juz nie wytrzymam z tym bachorem trzymajcie mnie!

Mam male dziecko i mam dosc. Maly wrzeszczy caly dzien. Juz mam po dziurki w nosie tego ryku. Caly czas jakies atrakcje a to spiewanie a to skakanie piosenki udawanie zwierzatek...bujanie noszenie...bez kitu wczesniej pracowalam po 12h i nie bylam taka zmeczona. Nawet sie wysrac nie moge. Dzis zjadlam przez caly dzien jablko bo nie dal.mi zjesc. Na spacer nie mozna wyjsc bo juz nie chce lezec w gondoli a siedziec nie umie zeby go wlozyc do spacerowki Dzis moj spacer trwal 10minsmutas.gif Na h.u.j mi to dziecko. Jako panna mialam takie klawe zycie... Kocham go bardzo ale jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Moze jak zacznie raczkowac bedzie lepiej dzis pomodle sie o to bym jutro mogla zjesc sniadanie....

A za dnia nikt Ci nie pomoze, nie mam mamy lub tesciowej by choc na chwile wpadla?

Ty tex sie tak darlas bachorze!!!! Jak mozes tak mowic o dziexku

Takie zycie. Co myslalas? Ze bedzie jak w reklamie,bedziecie sobie lezec w lozku do poludnia? Niestety ale maciezynstwo cie przerasta. Pociesze cie ze z 2 latkiem juz zjecie wspolnie posilek;)

Bardzo rozbawiłaś mnie tym postem:D Na pocieszenie Ci powiem że kilka miesięcy gdy maluch zacznie siedzieć, na pewno będzie Ci lżej.Musisz uzbroić się w cierpliwość.Ile miesięcy ma maluszek? Skoro w dzień jest taki płaczliwy, pewnie śpi w nocy.Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry.

Coś dzieciakowi jest, przecież nie drze się złośliwie. Ząbkuje? brzuch boli? pomyśl logicznie, może znajdziesz przyczynę.

Ja już tak żyję 12 miesięcy i też mam dosyć. Mała w nocy jeszcze się budzi co 1-2 godziny. Mąż nic mi nie pomaga i mam ochotę go zabić. Jeszcze w weekend palnął mi, że dziecko to tyle wyrzeczeń. Nie wiem jakie on ma wyrzeczenia, bo przy małej nic nie robi.

PROWO. A moj zabkuje i tez sie drze wnieboglosy i co mam niby zrobc?

Ma 4,5msc:( Nie jest chory. Uspokaja sie jak spiewam i nosze go na rekach. Dzis sie bawil chusteczkami higienicznymi az 4minuty....zabawek nie chce Lubi pieluszke ale jak sobie zarzuci ja na twarz to tez sie drze. Kupilismy bujak za 350zl i dupa nienawidzi tych melodyjek... Dzis 3h spiewalam byla sobie zabka mala bo tylko ta piosenke chyba lubi...nawet pies uciekl do drugiego pokoju bo ma dosc tego wrzaskuna

No co ja ci powiem taką chwilą każdą z nas przeżyła tylko bogate ze sztabem nian i babć nie miały tak. Gdy wróci ktoś kto może się zająć dzieckiem weź kąpiel wypij wino czy coś co lubisz i przez 30 minut powiedz zecie niema chodźmy miałby świat się zawalic niema cię. Inaczej slonzysz na świat. Nie myśl o niczym po prostu ciesz się i słuchaj wody. Ja wlaczalam muzykę w łazience żeby nielsyszec płaczu gdyby miał się pojawić i stałam pod prysznicem myśląc ze jestem gdzieś daleko naprawdę pomaga. A co do spaceru kup sobie nosidlo odpowiednie do wieku i będziesz mieć chwilę spokoju moje dziecko nienawidzilo wózka od dnia narodzin z małymi przerwami i też z nienawiścią patrzyłam na te matki spaceruace godzinami po parku a ja jak na maratonie.

Mój też taki był. Horror. Teraz syn ma 4 lata prawie ale jak sobie pomyślę, że miałabym urodzić drugie dziecko i było by takie same... to chyba bym się już wtedy powiesiła. Nie dałaby sobie rady psychicznie.

To minie :* masz chwile słabości.

21:36 to tak jak moj, g,,,wno pomoze, laske zrobi ze troche mnie odciazy a gada ze dziecko to takie trudy. Bo nie moze miec ciszy w domu.

To autorka. Nic mu nie jest napewno bo jak go biore na rece to sie smieje.... Ktos wezwie opieke spoleczna w koncu. Dzis sie rozryczalam....:( a wiecie co on zrobil... Rozesmial sie. Kuzwa...

Ale ono takie od zawsze?

