Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to normalne, że dzieci sąsiadów wyją po kilka razy dziennie

Polecane posty

Gość gość

Za ścianą mieszkają sąsiedzi z dwiema córkami. Jedna tak na oko 4 lata, druga 7. Tłuką się i wyją po kilka razy dziennie, a może to jedna z nich wyje, nie wiem. Chodzą późno spać, czasem o 22 czy 23 słychać jeszcze ich wygłupy albo płacz. Czy zawsze tak jest jak się ma dwoje dzieci? Wydaje mi się, że rodzicom to nie przeszkadza, ja bym oszalała gdyby w domu ciągle był taki hałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezstresowe wychowanie tzw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takiego wyjca w domu, ona po prostu tak ma, jojczy na okrągło, każdy powód do płaczu jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma bezstr wych z tym wspólnego? aby czasem nie przesadzasz? Pode mną mieszka rodzina z 4 dzieci ,które sa wchowywane NADER syresowo, a mimo tego dzieciaki sa glosne, kloca się, biją się miedzy sobą, sa nerwowe , stale wyja, a final taki ze jeszcze dostają wpieprz od rodzica za glosne zachowanie i tym bardziej wyją. Dzieci wcale nie są spokjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie dzieci. Pracuję z dziećmi i niektóre tak mają, że na wszystko reagują płaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego sasiada za plotem tez taki maly wyjec mieszka.juz mialam gdzies to zglosic, bo myslalam, ze go bija, ale okazalo sie, ze to po prostu taki typ dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich sasiadow podobnie. Ten dzieciak z reguly nie płacze - to jest wściekły wrzask albo radosny jazgot, czasami tylko ryczy. Sami tez wrzeszcza, puszczaja muze na full, wstawiaja wirowanie o 22 . wiec po kims dziecko to ma. I tak samo - lataja i rozbawiaja ja do 22-23 a potem wrzeszcza bo jest rozbawiona i chce sie dalej bawic a nie isc spac. Z tego co obserwuje to z głośnej i bezmyslnej rodzinki takie same dzieciaki wychodza - wrzaskliwe i bez oglady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja starsza wcale nie płakała a młodsza... brak słow z byle powodu pisk na nic nie umie zaczekać przy przewijaniu przy ubieraniu płacz - nic jej nie boli przebadana była takin typ. a jak ze starszą zaczynają się wygłupiać to jest mega głośno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Normalne. Ja wylam mamie codziennie. Az kiedys kolezanka w podstawowce 2 pietra wyżej spytala sie czemu znow plakalam i mi się glupio zrobilo i juz tak glosno nie plakalam ale jednak nadal;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest taki rykliwy i ja ciągle uważam ze coś mu jest bo to chyba nienormalne ze tak wyje o wszystko. No ale uspokoilyscie mnie trochę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, normalne. Bywa że rodzeństwo się nie znosi, tłucze, awanturuje i właśnie takie wycie słychać co chwilę. Miałam takie kuzynki, tam to była norma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozkminiałaby gdyby ich sąsiedztwo nie było uciążliwe. Jak można pozwolić dziecku by darlo sie od rana do nocy?! W bloku mam taki przypadek, dzieciak nie mówi tylko się drze, gdy wyjdzie z domu to słychać go na pół osiedla, rodzice nie reagują. Ciągle tylko słychać DAJ, JA CHCE, NIEEE I wrzask typu pisk. Jak ono będzie funkcjonować w grupie? Rozwali innym wszystkie zajęcia, tak sie nie wychowuje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak dziecko zachowuje sie w domu a jal bedzie w grupie to dwie odrębne sprawy. Tego nigdy nie przewidzisz. Czesto takie dzieci w grupie sa grzeczne i ulozone bo sie wstydza,boja,krepuja. To tak jak np.spokojne dzoecko w domu odreagowuje w szkole i przedszkolu i jest typowym lobuzem a rozrabiaka domowy jest cichy i spokojny. Tak samo z placzem i darciem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jednostki nieprzystosowane do spoleczenstwa - szanowania innych ludzi, ciszy nocnej itd nie zmienia sie magicznie w przedszkolu skoro w domu maja takie wzorce. A rodzice lobuzow czesto zwyczajnie kłamią, ze ich dziecko w domu takie grzeczne. Klamia nawet gdy dziecko jest juz diagnozowane bo sprawia trudnosci w grupie. Ale ja kafe wiecznie jakies skrajnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jets normalne. Niektore dzieci tak mają. Dzieci to dzieci - bawią się, brykają, kłócą się, czasem jedno przywali drugiemu, szarpią się, to wiadomo że jest czasem ryk i płacz. U nas jest raczej hałasliwie (3 i 5 lat), ale jak przychodzi pora kąpieli i spania (20-ta), to tępimy wrzaski i ma byc cicho. A w ciągu dnia no to wiadomo, cicho raczej nie jest;) Staramy się zabraniać głośniejszych wrzasków, ale to nie zawsze takie łatwe, jak wpadną w wir zabawy, to są głusi na wszystko. U sąsiada za ściana jest to samo, więc nam wzajemnie to nie przeszkadza:) nasze dzieciaki się kumplują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza czubkiem swego nosa trzeba potrafić żyć w społeczeństwie. Ciągłe darcie sie nie jest normalne a tlumaczenie rodzica że to tylko dziecko jest dowodem na to że sobie nie radzi, lub jest zwykłym leniem i dziecko jest tylko hodowane. Co innego zabawa ok pisk wrzask śmiech trwa 2-3godziny, ale są ludzie których dzieci dra sie od rana do nocy,nie jest to rozemocjonowanie w zabawie o sposób bycia. Koleżanka ma córkę 4l, jak ha spotkałam ostatnio nie mogła porozmawiać ze mna 5min bo mała piszczala i darla sie bez powodu aż ludzie ze sklepu wygladali. To nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój starszy ma 3 lata i też okresy w których podnosi dziki wrzask. Kiedy był malutki darł się przy przebieraniu. Wrzask był taki jakbym go żelazkiem przypalała. Weszła kiedyś koleżanka w trakcie - 'o matko on tak często?"... a sama ma troje dzieci więc nie jedno już widziała. W tym roku miał taki okres kilku miesięczny. Byliśmy kiedyś u babci na wsi. Taki podniósł krzyk o cośtam , że sąsiadka wyszła z domu zobaczyć co się dzieje, kto tak krzyczy. Sąsiadka mieszka 3 domy dalej. Poza tym fajne, pogodne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×