Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki krzyż dźwigacie? Co męczy Was w życiu?

Polecane posty

Gość gość

Każdy dźwiga jakiś krzyż. Z czym borykacie się na co dzień? W moim przypadku jest to nienawiść do samego siebie (byłam niechcianym dzieckiem i rodzice nauczyli mnie myśleć, że coś jest ze mną nie tak) i teraz, a jestem już grubo po 30-tce zdarza mi się i to dosyć często płakać z nienawiści do siebie, bo nie akceptuję siebie takiej, jaka jestem i to się już pewnie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łażą za mną prymitywne samce na zlecenie demonów żeby utrudnić mi pracę wyzwolenia planety ale to nie jest krzyż to wojna,tylko łagodni i z wyczuciem są wolni od demonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha krzyż dziwgasz? ty nienawiść dżwigasz a nie krzyż pozbędziesz się nienawiści to i krzyż ci spadnie ,ty miłości w sobie nie masz a nie żaden krzyż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż, burak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotność dżwigasz? hahaha to znajdz sobie drugą samotną osobę i bedziecie we dwie dziwigać waszą samotność WE DWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia rodzina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niska samoocena. Zawsze jak jestem w towarzystwie to wydaje mi się ze jestem glupsza od reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresje ? hahaha depresja nie istnieje to wymysł ateistów psychologów, jesli depresja istnnieje to idż do sklepu i kup 2 kilo i wklei zdjęcie to ci uwierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niska samoocena ? to sie ceń wyżej i bedzie wysoka samoocena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiej sie śmiej, jak Ciebie dopadnie to wtedy pogadamy. Sama mialam stany lękowe a wczesniej tak samo mówiłam jak ty ze nie istnieje cos takiego jak depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez miałem stany lekowe tez miałem depresje dopiero jak bardzo mądra osoba powiedziała mi ze depresja nie istnieje ani lęki to jej uwierzyłem i powiedziała mi skad sie biora lęki i depresja to jej uwierzyłem i teraz mówiem wam lęki i depresja nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie takie proste. Od dzieciństwa to sie zbierało i teraz mam problem a akceptacją samej siebie, zawsze mi się zdawało ze jestem gorsza od innych a moja matka skutecznie utwierdzała mnie w tym przekonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieżka przewlekla choroba, postepująca, stwardnienie rozsiane, zachorowalam mając 20 lat, z kazdym rokiem gorzej, problemy z chodzeniem, brak pracy, nie moge miec dzieci przez to, zreszta sama ledwo radze sobie, nie znajde nigdy meza, bo faceci kalek nie lubie, zdechne w jakimś domu opieki, mam 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu zaśmieca ten topik. Daruj sobie gościu... Współczuję depresji. Ja wychodziłam z depresji 3,5 roku z pomocą psychologa i psychiatry. Życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To samo można powiedzieć, ze głupota nie istnieje. Bo co kupisz ją? Ale widzisz - zawartość Twojego mózgu sama w sobie jest dowodem na istnienie głupoty. Nie musisz chodzic do sklepu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja i lęki to też działanie demonów,chcą was zniewolić i przekonać że jesteście nikim a nie boskim stworzeniem które ma moc i nieśmiertelność,przegońcie strach bo jest iluzją,one się zywią strachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina a zwłaszcza matka woli spędzać czas z księdzem niż z własna córka. Dźwigam odtrącenie i niską samoocenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa alkoholiczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz to tak działa kolezanka wyzej wmawia mi ze jestem głupi a ja nie jestem i co z tego ze ona tak twierdzi to ze ona mi wmawia ze jestem głupi wcale nie oznacza ze jestem wręcz przeciwnie wszyscy którzy mnie znają dobrze uważają mnie za madrą osobe choć od nich tego nie oczekuję to samo z twoją matką co do choroby polecam rozpoznanie duchowe i wtedy można pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za dyrdymały pisze gość wyżej, co ty ksiądz jestes czy z sekty jakiejś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem ksiedzem ani nie należę do żadnej sekty jestem tylko mądry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie jestem księdzem ani sektą tylko wiem więcej ,a tobie co się nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak madry inaczej,gdyby twoja matka byla czynna w tym temacie,pewnie napisalby,ze dzwiga krzyz,w postaci syna debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samobojcza smierc jedynej siostry. Praca za najnizsza krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uważasz, ze naukowo dowiedzione zmiany w neuroprzekaźnictwie (a takie są przy wielu depresjach i innych chorobach) to bzdury, bo depresja to sprawka demonów, których nikt nigdy nie widział i nie ma naukowych dowodów na ich istnienie. Więc ja Ci nie wmawiam głupoty, ja ją jedynie stwierdzam. A jeśli wciąż uważasz, ze cokolwiek wmawiam - to zapytaj się swoich demonów o zdanie ;) Ale widzisz autorko - można żyć sobie w taki sposób jak ten sekciarz i byc przepełnionym samozadowoleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie on pisał o demonach tylko ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pogadamy po śmierci ,naukowo ,teraz nie mam o czym z tobą gadać bo nie masz narzędzi do rozmowy ze mną ,nie w tym wcieleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też plecie farmazony o opętaniu przez demony, tylko bozia, bozia, bozia i bozia ! Ale ona ma nieleczoną schizofrenię. To jest dopiero jazda życie z takim posrańcem, który odmawia leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×