Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

DZIECKO 11 miesięcy PILNE!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość gość

Witam! Na wstępie zaznaczam, że nie jestem matką tego dziecka, jest ono z rodziny, ale bardzo się niepokoję i proszę o pomoc. Mianowicie za tydzień dziecko skończy 11 miesięcy. Zaczęło siadać kończąc 9 miesiąc. Zawsze było leniwe, niechętnie się obraca i w ogóle porusza(chodzi mi o mobilność). Aktualnie siedzi, gdy się je posadzi (nie usiądzie samo z pozycji leżącej), bawi się tym, co ma w zasięgu ręki, ewentualnie nachyla się, by sięgnąć po coś. Nie przemieszcza się sam po domu. jeżeli się go postawi na nóżki, utrzymuje się z przytrzymaniem około 5 sekund. Co o tym sądzicie? Dodam, że opiekunowie dostali od pediatry skierowanie do poradni rehabilitacyjnej na kasę chorych, gdzie w ogóle nie dał się zbadać, bo płakał, po czym pani stwierdziła, że "no, powinien pełzać, powinien iść na basen i rehabilitację", przy czym terminy na kasę chorych są dopiero za ok. 4 miesiące. Na moje oko 4 miesiące to bardzo dużo dla takiego dziecka. Proszę o Wasze opinie, bo naprawdę bardzo się niepokoję. Wiem, zę każde dziecko rozwija się inaczej, ale jednak chyba 11 miesięczne dziecko powinno w jakiś sposób przemieszczać się już samo, na pewno samo siadać. W chodziku odpycha się tylko nóżkami w górę, jakby chciał podskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błagam o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli się martwisz/martwicie, to na co czekacie??? prywatna wizyta u neurologa-pediatry i tyle! przecież nikt ci nie zdiagnozuje dziecka przez neta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zasugerowałam rodzicom prywatną wizytę, to usłyszałam, że "przecież jedna wizyta kosztuje 100 zł" z oburzeniem oczywiście... a ja wiem, że mają te 100 zł tylko im szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obawiam się właśnie, że oni się nie martwią i próbują oszukać siebie samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jesteś kimś bliskim dla dziecka? masz jakieś prawo głosu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne wyjście to prywatna wizyta u neurologa i absolutnie niezbędna jest rehabilitacja. Jest też mnóstwo ćwiczeń, które rodzice mogliby wykonywać z dzieckiem sami w domu w ramach zabawy. No ale skoro rodzice się nie przejmują, to już nic nie poradzisz. Możesz co najwyżej spróbować przemówić im do rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noooo, wydaje sie mi tez, ze to mocno niepokojace. Moj synek skonczyl rok i nie jest jakos siup do przodu, bo siadal sam w okolo 8 miesiacu chyba, ale wtedy tez raczkowal, w 9 zaczal sam wstawac i od dawna nie da sie go zatrzymac w miejscu. Dziwi mnie, ze rodzice nic nie robia, to wyglada powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam w rodzinie podobny przypadek. Niestety moi tesciowie i rodzice dziecka byli głusi na moje argumenty wręcz byli oburzeni. Finał tego jest taki że pi kilku latach nic nie robienia dziecko chodzi do szkoły specyjalnej ma zdiagnozowane dziecięce porażenie a można tego byli uniknąć po przez jak najszybszą rehabilitację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki Wam, postaram się jakoś poruszyć znów ten temat. Uważam, że 4 miesiące nawet to jest kosmos jakis tu liczy sie każdy dzien.moze to nie byc nic powaznego, pewnie jest tak, ze wystarczy miesiac lub dwa rehabilitacji, tylko trzeba chciec. sama wiem co mówię, bo z moim dzieckiem tez sie nachodzilam po lekarzach, bo zaczela mowic w wieku 3 lat, ale chodzilam prywatnie i nie szkoda mi bylo kasy, zapozyczalam sie itd. na szczescie okazalo sie to falszywym alarmem, ale przynajmniej mialam czyste sumienie, ze zrobilam wszystko co w mojej mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, moja córka nie siadała sama (posadzona siedziała), nie raczkowala, choć miała swój małpi sposób przemieszczania się na pupie - to w 11 mc-u. Niespecjalnie interesowała się otoczeniem. Pewnie, że się martwiłam, byłam u neurologa, rehabilitanta itd itp. Potem w ciagu jednego tygodnia, zaczęła sama siadać, sama wstawać i chodzić przy meblach. Chodzić zaczęła po skończeniu roku. Jest bardzo bardzo ostrożna - z natury więc nie zaliczyła zadnego wypadku, upadku itd. Wszystko robi spokojnie, ma swój rytm. My z mężem też jesteśmy spokojni, zrównoważeni wiec to chyba taki temperament. myślę, że rodzice powinni sprawdzić u specjalistów co się dzieje, ale bez