Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

polka1985

jak przekonac męza?

Polecane posty

witam mam taki problem. otóz to: 3 miesiace temu urodziłam coreczke, z moim mezem jestesmy juz 7 lat po slubie..od kiedy sie poznalismy to pracuje wraz ze swoim bratem ktory ma firme i zajmuja sie wykonczeniami wnetrz. od kiedy pamietam maz pracuje całymi dniami..wyjezdza do pracy o 6.30 wraca o 19 czasem pozniej.. podkreslam ze w soboty tez pracuje ale tak do 16. i uznałam ze takie zycie nie ma sensu..juz dawno mowiłam mezowi zeby pomyslal o zmianie pracy ale do niego to nie dociera. po pierwsze jego brat jak skasuje klienta powiedzmy 12000zł to mojego meza penja to 2500zł a reszta do niego i do jeszcze jednego pracownika pomagiera ok 1200zł.. no sory ale pracuja po rowno moj maz nawet wiecej bo szwagier czesto sobie robi wolne..moim zdaniem to niesprawiedliwe i krzywdzace. ja narazie nie moge wspomoc bodżetu poniewaz nie mam mozliwosci zostawienia z kims dziecka no i po drugie..gdzie czas dla rodziny? dla nas jako małzenstwa dla corki? maz przyjdzie z pracy zje i patrzy sie za lozkiem bo jest tak zmeczony. jak pytam sie go jak długo chce tak jescze zyc to zaczyna sie kłótnia i tyle. chciałabym aby miał wiecej czasu dla corki i dla mnie. no ale jak.. szukam dla niego jakiejs pracy ale wiecznie cos mu nie pasuje w tych ofertach. on chyba nie widzi tego ze brat go wykorzystuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie to jest chore, ale moze maz boi sie zmiany pracy, ze sobie nie dacie rady, ze pensja bedziec jeszcze mniejsza itd, swoja droga fajny brat :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polka- skoro brat jest właścicelem firmy to przecież wiadomo, że musi opłacić podatki, na pewno prowadzi papiery (albo wynajmuje kogoś), do tego znajduje zleceniodawców, kupuje materiał- nie patrz na to, że zarobek powinien się dzielić na pół. Pensja 2500 za taka pracę to zdecydowanie za mało! Jeśłi Twój mąż jest dobry w tym co robi niech zmieni pracę- na pewno nie będzie to trudne. Albo ewentualnie niech porozmawia z bratem o podwyżce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opłaca podatki owszem, papierami zajmuje sie jego zona poniewaz jest ksiegową. o podwyżce wiele razy była mowa ale szwagier tłumaczy sie ze nie ma kasy. skoro nie ma kasy to ja nierozumiem skad ma kase np na sylwestra w paryzu za 1100zł od osoby. a mąz nie dostał nawet zadnej premi na swieta. szwagier dostał tez dofinansowanie z UE wiec pokupił sprzet wiec kasy na to swojej na pewno nie wydaje. no i te koszmarne godziny pracy..;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli chodzi o zlecenodawcow to nie musza szukac bo sa dobrymi fachowcami i zazwyczaj maja pracy na rok w przód bo to jest tak ze klient zanjomemu poleci i tak to sie kreci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w rodzinie tak jest czesto ze jeden drugiego wykorzystuje, pogadaj z mezem ze to bez sensu, ze nie ma dla was czasu, czujezs i samotna, on jest przepracowany, przez to zdenerwowany, nie ma czasu dla dziecka bo jest zmeczony, ze nie widzisz tego na dluzsza mete, ta praca rozwala wasze malzenstwo itd musisz jakos do niego dotrzec, nie wiem jakim typem jest twoj maz, moj np to choleryk, czesto wybucha ale jak juz mu przejdzie to da sobie powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez jest po trochu cholerykiem.. jak juz zaczynam ten temat od razu zaczyna sie k,łotnia, ja wiem ze nie jest łatwo znalezc prace ale on nawet nie proboje. zawsze przez jego prace były sprzeczki. nigdzie nigdy nie mozemy wyjsc bo o wolnym to maz wogole moze pomarzyc. Do lekarza z corka tez zawsze musze kołowac transport bo mowi ze ich praca goni;-( ile razy było tak ze bylismy gdzies umowieni to trzeba było wizyte odwołac bo maz nie dostanie wolnego a ja nie mam własnego samochodu zeby gdziekolwiek sama odskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumie Cie ja znow mam meza ktory niby choleryk ale jak ktos potrzebuje pomocy nie potrafi odmowic, ja tez staram sie pomagac ludziom ale bez przesady, zaplanowlam dla nas weeknd maz sie zgodzil a tu dzwonijakis kolega zeby z nim po auto pojehcal 600km, na to moj maz skresla nasze plany bo koledze trzeba pomoc, tak samo ostatnio jakis jesgo kolega przyjechac z polski i nie mial sie gdzie podziac to go przygarnol na 10 dni , co na reke mi nie bylo bo mam w cholere nauki i musialam jezszce