Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak czesto wasi mezowie chca z wami sypiac???

Polecane posty

Gość gość

Mój maz przechodzi ostatnio samego siebie. Jestesmy 5 lat po ślubie. A on potrafi wieczorem raz albo i dwa sie ze mną kochac a potem rano budzi mnie np dzisiaj o 5 sie przytula niby itp i razaz palcami albo językiem mnie zachęca. Kurde zaczynam sie martwic ze cos z nim nie tak. Czasem w dzień dziecko się bawi (2latka) a on mnie do łazienki ciągnie. I tak codziennie!! Czasem na dwa dni jedzie w delegacje to jak wraca to od wejścia juz prawie mi majtki zdejmuje. Ja uwielbiam seks z nim ale on nie przesadza?? Ostatnio ma nadciśnienie. Moze jedno z drugiego wynika. Byl taki czas ze mu się 2 dni nie chciało - fakt dużo fizycznie robił przy domu wtedy. Jak to jest u was z tymi sprawami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,3razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na 2 miesiace mniej wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie, codziennie, a jesteśmy razem 11 lat. Sama tracę przez to chęć. (Podszywy proponuję ignorować.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie jak ty tyle ze u mnie maz chce sie spuscic i tyle.Przywyklam do tego.Czasem mam spokoj i 5dni chodz b rzadko.W weekend potrafi 3razy dziennie ,na tygodniu srednio z 3 w ciagu tych 5 dni.Mysle ze moj moglby miec harem i bzykalby po 5razy dziennie z powodzeniem.Troche mnie to boli i wrzucam sobie ze jemu potrzebna jest cipka i tyle a ze trafilo na moja coz.Jednak to pewnie z powodu konpleksow i niskiej sxmooceny mimo ze nosze rozmiar 36 i jestem atrakcyjna nie zzdna sex bomba ale raczej kojarze sie estetycznie i milo. Mezowi to wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Wien czy to bylo do mnie Ale napisalam jak jest u mnie , moj maz kocha sie ze man raz na dwa miesiace raz na kwartal ale mi to bardzo odpowiada , zwariowala bym gdyby mnie maz tarmosil codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój autorko ma dokładnie to samo co twój. Wstaje i kładzie się z chęcią bzykania a w weekendy to nic innego by nie robił. I kłocimy się przrz toco chwile bo mi już nie dobrze się robi jak pomyślę o sexie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas codziennie lub co 2-gi dzień. Mi wystarczyłoby 1-2 na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow. My raz na dwa trzy miesiące i to jeszcze muszę się zmuszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie codziennie by chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tak co drugi dzien srednio, czasem kilka dni pod rzad, a czasem kilka dni przerwy, roznie jak mamy ochote. Jestesmy razem 9 lat, seks nadal jest namietny i roznorodny, zwlaszcza po przerwie kilkudniowej. :) Moze wy za duzo w domu siedzicie i mu sie nudzi ? :D my oboje pracujemy, maz czesto wraca pozno wiec czasem zmeczenie bierze gore. Dla mnie zreszta 2 x na dzien codziennie to stanowczo za duzo mimo ze sex uwielbiam, stracilby dla mnie ta namietnosc i urok, takie bzykanie dla samego bzykania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 40 lat, maz ciut mlodszy, po slubie 5 lat, 3 miesieczny synus, maz tez chcialby codziennie ale mi to nie przeszkadza, po porodzie wrocilismy do seksu jakies 3 tyg po, mialam cesarke...wszystko zalezy od ludzi, mam dobra kolezanke ktora jest 10 lat po slubie z 2 dzieci i ona spi z mezem raz na pare lat, maz tak mowil wtedy jak ona chciala zajsc w ciaze wiec nie ma reguly, kazdy zyje inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ty sie martwisz a ja chetnie zamiemilabym sie z Toba na meza, Jstesmy niecaly rok po slubie, nie mamy jeszcze