przesady. Koleżanki córka zaczęła chodzić jak miała rok i 4 m-ce i to tylko przy kanapie. Ale ona była bardzo okrągła i cieżko jej bylo wstac po prostu. A znam chłopca który zaczął chodzić w wieku 10 m-cy i co - myślisz, że to dobrze...? czasem chodzi o cos innego niż tylko neurologia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja caly czas mam nadzieję, że własnie tak to się skonczy, ale jednak wizyta u specjalisty chyba by się przydała...właśnie, żeby mieć pewność, że nic się złego nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiadomo, że jak się pójdzie prywatnie, to w większości przypadków badanie jest dokładne i lekarz przejmuje się pacjentem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka rehabilituje właśnie swoją córkę, też długo nie siadała, jak raczkowała to przesuwając się na tyłku (nieprawidłowe i niezdrowe) Ma 17m i nie chodzi. Dopiero po ćwiczeniach zaczęło być widać rezultaty.. Teraz dopiero stawia po kilka kroków sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie.jestem pewna, że potrzebna jest pomoc w postaci rehabilitacji. zastanawiam się tylko, co będzie, jeśli rodzice to oleją. czekać na cud? i co? już wszystko będzie szło tak opornie w jego rozwoju fizycznym? czy grozi mu cos bez zadnej interwencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, że pani od ćwiczeń powiedziała, że oczywiście- kiedyś dziecko zacznie samo chodzić, ale wady postawy wyjdą w przyszłości Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że prawidłowe raczkowanie tj, ruchy naprzemienne mają bdb wpływ na rozwój półkul mózgowych u dziecka. Jeśli dziecko nie chce raczkować tylko od razu chodzić lub robi to nieprawidłowo, to trzeba je "cofnąć" do tego etapu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanki córka miała wzmożone napięcie, po ćwiczeniach puściło i nawet psychicznie mała się lepiej poczuła. Stała się bardziej radosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kuzynka tez miała takie dziecko, leniwe i ogólnie bardzo spokojne. Nie siadał, nie przewracał sie, nie raczkował od razu zaczął chodzic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to super.ale czy ona chodziła z nim gdzieś? nie niepokoiło ją, że tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jeszcze ktos mi odpowie na ten temat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cofać dziecko i zmuszać do raczkowania poknij się w łeb, córa kuzynki ominęła raczkowanie a inteligentna dziewczyna itd bezproblemowa moje książkowo się rozwijają a syn miał same problemy ale 11mczne dziecko powinno się przemieszczać samo wg mnie powinno siadać pociągając sie czegoś lub na otwartej przestrzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie isc na rehabilitacje, najlepiej metoda NDT-Bobath.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwróciłam uwagę na dwie rzeczy: chodzik i stawianie na nóżki dziecka, które nawet samo nie siada.. Nie jestem rehabilitantka ale wydaje mi sie, ze sami rodzice w ten sposób moga pogłębiać problem. Radziłabym prywatna wizytę, niech rehabilitant oceni sytuacje. Owszem 1 spotkanie to 100 zł ale np juz po 3-4 wizytach miga byc efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kładziemy je na brzuszku by trenował mięśnie pleckow itd.wsadź go do chodziła i mobilizuje by podeszli pod zabawkę jak mu ja dajesz,nakrecaj je do gimnastyki do wysiłku,albo faktycznie jest leniwy i wstanie po roczku,za naszych dziadków nie byl to problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma 10 miesięcy i tez samo nie siada. To moje drugie dziecko i pierwsze tez nie siadało z pozycji leżącej, teraz ma już 7 lat i jest wszystko ok. Córka potrafi za to raczkowac, chodzić trzymając się czegos, sama stać. Syn był leniwy, nie raczkował wcale, zaczął chodzic w wieku 15 miesięcy. dzieci się różnie rozwijają, bez paniki. Poza tym ciocia, która widuje dziecko raz na miesiąc nie jest w stanie ocenic rozwoju dziecka a pediatrzy czesto przesadzają. Porazenie mózgowe nie bierze się z braku rehabilitacji, bez jaj, to jest choroba, która dziecko ma od urodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie na taka rehabilitacje NDT-Bobath mozna sie wybrac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam p. Jerzego Siedleckiego z Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie Pan Siedlecki przyjmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Warszawie, na Kwitnącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×