Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wygląda poranek waszych dzieci przedszkolnych?

Polecane posty

Gość gość

Ile wcześniej budzicie swoje dzieci? Czy od razu wstają czy leża trochę w łóżku? Czy same się ubierają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwoch chlopcpw w przedszkolu mlodszy wstaje zaraz po 6 i wszytskich budzi ( pierwsza mnie).Nawet nie nastawiamy budzikow. Starszy wstaje jak tylko uslyszy nas. Tak wiec dziec****erwsze, nam ciezko jest wstac.Starszy ubiera sie sam, mlodszemu pomagamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn już ma zegarek biologiczny ustawiony :D ;) tzn. Ja mam na 6:30 budzik, poprzeciągam się o 6:45 wstaję, robię sobie kawę, dziecku szykuję już wodę z soczkiem z owoców bo pierwsze co woła po przebudzenia to "mama pić" :D Około 7 moje dziecię wychodzi z pokoju ;) dostaje picie i włączam mu bajki a ja spokojnie idę ogarnąć się w łazience. Kiedy ja jestem gotowa biorę się za mojego łobuza :P przynoszę mu ubrania, najczęściej ubiera się sam, czasem muszę to kontrolować i go poganiać bądź nawet pomagać, zależy od dnia, jak mu się chce, czy się wyspał ;) 7:45 na hasło "wyłącz bajeczki" moje dziecko wstaje i wyłącza dekoder oraz tv. Idziemy umyć zęby ubieramy buty, kurtki i wychodzimy :) obecnie jeździmy rowerem o ile pogoda pozwoli na to :) jak pada wsiadamy w auto. I jednym i drugim środkiem transportu przejazd do przedszkola zajmuje mi tyle samo czasu 15-20 minut więc wolę rower :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula gość
Mój ma 4 lata. Najpierw była niania (odwoziłam dziecko), potem żlobek, teraz przedszkole. Więc moje maleństwo nauczone jest wstawać. Wychodzimy o 7 więc de fakto za 15-10 siódma go budzę, wypija herbatkę, ubieram go i idziemy. Często sam się budzi wcześniej. Na szczęście jak pisałam wcześniej nauczony jest do wstania i wyjścia i absolutnie nie mam żadnych problemów z porankami. Ubieram go sama (i to pewnie mój błąd) ze względu na poranny pośpiech :) Zdarzają się teraz sytuacje że mój bohater nie chce ubrań które mu przygotowałam tylko inne. Więc musimy dodatkowo grzebać za tym co się mu marzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młody z reguły wstaje o 6.30 dość niechętnie. Ubiera się sam choć trwa to 20 min :p je śniadanie, myjemy zęby, ogląda bajki i po 7 wychodzimy. Ma 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:13 Dlatego ja z moim małym przygotowuję ubranka wieczorem dnia poprzedniego. Wybiera sobie w czym chce pójść do przedszkola następnego dnia. Oczywiście nie przekopuje mi całej komody :D Wybiera na zasadzie, ja mu pokazuję dwie pary spodni i on wybiera, które chce, dwie koszulki i wybiera tą czy tą ? to samo ze swetrem jeśli dni są chłodniejsze ;) Majtki skarpetki na szczęście są mu obojętne :D Ubrania wybrane zawsze razem kładziemy na komodę i tam do rana czekają sobie ;) pewne rytuały się na prawdę sprawdzają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mój ma 4 lata i u nas ciężko ze wstawaniem. Mówi, że jest zmęczony. Od zawsze był śpiochem. On by był szczęśliwy gdyby mógł spać do 10:00 i dopiero iść do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula gość
