Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Hej Kobiety, czy jechałyście gdzieś dalej w 8 miesiącu? Chciałabym nad morze

Polecane posty

Gość gość

Do Bałtyku mamy 400 km. Jestem w 8 miesiącu, konkretnie to 34 tydzień. Czy myślicie, że mogę wyskoczyć z mężem na weekend do Sopotu, czy to juz za późno? Nie chcę zaszkodzić dziecku...czy któraś z Was tak podróżowała? Być może to byłby nasz ostatni wypad przed porodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam w 7 miesiącu i przejechaliśmy z mężem pół Polski, prawie tydzień w podróży, zwiedzilismy kilka miast. Dobrze się czułam, jedynie podczas długiego siedzenia w aucie trochę było mi niewygodnie. A tak to spoko, lajtowe specerki, zwiedzanie. Miło wspominam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wszelki wypadek kartę ciąży z soba weź. Nie że urodzisz, bo to nie takie proste, ale jakby odpukać co sie stało, żeby lekarz widział co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. Myślę, że raczej nic nie powinno się dziać... czyli taki weekend to nie powinien być jakiś prblem...ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie ryzykowała.. jednak 400 km w jedną stronę to jest kilka godzin jazdy.. a jak to ma być weekend, to wiele godzin siedzenia w krótkim czasie. Na drodze też wiele może się zdarzyć- korek, objazdy.. albo jeszcze ktoś w Was wjedzie, coś sie stanie.. ja bym jednak odpuściła. Wystarczy, że ktoś z Was zmusi do na prawdę mocnego hamowania i pobyt w szpitalu z dala od domu gwarantowany. Po co Ci to.. ps. urodziłam na przełomie 36/37 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 nie przesadzasz? zniechecasz autorke... bez przesady, polskie morze to nie jest Ameryka, ja jezdzilam z mezem w ciazy po 1000 km dziennie jak bylismy na wycieczce i jakos nic sie nie dzialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 pewnie zazdrosci autorce bo sama nie pojedzie nigdzie to i drugiemu nie da. zazdrosc***ewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko w 35 tc byłam nad morzem. Co prawda pojechałam na 6 dni, ale mega odpoczęłam i naładowałam akumulatory. Co do hamowania.... nosz kurde do auta nie wsiadasz w ciąży? Nie rozumiem w jaki sposób nagłe hamowanie ma się skończyć szpitalem? Chyba w adapterach do pasów jeździcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 No właśnie. Tzn. ja nie jeżdżę a adapterze pasów, ale pasy u mnie w aucie są regulowane i mi ten dolny pas przebiega na dole, tak jak w adapterze, pod brzuszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W adapterze pas nie przebiega pod brzuchem, wcale go nie dotyka. Ale twój brzuch, twoja ciąża. Wracajac do tematu tak jak napisałam, jechałam nad morze mam 350 km. Jakbym się dobrze czuła to bym pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniechęcam? A może po prostu piszę, co się może zdarzyć.. Oczywiście, że jeździłam w ciąży samochodem, bez żadnego tam adaptera, pas układałam prawidłowo i już.. Jechałam też nad jezioro jakoś po 3 miesiącu ciąży, ale to nie było 400km to raz, a dwa nie zbliżałam się wielkimi krokami do porodu. A te Wasze komentarze, że zazdroszczę autorce... przepraszam czego??? Wyjazdu nad morze? Akurat ja mam do morza ok 100km (Szczecin), więc nie mam czego zazdrościć... spoko, nie spinajcie się tak. Może zapytam inaczej: czy któraś z Was oglądała program Moje 600 gramów szczęścia? O wcześniakach? O walce personelu medycznego, rodziców o życie dzieci urodzonych przedwcześnie? Nie? To może warto zobaczyć.. Co do szpitala i hamowania: tak, ostre (takie na prawdę ostre) hamownie może się skończyć pobytem w szpitalu.. ja bym nie chciała w ciąży trafić do szpitala z dala od domu i tyle. 34-35 tydzień to już końcówka ciąży. Na prawdę wiele kobiet w tym czasie rodzi swoje dzieci. No cóż.. autorko. Chcesz to jedź, Twoja sprawa.. ja napisałam, że ja bym nie ryzykowała i już. Dla mnie zdrowie moje i dziecka jest ważniejsze niż jakiś tam wypad weekendowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:16 przeceiż to samo może Ci się stać w domu, co nad morzem, "najwięcej wypadków zdarza się w domu. NIE SIEDŹ W DOMU:P"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 6 mam 330 km nad morze i nie będę ryzykować. Jesteś w 8 miesiącu ciazy to jednak daleko i upały. Ja bym nie zaryzykowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja z kolei nie rozumiem tych matek co się tak trzęsą? straciłyście ciążę kiedyś, że jesteście tak przewrażliwione? Co jest złego w cztero-pięciogodzinnej podrózy? lepiej zeby sie kisić w murach np. ktos mieszka w miescie w wpielkiej płycie, wiecie jak tam jest goraco? upały to sie najbardziej w miescie odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej... no pewnie, że może coś się stać w domu... że może wcześniej zacząć rodzić itp Pytanie jest takie: czy ma świadomość i jak gdyby nie przeszkadza jej to, że gdyby coś się stało (gdyby doszło do kolizji, wypadku, gdyby złamała poważnie nogę (np. schodząc po schodach gdzieś przy plaży), gdyby dostała krwawienia, pojawiy się skurcze czy inne różne dolegliwości), to może trafić do szpitala nawet aż do porodu.. do szpitala obcego, z dala od miejsca zamieszkania. Jeśli nie ma to dla niej żadnego znaczenia.. to w podróż można jechać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:16 popieram w całej rozciągłości. To jednak mmoga byc korki.. jakieś niepotrzebne nerwy. Bezpośrednio na słońcu też nie wolno przebywać. Był czas na takie wyjazdy Ja bym nie ryzykowala na końcówce ciazy. A te co niektore madrusie zaraz zarzucają zazdrość ach stereotypiary. Autorka wyraźnie pytała i opinie Ty masz taką i ja wyrazilas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na przełomie 8 i 9 miesiąca byłam nad morzem - jak z ciążą wszystko w porządku i nie męczą cię podróże to czemu nie? A co to niby za ryzyko - czy na wybrzeżu nie ma szpitali i lekarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj lekarza prowadzącego co on na ten temat sądzi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem osoba, ktora ciagle jest w drodze. Teraz jestem w ciazy i bede jechac na wakacje w 8 miesiacu jakies 600 km. Dobrze sie czuje, nie mam zadnych przeciwwskazan. 1516.: wypadek to moze sie tez stac gdy bedziesz jechac po wozek dla dziecka 5 km dalej...takze lepiej przez 9 miesiecy nie wychodzic z domu, a jeszcze lepiej mieszkac obok "swojego" szpitala ... :O autorko, ja na twoim miejscu pojechalabym na dluzej, bo tylko na weekend to jednak dluga to droga. I wez ze soba karte ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 hej, tu autorka. No ja ogólnie bardzo dobrze wszystko znoszę. Dzięki wszystkim za opinie, ale jednak troche nie rozumiem tego przeczulenia. Dokładnie jak tkos juz napisal, tam tez są szpitale. mi chodzi jedynie o to że czy sama podróż autem nie jest jakimś przecwwskazaniem, tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze ja z 16:02 - ja byłam w końcówce ciąży na całe dwa tygodnie nad morzem i wypoczełam cudownie, naładowałam też pozytywnie akumulatory przed porodem a jeszcze co do szpitala z dala od domu - dla mnie to bez różnicy - każdy szpital jest obcy, nawet ten w moim mieście, zresztą i tak wybrałam sobie poród w szpitalu z dala od domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym bardziej że zrobiłam w ciązy z męzem za granicą dwa miesiące temu 1500 km - to nie żart. Mieliśmy wypożyczone autko we Francji i zrobilismy tyle km, nic sie nikomu nie stało. no ale byłam w 6 miesiącu a to troche inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podróż autem nie jest przeciwskazaniem, a jak bedziesz źle ją znosić, to róbcie częstsze przystanki na trasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:09 to ja autorka. a 16:08 chyba zrobię tak jak Ty. Zawsze byłam odważna, lekarz nie widzi przeciwwskazań...byłam już na wielu wycieczkach w tej ciąży, tysiące kilometrów...to teraz mi cięzko nad morze nie pojechać. Mieszkamy w miescie, parzymy sie ogromnie w mieszkaniu...głupio tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko więc po co ten post??? Zapytaj lekarza to raz a dwa skoro jeździsz ponmiescie to jedź i dalej twoje życie. Twoje wybory a nie tutaj wielce pytasz jak już masz odp na pytanie. Narx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i super - tak jak pisały dziewczyny - bierz kartę ciąży i może komplet badań w razie czego i jedź - powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no po to ten post że dowiedziała się, że jechałyśmy gdzieś dalej w końcówce ciąży i to jej dało kopa do wyjazdu, a ty się nie spinaj - jak widzisz Autorka lekarza pytała, nie widzi przeciwskazań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:16 dokładnie :) pozdrawiam, autorka po prostu latwiej jest podjąć jakąś decyzję wiedząc, że sporo jest kobiet jeżdżących gdzieś na końcówce...w zeszłym roku nad morzem widziałam całe mnóstwo kobiet w zaawansowanej ciązy to może i ja spróbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bala troszkę ale oczywisty jest strach. Mimo tego bym pojechała. Do tego wszystkiego-po narodzinach jak zobaczysz ze na nic nie masz czasu to będziesz zalowala ze nie pojechalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie się pchasz morswinie z tym bebzolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×