. Majątki to nie wszystko. Oczywiście jeśli ktoś jest bardzo bogaty i ma kilka domów, powinien wspomóc na,start dzieci. Ale też nie musi. Jeśli zaś mówimy o przeciętnej rodzinie to raczej nie ma takiej możliwości. Lekcja życia zaś przydaje się każdemu. Na zachodzie jest to normalne, w Polsce panuje jakieś dziwne niewolnicze przekonanie, że rodzic musi. Ja jestem zadowolona kiedy widzę, że moja mama radzi sobie, coś sobie kupi, na swoją rodzinę pracuję sama z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i , 14:25 zal mi cie ze jestes taka tepa. Przeceiz temat jest wlasnie o tych ktorym rodzice nie dali tego co dali tobie, czyli - nie naprowadzili na nic, powiedzieli "robta co chceta ale mi daj spokoj". To jest dewiza mojego ojca, dla ktorego spokoj i siedzenie przed tv sie liczy. To jest czlowiek ktory nawet na darmowe wakacje nie pojedzie bo mu sie nie chce d..py ruszyc. Mial na tacy, oferowany nocleg u ulubionej sostry we Francji, mial od nas mozliwosc bo chcielismy go wziac na wakacje za granice i nic by nie doplacal - nie chce. Taki czlowiek. I swoim lenistwem sprawil ze mojemu bratu tez nic sie nie chce. I nic nie potrafi bo z kogo mial wziac przyklad?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×