Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny , czy płakałyście z bólu na porodówce?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja jak mnie coś boli praktycznie zawsze płaczę. Jestem już w 32 tygodniu, mam okropną rwę kulszową, jak muszę się podnieść z łóżka to łzy same napływają mi do oczu, jestem pewna, że podczas porodu też będę płakała z bólu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak płakałam mam podobnie jak mnie cos boli to zaraz lży leca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z bólu nie miałam czasu na płacz,bo skurcze były tak szybko, że nie mogłam oddychać.krzyk straszny. chciałam wyjść i umrzeć...tak wspominam poród.nie zapomnę do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pewnie też bede wyć z bólu. A jeszcze bardziej ze szczescia jak już mi położą maluszka na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tak miałam jak gość powyżej . Płakałam krzyczała m i błagam o znieczulenie ;-( Źle to wspominam :-( A powinna to być najpiękniejsza chwila ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z bólu nie płakałam, ale jak pielęgniarka powiedziała mi, że zaczynam dosłownie juz rodzic to rozryczalam się ze strachu co to teraz za rzeznia będzie...na szczęście rodziłam w UK i tam podają gas wiec po kilkunastu głębokich wdechach mi się lepiej zrobiło i dałam rade. Współczuję wam dziewczyny porodu w Polsce, lekarze do łapówek pierwsi ale żeby bezwarunkowo kobiecie ulżyć to nie ma chętnych...tak czy inaczej dacie rade, tyle kobiet juz dzieci urodziło i jakoś żyją :-) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a warto decydować się na znieczulenie? Jak tak czytam to znikome są szanse na jakiekolwiek skutki uboczne i kusi mnie bardzo, ale z kolei rodzina (szczególnie moja matka) mi odradza i mówi, że powinnam rodzić naturalnie i ból wytrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie płakałam, w ogóle poród wspominam bardzo dobrze, bolało tak 5/10 jak mala wychodziła to tak 8/10. Przede wszystkim wiedz ze pewne reakcje podczas porodu nie wynikają, jakby sie mogło wydawać, tylko z bólu. Krzyk - po prostu czułam ze chcę, muszę krzyczeć bo wtedy wypieranie dziecka bylo bardziej efektywne. Odpływ, przysypianie miedzy skurczami (coś co niektórzy określają ze nie obchodziło ich co, kto i gdzie im zagląda, co sie dzieje oto) to bylo jakby wejście mojego organizmu na "tryb poród" i też nie wynikało z bólu czy wymeczenia przez skurcze czy poród. Dostałam na początku drgawek jakichś, ale to też nie z bólu tylko bylo mi strasznie zimno, i z zewnątrz wyglądało to strasznie a to bylo tylko zimno. Także dużo opowieści porodowych, tych strasznych podziel przez 10 :) życzę powodzenia, nie będzie zle. Rodz w szpitalu gdzie jest znieczulenie. Mimo ze w moim mieście jest specjalistyczny szpital, ja rodzilam w innym, oddalonym o 40km. Nie mialam w końcu znieczulenia, ale komfort psychiczny był, ze w razie czego jest dostępne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie plakalam ale maz mowil ze w zyciu nie slyszal jak tyle przeklinam ;) tez rodzilam w uk, niestety gaz mi nie pomogl, tylko po nim wymiotowalam, wiec musialo pojsc na zywca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to chciałam ze znieczulenie m ale u nas w szpitalu nie można na taki luksus sobie pozwolić :-( Myślę że warto warto . nigdy nie wiesz tez ile poród trwać będzie przy 4 godzinnym nie warto przy 10 godzinnym warto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też myślałam o porodzie bez znieczulenia póki nie zaczęłam rodzić ;) I popłakałam się jak po 13h bóli krzyżowych położna mnie zbadała i stwierdziła, że są 2 cm rozwarcia. Płakałam, że nie dam fizycznie rady bo już byłam prawie nieprzytomna z bólu. Dostałam znieczulenie (mimo małego rozwarcia) i oksytocynę bo już za długo to trwało. Znieczulenie dało mi szansę na odzyskanie sił by przeć a po oxytocynie po 1 godzinie i 20 minutach urodziłam (w pozycji na czworaka ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamietam, ale wydaje mi sie, ze nie plakalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13:27 A tera prosze panią o napisanie w zeszycie 100 razy słowo gaZ. Co sie dzieje zeby dorosła kobieta nie znala podstaw ortografii. Lubię czasem wpasc tu poczytać wypowiedzi innych ale jak widze te bledy to ręce opadają i musze wylaczyc to forum. LUDZIE WALCZMY Z BYKAMI Na początku jak czytałam ten wyraz to za cholere nie wiedzialam o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie płakałam i nie krzyczałam. Jak zaczynał się skurcz myślałam tylko o tym , że za chwilę dojdzie do szczytu i zacznie ból maleć. Tak czekałam od skurczu do skurczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam ze w tym bólu miałaś siłę by w ogóle coś pomyśleć .... ja nawet kupę zrobiłam z bólu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czasu na płacz jedynie możesz pokrzyczeć to niby pomaga nie które się darły że na dworze było słychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja polecam pani powyżej używanie polskich znaków. Chrońmy polski język, polskie znaki, polską pisownię. Dziękuje i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wśród moich znajomych rodziły ostatnio 2 koleżanki, które są strasznymi panikarami z natury i hipochondryczkami. Myślałam że będą mówiły że poród to rzeźnia, a obydwie twierdziły że przereklamowane, totalnie do przeżycia i mogłyby rodzić i rodzić. Wydaje mi się że z tymi porodami to jest jednak totalnie indywidualna kwestia. Nie wiem czy chodzi o prób bólu, czy jakieś uwarunkowania, ale słyszę skrajnie różne opinie o porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeźniczka
Kobiety podczas porodu wyją jak zwięrzęta. Poród naturalny to rzeźnia potworny ból - skurcze kilkanaście godzin wycia z bólu Wywoływanie porodu masaże szyjki i inne bolesne atrakcje Parcie : straszny wysiłek i ból Naciecie lub pękniecie krocza Szycie krocza dodatkowy ból Nie można kilka tygodni usiąść i ma wiele POWIKLAN : Pękniecie naczynek na twarzy z wysiłku przy parciu Komplikacje krwotoki , rozejście się szwów, ropień krocza Krwiaki pochwy utrudniające współżycie Komplikacje dla dziecka : niedotlenienie , kalectwo , porażenie mózgowe , gorszy rozwój dziecka, ADHD na skutek ciężkiego porodu Problemy z załatwiam się i oddawaniem moczu Problemy ze współżyciem : luźna pochwa lub źle zszyte krocze , uszkodzenie nerwów krocza, bolesne współzycie przez długi czas Nieotrzymanie moczu Wypadanie pochwy Pękniecie macicy – niepłodność Pękniecie kiszki stolcowej – dożywotnie nieotrzymanie kału hemoroidy Kompletne obdarcie z intymności Rozejście się miednicy i konieczność rehabilitacji a nawet operacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli w twoim szpitalu dają znieczulenie, to bierz/zapłać za nie. To, że twoja mama nie miała takiej szansy nie znaczy, że ty też się musisz męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam nastawiona na porod bez znieczulenia , ale po kilku godzinach boli krzyzowych ( mialam porod wywolywany) i miedzy skurczami wymiotow ( gdzie zoladek mialam pusty i strasznie mnie bolal od torsji) polswiadoma poprosilam o znoeczulenie , dostalam zastrzyk w noge i poszlam spac , obudzilam sie na partych Ja proponuje wykupic znieczulenie jesli potem nie bedzie mozliwosci dostac w miedzyczasie nic , bo moze sie okazac ze nie dasz rady Ja rodzilam w uk i tu mozesz dostac co i kiedy chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i ja nie krzyczalam , nie mowilam , mialam problemy z odpowiada iem na pytania skinieciem glowy - taka bylam wykonczona :D Ale porod wspominam dobrze , nie mam obaw a za kilka miesiecy rodze znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja przeklinałam służbę zdrowia i o dziwo też mi podali gaz w POLSCE ,bolało jak h....j ,ale żyję ogólnie lubię czasem po przeklinać taka patologiczna forma odreagowania :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×