Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny jakbyscie zareagowaly tesciowa chyba uderzyla moje dziecko

Polecane posty

Gość gość

Byl u niej w pokoju, ma niespelna 4 lata. Slyszalam, jak tesciowa krzyknela cos w style: no ! co? i uslyszalam taki charakterystyczny dzwiek, jak sie uderza po rekach. Bylo to dosc mocno, mimo to maly nie plakal. Nie widzialam tego, weszlam, zabralam synka. Tesciowa miala otwarty barek, gdzie trzyma tabletki. Przypuszczam, ze maly wyciagna reke do tego barku. Na pewno by nie polknal tabletki, bo juz jest w takim wieku, ze tego nie robi. Od zawsze ma tlumaczone i nigdy do buzi nie bral, nie byloby powodu, by predko go po rekach bic, bo zlapie i wsadzi do buzi. Przynioslam malego do pokoju i zapytalam, czy babcia go zbila. Powiedzial, ze tak. Zapytalam, gdzie. A on ze po rekach. Wiec bylo tak, jak myslalam. Najgorsze bylo to, ze dziecko nie widzialo w tym nic dziwnego, tak jakby czesto to robila i przede wszystkim miala prawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli klepnęła w rękę to w słusznej sprawie . Bedzie pamiętał na przyszłość że leków nie wolno ruszać . Nie powinnaś mieć o to do niej pretensji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za bledy pisze w pospiechu. Dopytalam dziecko, czy chcial wziac babci tabletki, a on powiedzial, ze nie, ze tylko chcial sobie dolac wody ze szklanki babci do szklanki swojej. faktycznie w rekach trzymal szklanke z woda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz przypomnialam sobie, ze faktycznie tesciowa krzyknela jeszcze: chcesz rozlac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli bylo tak jak pisalas,to sugerowalas dziecku odpowiedzi.Nie pyta sie dziecka np."Babcia cie uderzyla czy miales zamiar wziac te tabletki'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok , on mówi że nie chciał brać tabletek ale to jest mał dziecko i może nie mówić prawdy. Poza tym gdyby dostał po rekach to by go zabolało więc mimo ze się nie rozpłakał to może trzymałby się za te ręce wskazując tym że boli . Jeśli więc ani nie płakał , ani nie trzymał tych rąk w specyficzny sposób to albo po nich nie dostał albo to klapniecie było tak lekkie że nie odczuł bólu bo było jako ostrzeżenie. Nie rób paniki z powodu skarcenia dziecka bo w przyszłości taki zakaz może uratować mu życie. To że on nie wziąłby w Twojej obecności tabletki do buzi wcale nie oznacza że z ciekawości nie chciałby spróbować przy babci jak gdy Ty nie widzisz. To jest tylko dziecko i zakazane rzeczy kuszą go podwójnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mial zaczerwnieniona reke, a klapniecie bylo bardzo glosne, az sie sama zdziwilam. Bylam u siebie w pokoju, i uslyszalam. Maly nie klamie. W reku trzymal szklanke z woda, a weszlam doslownie zaraz po uslyszeniu klapniecia. Tesciowa nie odezwala sie ani slowem, co znaczy, ze miala cos na sumieniu, bo zawsze, gdy maly broi to drze sie, przekrzykuje mnie, i tlumaczy, co maly ''draniuje''. Zreszta, powiedzial, ze babcia niera zgo bije po rekach. Nie kalnie na pewno. Znam go i wiem, kiedy mowi nieprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj masz chyba bujną wyobraźnie nadopiekuńcza mamo. Jeśłi dziecko trzymało w rękach szklankę gdy tam weszłas to niby jak babcia miała go uderzyć po rekach ? Jakoś sobie tego nie wyobrażam by uderzyła po rekach które są zaciśnięte na szklance i on nadal te szklankę by trzymał . normalnym odruchem byłoby upuszczenie tej szklani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie z teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zapytaj teściowej czy go uderzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pilnuj dziecka i jiech sie nie szlaja skoro babcia nie ma do jiego cierpliwosci. Dziecko nie klamie... To masz cud w domu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś się mówiło, że aby wychować dziecko potrzeba całej wioski. A teraz wielkie oburzenie bo BABCIA dała małemu po łapach. I wyrasta rozwydrzone bachorstwo jak pryszcz na d***e całego społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 2 rece. Jest na tyle duzy, ze potrafi trzymac szklanke w jednej rece, poza tym oblal sie woda, bo caly rekaw mial mokry. IDziewczyny, wy chyba nie rozumiecie. Nie chodzi o moja nadopiekunczosc, a o sam fakt, ze tesciowa uderza moje dziecko. Zreszta, juz wczesniej mialam co do tego podejrzenia. Wiem, ze wersja, ktora wam przedstawilam jest na 100% prawdziwa, wiec prosze was o to, byscie tak do tego podeszly. Nie jak do wymyslonej historyjki, tylko do opisaengo wydarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co na to twoj mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłabym awanturę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze a nie ootem wyrasta takie barachlo co mysli ze wszystko nu wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:28, twoje dziecko moze i cala Polska wychowywac, nic mi do tego. Nie mam nic przeciwko, zeby babcia skarcila dziecko, gdy na to ZASLUZY, ale nie w sytuacji