Jak kobieta nie ma dziecka to nosi psa albo kota

Wszystkie moje bezdzietne koleżanki jak nie maja dzieci to noszą koty i psy.traktuja je jak dzieci. Przykład nr jeden Moja szwagierka-Ma górka Drugi koleżanka ma kota a jest sama. Trzeci kuzynka ma psa -rozwodka. Nie jestem złośliwa.ale to chyba tak jest...

Szwagierka nosi yorka miało byc.jest też dziwaczna i ma napady zł to humoru.juz Stara panna z niej

A jednak to ty przesiadujesz na tym forum dla życiowych przegrańców.

A jak nieudacznik czuje się nie kochany przez nikogo i kompletnie bezwartościowy, to zazdrości tym, którzy kochają zwierzęta a nawet ich zwierzętom. :D

Nie mam ani psa,ani kota,ani dziecka ani faceta , wiec chyba nie wpisuje sie w schemat:-) ale ostatnio myślałam o kupnie rybki, bo nie trzeba codziennie karmic wiec moze by troche ze mna przezyla:)

ja tez to zauwazylam

Czy ja wiem czy to jakaś reguła. Nie sądzę. www.naturalnieandzia.blog.pl

a królice mają dzieci, psy, koty

A ja zauwazylam ze kobiety ktore rodza dzieci I nie ida pozniej do pracy to zyja zyciem innych, np.moja szwagierka, biedna,z 2 dzieci, gruba,zakompleksiona I 6 rok w czterech scianach.jak ja widze to opowiada jakies dziwne historie z rozmow w toku lub od swoich sąsiadek .

Fakt Szlachta ma dzieci,psy ,koty I rybki a plebs ma tylko dzieci lub tylko pieski :-) :-) :-) :-) :-)

A ja nie mam ani psa ani kota ani dziecka. I nie planuję mieć.

ja mam dziecko, ale chetniej zajmuje sie moim koteczkiem, wiec tak tez bywa

a ja jestem przeciwniczką trzymania zwierząt w mieszkaniu, gdybym nie miała dzieci zwierząt też bym nie miała

a ja zauważylam że nieszczęśliwe dzieciate baby wściubiają nosy w życie bezdzietnych i zawsze wymyślają historie o tym jakie bezdzietne są przegrane i jak szukają ujścia dla instynktu macierzyńskiego. Ciągle mi tak sfrustrowane dzieciatki wymyslają Tymczasem ja mam męża, kochamy się i oboje nie chcemy dzieci, bo na rodziców się nie nadajemy. Nie chce nam się i tyle. Nie rozmyślam nad tym w przeciwieństwie do polackich cebular rozpłodowych :o O niczym pogadać z takimi nie można, bo zaraz: "kiedy dziecko, jak pusto bez dzieci, jak mi współczują, a dlaczego nie chcemy" - kurfa mać!

Mam 32 l i nie mam dzieci, zwierząt też nie mam bo nie lubie brudu i smrodu

gość dziś no to tak jak ja (pisałam nad tobą) aczkolwiek ogólnie do dzieci nic nie mam. Uwielbiam swoich bratanków i siostrzenicę męża. Chodzimy z nimi na lody, do kina, robimy im prezenty, czasem zostają na noc i ogólnie dzieci mi w społeczeństwie nie przeszkadzają.

A co złego jest w tym że ktoś kocha swojego pupila? Won stąd z takimi wscibskimi tematami

A ja mam dzieci i kochanego psa, nie noszę, bo za duży.