Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylkopytam

Jak wychowujecie swoje dzieci?

Polecane posty

Gość tylkopytam

Cos w stylu... "Dam wiecej swojemu dziecku niz mnie dali rodzice" czy " ja nie mialem/mialam wszystkiego więc moje dziecko tez nie musi" a moze " moje dziecko dostanie wszystko co chce byle było szczesliwe" pytam bo mam siostrzenice ,ale nie mam wlasnych dzieci i to na nia przelewam ta "matczyna milosc" ale czasem mi się wydaje ze chce jej dac za duzo,a czasem ze daje za malo :( ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja raczej to drugie
uczę że życie to nie bajka i wszystkiego mieć nie można, za to warto się cieszyć drobiazgami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadna metoda z w/w :) Daje moim dzieciom tyle im trzeba, podchodze do kazdego indywidualnie z osobna a nie wsadzam wszystkich do jednego wora .Kazde dziecko ma inne wymogi,oczekiwania,zapotrzebowania,i wiem co jest dobre dla niego a co nie, to co sprawdzilo sie u siostry nie zawsze jest oplacalne u brata .Jednemu dziecku moge na wieele pozwolic i wiem ze samo umie tą granice przystopowania wyczuc, a do kolejnego juz nie zabardzo Sa szcześliwe i czują sie kochane ale nie dostaja wszystko czego chcą, dostaja to co uwazam za sluszne jako rodzic,w kwesti uczuciowej to bezwarunkwo są obdarowywane poczuciem bez i cieplem rodzinnym,w kwesti materialnej rozrywkowej przywilijowanej to nie ma i nic za darmo,zasluzyc trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczuciem bezpieczenstwa mialo byc :) Jestem łagodniejszym rodzicem niz ja sama mialam.Nie naciskam na szkole, ani nie wymagam super ocen ,mimo ze są zdolne ale leniwe i pasywne do nauki,wiem ze to zapewne bląd ale juz z tym daje sobie i dzieciom spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muraż z bytowa
to dziecko pójdzie w swiat któregos dnia MA PÓJŚĆ ty jesteś łukiem który je w ten świat wystrzeli a więc daj mu narzędzia aby sobie w świecie poradziło nie robiac krzywdy ani innym ani sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ostatnia wersja
ostatnia wresja, dostaje wszystko co chce aby bylo szczesliwe,Ma 6 lat i ma to co chce,stac nas i jest szczesliwe.Nie musi byc aniolem i idealem abym kupywala mu zabawki,ma za to ze jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muraż z bytowa
Ostatnia wersja a gdzie rozwijanie dzieciakowi wyobraźni? tak prosto - ide sciongam s pułki, matka i ojciec płaci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikqii
Napewno chciałabym żeby moje dziecko miało w życiu to czego ja nigdy mieć już nie będe Chciałabym żeby było moim przeciwieństwem i jak na razie obserwuje że nie przypomina mnie Chciałabym żeby sięgneło jak najwyżej i nigdy nie czuło że czegos nie może bo coś tam je ogranicza Chciałabym wychowac je tak by nie popełnić żadnych błędów i max rozwinąć jego talenty. Ale najbardziej bym chiała by było permanentnie szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikqii
ToksycznaKobita ja bym sie obawiała że dziecko mi po latach nie podziękuje za to a nawet będzie miało żal że nie byłam bardziej stanowcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muraż z bytowa
Chciałabym wychowac je tak by nie popełnić żadnych błędów i max rozwinąć jego talenty. Ale najbardziej bym chiała by było permanentnie szczęśliwe. zrobisz mu kszywde nie nauczysz go tym sposobem że bledy robi każdy i ze bledy sie naprawia bo tylko ten nie popelnia bleduf kto nic nie robi to ras a dwa- tu masz pszykłat premanentnie szczenśliwego dzieciaka o max rozwinientych talentach http://film.onet.pl/fotoreportaze/macaulay-culkin-jest-na-dnie,5206409,0,fotoreportaz-maly.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikqii
Znam taką kobietę o 40lat starsza odemnie także już baunia starsza Poznałam ją 20lat temu i jej córke jak miała 8lat MIałyśmy okazje pracowac razem przez kilkanaście lat i mogłam się przyjrzeć jak się wychowuje szczęśliwego człowieka To naprawdę ciężka praca. Ona nigdy nie odpuszczała córce a teraz dziewczyna zna kilka języków i zarabia napprawdę ogromne pieniądze Nie chce pisać o szczegółach ale skończyła dobre uczelnie studiowała za granicą i zdobyła dodatkowy zawód nie związany z latami nauki także taka osoba nigdy nie zginie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manikqii
Nie rozumiesz w ogóle o czym ja piszę! Ty mi podajesz za przykład dziecko show biznesu? Kto przy zdrowych zmysłach i kochając własne dziecko pcha je w szpony show biznesu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muraż z bytowa
Manikqii są różne poziomy na jakich można zginąc zdobycie świata to jeszcze nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Mam problem bo chcialabym zabrac siostrzenice na wakacje,ale boje się ze to zawiele na 12sto letnie dziecko ktore i tak co roku jezdzi na oboz do ktorego i tak ja dokladam. Kupilam komputer na komunie i generalnie pomagam jak mogę. Ale ciagle mam wrazenie ze jej rodzice oczekuja wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muraż z bytowa