dziecka a jemu wystarcza 1-2 w tygodniu. Ja moglabym codziennie, w roznych miejscach i porach a on tylko wieczorem, w lozku. :-) rozmawialam z nim o tym wiele razy...takie ma libido,musze sie niezle nastarac zeby bylo cos czesciej i jua pomalu odechciewa mi sie tych zabiegow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Pracujemy 8-16. Po pracy rzeczywiście wolne. Ja tez czasem lubię te 2-3 dni przerwy zeby właśnie go zapragnąć. Wtedy seks jest lepszy. AL rzadko sie zdarza 3 dni bez. Uuu chyba jak byl chory tak ze ledwo mowil bo na gardlo mu siadlo. Jedynie to go ratuje ze jest bardzo wysoki i przystojny. To jakos nie umiem się oprzeć. Moze to śmieszne ale ja nawet nie zakładam żadnej koszulki bo mi zyc w nocy by nie dal:/ raz na tydzień dwa zaloze i aż poprostu mam potem szyje tak zcalowana i aż zgryziona ze malinki mi sie robią eh. Spie w zwyklej koszulce- bez majtek ale chyba zacznę zakladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo o to ze nie zakładam seksownej obciśej koszulki nocnej. Tylko zwykla koszulkę z krótkim rękawkiem. Tez jestem dość ladna, mam długie ciemne włosy prosta grzywkę rozmiar 38 i stanik d/e i bez makijażu lekkiego z domu nie wyjde ale zaczynam po malu się czuć jak kochanka a nie zona. On nawet nie umie wieczorem mnie przytulać tylko od razu gdzies mu reka wędruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, ciesz sie ze ma na ciebie ochote, ze jestes dla niego sexowna. A nie idzie na d*****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat stary, ale aktualny. U nas seks codziennie, uważam że za często, ale mąż podobny do męża autorki. Nie zawsze tak było, były kiedyś długie przerwy, mieliśmy kryzysy, ale jak jest dobrze miedzy nami to seks każdej nocy. Mąż ma dużego, lubi mocno, więc czuję go na okrągło, bo nie mam czasu odpocząć. Też myślę, że to nienormalne. Lubię seks, zabawy w łóżku, ale codziennie? Jak odmawiam to spać mi nie daje a o bieliźnie nie wpominam, wtedy to już prawie gwałt. Czekam kiedy mu przejdzie, ma 44 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:00 O matko to mnie nie pocieszylas. U mnie libido takie niskie, ze wystarczy mi raz w miesiącu, ale wtedy chce mi się ciągle przez parę dni :P Natomiast mój mąż mógłby ciągle...codziennie, kilka razy nawet. Na dopiero 35 lat. Liczę na to, ze po 40 mu przejdzie, Ale widzę że marne szanse chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My kochamy się raz, czasami dwa razy dziennie. Robię to równie chętnie co mąż, czasem sama inicjuję zbliżenia. Jesteśmy ze sobą 11 lat i nie mamy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wczoraj o 9:00. Dwa razy bywa i trzy pod rząd...Przeważnie zaczyna mąż późnym wieczorem lub w nocy jak się w końcu w łóżku spotkamy po dniu pracy i obowiązków. Ja rzadko inicjuje, bo nie mam kiedy, nie mam czasu "zglodniec". Latem pojechałam z dziećmi sama na kilka dni do spa to się pierwszy raz od dawna normalnie wyspalam. Niestety, mąż jest zazdrosny, więc rzadko sama wychodzę czy wyjeżdżam, ale wtedy rzeczywiście mi się chciało do niego przytulić, bo na codzień aż się czasem boję wieczoru. Dziś znowu zmęczona po nocy a mąż jak na skrzydłach do pracy poleciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:28 współczuję, przecież to udręką, człowiek padniety jedyne o czym marzy to walnąć się i spać, a tu musisz jeszcze po nocy zachcianki męża spełniać bo on musi się spuścić, żeby dobrze funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci autorko zazdroszczę...mam duże lubido, chciałabym codziennie,chociaż co drugi dzień . A mój mąż... zadowala to raz w miesiącu. I to jesZcze wtedy,kiedy ja zacznę. Na