kiedy chcial przelac wode z jednej szklanki do drugiej. Poza tym uwazam, ze nawet gdyby maly chcial wziac tabletke (na pewno by jej nie polknal, sama mu kiedys dawala, by jej do buzi wkladal, widzialam i reagowalam) to nie jest to powod do uderzenia go przez babke. czepilyscie sie tych tabletek, jakby to byla oczywistosc, ja sama tak w pierwszej chwili pomyslalam, ale potem zobaczylam szklanke, mokry rekaw i fakty wskazuja,ze maly mowi prawde. Poza tym ja nigdzie nie napisalam, ze maly nie klamie. Napisalam, ze wiem, KIEDY klamie. A to roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co wielkiego sie stalo? Dostal pewnie lekko po rekach i tyle. Traumy miec nie bedzie, juz predzej ty swoim lamentem dziecku bardziej zaszkodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meza nie ma w domu. Ma nocna zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1.najpierw napisalas"chyba",potem,ze na 100%.Wiec sie zdecyduj. Po 2.jesli tak bylo i twierdzisz,ze nie raz,to ja sie pytam-masz buzie?W takim przypadku mowisz,ze nie zyczysz sobie,zeby babcia bila twoje dziecko.Ale cos mi sie zdaje,ze sama nie jestes pewna,dlatego siedzisz cicho. I po 3.jak ci sie nie podoba podejscie babci do twojego dziecka,to go tam nie zaprowadzaj.Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tej prawdomownosci malych dzieci.Nie od dzis wiadomo,ze na pewnym etapie dochodzi u nich cos takiego jak koloryzowanie czy przeinaczanie faktow.I nie robia tego zlosliwie,po prostu nie potrafia jeszcze samodzielnie ocenic jakies sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lekko, tylko mocno. Nie plakal, bo juz pisalam, ze sprawial wrazenie, jakby to znal, jakby babcia miala do tego prawo. Nawet nie probowal przyjsc sie poskarzyc. To mnie najbardziej zaniepokoilo, zwlaszcza, ze mialam pewne podejrzenia, co do tego, ze babka go nieraz uderzy. Natomiast nigdy nie widzialam, zwsze jakis odglos mnie dobiegl z pokoju, albo dziecko mi mowilo, ze babcia mu da w tylek klepka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO SZPITALA JEDŹ! MOŻE MU RĘKA ODPAŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia sama dziecko do siebie do pokoj wola. Nigdy mu nie kaze tam isc. Sama go wola, bo jej sie ''przykrzy''. Napisalam chyba, bo pisalam szybko, w pospiechu. Zawsze mialam podejrzenia, a teraz juz uslyszalam wyraznie, stad brak reakcji- bo w koncu nie widzialam, ale pewna jestem. Przestancie mi wmawiac ze mialam omamy, skoro jej pokoj jest na wprost naszego, naprawde dalo sie slyszec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale glupoty piszesz!Twierdzisz,ze twoje dziecko sie juz uodpornilo na bicie przez babcie i dlatego nie plakalo?????No swietna teoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba lepiej, ze dostal po lapach niz gdyby nalykal sie lekarstw. Uwierz, plukanie zoladka byloby dla niego bardziej traumatyczne. Tez mam 4 latka obecnie w domu, takiemu dziecku nie mozna do konca zaufac, ma swoje pomysly bo to tylko male dziecko. Z tesciowa porozmawiaj ale na spokojnie nie jak sfochowana ksiezniczka. I nie histeryzuj, nie stala sie tragedia a moze Dziecko sie czegos waznego nauczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze jedno , jeśłi tak "żle" go babcia traktuje to dziwne że sam z własnej nierzymuszonej woli do niej chce iść . Oburzasz sie że nigdzie nie napisałaś że mały nie kłamie , a to w takim razie przeczytaj swoją wypowiedź z godz 20.18 , czytam nie pisze jak byk że mały nie kłamie ? Wydaj mi się że Ty jesteś wrogo nastawiona do teściowej i stąd to wmawianie sobie że ona je bije. Użycie zwrotu "babka " a nie babcia już mówi sam za siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:41 A nie prosciej zapytac tesciowa zamiast teraz "schizow" tutaj dostawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz napisze: dziecko dostalo za wode, nie za leki. Tesciowa stala przy barku, miala otworzony, nie miala lekarstw w reku. W pierwszej chwili tak pomyslalam, ze maly chcial wziac leki. Dziecko siedzialo przy stole, niedaleko barku, ale trzymalo w reku wode, chcialo sobie przelac. Ale wy jestescie zaciete. Ja tak, a wy tak, na przekor. Tak, uzylam slowa babka, bo mnie wkurzyla. Juz to widze, jak wy kibicujecie w takim wychowywaniu waszych dzieci babciom. Nie chcecie przyjac do wiadomosci, ze dziecko dostalo za wode, wolicie to pomijac, bo do wyzycia sie na mnie i dziecku bardziej pasuje wam wersja z lekami. Ot, cala prawda. Nigdzie nie pisalam, ze moje dziecko nigdy nie klamie. Klamie, ale wiem kiedy. I to napisalam dokladnie, wiec czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten twój czterolatek jest upośledzony? Piszesz o nim jakby był, albo jak o o połowę młodszym. Jeśli jest upośledzony, zajmuj się nim jak niemowlakiem. Jeśli jest normalny, to uświadom to sobie, bo gdzieś się zatrzymałaś w postrzeganiu rzeczywistości, jak również uświadom sobie że sprawy między czterolatkiem a jego babcią to ich sprawy a nie zidiociałej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×