Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasi mężowie grają w gry?

Polecane posty

Gość gość

World od tanks, tibia, metin, LOL itp. Mój siedzi z 2, 3 godziny dziennie łącznie. Nie kontaktuje jak gra. Ostatnio leciał serial, który lubimy, wolalam go przez pol h z 5 razy. W końcu podeszłam i zamknelam laptopa to wielki Foch. Teściowa mnie uprzedzala, na poczatku miałam ja za jedze, bo wiecznie się darla na niego, teraz juz rozumiem. Jest pierdołą, sam z siebie nie pójdzie nic załatwić, nie planuje nic, każde wolne 5 minut i leci po cichu przede mną na kompa. Można mówić, prosić on przytakuje, za 10 razem podniose glos to słyszę "po co krzyczysz?" kuźwa, jak mowie spokojnie, proszę to Ty mnie ignorujesz. Teściową mówiła, ze od zawsze taki był, jest identyczny jak jego ojciec i kazała mi go "trzymać krótko" i dużo rozmawiać, bo ona z teściem tego nie robili i mu odbiło, skończyli rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje grywamy, glownie RPG i strategie, ale tylko w weekendy albo jak mamy wolne. Na problemy w zyciu sie to nam nie przeklada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też lubilam pograć w wota, ale mi przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gra. Ja czasami tez. Czasami 2 tyg w ogóle, a jak ma nowa (czy jakis tam nowy pomysl na zbudowanie postaci) to przez tydzien dzien w dzien po iles h, ale z reguly czeka az pojde spac. Jak gra to tez nie ma problemu by cos zrobil, porozmawial. Nie ma to raczej wplywu na nasze zycie. Ale w zadne tibie czy metiny nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż nie gra, gram ja. Ale tylko jeden weekend w miesiącu. Umawiamy się ze znajomymi u jednego i gramy przez 5-6 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys grał ale teraz już mu się nie chce nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to są dorośli faceci?? Serio? Coraz częściej słyszę właśnie o tym, że facet, mąż, ojciec, głowa rodziny spędza czas na głupich gierkach i nic nie dociera. Weź z takim dzieciaka zostaw -aż strach.. Dla mnie niepojęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taka sama rozrywka jak kazda inna. I jak kazda inna moze byc uzywana normalnie albo naduzywana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, zostawić dzieciaka. Przebierze, nakarmi i do lozeczka, dziecko marudzi a on gra. Nie chodzi mi o Fife, czy jakies rodzinne gry na xboxie tylko o takie uzależniające typu tibia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie gra grają tylko niedojrzali chłopcy, którzy chcą wyskoczyć z domowego życia w świat dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To mial byc zart czy ty naprawde w taka bzdure wierzysz? :o I pytam o to jako osoba niegrajaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A fifa to dovra gra a inne sa be :D Czyli maja oglądać mecz i byc na rozkazy nawiedzonej żony. Nic dziwnego, ze tylu facetów ma dosc jak mu zona nawet czas wolny ustawia. Kazdy ma cos co lubi robic.... Wam powinno sie kafeterie zabrac bo skoro tu piszecie to na bank olewacie dzieci, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gra to taka sama rozrywka jak serial tylko wymaga myślenia a nie tępego patrzenia w telewizor. Po wielu latach spędzonych ze sobą bywa tak, że nie bardzo jest o czym rozmawiać to czemu nie pograć? Każdy ma swoją rozrywkę a pisanie że to dziecinada to tylko zaborcze babska tak myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój czasem gra w wyścigi samochodowe. Ja znów lubię gry strategiczne i przygodowe. Jakoś skończyliśmy studia, mamy pracę, opiekujemy się dzieckiem, któremu nic nie brakuje i mamy czas dla siebie. Wszystko jest dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gra od jakiś 20 lat (ma 35 lat). Do tego jest kinomaniakiem. Gry i filmy to jakies kilkaset sztuk + kolekcja figurek bohaterów z gier, książki, różne akcesoria do konsol itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to ja z 10:38 tak własnie mysle, mąż nie gra, nie gram i ja mamy pasje ciekawsze niż bzdetne gry i siedzenie w ekranie jeśli ktoś nie ma o czym rozmawiać z partnerem i ucieka w gry, to po co z nim jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My faceci mamy tak, że musimy mieć czas dla siebie, typu wędkarstwo, auta, muzyka czy chociażby gry właśnie, inaczej można zwariować. Wiele kobiet tego nie rozumie, są ograniczone do jednego-słusznego-trybu życia według nich i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Już? Poczułaś się lepsza i dowartościowana? To teraz wyjmij nos z ekranu zanim ci do niego przyrośnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie to mnie zawsze bawi. Gry komputerowe (a pod tym pojęciem tak naprawdę kryje się niemal wszystko) są nudne, nieciekawe bla bla, za to siedzenie na kafeterii, wizażu czy innej stronce jest OK, nie to co wślepianie się w ekran podczas grania :D Nawet jak ma się przerwę w pracy to chyba można robić coś ciekawego i na poziomie, zamiast jakaś tam kafeteria? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gra, nigdy tego nie robił. Może to i dobrze, bo ludzie często się od gier uzależniają. Sama kiedyś nie odchodzilam od kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie, nie poczułam się lepsza gry wciągają jak hazard i koncerny na was zarabiają można inaczej rozładować emocje niż grami choćby wyjśc z rodziną na rowery czy na spacer, albo daj chłopu wyjść do kumpli, niech idzie na piwo, na ryby, na motor, do warsztatu jak lubi majsterkować, cokolwiek ale nie gry, no prosze cię, nie pisz mi że to takie cool bo to wciąga jak g****o w szambo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, jak kupie piwo to żaden koncern na mnie nie zarobi :D Z taką słabą wolą nawet tego piwa nie pij - bo zostaniesz alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiem o czym piszecie!! Weszłam z ciekawości i mnie zamurowało.Oboje pracujemy,dwie córki, dom,hobby,znajomi,rodzina...gdzie czas na kilka godzin przed kompem na jakiejś grze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie bój żaby, alkohol pije z tą różnicą, że nie codziennie i nie po kilka piw - nieadekwatnie do twojego grania :) piszecie, że siedzicie po kilka godzin dziennie, kto normalny ma na to czas?! dla mnie to uzaleznienie i pisz sobie Lukrecjo co chcesz ale rzeczywistości nie zamydlisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bym cie je'bnal jakbys mi "zamknela laptopa" albo darla jape :D co za kretynka :D jak chce to niech se gra :D c****j ci do tego idiotko :D idz sie cipka pobaw jak sie nudzisz :D wspolczuje kolesiowi ze ma taka posrana zonke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a czy jedno drugie wyklucza? Nie można jednego wieczoru pograć w grę, drugiego poczytać książkę, w weekend wybyć na całodzienne "rowerowanie" czy na piknik? Bo widzisz, w naszym życiu jest czas na to wszystko, plus jeszcze ja hobbystycznie robię różne "rękodzieła" (np. świece ozdobne), mąż uprawia sporty walki, ogólnie czas wolny spędzamy w sposób urozmaicony. I my nie musimy się dowartościowywać kategoryzując rozrywki innych jako te gorsze na podstawie jakiegoś swojego widzimisię. A co do uzależniania: znam osobę uzależnioną od wędkarstwa na tyle, że żona nie wytrzymała i wniosła o rozwód, więc jak widać wszystko może być groźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie! Kto normalny ma to czas!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś yebnąć to ciebie powinna żona ale na terapie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie gra, on jest normalny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×