Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zrobić pierwszą kaszkę dla niemowlaka

Polecane posty

Gość gość

Kupujecie zwykłą kasze kukurydzianą lub ryżową jak dla dorosłych ? I gotujecie na wodzie i samą taką dajecie ? A może dodajecie owoce to wtedy jakie owoce ? A może wy jakieś specjalne kaszki z dopiskiem dla niemowląt kupujecie i gotujecie. Czy one się w ogóle czymś różnią od tych zwykłych dorosłych czy to tylko chwyt marketingowy ? A może po prostu słoiczki kupujecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuję tylko kaszki bobovita bez cukru. (niestety ich wybór nie jest wielki) Dziecko je kaszkę na kolację (teraz ma 8 miesięcy, je chyba już ze 2 miesiące). I tak: bobovita smaczna kolacja bez cukru: mleczno-ryżowo- kukurydziana o smaku bananowym, mleczno-wielozbożowa o smaku owocowym, mleczno-wielozbożowa o smaku gruszkowym z sucharkami. Ponieważ w tym wieku synek nie powinien jeść jeszcze pełnego posiłku zbożowego, to mieszam tę bananową raz z owocową, a raz z gruszkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa te kaszki dla dzieci mają specjalnie dobrane witamy, żelazo itp. Tym się różnią od normalnych. Gdzieś czytałam jakiś artykuł, że lepiej dawać (przynajmniej na początku, małemu dziecku) właśnie kaszki te przeznaczone dla niemowląt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zdaniem pediatrów dla małych dzieci najlepsze są kaszki przygotowane specjalnie z myślą o nich. Można je kupić w torebkach, kartonikach lub słoiczkach na stoiskach z odżywkami dla niemowląt. Mają one optymalny dla dziecka w danym wieku skład. Są np. wzbogacane żelazem, którego w pewnym momencie karmienia piersią (ósmy miesiąc) zaczyna dziecku brakować. Zawierają również odpowiednie dawki witamin i składników mineralnych. Nie bez znaczenia jest też to, że są bardzo łatwe do przygotowaniu. Te w kartonikach i słoiczkach można od razu podać maluchowi (ewentualnie nieco przedtem podgrzać w kąpieli wodnej). Te w postaci grysiku wystarczy wymieszać w odpowiednich proporcjach z letnią wodą lub mlekiem modyfikowanym (własnym pokarmem, preparatem mlekozastępczym). W płynie o temperaturze ok. 36-38 st. kaszka rozmiesza się bez trudu, nie tworząc grudek."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę dawać synkowi sztucznie słodzonych kaszek więc sama przygotowuję. Kupiłam płatki jaglane w sklepie ze zdrową żywnością, gotuję ok 5 min i przecieram przez sitko. Do tego można dodać mm lub owoce ze słoiczka- gruszki wiliamsa lub sliwki. Zazwyczaj gotuję jabłka w kawałkach i jak się rozgotują dodaję tych płatków, gotuję i razem przecieram. Ale zaczynałam od samej kaszki. Dla 4 -mies malucha normalna kasza kukurydziana czy jaglana jest za mało gładka. Płatki jaglane poleciła mi pediatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli przeczytacie skład takich kaszek dla dzieci zobaczycie ze poza mąką ryżowa i mlekiem modyfikowanym nie ma tam nic więcej szczególnie wnoszącego... zwłaszcza te średnio na książkę 11% cukru. Wystarczy kupić mąkę ryżowa, zagotowac z wodą ilosc wg uznania (ile je dziecko i jaką konsystencję lubi) przestudzic i dodac mleko modyfikowane ew wg upodoban do gotujacej sie mąki dodac owoce. I kaszka gotowa bez grama cukru za to z wszystkimi skladnikami mineralnymi i witaminami bo są w mleku modyfikowanym. Jesli wziac pod uwagę najdroższe mm na rynku to koszt jest porównywalny do kaszek mleczno ryzowych, sama mąką natomiast jest znacznie tańsza niż kaszka ryzowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza mąką ryżowa i mlekiem modyfikowanym nie ma tam nic więcej szczególnie wnoszącego... zwłaszcza te średnio na książkę 11% cukru x Napisz to po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczęłam od kaszki Hipp jaglano-ryżowo-kukurydzianej od 4. miesiąca. Zaczęłam ją podawać jak synek skończył 5 miesięcy najpierw po troszku do obiadku warzywnego a dopiero, jak zobaczyłam, że maluch dobrze ją przyjął, to zaczęłam podawać kaszkę na śniadanie. Wybrałam akurat tą kaszkę, ponieważ 1. jest bez cukru; 2. jest bez mleka modyfikowanego; 3. ma certyfikat bio; 4. nie trzeba jej gotować, wystarczy zalać podgrzanym mlekiem; 5. smakuje mojemu dziecku, co najważniejsze. Ja robię kaszkę z moim odciągniętym mlekiem, bo mm mnie zupełnie nie przekonuje. To, że w mm są witaminy i minerały też do mnie nie trafia, bo to sztuczne dodatki, których przyswajalność jest kiepska, dlatego muszą występować w większych dawkach. Poza tym brak w mm dodatkowych substancji zwiększających ich przyswajalność. No ale to taki off topic. Odciągam mleko wieczorem a rano podgrzewam w kąpieli wodnej i ciepłym zalewam odpowiednią ilość kaszki. Po zamieszaniu chwilę zostawiam do napęcznienia. Potem dodaję owoce. Na początek oczywiście pojedyncze, teraz już daję różne miksy. Owoce albo z Hippa bio, albo z Babydream bio ze słoiczka, albo świeże. U mnie najczęściej rozgnieciony banan, utarta gruszka lub jabłko. Czasem jabłko najpierw prażyłam. Czasem dodaję cynamon, ale jak dopiero wprowadzasz kaszki, to za wcześnie na takie kombinowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupuje kaszke na ktorej jest wyraznie napisane ze nie ma cukru. syn je od 6 miesiaca. moje ulubione to milupa 7 zboz (bez mm) i kaszki z owocami "na noc" tej samej frmy. ale tutaj znawczynie zaraz napisza ze wszystko jest z cukrem, bo nie potrafia czytac opakowan i rozroznic miedzy weglowodanami i cukrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci nie lubiły tych kaszek dla niemowląt. Podawałam je tylko na początku, kiedy dziecko zjadało kila łyżek i przy gotowaniu zwykłej kaszy wychodziło jej za dużo. Jedynie co dłużej podawałam kleik ryżowy, bo zagęszczałam nim mleko na noc. Gotowałam zwykłe kasze: kukurydzianą, manną, płatki ryżowe i potem blendowałam. Gotowałam na wodzie i potem dolewałam mm rozrobione w niewielkiej ilości wody jeżeli chciałam, by była na mleku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cukru może i nie ma :) ale w składzie maltodekstryna- przecież to cukier, poczytajcie dziewczyny składy swoich super "bez cukrowych" kaszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baluana
wez sobie poczytaj skład kaszek z holle na przykład. sa ekologiczne ale ani cukru ani innych słodzików ani maltodeksyny ta nie uswiadczysz, więc nie wrzucaj wszystkiego do jednego wora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×