12:19 Kurcze musimy przejść na ten sam schemat. Dzięki za podpowiedź. No u nas to wszystko by było do przejścia jako tako. Najgorsze są skarpetki :D . Jak się mu uwidzi to potrafi w tej szufladzie grzebać i grzebać :) Od dzisiaj nowe zasady. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci zwykle ubieraja się i jadą z meżem, bo ja wychodze wcześniej. Ale dzis np ja ich zawoziłam, i wygladało to tak: Ja - wstaję o 6tej, jem śniadanie, myję się, ubieram, maluję, jestem gotowa. Około 7mej budzą się dzieci - czasem same, czasem trzeba budzić. Daję im kakao, albo mleko z miodem, idziemy myć zeby, ubieram, czeszę i jedziemy. Całość ja plus dzieci (3 lata i 5 lat) zajmuje prawie 2 godziny. W międzyczasie jest oczywiście "bajki chcę", "poczytaj mi mamo" i milion innych rzeczy, kwestionowanie ubrań które przygotowałam (zwłaszcza córcia, zawsze chce zakładać do przedszkola balową sukienkę i cienkie rajtuzki i musze z tym walczyć). Takie dzieci, co to posłusznie wstają, idą się myć i ubierają, to chyba tylko w "Klanie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka ma 2 lata. ja wstaję 6:20 - jem śniadanie, myje się, ubieram, czeszę. o 7:00 wstaje córka (czasami sama się budzi wcześniej czasami ja ją budzę) i robię jej mleko z płatkami, karmię ją, przewijam ubieram i koło 7:30 wychodzimy z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.38. Przewijasz DWULATKE??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zesraj się,moja córka też w wieku 2 lat jeszcze nosiła pieluchy nauczyła się jak miała 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wstaje odrazu o 8 mej.Pije kawę albo kakao z jedzeniem gorzej ale jedzenie w przedszkolu dopiero o 11 -tej wiec zje ta kromke chleba czy naleśnik .Z ubieranie różnie raz ja raz sam przeważnie kurtkę buty sam ubiera i wychodzi czeka na mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wstaje o 7.15, biore prysznic, ubieram sie i robie sniadanie. Corke budze ok 7.45, wstaje roznie, czasami od razu czasami z ociaganiem :P... jemy razem sniadanie, pozniej corka sie myje, czesze i ubiera (zazwyczaj z moja pomoca). Z domu wychodzimy ok 8.20, corka do przeszkola na 8.30 a ja do pracy na 9.00 (teoretycznie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie wy pracujecie że po 9.00 dopiero możecie być w pracy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za granica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula gość
śniadanie o 11.00 masakra. To do której pracujecie za tą granicą jesli zaczynacie o 9.00? Do której dzieciaki siedzą w przedszkolu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja odwożę rano dzieci, to w pracy jestem na 9tą. Mam ruchomy czas przyjścia do pracy. Wiele firm tak ma. O 15tej wychodzi mąż, i on dzieci odbiera, a ja siedzę do 17tej. 9ta rano jako godzina przyjścia do pracy to przecież nic dziwnego. W Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Również zaczynam o 9ej. Raz w tygodniu (na tzw. popołudnie) o 11ej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za żadną granicą, w kraju. Do 13ej, po drodze zakupy a dzieci odebrane o 15ej, przychodzą do domu na gotowy podwieczorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie ma sniadania w przedszkolu (nie ja pisalam o sniadaniu o 11), sniadanie je w domu ok 8.00.Pozniej o 12.30 ma obiad i dla dzieci ktore zostaja na swietlicy jest o 17.00 podwieczorek. Moje dziecko ze szkoly odbiera maz o 16;00, zaczyna prace wczesniej i ma czas pracy "kompletnie elestyczny". Ja pracuje od 9.00 do 17.00.... to teoretycznie, bo w praktyce nie docieram do pracy nigdy przed 9.15 :P Jestem zadowolona z tych godzin, nikt mi zlgo slowa nie powie jak sie spoznie, a jak musze wyjsc wczesniej to tez nie ma problemu.... w zamian, jak trzeba zostac dluzej to, jesli tylko moge, to tez zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dzieci, co to posłusznie wstają, idą się myć i ubierają, to chyba tylko w "Klanie" smiech.gif