Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedna123

Jestem w ciazy i wstydze sie brac kase od mojego faceta

Polecane posty

Gość biedna123

Zaczne od tego, ze zawsze bylam osoba niezalezna. Od 16 roku zycia mialam rente (wtedy to bylo 500 zl) i wystarczalo mi na ksiazki do szkoly i ciuchy. Rodzice nie dawali mi pieniedzy z reszta i za bardzo nie mieli. Z domu wyprowadzilam sie w wieku 19 lat na studia. I tu tez dawalam rade sama renta+stypendium jakas praca dotywcza. Oplacalam mieszkanie, zycie i odkladalam. Po studiach nie znalazlam pracy marzen ale tez nie biedowalam. Cos tam odlozylam ale nie byla to wielka kwota. Mam 26 lat i poznalam super faceta, szybko sie zakochalismy i wpadlam... Teraz jestem w 6 misiacu ciazy, przeprowadzilam sie do niego i naprawde miedzy nami jest super. Chodzi tylko o pieniadze. Moje oszczednosci juz poszly i nie mam swojego dochodu. On dobrze zarabia i na wszystko wystarcza, ale ja wstydze sie go prosic o pieniadze. Robie zakupy do domu ale tylko jedzenie i detergenty. Sobie nie kupuje nic. Wstydze sie mu powiedziec czy prosic go o pieniadze np na kosmetyki czy ubrania...on tak ciezko pracuje a ja siedze w domu...nie mam serca. Jak jestesmy razem na zakupach to mowi mi czesto: moze chcesz to albo to? Potrzebujesz czegos? A ja wstydze sie powiedziec ze chcialabym krem czy nowe buty. To jest strasznie jestem z tego powodu bardzo sfrustrowana... Nie wylicza mi kasy, zasze jakas wieksza ilosc lezy w domu... on naprawde ma pieniadze i jest dla mnie bardzo dobry ale wstyd mi... Jakas duma mi nie pozwala...zawsze sobie sama radzilam. Co mam zrobic? Przeciez w koncu bede musiala kupic sobie podstawowe kosmetyki czy buty na jesien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to jego dziecko, to nie powinnaś się wstydzić poprosić o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestać zachowywać się dziecinnie. Nie wyobrażam sobie zajść w ciąże z kimś, komu wstydzę się powiedzieć że potrzebuję pieniędzy. Naprawdę, zmień podejście bo to tak sobie brzmi niewinnie, że duma itd itp a to mega poważny problem. Albo jesteście ze sobą krótko albo nie wiem, ale naprawdę powinnaś zmienić podejście bo to nic dobrego nie wróży. Nie masz prawa prosić o cokolwiek ojca swojego dziecka. Partnerstwo przede wszystkim. Potem będziesz się wstydzić poprosić o pomoc przy dziecku, potem będziesz się wstydzić że jesteś taka zaniedbana bo przecież wstydziłaś prosić o pieniądze żeby o siebie zadbać. Naprawdę, zmień podejście bo to się źle dla Ciebie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wstydze sie brac kase od mojego faceta" bierz i nie krępuj się bo jak tego nie zrobisz to cie od dziwek powyzywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna123
Oczywiscie ze jego. Ale jakie to ma znaczenie? Wstyd mi... Mam mu powiedziec: daj mi pieniadze na kosmetyki? Nie umiem... Z reszta jest dla mnie bardzo dobry i tak ciezko pracuje...nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćah
Znam to! Miałam ten sam problem to był koszmar. Rozwiązałam go mówiąc o tym mojemu teraz już mężowi. Powiedziałam ze jest mi wstyd ze byłam samodzielna o teraz tak musze brać od niego pieniądze. Dopiero jak się otworzyłam wszystko było jak należy. Powiedz mu o tym jak się czujesz mi dał to ddużą ulgę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie masz L4? Od kiedy nie pracujesz /dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to facet nie widzi,ze ty nie pracujesz? jejku,fundujesz sobie ciaze bez dachu nad glowa i