Japierdziele... Co ja powinnam w tej sytuacji zrobić???

Moja córka ma 15 lat, chodzi do 3 gimnazjum. Od początku podstawówki chodzi z nią do klasy taki chłopiec, indywidualista, mózg, chodząca encyklopedia. Mieszka w domu z rodzicami, 3 lata młodszym bratem, dwiema babciami, wujkiem i dwoma dziadkami... Cały czas wychowuje się w gronie takim hmmm... bardzo poważnym, jest otoczony starszymi (plus wujek jest schorowany mocno) osobami, które są bardzo wierzące. Jego rodzice pracują 50 km od miejscowości, w której mieszkamy, codziennie o 6 rano jadą autobusem tam (nie mają auta), wracają około 17. Są dziwni, ale obowiązkowi. Ubierają się totalnie niemodnie, trzeba strasznie przeszukiwać lumpeks, żeby znaleźć coś tak niemodnego..., ale nie o tym. Dzieci mało widzą tych rodziców. Młodszy jest bardzo energicznym, żywym, rozmownym dzieckiem, chodzi do 6 klasy. Natomiast starszy... cały czas siedzi w książkach, wie wszystko o dinozaurach, bardzo od zawsze się jąka, jest takimmm mózgiem. Problem w tym, że córka dzisiaj wyczytała, że to jest najprawdopodobniej Zespół Aspergera... Jego rodzice na pewno tego nie wiedzą, bo nie wierzą w psychologów, tylko praca - dom - kościół... Moja córka powiedziała już o tym dwóm koleżankom z klasy wcale nie złośliwe, tylko z dobrymi chęciami. Wszystko z opisu pasuje do tego chłopca, bo on też nie rozumie ironii, metafor, żartów, nie stosuje języka typowego dla nastolatków czy nawet zwykłych ludzi, tylko zawsze formalny i jąka się strasznie, ale też czasem jakby bezwiednie mówi do nauczyciela: co?. Bardzo chcemy pomóc i jakoś jeszcze dać mu szansę w przyszłości, bo to im szybciej zdiagnozowane, tym lepiej. Córka z koleżankami ustaliła, że na razie powiedzą o tym jedynie pani wychowawczyni, aby nie roznosić niepotrzebnie plotek. Bo ten chłopiec też bardzo wstydzi się tematów "tabu" i nawet pokrewnych, takich jak całowanie, miłość, podobno zawsze na wdż siedzi ze spuszczoną głową i jak się do niego co powie na ten temat, to się strasznie wkurza i ogólnie nie zachowuje się normalnie... Nie mówimy tego wcale złośliwe, chcemy mu pomóc, co wy sądzicie, co powinnam zrobić jeszcze jako rodzic? Dodam jeszcze, że mój mąż jest przewodniczącym rady rodziców i tej trójki klasowej, a córka przewodniczącą ich klasy.

I co sądzisz że nikt z nauczycieli nie zauważy że chopak ma zespół Aspergera :D może nie mówią o ty m bo co to.kogo obchodzi a ty się wtracasz :/ to nie twoja sprawa

Znasz takie powiedzenie? Nadgorliwość gorsza od faszyzmu....

Przez takie gadanie "po co sie wtracasz" jest najwiecej tragedi. Wlasnie trzeba sie wtracac! Ja na waszym miejscu porozmawialabym z wychowawca klasy czy pedagogiem szkolnym lub psychologiem. A oni powinni zajac sie reszta

Lubię to :D

Tu autorka Moja córka się nauką zajmuje, bo ma na pierwszy semestr średnią 4,92, a po 2 klasie miała 5,29.

A skąd wiesz że on nie jest pod opieką poradni ?:/ naprawdę myśliszzże trzeba było twojej córki bo wszyscy w szkole są slepi :/ mieli stanąć na środku i powiedziec że ma ZA ?:/ weź się lepiej ta swoją pozal się boze corka plotkara zajmij. Zresztą spoko niech wywaza otwarte drzwi, będzie ubaw w szkole po pachy :D

Obawiam się, że prawdopodobieństwo prawidłowej "diagnozy" wystawionej przez Twoją córkę jest żadne. Powiedzieć wychowawczyni możecie, ale bez naciskania.

Tu autorka Oczywiście, że bez naciskania... Moja córka plotkarą nie jest, a wiemy, że chłopak nie jest pod opieką poradni, a chcemy mu pomóc, jeśli to jest prawda, bo na razie wszystko się zgadza...

