Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

doświadczone mamy: pytanie

Polecane posty

Gość gość

Za dwa miesiące zostanę mamą. Mam problem (przynajmniej ja to tak widzę), który spędza mi sen z powiek. Został mi ostatni rok studiów dziennych, nie mam możliwości studiowania zaocznie ani skorzystania z ITSu. Nie chcę brać urlopu w tym momencie ponieważ zostając na studiach mam możliwość płatnych praktyk, które niemalże w 100% zapewnią mi późniejsze stałe zatrudnienie zaraz po ukończeniu studiów. Mąż pracuje w domu więc zaopiekuje się dzieckiem w czasie kiedy będę kończyć naukę. Nie będzie mnie w domu przez ok. 10h każdego dnia. I tu pojawia się moje pytanie do Was: czy przy takim trybie życia karmienie piersią jest osiągalne? Czy pozostaje mi mm? Dodam, że przez ok. 3-4 tygodnie po porodzie będę mogła zostać w domu z Maleństwem i planowałam przynajmniej przez ten okres karmić piersią, a później przejść na mieszankę. Nie wiem jednak czy jest to pomysł dobry i w ogóle osiągalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnij o studiach albo zapomnij o kp. W ogóle nie wiadomo czy będziesz w stanie normalnie funkcjonować parę tygodni po porodzie, czy będziesz w dobrej kondycji ty i dziecko, w każdym razie jakiekolwiek plany na tym etapie są śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej odpuść kp Możesz dawać cycka rano i na noc a w ciągu dnia mm Będzie ok Twoje studia i praca to kapitał twojego dziecka ważniejszy od kp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-4 tygodnie w domu i na studia??? To twoje pierwsze dziecko chyba? :D Dziewczyno nie chcę cię dolowac ale to brzmi nierealnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to moje pierwsze dziecko, napisałam to wyżej. Uważam, że lepiej przemęczyć się przez ten rok i nie bać się później o pracę. Tym bardziej, że miejsce w którym robię praktyki jest mi znane, lubię całą ekipę stamtąd, szef wie o mojej ciąży (w końcu to widać) i mam z nim bardzo dobre układy. Wydaje mi się głupotą nie skorzystać z takiej szansy. Jak poradzić sobie z laktacją w ciągu dnia? Domyślam się, że karmiąc piersią rano i wieczorem będę ją rozpędzać, tak? Nie bardzo będę miała możliwość odciągnąć pokarm w ciągu dnia w razie przepełnienia piersi. Wybaczcie ilość pytań, szkoła rodzenia jeszcze przede mną, a bardzo mi zależy na opinii osób doświadczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto i ty za chwilę rodzisz? A nie masz pojęcia jak wygląda macierzynstwo, parotygodniowe maleństwo chcesz na 10 godzin dziennie zostawić? Masakra, co z tego że masz studia jak nic o życiu i wychowaniu dziecka nie wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dasz rade. Ja tez irodzilam na studiach i po 4 tygodniach wrocilam, pomimo, ze mialam ciezki porod. Ucz dziecko od razu z.butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i kafeteria to nie jest dobre miejsce na takie pytania. Tutaj siedzi stado kwok ktore nie rozumieja ze czasami trzeba wrocic na uczelnie albo do pracy i koniec. Bedzie ci ciezko ale jezeli sie postarasz to dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak musisz od razu wracać na zajęcia to KONIECZNIE podaj butlę OD RAZU, niekoniecznie z mm, może być twój odciagniety pokarm ale dziecko musi umieć pić z butelki skoro większość czasu będzie bez matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym Tobie poradziła ściągać mleko i je maluchowi podawać przez butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie przewidzisz. Ja tez planowałam że po porodzie przejdę na mm i wróce do pracy. A tu guzik. Córka okazała się bardzo nieznośna i toleruje tylko moje towarzystwo (mam jeszcze dwójkę starszy dzieci) i nie może jeść mm więc musiałam ją karmić piersią i cały czas przy cycu przez 4 miesiące. Dopiero jak zaczęłam wprowadzać inne pokarmy dała mi odetchnąć. A i jeszcze nie chciała ssać smoczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę być kwoka niż niedojrzala dziewczynka która krzywdzi swoje dziecko. Autorko ty nawet psa nie powinnaś mieć a co dopiero dziecka. Po 3 tygodniach na studia? Chyba nie doroslas do roli matki, poczytaj sobie o rozwoju dziecka o tym