Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy skurcze porodowe są odczuwane podobnie jak skurcze np. w łydkach?

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 25 tyg. ciąży dlatego mnie to ciekawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie są podobne do bólu jak masz mega zatwardzenie. Jakby atak kolki jelitowej. Tylko znacznie znacznie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,u mnie był ból brzucha i pleców jak przy okresie ale 1000 razy mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. U mnie byly podobne jak przy jelitowce skrecalo w brzuchu i uczucie jakby chcialo sie kupe a nie mozna zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie najpierw był ból jak przy okresie, tylko o wiele mocniejszy, a ostatnie skurcze przed partymi, to właśnie takie jak w łydkach tylko bez porównania bardziej bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi przypominało to właśnie skurcze w łydkach, ale obejmowało cały krzyż i miednicę. Tyle że bóle miesiączkowe miałam zawsze bardzo łagodne, a kolki jelitowej czy zatwardzenia w życiu nie doświadczyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mega bolesne, nie umiem do niczego przyrównac bo nigdy podobnego bólu nie doswiadczyłam. nigdy nie zdazrylo mi się krzyczec z bolu a przy porodzie owszem. Aaaa i skurcz nie pozwalal mi sie wyprostowac, doslownie zginal mnie w pol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze miałam bolesne miesiączki więc ból jak przy okresie ale mocniejszy. bóli partych nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie one bolą jak ch/u/j/ tego się nie da do niczego przyrównać to jest no masakra sama nie wiem jak ja moje dzieci dałam radę urodzić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, tych skurczy nie da sie porównac Z NICZYM. no ewetualnie do zaciskania sie stalowej obreczy od polowy pasa az do samego tyłka, która łamie ci 20 kości naraz. mam wysoki próg bólu a przy porodzie od 7 cm rozwarcia do końca partych wyłam, krzyczałam i płakałam, że dłużej nie wytrzymam :) jak sobie przypomne to nie wiem jak ja to przezylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skurcz można sobie wyobrazić jakby ktoś odcinał po kolei palce a ty nic nie możesz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak przed porodem czytalam takie relacje albo sluchalam opowiadan kolezanek to myslalam ze wszyscy przesadzaja. ze jest koszmarnie ale do wytrzymania przeciez miliardy kobiet rodza i jakos przezyly... nie, nie przesadzaja. koszmar to jest malo powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest taki ból, że szybko o nim zapominasz ponieważ nie jesteś w stanie wyobrazić go sobie ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko ten bol opisać, coś jak obrecz zaciskajaca się dookoła brzucha i fala bólu rozchodząca się na całe ciało ale i tak nic nie przebije momentu kiedy dziecko dosłownie przychodzi na świat, na szczęście to tylko sekundy i zaraz się o tym zapomina, grunt to głębokie oddechy i da się przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skurcze porodu można porównać do ataku nerek i dodatkowo do silnych skurczy macicy jak przy okresie. A parę bola jak byś miała mega zatwaddenie i kupa sie wydostaje bo nie bolo ciebie pochwa a o***t tak było u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bardzo bolaly kosci miednicy przy bolach rozwierajacych ale ten bol byl do przezycia. Za to parte to byl jakis koszmar i faktycznie czulam zaciskajaca obręcz na brzuchu. W moim przypadku chyba z bolu tracilam zmysly bo nie potrafie sobie przypomniec nawet toku ostatnich dwoch godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie jak dopadł pierwszy konkretny skurcz to myslalam ze jestem opetana..zero komtroli nad cialem..normalnie zgielo mnie...masakra, potem tylko gorzej :( nooo ale w koncu minie ..jakos trzeba przetrzymac..niestety ciaza konczy sie porodem..tak mawial moj lekarz :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tydzień przed porodem skurcz złapał nie za łydkę i zaczęłam się zastanawiać czy skurcze bolą tak samo. Tak bolą tak samo tyle, że od piersi po pipk, a potem to już się nawet nie kończy tylko boli cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównanie do zaciskającej się obręczy wydaje mi się najbardziej trafne. Najgorsze jest to, ze ten bol narasta i się powtarza i wiesz, ze nie możesz od tego uciec, ze będzie tylko gorzej. Ale juz parte byly dla mnie ulga. To właściwie nie byl bol, tylko tak jakby chciało się kupę i nie mogło tego powstrzymać;-) Jedno jest pewne: urodzić trzeba i skoro miliardy kobiet to przeżyły, ty tez dasz radę. Kobitki to jednak mają jaja :-) Ja miałam pierwszy poród cięższy i bardziej bolesny, ale dużo zrobilo tez to, ze bylam przerażona i zrezygnowana. Za drugim razem jechałam nastawiona bojowo, starałam się być aktywna i bylo lepiej. Warto tez o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×