O zesz w morde! Rodze za osiem tyg i .... boję się

Nie od zawsze odkad zaczal go swiat interesowac...lubi atrakcje towarzystwo piosenki jak sie nudzi to sie drze....nawet pies ucieka od niego

To sobie teraz wyobraź, że twoje dziecko nic nie rozumie i nic nie mówi tylko się drze, skrzeczy, wrzeszczy i piszczy, a do tego demoluje wszystko wokół jak moje. Uwierz mi zamieniłabym się z tobą milion razy!

Autorko ja tez sie czasem boje ze ktos wezwie opieke spoleczna bo moje dzecko strasznie duzo wrzeszczy, ale ono nie ma takiego placzu jak normalne dziec tylko taki przerazlwy wrzask, taki ze uszy puchnac, ze az w nerwice mozna wpasc po kilku godzinach tego.

Eh.. Zostało ci to przeczekać :( wspolczuje i rozumiem twoje emocje. Mój synek zachowuje się tak kiedy ida mu ząbki z tym ze wtedy go praktycznie nic nie cieszy. Skąd jesteś?

Ja mam takiego dwulatka. .mam troje dzieci ale żadne nie dało mi tak w kość jak on. Tez mam już dość

Twoje dziecko powinno jeszcze sporo sypiać w dzień. Nie jest tak? Moze dlatego krzyczy bo jest zmęczony? Ja miałam aniołka spokojnego, za to teraz ma 16 mscy i teraz nie mogę nic zjesc bo ciągnie mnie za rękę i prowadzi tam gdzie chce a jak nie moze mnie oderwać to placze

Moj tez byl taki wyjec. Zdrowy jak kon. Nic mu nie bylo. Ma teraz 3 lata ale ma nadal taki placzliwy charakter. Dlatego ja drugiego dziecka nie chce miec. Nie mam cierpliwosci. Pies tez uciekal od placzu. Hehe

Wiecie co wam powiem .Ja mam dwoje dzieci 9 i 2 lata. W zeszłym roku miałam czasem tak jak wy synek miał akurat 16 miesięcy kiedy moim znajomym na sepsę zmarła córeczka która była starsza od synka pół roczku. Wiecie ja wtedy sobie pomyślałam co oni teraz czują nie będą mogli nigdy więcej przytulić swego dzieciątka że zniosę wszystko każdy krzyk, pisk byle mojemu dziecku nic nie było i że mam wielkie szczęście że mam swojego skarba.na waszym miejscu wolałabym znosić wszystkie wrzaski niż mieć tę straszliwą przerażającą pustkę. Doceńcie że macie dzieci inni nie mają tyle szczęścia a za parę lat będziecie wspominać z uśmiechem te chwile i opowiadać tym rozdarciuszkom jakie były niedobre

"na waszym miejscu wolałabym znosić wszystkie wrzaski niż mieć tę straszliwą przerażającą pustkę. " Szukając najgorszych rzeczy to ze wszystkiego trzeba się cieszyć bo "zawsze moze być gorzej". Powiedz to np. osobie z depresją, albo taką co cierpi na niedobór snu. Wtedy nie da się tak myśleć bo organizm fizycznie wręcz odmawia czegokolwiek. Niby czemu w Guantanamo amerykanie tak torturowali ludzi? budzili ich jak tylko przysneli, puszczali muzykę na full itd. A autorka nie żałuje, że dziecko żyje, po prostu wspomina czasy przed dzieckiem (a wtedy żadnej pustki nie czuła).

Miałam to samo z synem. Spał w dzień po max pół godziny i to na rękach. Leżeć nie, wózka nie znosil, najlepiej było na rękach i przy piersi. Wszystko robiłam z dzieckiem na ręku. Przeszłam to samo i mogę Cię pocieszyć ,że jeszcze dobry miesiąc, góra dwa i będzie o niebo lżej.

Rada praktyczna co do spaceru: zastąpiłam gondolę fotelikiem samochodowym, żeby dziecko mogło oglądać swiat. Nie można tak jeździć dłużej niż 2 godziny dziennie, bo to niezdrowe dla kręgosłupa, ale zawsze to więcej niż parę minut :) Może to pomoże?

Może ma skok rozwojowy ?? Może kolki czy ząbki ?? Zorganizuj się tak żeby wam było dobrze..jak mój mały nie chciał sam spać..spałam z nim on na moich rękach a ja N Pol siedząco..dużo rzeczy robiłam z nim na rękach..bo chciał /potrzebował być blisko..i co ?? Teraz ma 3,5 roku jest super pogodnym dzieckiem umie się sam sobą zająć

Jak tak to czytam to odechciewa mi sie miec dzieci... sama jestem i jestem chodzacym wrakiem wiecznie niewyspanym, zmeczonym zyciem mimo ze mam dopiero 30 lat a gdzie tu mowic o dziecku... chyba bym popelnila samobojstwo. Depresja poporodowa jak nic mnie czeka :/

po co Ty lecisz na każdy ryk, poryczy sobie i przestanie nauczy sie wreszcie, dałaś sobie dziecku wejsc na głowe