jak ważne są początkowe miesiące, bliskość matki. Myslis że jesteś taka zejabista bo masz dobre studia? No niestety bycie dobra to nie jest coś co uzyskasz na studiach a dziecko będzie płacić za twoje złe decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mus to mus i nie ma ze boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie Ci ciężko... A mężowi jeszcze ciężej.... Jak on pogodzi pracę i zajęcie się noworodkiem... KP raczej odpada, ewentualnie odciaganie pokarmu ale podawanie z butli......ja ciebie rozumiem sama pierwsze dziecko miałam e wieku 22 lat... Ale ja studia zmieniłam z opcji dziennej na zaczną... I to jak mały miał rok ( rok przerwy).... Rozumiem cie ze studia i praca jest bardzo ważna... I Życzę powodzenia i mężowi też :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze 4 tygodnie karm swoim mlekiem, ale z butelki. Później mm. Rodzaj mleka nie jest jakoś wybitnie ważny. Natomiast jeśli chodzi o twoja codzienną nieobecność przy niemowlęciem przez 10 godzin, plus nauka w domu to ja tego nie widzę. Sam powrót na studia 4 tygodnie po porodzie może okazać się niemożliwy. Ja np musiałam mieć cesarke i miesiąc po ciężko było mi z łóżka wstać. Tzn zajmowałam się dzieckiem itd ale bolało bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 21:03moje dziecko ma 14 lat. Tak jak pisalam wrocilam na uczelnie po 4 tygodniach. Uwierz, ze w zaden aposob nie odbilo sie to na dziecku i emocjnalnie ani fizycznie nie odbiega od rowiesnikow. Moze napisz w jaki sposob dziecko moje czy autorki ma placoc za nasze zle, w twoim mniemaniu, decyzje? Bo myslimyo przyszlosci o nie o tym co tu i teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie zostanie samo tylko ze swoim tatą, nie widzę w tym nic złego. Może i nie wiem na czym polega macierzyństwo ale wiem jak ważna jest stabilność finansowa, szczególnie w obecnych czasach. Wiem, że życie weryfikuje dużo planów. Znam dziewczynę, która musiała wrócić do pracy po 2 tygodniach od cesarki i dała radę. Nie mogę zakładać, że sobie nie poradzę. Widzę, że mocno przeważa opinia, że lepiej odciągnąć pokarm i podać go w butelce, albo od razu podać butlę z mm. Nie ukrywam, że trochę się tego spodziewałam. Już się boję oceniania po podaniu mm :( Niestety nie jestem w stanie zmienić obecnej sytuacji, wiem, że będzie mi ciężko zostawiać Malucha i wychodzić z domu ale musimy jakoś to przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do pracy mojego męża, nie jest to zajęcie zbyt absorbujące, przynajmniej dla niego. W zasadzie rzadko zajmuje mu to więcej niż 2-3 godziny dziennie. W moim przypadku wygląda to trochę gorzej, studia, praktyki plus pisanie pracy zajmie trochę czasu ale myślę, że warto. Nie podoba mi się myślenie, że to ZAWSZE kobieta musi być w domu z dzieckiem i poświęcać swoje życie i karierę. Jeśli mój mąż jest w stanie zająć się Małym żebym mogła skończyć studia to czemu mam z tego nie skorzystać? To tylko 9 miesięcy roku akademickiego, dzieckiem będę się opiekować przez kolejnych paręnaście lat. Nie widzę nic złego w tym, że chcę połączyć życie rodzinne z zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mm Sie nie przejmuj. Jest masa dzieci które od urodzenia musiały być tak karmione i niczym się nie różnią id innych. Moją córka ma 3,5 roku. Od początku była na mieszance,jak miała 6 tygodni już Tylko na mm. Super sie rozwija, odporna, silna. Ogromny problem widzę za to w tym, że dziecko nie będzie miało mamy przy sobie. Czy twój mąż nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie mamy, ale będzie tata... Nie wydaje mi się, aby to byl jakiś dramat dla dziecka. Zazwyczaj ojcowie sa tylko wieczorami i w weekendy, tu będzie odwrotnie. Rodzic to rodzic, ojciec może dać te sama bliskość co mama. Zreszta nie o tym jest temat. Jezeli chodzi o karmienie to musisz pamiętać, ze pierwsze 6 tygodni laktacja sie stabilizuje i zgrywa z potrzebami dziecka. Może się zdarzyć tak, ze będziesz miała dużo pokarmu i nie poradzisz sobie w ciagu dnia poza domem, piersi będą sie bardzo wypełniać, mleko będzie sie lalo albo porobią sie zastoje. Poczatki laktacji sa trudne... Nie wiem czy to by zdalo egzamin, ale