Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego wyrzucacie super sprawne rzeczy po dziecku?

Polecane posty

Gość gość

Czy nie lepiej byłoby oddać ludziom potrzebującym? Albo do domu samotnej matki? Tydzień temu będąc u rodziców znalazłam super wózek, który na Internecie jest wart 2000 zl. Sprawny. Wzięłam go. Miałam kupować nowy bo mojej córci się koło r ozwalilo, ale skoro znalazlam. Nigdy nic nie w yrzucalam, oddawałam albo sprzedawałam. Przecież takie rzeczy mogą jeszcze komuś posłużyć ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ze co? W śmietniku ten wózek znalazłaś, że się tak oburzasz? Bo chyba nie w piwnicy, szopie czy na strychu? W takich miejscach trzyma się rzeczy czasowo niepotrzebne, które mogą się jeszcze kiedyś przydać. Jeśli wzięłaś wózek z takiego zakamarka, to jakbyś go ukradła. To jakbym ja przyszła do ciebie i wzięła ci z piwnicy rower mówiąc, że go znalazłam. A swoją drogą rozwalone koło też mogłaś naprawić a nie od razu wywalać i kupować nowy sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nic nie wyrzuca i nie rozumiem jak można dobre rzeczy czy ciuchy do kosza wrzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam z tymi rzeczami zrobic? Nie mam czasu jezdzic po domach samotnej matki ani bawic sie w wystawianie aukcji czy ogloszen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oddaje po znajomych w ostateczności do pck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukradłaś a nie znalazłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieraz widze na śmietniku fajne łóżka a ja z córką śpie na takim starym babcinym ci sie każdy szczebel wbija w plecy.Aż żal jak widze te piękne łóżka na śmietniku. Ale nie będe dziecku przecież wstydu robiła i targała łóżka ze śmietnika do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie? Wolisz sie meczyc niz wziac dobra rzecz do domu? Ja mieszkam za granica, czeste tu jest ze jak sie chcesz pozbyc mebla to wystawiasz pod domem albo pod smietnikiem z karteczka ze jest gratis i ludzie biora. Jak nikt nie wezmie to musisz zaplacic za oddanie smieci. A dlaczego ktos wyrzucil ten wozek to jestem w stanie zrozumiec po przeczytaniu x historii na piekielnych, gdzie jak chcesz cos oddac nawet za darmo to musisz sie pouzerac z ludzmi i najlepiej jeszcze im to do domu dowiezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, bo moge robic z rzeczami, ktore kupilam za wlasne pieniadze co mi sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie śmieszą ludzie, którzy czekaja az im ktos cos da. A idz jedna z druga zarob i sobie kup, a nie tylko rece wyciagacie. Ja nikomu nic nie musze dawac, moge robic co chce z rzeczami, za ktore zapłaciłam. I nie mam ochoty komus dawac tylko dlatego, ze ma gorzej. To nie moj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:51-możesz robić co Ci się podoba ale przecież to nieekologiczne wywalac dobre rzeczy już pomijając ze ktoś może nie ma co dziecku założyć na zimno a ktoś inny wyrzuca do kosza niszcząc środowisko. To nielogiczne. Nie wiecie w jakiej biedzie ludzie żyją mi koleżanka opowiadała bo pracuje w mopsie o stare garnki nawet proszą. Na to nie trzeba czasu jak ktoś pisze są organizacje co zabiorą czy wystawić obok kosza z kartką do oddania i ludzie wezmą. Ja lepsze rzeczy sprzedaje i np za ta kasę mogę kupić zegarek którego normalnie z pensji bym nie kupiła , to takie moje zaskorniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wyrzucam bo wychodze z zalozenia ze ten najbardziej potrzebujacy sobie to wezmie. darmozjadom zyjacym z zasilku nie bede dokladala do dzieciakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja większe rzeczy po dziecku typu wózek, rowerek itd. sprzedaję, a ciuchy wrzucam do pojemników pck. Na śmietnik mi szkoda, chyba, że faktycznie poplamione są, wtedy wyrzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie myślę podobnie - jak nie mam komu dać, to też wystawiam na śmietnik jakieś rzeczy albo ubrania w workach i wychodzę z założenia, że może ktoś potrzebujący sobie weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyrzucam , nie mam w rodzinie małych dzieci. Obecnie mam do wyrzucenia dobry chodzik , buty bartek roz 20 granatowe dla dziewczynki, sandałki nr 21 i trochę innych rzeczy, do pojemników nie wkładam bo większość tych rzeczy i tak nie trafi do potrzebujących wiem bo znajoma pracuje przy segregacji co lepsze oni zabierają, do domu dziecka nie oddam bo po roz tel pani powiedziałą mi że tylko nowe z metką przyjmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:08 na fb są takie grupy i można napisac ze oddasz ktoś to zabierze i da potrzebujące matce. Jakbym miała nowe buty wyrzucić to bym zniosła do spożywczego na osiedlu i dała sklepowej żeby przekazała naprawdę biednej matce nie takiej co na fajki ma a na buty nie. Nie rozumiem takiego podejścia kiedyś kobiety się wspierały co za zawiść do kosza wrzucę a komuś nie dam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby teraz była wojna to jedna by di kosza jedzenie wyrzucala a drugiej obok by dziecko z głodu umieralo taki świat się zrobił nic nie jest na zawsze dane dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie wiem ale zawsze jak było cos "dobrego" to wynosiłam i zostawiałam obok smietnika. Godzina i tego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorko gdzie ten wózek znalazłaś? Ja mam znajomych i im oddaje rzeczy po dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robię tak samo. Wyleczyłam się z oddawania "potrzebującym". Oni dostają całkiem fajne rzeczy, nie dbają o nie, bo przecież i tak zaraz ktoś im przyniesie następne. W ogóle niczego biednym już nie daję. Niech się za robotę wezmą a nie tylko łapy wyciągać potrafią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20 Zgadza sie, ze nic nie jest dane na zawsze tylko dlaczego jest taka presja pomagania komus kto ma gorzej? Ja do tego co mam teraz doszlam praca swoich rak, wyrzeczeniami w pewnym momencie zycia, do nikogo nigdy reki nie wyciągałam. Wiec z jakiej racji mam pomagac komus komu sie nie chce za zycie wziac? I nie piszcie, ze sa rozne sytuacje, bo wiekszosc tych, ktorzy maja zle ma to na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak nie oddajcie to sprzedawajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie śmieszą ludzie, którzy czekaja az im ktos cos da. A idz jedna z druga zarob i sobie kup, a nie tylko rece wyciagacie. Ja nikomu nic nie musze dawac, moge robic co chce z rzeczami, za ktore zapłaciłam. I nie mam ochoty komus dawac tylko dlatego, ze ma gorzej. To nie moj problem. xx a nie jest twoim problemem zanieczyszczanie srodowiska przez nadmiar produkcji wszystkiego? Przez marnowanie energii? zalewnia swiata śmieciami? Takiej postawie zawdzieczamy syf, jaki mamy dookola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam na zbyciu Tutka 3w1, lezaczek fp, fotelik chicco, laktator avent, łóżeczko bukowe, materac alvi, przewijak i mnostwo ubranek i nie mam czasu tego wystawic. Mimo wszystko trzymam, bo szkoda mi to wyrzucic. Chcialabym wziac za to choc symboliczną kwotę albo oddac komus, kogo znam, ale u nikogo teraz nie ma malych dzieci wsrod rodziny czy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I