omijac jakieog smierdziela ktory z woda i mydlem jest na pan bakier, a jak poodkurzala i sciagnol skarpety to znow musilam odkurzac, przez 10 dni sie nie myl choc dalm mu recznik mydlo itd smierdzial na szczecie dzis sie wyniosl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko..no jabym takiego czegos chyba nie znisła;-) ja bym dawno wybuchła;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz maz zadzownil i powiedzial zemamy goscia i byla awantura ale on nie mogl odmowic, ze to psntanicznie wyszlo, ja sie darlam do tel jak chora psychicznie no ale ostatecznie powiedzial ze to tylko jedna noc a pozniej trwalo to 10dni ale juz bylo za pozno a dzis sobie pojechal do polski i jestem szczesliwa, tylko pozostalo mi zdezynfekowanie mieszkania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do twojego meza mysle ze powinnas go jakos podejsc, powiedzic ze jego zycie moglby zupenie inacze wygladac gdyby mial inne godziny pracy moze z bratem da sie wynegocjowac jakis czas pracy itd, ja osobiscie w interes z rodzina sie nie daje bo juz nie raz sie sparzylam moj maz to samo ma zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Twoj maz chyba zgadza sie zz wysokoscia wyplaty? Co chcesz od jego brata? To jego firma i wiadomo, ze pracuje po to zeby zyc wygodnie. Jesli chcesz zeby maz mial czas dla rodziny to rusz dupsko i mu pomoz w utrzymaniu a nie biadolisz! Jak mnie wkurzaja takie baby, maz od poczatku znajomosci pracuje cale dnie i wiedzialas na co sie decydujesz. Skoro nie ma czasu dla dziecka to trzeba bylo go nie robic a nie wielka pani urodzila i teraz maz ma rzucac prace zeby miec wiecej czasu dla rodziny a ksiezniczka bedzie siedziec na dupsku i wymagac. Docen meza i sie nie odzywaj bo wiedzialas doskonale jak sprawy sie maja. To jego zycie i ma prawo decydowac gdzie chce pracowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez kobieto sie zamknij bo masz cos nie pokolei w głowe. jakbym mogła to bym szła do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polka- ale Tobie chodzi o to, że szwagier ma duzo kasy, czy, że mąż mało zarabia? Bo tak jak Cię czytam, to odnoszę wrażenie, że raczej zadrościsz szwagrowi... Namów go na założenie własnej firmy, skoro mają tyle pracy. Jeśli Twój mąż zarabia za mało to albo własna firma albo zmiana pracy. I nic tu nie ma tu do rzeczy fakt, że mąż pracuje u szwagra. A jeśli chodzi o namówienie na zmianę pracy- usiądź i porozmawiaj z nim po prostu. Jeśli jest normalny na pewno tęskni za Tobą, dzieckiem- chciałby z Wami spędzac wiecej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
To niech maz siedzi z dzieckiem a Ty idz i zarabiaj 2500 i nie spedzaj przy tym calych dni w pracy. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewewe- przesadzasz chyba. ja nie spedzam calych dni w pracy a zarabiam wiecej:) poza tym dziewczyna ma trzymiesięczne dziecko to gdzie ma isć do pracy??? A swoją drogą Polka- Ty nie pracowałaś przed ciążą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on nie wie jak sie do tego zabrac tez mu to przeszkadza. nie chodzi mi o to ile on ma kasy. ale obiecuje mu nie wiadomo co ze jak skonczy łazienke w tydzien to mu da premie maz robi to ciut dłuzej i juz po premi to jak yu życ. zapieprza jak wól wiecej niz on wie ze mamy dziecko, wykanczamy dom wiec mogłby troche mu skrocic godziny pracy albo chociaz podniesc pesje. bez jaj..;-( jak tak mozna to jego brat. zal mi meza jak widze jak przychodzi taki zmarnowany. gdybym mogła to szła bym do pracy ale sory nie mam jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam że bez sensu jest się wściekać na szwagra :) Widocznie Twojemu mężowi jest tak dobrze! Gdyby było inaczej to albo już dawno by miał innego pracodawcę lub by porozmawiał ze swoim bratem o tym "problemie" . To jest jego brat więc czego się boi? Myślę że bardziej sfrustrowana jesteś Ty niż Twój mąz bo chciałabyś mieć więcej kasy,więcej męża i więcej ojca dla swojego dziecka,siedzisz non stop z dzieckiem to też można dostać kota :) A jeśli chodzi o czas pracy -cóż teraz tak bywa,że żeby co śmieć trzeba tyrać na swoje a tak naprawdę nie na swoje ;) Myślę że też bez sensu jest byś szukała męzowi posady :D To powinno być w jego geście -nie Twoim! Piszesz również że mąż chodzi przybity -nie dziwie się ! Tyle godzin pracy.Potem przychodzi do domu chciałabyś by "coś zrobił" i jeszcze być może marudzisz jemu o jego pracy i bracie. Moze