Dziwię się, że jeszcze szkoła nie zajęła się jego jąkaniem. To może być zaburzenie oddychania pochodzące od czegoś innego, co może być związane z autyzmem. Trzeba pogadać z wychowawczynią, reszta musi wyjść od niej. Jeśli dziecko jest tak inteligentne jak piszesz, to niech przynajmniej ktoś popracuje z nim nad płynnością mowy, bo krótko mówiąc szkoda chłopaka.

jezeli chcesz pomoc to powinnas sama porozmawiac dyskretnie z nauczycielami, mozliwe ze oni maja juz jego diagnoze tylko ze takie rzeczy sa tajemnica zawodowa a jak widac ty zbytnio dyskretna nie jestes, jezeli chcecie pomoc mozesz sprobowac jednak madrze i dyskretnie zeby chlopakowi nie zaszkodzic bo to ze cos widzisz czy zaobserwowalas to nic nie znaczy

To bardzo poważna sprawa...syn mojego kolegi ma ten syndrom i specjalista mówił, że jeśli sie tego nie wykryje wcześnie, to później ten zespół staje sie nieuleczalny.Jego dziecko zażywa specjalne leki psyhotropowe i jest pod opieką terapeuty. W leczenie musi się włączyc najbliższa rodzina, powinni go wspierać.

Córka z koleżankami ustaliła, x oszalałaś??? a co to twoja 15 letnia małolta to jakaś wielka pani doktor? nie wasza sparwa! wy nie chcecie na pewno pomóc ale zaszkodzić temu chłopcu, chodzicie po szkole rozpowiadacie jakieś plotki wyssane z palaca! ja na miejscu rodziicó tego chłopca to bym was na polcję za pomówienia pozwała! To nie wasza sprawa! chyba zazdrościsz ze ten chłopiec taki mądry to szukasz dziury w całym. Ja pierniczę.... jak ludzie mogą sie wpierdzielaćć w czyjeś życie???

Autorko, nie masy swoich problemów? Zajmij się lepiej rozplotkowaną córką, a nie stawianiem diagnoz. Możesz usłyszeć parę niecenzuralnych tekstów co najwyżej.

W piątek bodajże w programie Świat się kręci ( gospodynią była Agata Młynarska) był poruszany temat zespołu Aspergera, pewnie stąd pomysł na ten topik ;) :D

Jakie to jest przykre jak się czyta te komentarze..... i dziwić się później że na ulicy biją, gwałcą w biały dzień i nikt nie reaguje, każdy głowe w druga stronę i idzie dalej, a potem z przyjaciółeczką przy kawusi, "patrz jaka tragedia", "nikt nie udzielił pomocy", "co za ludzie w dzisiejszych czasach" itd.... Jak jest problem to trzeba zgłosic wychowawcy i do pedagoga szkolnego. W szkole jest xxx dzieci, klasy po 30 osób, niestety ale nie da się poświęcić uwagi i czasu każdemu uczniowi wystarczająco. KAżdy ma inną potrzebę. I fajnie że ktoś zauważył chłopca i chce mu pomóc. Bo można jeszcze coś zrobić, zanim będzie za późno. Nie chodzi o pomaganie na siłe. Zgłos wychowawcy niech przyjrzy się chłopcu.N ie od razu panika, ale jak pokaże się coś palcem to więcej można zauważyć. i można dobry uczynek zrobić. A rodzice.... rodzice czesto nie widza w swoich dzieciach nic złego, nie potrafią tego przyznać, najlepiej to zj***c nauczyciela jakim prawem zwrócił uwagę. Takie głupie czasy....

I fajnie że ktoś zauważył chłopca i chce mu pomóc. x nie wierze w to co czytam! chyba sama autorka broni swojej głupie wypowiedzi. nikt nie znalazł w chłopcu choroby, ani rodzice ani nauczyciele, ani lekarz bo pewnie jak każde dziecko w tym kraju chodzi chociażby na szczepienia czy bilanse... tylko genialna 15 letnia małolata sie wyznała! żenujące!

Do gość dziś 21:11 Nie, to nie prowokacja powstała po obejrzeniu Młynarskiej, bo nie bawię się w pisanie prowokacji na kafe, tylko sporadycznie piszę jak mam problem, ale widać kafeterianki pomagać nie potrafią, tylko szczekają i uznają wszystko za prowo... Do gość dziś 21:05 My nie chcemy mu pomóc?! Nienormalna jesteś! Niby po co miałabym bawić się w szukanie haków, aby bez przyczyny zaszkodzić jakiemuś dzieciakowi??? Moja córka i tak ma lepsze oceny od tego chłopca, ale on jest drugi w klasie pod tym względem. Równie dobrze mogłabym to olać i się nie przejmować, ale to jest kolega mojej koleżanki i ona tego tak nie zostawi, dla jego dobra. Jeszcze jedno: córka DZISIAJ to wyczytała i zaczęła się bardzo zastanawiać nad tym i DZISIAJ powiedziała o tym koleżankom DWÓM, a nie roznosimy żadnych plotek, bo w moim województwie są teraz ferie :P.