moze to takie polaczkowe, ze zal mi wyrzucic, ale wszystko kupowalam nowe, ubranka tez są fajne, nie badziewne. Wszystko zadbane, gotowe dla kolejnego dziecka, ale u nas już dziecka kolejnego nie bedzie. Do tego całe pudła zabawek, takze tych firmowych, rowerek puky, łóżeczko turystyczne. Jak tak sie rozgladam po mieszkaniu to wlasciwie pelno rzeczy juz zbednych, a miejsce zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie mam komu oddac i czasu, by to sprzedawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odkladam po synu. Moze komus dam, moze ja sie zdecyduje na kolejne. Kiedys pozyczalam, juz nie robie tego, pozyczylam kolezance fotelik, za ktory zaplacilam 1000zl, nie oddala po dzis dzien. Dwa raz pisalam smsa do niej, zeby oddala. Odpisywala "ok w tygodniu podrzuce" albo "ok dzis go odswieze jutro przywioze". Nie ma do dzis. Innej pozyczylam bujak, wyprany i zadbany zwrocila jak jej corka wyrosla, a ta kuzwa... Szkoda slow, dobroc sie normalnie nie oplaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo taka bieda jest, ze wszystko nowe trzeba miec a potem na smietnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam mała nikogo nie interesowalo czy moja matka ma w co ubrać i jak wykarmić swoją gromadkę. teraz wszystkie takie altrustki ze prosto do nieba pojda a wasze matki odwracaly wzrok od takich dzieci jak ja. moja matka złamanego grosza nie dostała na nas ani jednego ciuszka nie wydębiła sama ciężko starała się zeby było dobrze i wiem że jak ktos jest bardzo potrzebujacy to na głowie stanie a dzieciom nie będzie niczego brakowało. W dzisiejszych czasach to juz lenistwo i nieróbstwo decyduje o biedzie a nie inne czynniki. Wspólczuję cięzko chorym i im pomagam ale nierobom z fają w gębie , tłustymi włosami i dębiącym kasę w mopsie - nie. Dlatego wyrzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam mała nikogo nie interesowalo czy moja matka ma w co ubrać i jak wykarmić swoją gromadkę. teraz wszystkie takie altrustki ze prosto do nieba pojda a wasze matki odwracaly wzrok od takich dzieci jak ja. moja matka złamanego grosza nie dostała na nas ani jednego ciuszka nie wydębiła sama ciężko starała się zeby było dobrze i wiem że jak ktos jest bardzo potrzebujacy to na głowie stanie a dzieciom nie będzie niczego brakowało. W dzisiejszych czasach to juz lenistwo i nieróbstwo decyduje o biedzie a nie inne czynniki. Wspólczuję cięzko chorym i im pomagam ale nierobom z fają w gębie , tłustymi włosami i dębiącym kasę w mopsie - nie. Dlatego wyrzucam. xx Uwazasz, ze tylko nieroby wykorzystuja uzywane rzeczy? raczej ludzie świadomi tego, ze swiat jest systematycznie niszczony nadprodukcja zbyt wielu dóbr. Nie wiesz, ile to pochłania energii, surowców? Mieszkam w kraju bogatszym ,niz Polska, tu sie nic nie wyrzuca, na porzadku dziennym sa spzredaze garazowe, w kazdym miescie i wsi co jakis czas cala spolecznosc zbiera sie na placu czy ulicy i sprzedaje za symboliczne pieniądze niepotrzebne juz przedmioty. I nikt sie nie wybrzydza, ze stare, ze uzywane. W Polsce tez sa punkty , gdzie mozna oddac rzeczy uzywane, sa zbiorki( samochody jezdza w wyznaczonych godzinach . Nie jestem leniem , stac mnie na nowe rzeczy , ale nigdy nie pogardzę czyms używanym. Typowe nowobogackie podejscie - stac mnie, więc wyrzucam. Totalna bezmyslność i wiocha ( nie mowię o miejscu zamieszkania, tylko o mentalnosci). A u autorki dodatkowo" mnie było żle, wiec niech innym tez będzie". Skad wiesz, do kogo trafia te ciuchy? i zapewniam cie, za twojej mlodosci tez oddawalo sie uzywane rzeczy innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×