Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamuchnamloda

Jeśli chcecie urodzić dobrze lepiej nie cyztajcie kafetrii

Polecane posty

Gość mamuchnamloda

Z całym szacunkiem, ale zauważyłam dziwną tendencje jeśli chodzi o wypowiedzi na forum kafetrerii. Większość wypowiedzi potwierdza teorie że poród to "tortury","boli jak cholera", "wolałam umrzeć",a i moje ulubione "Chodziłam po ścianach" (sorry,ale tylko Emili Rose tak potrafi). Poród to przede wszystkim fizjologia, ale też bardzo mocne przeżycie. Nie jest aż takie straszne jak go każdy opisuje. I nikogo nie obrażając zauważyłam że kobiety bardzo lubią wyolbrzymiać porody. Sposób w jaki się do nich odnosi personel.itp.A i oczywiście ból... Ten słynny ból porodowy, skurcze... Wiadomo że każda kobieta odczuwa to inaczej, ale są kobiety, które przez zwykłe skaleczenie umierają. A potem piszą w internecie na kafeterii strasznych histori, które krążą po internecie i na forach kafeteri. Piszę bo sama naczytalam się głupot w necie i na forach. Poród może byc cięzki,ale nie musi. Grunt to nie nastawiać sie na nic bo to bardzo nie przewidywalny proces i słuchać się położych i przede wszystkim NIE PANIKOWAĆ! Bo to najgorsze co można zrobić. Polecam wizualizacje porodu i płyty, one chyba się nazywały "dobry poród"... Pozdrawiam wszystskie ciężarne.Uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ku.rwa ale bełkot osoby oceniającej innych przez własny pryzmat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie jest az takie straszne, jak każdy opisuje"... może jednak "każdy" się z Tobą nie zgodzi..? Różne aa historie, różne szpitale, różny personel, kobiety na prawdę "chodzą po scianach", są traktowane jak kawałek mięsa, nikt ich o nic nie pyta, wkładają im co chwila ręce wiecie gdzie, skaczą po brzuchach.. I ja nie mówię, ze wszędzie i każdy ma takie przeżycia. Ale takie też się ZDARZAJĄ i nie każdy ma idealny fizjologiczny poród z poszanowaniem rodzącej. Nawet jeśli jest to jeden przypadek na 10 czy 20 to trzeba i tym pisać i ostrzegać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wolę nastawiac się na trudne przezycie niż potem być zszokowaną, że to jednak koszmar. Miałam dłutowanie 8 - też poczytałam straszne historie. Dzięki temu byłam przygotowana na wszystko i wiedziałam sobie jak poradzić z problemami a nie potem być w szoku, że mi krew z cieknie z pyska którego nie jestem w stanie zamknąć. Wiedziałąm też kiedy interweniować jak mi się zrobił suchy zębodół (okazuje się, że obojętnie czy się pilnuje czy nie i tak może się zrobić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3kropkaa
Ja tam się po części zgodzę z autorką. Faktem jest, ze porody są różne- i wierzę, że niektóre kobiety przeżyły je strasznie. Ale faktem jest tez, ze kobiety lubią wyolbrzymiać, robić z siebie ofiary i straszyć. Zaczyna się od licytacji o długość porodu, siłę skurczy, poprzez ilość nieprzespanych godzin przy niemowlaku, ran na piersiach, aż po choroby dziecka. Są takie kobiety, które wyolbrzymiają wszystko, chciałyby uchodzić za święte męczennice i na kafeterii jest tego pełno. Ja z porodami-horrorami spotykam się tylko na kafe. Moje realne znajome rodzą, wracają do domu i zapominają o sprawie- jedne rodzą dłużej, inne krócej. Jedne mówią o tym, że było ciężko- inne że to pikuś. Ale żadna nie opisuje tego jako wielkiej traumy. Nie mówię, ze ciężkie porody to mit- bo są i takie. Ale na pewno nie na taką skalę jak na kafe się rozgłasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ochotę jebnac durnej autorce. Bo ona miała lekki poród, w związku z czym wszystkie historie ciężkich porodów są zmyslone. Ja prdl:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodze sie z autorka,ze kafeteria napedza strach, robi makabre z fizjologii. Zeby nie było - mnie tez bolalo jak cholera, myslalam,ze nie wyrobie, jednak wyrobilam , zdecydowalam sie na nastepne ,a efekt czyli dziecko na pewno wart był bólu. Poza tym nie jest to ból, ktorego trzeba sie bac - czlowiek boi sie bólu, który sygnalizuje chorobę, a to natura. Rodzimy pod opieka lekarską. Na swiecie zyja miliardy ludzi i kazdy sie przeciez urodził. Nie ma co