nie ma znaczenia czego oczekuja jej rodzice kochanie to relacja miedzy toba a sioszczenicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Jesteś ciocią, możesz rozpieszczać tylko pogadaj też z rodzicami czy któreś z Twoich zachowań im nie przeszkadza- ja np. nie dawałabym dziecku słodyczy na pocieszenie jak odstawia histerię bo czegoś tam mu nie wolno, i nie chciałabym żeby ktoś z rodziny to robił. Z drugiej strony, u babci w normalnych sytuacjach wolno mu jadać inaczej niż w domu i ciut bardziej dokazywać ;) Ja akurat żyłam w dość skromnych warunkach, ale nie wiem czy to jakoś szczególnie odczuwałam, większość dzieci miała podobnie. Jedną z rzeczy której nauczyli mnie rodzice i którą na pewno przekażę dziecku jest to że pieniądze trzeba zarabiać, że są potrzebne na chleb, buty czy rachunki a na fanaberie mogą być, ale niekoniecznie. Nigdy żadne z naszej czwórki nie odstawiło rodzicom sceny pod tytułem "ja chcę, kup mi!", żadnego tarzania się na podłodze, wrzasku i płaczu. Odkąd pamiętam, nauczeni byliśmy pytać "mamusiu, masz na to pieniądze? możesz mi kupić?". I żadnych fochów jak pieniędzy nie było. Nie wydaje mi się żeby dziecku dobrze zrobiło rozpieszczanie, podstawianie wszystkiego pod nos... Nie chcę też żeby jako nastolatek oceniał siebie i innych po metkach na ubraniu albo telefonie, czy jako dorosły człowiek po samochodzie i mieszkaniu... Nie pozwolę żeby dziecko chodziło głodne, obdarte, i postaram się żeby miało na przyjemności- ale nie uważam że lody muszą być na każdym spacerze, ZOO czy kino co tydzień- dwa... To wszystko powszednieje. Na razie ma zabawki, i to sporo- ale nie zachęcam jakoś specjalnie do używania ich, jak woli swoje zabawy to się bawi po swojemu- nie chce kredek i kartki tylko pisać długopisem po zeszycie taty, bawi się kluczami a nie interaktywną grzechotką, w piaskownicy nie namawiam go do używania łopatki jak woli patyk... Bardziej mi się podoba jak sam jeździ plastikowym samochodzikiem i robi "brum brum" niż jak babcia mu puszcza samochodzik który sam jedzie i wydaje dźwięki. Tak samo jak wolę pokazywać mu książki niż bajkę z youtube puścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
//ToksycznaKobita ja bym sie obawiała że dziecko mi po latach nie podziękuje za to a nawet będzie miało żal że nie byłam bardziej stanowcza///// Ja sie wlasnietego obawiam, teraz jest bunt jak marudze na ich leniwe wyniki w nauce i jest gniew ze sie czepiam, tyle nauczycieli mi w oczy powiedzialo ze zdolne te moje cholery tylko strasznie olewackie,i czepiam sie to mama ta zła,odpuszczam to efekt na miano "schowaj glowe w piasek"a domyslam sie ze za 10 lat mogą miec do mnie gniew ze nie trzymalam twardej reki nad ich edukacją. Ja mialam baardzo wymagających rodzicow co do szkoly, dzieki temu pokonczylam naprawde prestizowe i renomowane szkoly, studia, fakultety,mam prace ,ktora zapewnia nam poczucie bezpieczenstwa,a bez tego nie da sie spokojnie zyc, i jestem wdzieczna rodzicom, ze tak mnie cisneli do kształcenia sie Ja od moich dzieci wiele wymagam,nararwde dużo,lecz nic ponad ich wiek,i umiejetnosci, i doprawdy nie chce aby szkola stala sie tym kolejnym elementem ktora powoduje miedzy nami cięcia,dlatego jzu macham na to ręką,lecz przeczuwam ze moja łagodnosc im na dobre nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkopytam
Obie z siostra bylysmy wychowywane w ten sam sposob np. Mama nie kupowala nam drogich ubran ale za to bylam na kazdej wycieczce szkolnej. Ojciec duzo zarabial ale zawsze oszczedzal na "ciezkie czasy". Studiow nie skonczylam bo w sumie i po co jak nikt nie wirzyl ze je skoncze. Rodzice nie zasiali we mnie wiary w siebie i swoje mozliwosci. Ale ja staram się wspierac siostrzenice bo wiem ze moja siostra tego nie robi. Natomiast nie kupuje jej już drogich preezentow bo potem okazuje się ze oczekiwania sa coraz wieksze ze strony jej rodzicow i ja to czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie krzycze na dzieci. Nie bije ich kiedy coś zrobią źle ani nie krzycze ale rozmawiam z nimi. Dzieci się mnie nie boja ale zwolierzaja mi się ze swoich problemów czasem śmiesznych a ja jednak nigdy sie z nich nie śmieje. Dzięki temu dzieci są grzeczne, kulturalne i zarazem rozbrykane i umieją e się bawić a mam ich ośmioro. Jakieś pytania to piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychowuje w taki sposób aby dzieci wiedziały że pieniądze to normalna sprawa, ani za dużo ani za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MACIE PYTANIA TO PISZCIE : PYTANIE DO PANI z ósemka dzieci. Piszcie na stronie jakikolwiek pytania np. Co robię jak dziecko.... Albo coś innego jak chcecie wiedzieć ale piszcie błagam k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci maja wszystko czego im potrzeba do zdrowego rozwoju i życia. Jednak nie maja sprzętów po kilka tys,quadow i nie wiem czego jeszcze. Zasada "ufam,ale kontroluje".Dostaniesz,ale zapracuj na to (nie,nie w polu czy w kopalni - maja swoje obowiązki ).Rozmowa,rozmowa.Ale klapsa tez potrafią dostać. Najstarsza córka (obecnie 11 lat ) - baaaardzo buntownicza,ale wie,ze mi nie podskoczy. Syn 7 lat - zupełne przeciwieństwo córki. Wiec jednakowej metody wychowania nie można stosować.Najmlodsze ma 1,5 roku wiec cieżko określić jaki będzie miało charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×