Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to wstyd być salową? W szpitalu ginekologiczno położniczy?

Polecane posty

Gość gość

Jeśli ta salową jest najmilsza osobą na całym oddziale, sprawia wrażenie elokwentnej, jest życzliwa i empatyczna, ładna kobieta w ok 30tki. ( Podobno mama trójki dzieci- nie widać po niej) Zawsze z sercem do pacjentek ale jednak salowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas pobytu w szpitalu przed porodem była salowa mega kochana kobieta. Miło wspominam ją do dzis, pomocna i oddana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę salową niż te damy od pieciu bolesci (wielkie uczone profesorki) polozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosna prowokacja 1/10 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie wstyd. Wstyd to kraść. Baba z mięsnego w niczym nie jest lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że wstyd! na kafe wstydem jest pracować w ogóle, a co dopiero być salową. Najlepiej to siedzieć i pierdzieć bezrobotnie w fotel licząc na to, że Heniek weźmie jakąś dodatkową fuchę, teściowa sypnie ukochanym wnukom, bo powiem żeby babuni nie lubiły jak pożydzi no i pińset plus jest. O taaaak! Wtedy można się puszyć i pękać z dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to kraść i z doopy spaść. Ja po dzis dzien wspominal panie salowe ze szpitala, gdzie rodzilam..sympatyczne i pomocne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×