się mylę,nie mówie że nie.Ale ja taką stronę widzę całej tej sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wielokrotnie poruszała ten temat z bratem ale on tłumaczy sie ze nie ma kasy ze maja duzo pracy i nie moze mu dac jedego dnia wolnego na jakis czas. Maz po prostu nie moze zabrac sie do tego po mesku..taka jest prawda. bo powiedziałby mu albo wprowadzisz brat jakies zmiany albo odchodze to nie.. wiadomo zebym chciała zeby był wiecej w domu to chyba normalne. i nie marudze mu bo jak przychodzi do domu to nie mam sumienia prosic aby mi w czymkolwiek pomogłc widzac jaki jest zmeczony. narzeka ze mu ciezko ale nic z tym nie robi, jak mu mowie zeby zmienił prace to mowi ze nie ma a nawet nie poszuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa...- a ja myślę, że brat boi się zmienić pracy. W kóncu dużo ludzi wyznaje zasadę, że lepsza znana bida niż nowe, nieznane. Siedząc w domu z dzieckiem, kiedy męża nie ma cały dzień rzeczywiście można zwariować... Ja tak siedziałam 7miesięcy i też wściekałam się na męża, że pozno przychodzi! Bo chciałam chociaż trochę pobyć SAMA nie nadsłuchując, czy mała nie płacze. Polka- Twoj mąż dodatkowo pracuje fizycznie więc pewnie wraca zmęczony. Może zamiast truć na brata pokaż mu sprawę od innej strony- że gdzie indziej może zarobić wiecej mniej pracując. Moim zdaniem 2500tysiaca za pełną dyspozycyjność i do tego pracę ponad 8godzin to za mało i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dziewczyny ja mu to mowie cały czas ale zawsze sie przy tym sprzeczamy! mowie mu ze jest wykorzystywany bo to ile on pracuje to nie warte jest tej kasy? pytam go jak długo ma tak zamiar pracowac a on nic. dodam jeszcze ze szwagier zatrudnia go tak naprawde na 1/3 etatu zeby tylko jak najmniej płacic za niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
2.300 jak za 1/3 etetu to chyba sporo? A skoro twoj maz to cieple kluchy niech go dalej brat wykorzystuje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firmenka
oj-jak ktos prowadzi firme to myslicie,ze zarabia kokosy. to tak nie jest. sprobujcie sami rozkrecic swoj interes a potem zobaczycie jak to jest. a urlop w Paryzu-na prawde nie masz byc o co zazdrosna.czasem ludzie odkladaja kasa,zeby gdzies pojechac,poleciec. albo sie zadluzaja. pod tym katem-nie oceniaj szwagra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana moj maz wie ile szwagier kasuje.. zazwyczaj jest przy rozliczaniu. to nie była kasa z pozyczki czy odłozona. skasowała klienta dos konkretnie i zamiast mezowi dac jakas premie na swieta to nic pojechała sobie na sylwestra. nie jestem zazdrosna tylko to niesprawiedliwe. to nie jest obcy człowiek ale brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż też
pracuje od 6 rano do 20 wieczór, również w niektóre weekendy i zarabia 3 tys zł Nie każdy zarabia kokosy. Normana pensja to 1500 zł. Mąż pracuje na dwa pełne etaty wiec ma 3 tys. O dobrą prace jest teraz ciężko. Bo dobra praca to nie tylko krótki czas pracy i dobre zarobki ale też pewność ze nikt Cię nie wyrzuci na zbity pysk bez powodu, i pewność ze te pieniądze które masz w umowie na pewno dostaniesz do ręki do miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż też
dodam że też pracuje u rodziny i jego szef zarabia 10 razy tyle co on, mimo że to on wykonuje całą pracę. Kiedyś on będzie szefem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyimaginowana33333
tak tylko że pensję płaci mu braciszek pod stołem a na umowie ma 1/3 z najniższego wynagrodzenia czyli 300zł na rękę.Nawet zasiłek mu się nie należy..a zasuwa pewnie po 200h miesięcznie..jeśli Twój mąż jest dobry w tym co robi to niech oleje tego swojego braciszka i założy coś swojego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewewe- Ty chyba nie rozumiesz - zatrudnia oficjalnie na 1/3etatu, czyli placi niskie skladki a gosciu naprawde pracuje na dwa etaty. firmenka- pewnie, ze nie zawsze zarabia kokosy ktoś, kto ma własną firmę. Ja osobiście na razie wolę pracować dla kogoś- zarabiam dobre pieniądze a nie musze się martwić, co będzie jak zleceń zabraknie albo nie starczy mi na spłaty kredytów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze wyjście z tej "dziwnej" sytuacji byłaby własna firma mężą autorki.Jak by nie było facet robi wszystko itd czyli co tylko brat zechce.Tylko problem -jak by męża przekonać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×