pracy?ilez on cie bedzie utrzymywal? Prowo,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozumiem cie. Ja akurat uwazam, ze pieniadze mojego partnera (zarabia 6 tys mc) są jego, ja zarabiam 2 tys. na reke i to są NASZE. Boje sie ze kiedys mi piknie cos do glowy i bede szastac jego pieniedzmi na prawo i lewo, tak jak niektorym kobietom.. Moj facet nie rozumie tego podejscia, on mi podaje hasla do konta bankowego, robi przelewy itd. i na zakupach zawsze cos chce mi kupic, a ja mowie ze wydamy z naszych (tych 2 tys) pieniedzy, a nie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to facet nie widzi,ze ty nie pracujesz? jejku,fundujesz sobie ciaze bez dachu nad glowa i pracy?ilez on cie bedzie utrzymywal? Prowo,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laski, naprawdę jesteście pierdzielnięte :). Kurde kasy brakowało w domu? Dla mnie jedyne naturalne podejście do pieniędzy w związku to podejście.. naturalne. Są, wydajemy je razem, nie przesadzamy z wydawaniem, nie wstydzimy się wydawać kasy partnera ale też ją szanujemy i nią nie szastamy, nie żyjemy ponad stan. I wzajemnie. Każde takie roztkliwianie się nad pieniędzmi jest dla mnie toksyczne dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;32,szczerze?glupi facet.Jaki on tam partner?znasz go z trzy miechy,wprowadzilas sie do goscia i tylko patrzec jak go skubac na kase bedziesz,juz sie boisz,ze tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komu ty urodzisz to dziecko?bez kasy,bez dachu nad glowa,bezrobotna?jejku,macie troche oleju w glowie?jak cie zostawi to dokad sie udasz? Metod zapobiegania ciazy nie znacie?tylko potem placz,bo facet zostawil.ech laski....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, jestem z nim 3 lata ( 2 lata mieszkamy razem). Oswiadczyl mi sie, ale slubu na razie JA nie planuje. Tak, mojej siostrze tak odwalilo - szastala pieniedzmi faceta az w koncu ja zostawil, nie dosc ze stala sie zakupoholiczką, to jeszcze facet ją olał. Wolę być ostrożna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'szybko sie zakochalismy i wpadlam;-zauroczenie to powod by bezmyslnie zachodzic w ciaze?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;32,szczerze?glupi facet.Jaki on tam partner?znasz go z trzy miechy,wprowadzilas sie do goscia i tylko patrzec jak go skubac na kase bedziesz,juz sie boisz,ze tak bedzie. xxxx 12:39 to ja pisałam. Każdy ma swoje fobie. ja mam takową, inna kobieta będzie bardzo zazdrosna, inna boi się pająków. Jakbyś miała większe doświadczenie życiowe, to byś takich głupstw nie wypisywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet sam powinien powiedzieć "kotku,daje Ci 100 zl,kup sobie jakieś kosmetyki".Poza tym,on powinien dawać Ci kasę na zakupy.Dlaczego to On robi zakupy,a nie Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna123
Od 19 roku zycia pracuje. Tylko tak akurat wyszlo ze od stycznia pracowalam na czarno bo lepiej zarabialam. Kiedy dowiedzialam sie o ciazy bylam zalamana. Maciezynski bede miala bo zaklaeam wlasna dzialalnosc ale to dopiero od nowego roku. Nie chce go skubac na kase. Kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niee, masz rację, zaczynam rozumieć Twoje podejście. Dasz radę, jedz mało (przecież będziesz musiała się zaraz dzielić jedzeniem z dzieckiem żeby Wasze dziecko nie skubało z pieniędzy taty), zabawki mu wystrugasz z patyków, pampersy są przereklamowane. Jak zacznie chodzić nauczysz je zbierać np. w lato maliny żeby zarobiło na swoje jesienne buciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;42,mam duzo doswiadczenia zyciowego hehe. Powiem,ze sa kobiety ktore zadnych fobii nie maja!!Ty niestety do nich nie nalezysz.Mysle,ze psycholog by sie przydal ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dajesz mu dópy,więc wołaj pieniądze póki są.Wiesz jak to jest-dziś ma pracę a jutro może dostać wypowiedzenie.Korzystaj póki możesz.A jak urodzisz,to też mu nie powiesz,że potrzebujesz kosmetyków dla dziecka,biustonoszu do karmienia,podkładów poporodowych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedna,ale cwana!!zdazyla juz dzialalnosc zalozyc,by ciagnac kase od panstwa,tez z moich podatkow!!! No i dalej nie pracuje,bo dzilalnosc jest przeciez fikcyjna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda.szybko sie zakochali,d**eczka mu sluzysz.marnie ci za to placi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha,czyli jak urodzisz to cały macierzyński pójdzie na dziecko,a od faceta nie będziesz brała kasy?Jesteś dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wstydź się dalej:) I dorabiaj ideologie jaka to nie jesteś dumna. Dla mnie to jest po prostu śmieszne i nie świadczy dobrze o Waszych relacjach. Sypiasz z facetem, macie wspólne gospodarstwo domowe, będziecie mieli dziecko, ale nie potrafisz z nim rozmawiać. Gdyby to był dobry związek, miałabys do niego zaufanie, powiedziałabyś co Ci leży na sercu i facet puknąłby Cię w czoło:) Nie wróżę Wam przyszłości- po prostu. A laska, która swoje zarobione pieniadze uznaje za wspólne, a pieniądze męża za jego, u mnie pobiła szczyt głupoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko. Kierujesz się jakimś strachem, dumą. Oddalasz się tym sposobem od parneta. Nie masz serca brać od niego pieniędzy czyli albo traktujesz to jak zbrodnię albo uważasz że tym sposobem on ci coś kiedyś wypomni. Dziwny stosunek do pieniędzy masz. Jak się kocha drugą osobę to ma się więcej smiałości niż ty. Jeżeli ty nie chcesz to ok ale dziecko jest wpsólne, tak o tym pomyśl ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna123
Ja robie zakupy. Zawsze sa pieniadze w domu i zostawia mi karte firmowa. Wiem ze to wszystko potoczylo sie szybko. Szef w mijej pracy tam gdzie na czarno bylam chcial mi dac umowe jak wyszlo ze jestem w ciazy, ale tz powiedzial ze nie ma potrzeby. Dach mam zawsze moge wrocic do rodzicow. Nawet ostatnio powiedzialam ze pojade do nich na wies (450km) i bede zbierac maliny :) to powiedzial ze absolutnie nie bede pracowac. I Pewnie powiecie ze to patologia ale wczoraj wieczorem jak wrocil z pracy i przytulal mnie to wyczul ze nie mam majtek pod sukienka. Zacza sie smiac i pytac dlaczego. Powiedzialam ze jak jest tak goraco to po mieszkaniu mi wygodnie a z reszta w zadne sie nie mieszcze. To zapytal dlaczego sobie nie kupie? Nie wiedzialam co powiedziec... Teraz chce mnie wyslac nad morze ze swoja mama a mi wstyd bo mnie nie stac na wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie w tym wszystkim jest ten facet?dobrana para,nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są związki gdzie kazdy ma swoje pieniadze. Są związki gdzie część jest wspólna, część nie. Każdy związek jest inny. Jeśli taki typ odpowiada mi i mojemu facetowi(jakby nie pasowało to by ze mną zapewne nie był), to dlaczego mnie obrażacie ? Bo wy byście na taki pomysł nie wpadły? Lepiej podjudzać, aby inna laska ciągnęła kasę od faceta bo tak, bo niby sie jej nalezy bo z nim jest? hm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×