codzień jest mężem idealnym,mamy dwoje dzieci,po pracy zawsze spędza z nimi czas. Prace domowe też mu niestraszne,nie muszę go nigdy ponaglac w tej kwestii. Wieczorami siedzimy i dużo rozmawiamy,o wszystkim. Owszem,przytula mnie,mówi,ze kocha. Ale seks.. jak już jest to mnie zwala z nog,idealnie zna moje ciało I wie,jak mnie doprowadzić do rozkoszy. Ale niestety raz,Góra dwa razy w miesiącu. Chciałabym,żeby brał mnie niespodziewanie,na szybkie numerki,dotykal mnie po kryjomu.. rozmawiałam z nim o. Tym wielokrotnie. Poprawa była na kilka dni i z powrotem to samo. Teraz już przestałam. Mam 28 lat,on 31. Widocznie tak musi być,a te wszystkie opowieści o dzikim seksie to tylko kłamstwa. Bo ja ciągle o tym marzę,ale życie życiem. Jesteśmy ze sobą 10 lat,może ma mnie dosyć.. czuje sie nieatrakcyjna I niepewna siebie,chociaż obiektywnie nic mi nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj kilka razy dziennie a jestesmy juz 19 lat malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu nie wiedzialam ze Arek ci sie oswiadczyl i ze mieliscie slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wystarczy raz Na tydz albo dwa a mąż ostatnio inicjuje Seks b. rzadko. Jesteśmy 3,5 roku po ślubie I mamy roczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu się tak nie cieszyla autorko, jeśli wcześniej taki nie był a nagle jest mega napalony to inna kobieta może go nakrecac, może z flirtuje lub smsuje (bez seksu) chodzi ciagle podniecony, a na tobie upuszcza cisnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy 6,5 roku po ślubie i mój mąż jest identyczny jak ten autorki, kilka razy dziennie chce. Mi by wystarczyło ze 2 razy na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 2-3 razy w tygodniu, głównie w weekend. trochę mi mało i trochę mnie wkurza ta przewidywalność. on w tygodniu jest zmęczony... także dziewczyny, nie dogodzi się nam. jakby chciał rzadko byłoby źle. jak chce często - też źle. postarajcie się dojrzeć pozytywy-jesteście ciągle pożądane, mąż ma na Was ochotę, no i raczej nie zdradza przy takiej intensywności;) domyślam się, że czasem może być ciężko. nasze początki też wyglądały że po 1-3 razy dziennie i czasem miałam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka:) widze że ktoś odgrzebał mój temat. Nic sie nie zmieniło a mnie tak to zaczęło wkurwiać ze zaczełam mówić nie. Zaczełam czuć sie jak wykorzystywana lalka. Bo poprostu zero gry wstepnej( o ile mozna to nazwac 2 minuty pbówowania mi włożyć na sucho;/) zero miłych gestów w dzień często jeszcze siie brzydko odzywac szybko denerwuje klnie jak szewc a ja potem mam mu dawac? Niech spada. Góra 2-3 razy w tygodniu. Od świąt tak mnie wkurwił ze od wigilii ani razu nic nie było. Bo ruchać to 2 razy dziennie ale na zakupy (umowa była ze nic mi nie kupuje pod choinke tylko idzie ze mna na zakupy we wtorek po ciuchy ,córke dajemy do mamy, 3 godziny raptem w galerii w tym jeszcze obiad tam) Tak sie zachowywał ohydnie na tych zakupach klną dąsał bo on taki biedny , głośno komentował ludzi obok, 5 razy na minute czy ja nie chce dokonczyc zakupów sama a on pojedzie do domu(oczywiscie siedziec przed komputerem) . A i tak wyszło na to ze on sobie wiecej rzeczy kupił a w reserved mierzył kurtki koszule i spodnie 40 minut. Powiedziałam ze jak on raz nie moze mi prezentu takiego zrobic i pójść na zakupy (naprawde prawie nie chodziny-3-4 razy w roku moze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas mieć na niego oko, sprawdzic jego kompa i tel. Znam kogoś kto tak sie zachowywał. Częsty seks wcale nie oznacza, że cie nie zdradza emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×