x Niekoniecznie. Moja najstarsza córka od zawsze wstawała bez problemu, szła się umyć i na śniadanie. Jako 4-latka ubierała się już całkiem sama (bez jakiejkolwiek pomocy) i stawała gotowa do wyjścia przed drzwiami. Taki typ. Z młodszymi było już trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn (3,5) wstaje ok 5-6 rano i zaczyna sie bawic autkami, ja w tym czasie robie sniadanie ale lekkie bo o 8 w przedszkolu jedza, potem sie ubieramy, myjemy i ok 7 wychodzimy z domu. Wszystko bez placzu i wymuszania. Maz jak odprowadzal do przedszkola syna to wieczna walka byla rano by ten wstal a potem sluchanie ryku bo nie wyspany. Zaczelam klasc dziecko o 18 spac i marudzenia odeszly w niepamiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Około 7 moje dziecię wychodzi z pokoju oczko.gif dostaje picie i włączam mu bajki a ja spokojnie idę ogarnąć się w łazience. x Telewizor od 7 rano.. Masakra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:08 Powiedz jaka ci sie udaje uśpić dziecko o 18:00. Mój absolutnie nie chce o tym słyszeć. Po pierwsze musi obejrzeć wieczorynkę, po drugie mówi, że jest jeszcze dzień i on nie będzie się kładł, po trzecie mój młodszy syn do niego przyłazi i go rozbawia. Jestem z nimi sama wieczorem, więc nie jestem w stanie ich rozdzielić. Kupiłam mu ogromny budzik, a dziś rano budzik ten dzwonił mu 20 min nad uchem, a on spał dalej. Pochlapałam go wodą, coś tam pomiałczał -śpi dalej. Zabrałam kołdrę i nic. Wyciągnełam na siłę, umyłam buźkę, a on znowu mi uciekł do łóżka. Jak już w końcu się rozbudził to ubrał się sam i śniadanie zjadł. Trwał to wszystko ponad godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Około 7 moje dziecię wychodzi z pokoju oczko.gif dostaje picie i włączam mu bajki a ja spokojnie idę ogarnąć się w łazience. x Telewizor od 7 rano.. Masakra pechowiec.gif x A co to takiego, że dziecko rano pół h obejrzy bajki? Mnóstwo rodziców włącza dzieciom bajki rano. To jedyna pora dnia kiedy mój syn ogląda bajki. On się rozbudzi a ja spokojnie mogę przygotować siebie do wyjścia. Nie ma w tym nic masakrycznego ani złego. Po pracy czas spędza na zabawie ze mną, z mężem, samemu również. Jeśli chce to pomaga mi przy obowiązkach domowych a w tle gra muzyka z radia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja syna nie muszę budzić, bo to zazwyczaj on budzi mnie, gdyż otwiera oczka już ok godziny 6 rano :D Do przedszkola zawożę go na godzinę 8 rano. Tak więc dzień zaczynamy od łyżki tranu (polecam GAL), później młody troszkę się napije, umyje ząbki i zaczyna sam się pomalutku ubierać. Ja w tym czasie myje się ekspresem, przebieram moją roczną córeczkę, daje jej mleko. Później zakładam dzieciom buty i kurtki i zawożę syna do przedszkola. Po drodze robię w towarzystwie córy szybkie zakupy, wracam do domu. Przed godziną 10 przychodzi niania, a ja lecę do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj wstaje przede mna ok 6 i sie bawi, o 7 przychodzi i mnie budzi. robie mu płatki na mleku, sobie włączam ekspres i robię kawę. 7:15 młody się ubiera, myje żeby, potem jeszcze trochę się bawi. o 7:50 wychodzimy do przedszkola. W pracy jestem o 8:15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o 7 wstaję ja, szykuję się, maluję itp. O 8 budzę córkę, zwykle śpi ale nie robi problemów ze wstawaniem, ale muszę ją wziąć na ręce :) poprzytulamy się i wtedy jest ok. Na śniadanie pije kaszkę z kubka. Lubi oglądać bajki podczas porannych czynności. Ma niecałe 3 lata. Wychodzimy ok 8.40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×