może od poczatku próbować karmić w sposób mieszany np. piersią wieczorem i rano oraz w nocy, a w dzień mm. I ucz od razu z butli jak radzą dziewczyny. Możesz ściągać mleko i zostawiać do podania w dzień, ale tak znowu pobudzisz laktacje i błędne koło... Tez miałam koleżankę, ktora urodziła w przerwie miedzy semestrami i nie przerywala studiów, miała pomoc rodziny, wiec na pewno da się i nie trzeba tego potępiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie nie widzieć własnego dziecka przez dziesięć godzin dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sobie nie wypbrazasz a ona nie bardzo mawybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cię nie potępiam ale czytałam wszystko z otwartą buzią... hm mówisz tak jakbyś miała nad wszystkim kontrole a twój mąż może nie zechce siedzieć z dzieckiem...mało który facet się do tego nadaje i mało który facet jest godny zaufania, pytanie brzmi czy na tyle ufasz swojemu mezowi?? co do mleka ja bym karmiła piersią... mimo wszystko a 1 lub 2 dni przed pójsciem na praktyki dała butelkę i spróbowała karmić w nicy piersią a w dzień bytelką i wystarczyło by że 2 lub 3 razy sb odciągniesz jak bedziesz poza domem. Moja córcia była 2 miesiące na tym i na tym. Dopiero jak dobe nie miała w buzi piersi to już nie chciała ssać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko HIM sory ale ojciec to ojciec a nie dozorca. Uwierz, ze kazdy facet przy odrobinie checi nadaje sie to wychowywania dziecka. Poza tym co to za pytanie czy zechce. Dla dwojga DOROSLYCH ludzi to wspolne dziecko a nie tylko matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybór zawsze jest. Pisze że ma bardzo dobry kontakt z szefem, może powinna z nim porozmawiać. Zresztą kto wie czy to wszystko jej na dobre wyjdzie. Wiecznie niewyspana, myślami gdzie indziej. Po tej praktyce mogą jej podziękować. A pierwszy rok dziecka już nigdy nie wróci. Skoro ma teraz możliwość pracy to i za rok da radę. A dziecka to mi autentycznie żal. Ja rozumiem jakby sytuacja była na ostrzu noża, ale tu chodzi o wątpliwą karierę a nie ze nie mają co do garnka włożyć. Kariera nie ucieknie. Ona będzie wymęczona nocnym wstawaniem, kolkami. Mąż również bo przy niemowlaku ma pracować trzy godziny dziennie. Poza tym naturą mężczyzn jest inna niż kobiet. Kobieta jest bardziej wytrzymała i jakoś naturalniewie co robic z dzieckiem, jest spokojniejsza. Mój mąż chętnie i dużo zajmował się dzieckiem, ale to jego zajmowanie było zawsze innego rodzaju. Przyjdzie wieczór a ona zamiast poleżeć z dzieckiem, potulic to się będzie uczyć, szykować na kolejny dzień. Nadejdzie weekend będzie marzyć żeby dziecko podrzucić dziadkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla faceta opieka nad noworodkiem to bez porównania większy stres niż dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zdecydoeanie bym sprobowala. A jak sie zbierzesz w sobie autorko to dasz rade chociaz bedzie ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny troche zaufania do ojca waszego dziecka. Ja wrocilam do domu ze szpitala kiedy corka miala uwaga 11 tygodni. Przez caly czaa maz sie nia opiekowal. Dal rade. Nie przesadzajcie z ta troska o facetow i nie robcie z nich jakichs niedorobionych glutow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty musiałaś zostawić dziecko więc inna sytuacja. Ja nie robię z facetów niedorajd, ale nie ukrywajmy ze się różnią od kobiet. Mój mąż jest cudownym ojcem, ale instynkt ojcowski a macierzyński to osobne tematy Np on analizuje każdy ruch dziecka, sprzęty. Jak płacze szuka w analityczny sposób rozwiązania. Ja naturalnie wiem że np w tym momencie trzeba rękę położyć na brzuszku. Dla mnie gotowanie zupek to tak naturalna sprawa i mimochodem jak robienie makijażu. On choć dobrze gotuje to analizuje składniki itd. Za to np do szaleństw i zabawy jest o niebo lepszy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wrocilam na studia 4 tygodnie po porodzie, maz za granica, z dzieckiem w czasie kiedy bylam na uczelni byla tesciowa. na szczescie trwalo to tylko 5 miesiecy bo tyle mialam do skonczenia studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×