demonizować i robic z porodu jakiejs niemożebnie strasznej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serduszkolawalam się z moim TŻ a później spozniala mi się @ !! Zatestowalam i trafiłam w owulcie ale jednak była blada kreska ;c a @ później przyszła. Miałam nadzieję, że jestem szczęśliwa mamusią julci a tu pojawiła się ta głupia @ ! ;c myślę już o in vitro z komórka dawczyni drogie staraczki.... Nie,ważne czyja to komoreczka ! Ja urodze więc ja będę matka ! Mam już całą wypraweczke dla julci: czapeczki,bodziki wanienka bujaczek lezaczek i szczeniaczek uczniaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie ma pojecia o porodzie sn ani cc. Wnioskujac z wypowiedzi wszystko przed toba moze o ile nie jestes bezplodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staraczki-uczniaczki :) ja tam przystaje przy tym ,że poród to najgorsza rzeźnia na świecie...pisze to jako mama 2 dzieci.Wolałabym odciąć sobie sama nogę niż rodzić Sn 3 raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktem jest, że niewiele kobiet ma "lekkie" porody. Ja jestem tą szczęśliwą i nie boję się następnego. Ale mam wiele kobiet wokół siebie, które nie miały łatwo i nawet nie decydowały się na drugie z tej właśnie przyczyny. To chyba o czymś świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chodziłam po ścianach" (sorry,ale tylko Emili Rose tak potrafi). x Sorry, ale to przenośnia i to dość popularna, która odnosi się do silnego bólu. Każdego bólu, nie tylko porodowego. To, że ty miałaś lekki kilkugodzinny poród i pewnie małe dziecko, które nie rozrywa krocza, to nie oznacza, że każda tak rodzi. Ja swojego bólu nie wyolbrzymiam, długości porodu też nie. Tak było i koniec. Mam wysoki próg bólu. Tych umierających od skaleczenia kobiet jest bardzo malutko, tak jak malutko jest facetów, którzy wytrzymaliby ból porodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuchnamloda
Przepraszam za błąd w tytule (późno to pisałam) O matko córko! Widzę że tutaj panuje ból pewnej części ciała.... Dlaczego nie można napisać na kafeterii że Ty swój poród wspominasz całkiem dobrze i nie masz traumy bo "nie masz racji", "nie każda kobieta ma dobry poród", "ja rodziłam 3 dni", no błagam. Dlaczego przelewacie taką nienawiść na forach?Pomyślcie co wy sobą reprezentujecie.... Czy ja napisałam że każdy poród jest łagodny?Napisałam że każdy poród jest INNY!!! Mam znajome, które rodziły po 25 h, 36 h i owszem nie wspomniały tego najlepiej (chociaż po chwili zastanowienie dodawały ze w sumie te ostatnie godziny były najgorsze przed parciem), ale nie straszyły każdej napotkanej ciężarnej , a znam takie które rodzą błyskawicznie. I nie macie racji, nastawienie się na ból i traumę wcale nie pomaga. Bo w ten sposób blokujesz siebie, napinasz mięśnie i nie ułatwiasz porodu. Sobie ani dziecku!!! A dziecko to odczuwa. Wiecie jaki dla niego to jest stres? I jaki to ma wpływ na jego dalszy rozwój... gość dziś Mam ochotę j**nac durnej autorce. Bo ona miała lekki poród, w związku z czym wszystkie historie ciężkich porodów są zmyslone. Ja prdlpechowiec.gif Weź trzy głębokie wdechy, zaparz sobie melisę i troszeczkę się opanuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.02.12 "Chodziłam po ścianach" (sorry,ale tylko Emili Rose tak potrafi). x Sorry, ale to przenośnia i to dość popularna, która odnosi się do silnego bólu. Każdego bólu, nie tylko porodowego. To, że ty miałaś lekki kilkugodzinny poród i pewnie małe dziecko, które nie rozrywa krocza, to nie oznacza, że każda tak rodzi. Ja swojego bólu nie wyolbrzymiam, długości porodu też nie. Tak było i koniec. Mam wysoki próg bólu. Tych umierających od skaleczenia kobiet jest bardzo malutko, tak jak malutko jest facetów, którzy wytrzymaliby ból porodowy. Skąd wiesz jaki mja miałam poród? Nie zależnie od tego jaki był, to nie znaczy że mam opowiadać ciężarnej kolezance o tym co to za ból. Nie robie z siebie bochaterki. Mój poród wspominam bardzo dobrze, ale dzięki dobremu nastawieniu. Uwierz mi że kobiety często pewne sprawy wyolbrzymiają, ale ja nie umniejszam trudowy i wysiłkowi jaki daje z siebie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×