Ja wzięłabym tę dziewuchę do psychologa. Mądrala od siedmiu boleści! Żeby jej ktoś tak nie zdiagnozował!

córka DZISIAJ to wyczytała i zaczęła się bardzo zastanawiać nad tym i DZISIAJ powiedziała o tym koleżankom DWÓM, a nie roznosimy żadnych plotek, x nie w ogóle nie roznosicie plotek. zajmij się lepiej swoja córką bo moim zdaniem ma wieksze problemy niż ten chłopak. rośnie z niej niezłe ziólko.

Czaaaaad, dotychczas myslałam że to Kafeterinki są specjalistkami w każdej dziedzinie medycyny, a tu już nawet w gimnazjum pozjadały małolaty wszystkie rozumy. Twoja córka jedyne co zrobi, to krzywdę temu chłopcu, na pewno mu nie pomoże- zwłaszcza rozmawiając (tfu-obgadując) z koleżankami

Każda mądra matka uczy dzieci, że Google nie jest od stawiania diagnoz!

kobiety! 15latka! to nie jest małe dziecko. Jesteście głupie! A kto ma zauważyć jak nie grupa rówieśnicza??!!! Skąd jakiś internista ma to wiedzieć?! Taka choroba to nie wysypka że widać na skórze!! Poza tym ona nie postawiła diagnozy tylko przypuszczenia, i trzeba zgłosić to dalej do wychowawcy i niech on się już martwi co z tym dalej. A młoda dobrze, że czujna!!!! I lepiej żeby się nie sprawdziło! Ale zawsze "lepiej pojechac do szpitala dwa razy niepotrzebnie niż raz za późno". A chłopcu powinien przyjrzec sie wychowawca i psycholog i tyle w temacie. NAd czym się tu rozwodzić...

. Moja córka powiedziała już o tym dwóm koleżankom z klasy wcale nie złośliwe, tylko z dobrymi chęciami. x wez tą swoja córeczkę, przetrzep jej porządnie tyłek i wybij z głowy uprzykrzanie komuś życia.

Autorka też ma jakieś zaburzenia! Na pewno ma zaburzenia postrzegania swojego dziecka. Widać, że to wredna! Mądralińska uważająca się za niewiadomo kogo, a matka zamiast ją "obudzić" to jeszcze przyklaskuje i jest dumna, widocznie córeczka jest nijaka i nie daje powodów do prawdziwej dumy!

Od stawiania diagnozy nt. zespołu Aspergera są przede wszystkim psychiatra i psycholog.

kobiety! 15latka! to nie jest małe dziecko. Jesteście głupie! A kto ma zauważyć jak nie grupa rówieśnicza??!!! Skąd jakiś internista ma to wiedzieć?! x autorko widać że to ty piszesz, sama bronisz swoich głupot! od kiedy to grupa rówieśnicza jest od stawiania diagnoz??? Czy ty jesteś normalna? lekarz nie zauważył nic za to to twoja córzcka owszem! NIe to musi byc prowokacja!

Może przyjdzie czas, że i twojej córce (15 lat to dziecko, myślące że jest dorosłe) tak samo "życzliwie" przyjrzy się grupa rówieśnicza...

Tu autorka Po co miałabym sobie sama przyklaskiwać?! Czekam na prawdziwe opinie, nie będę sama ze sobą pisać i tego czytać.

Autorka też ma jakieś zaburzenia! Na pewno ma zaburzenia postrzegania swojego dziecka. Widać, że to wredna! Mądralińska uważająca się za niewiadomo kogo, a matka zamiast ją "obudzić" to jeszcze przyklaskuje i jest dumna, widocznie córeczka jest nijaka i nie daje powodów do prawdziwej dumy! x popieram jaka matka taka córka dwie profesorki sie znalazły. Tylko zaszkodzicie temu chłopcu! mam nadzieje ze kiedyś ktoś tak potraktuje twoja córkę, obgada ja oczywiście w szczytnym celu na forum klasowym... a ona przepłacze cztery dni. Pamiętaj ze zło wraca!