Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kamienie zolciowe w ciazy i po

Polecane posty

Gość gość

Czy da tu mamy ktore w ciazy czy po dostaly ataku woreczka i musialy go usunac? Jestem zdolowana. Pomijam ze cale 28letnie zycie jestem chorowita, do tegp nerwica.. w ciazy czulam sie dobrze, ale pod koniec mialam kilka atakow bolu, ktore mijaly dosc szybkp same, myslalam ze to b.krzyzowe ;p. Po porodzie bylo oki. Ale gdy moj syn skonczyl pol roku znow mnie dopadlo. Szybko usg i kamica.. jestem zdolowana. Bede musiala zostawic moje malenstwo na kilka dni, zreszta zaraz chrzciny, a niedlugo mialam wracac do pracy z macierzynskiego .. wszystko suie pokomplikowalo. Boje sie zabiegu i tego jak bede funkcjonowala po nim ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wyszły kamienie, jak byłam w ciąży. Miałam ból o dziwo po lewej stronie brzucha. Całą ciążę w strachu przed atakiem, ale lekka dieta, wszystko gotowane, bez tłuszczu, potem i bez soli, bo i nadciśnienie się pojawiło. Z perspektywy czasu, było to korzystne, jako, że ciążę rozpoczynalam z wagą ponad 80 kg, więc gdyby nie te kamienie pewnie do porodu szlabym z wagą ponad 100,a tak przybralam tylko 7kg. Potem nadal dieta, bo karmilam, ale od tamtej pory nie miałam już żadnego ataku. A minęło już 5 lat. Czasem mnie zakluje, ale biorę nospe i przechodzi, na dietę staram się uważać, ale czasem pofolguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu jest się krótko, dwie, trzy doby max. Potem trochę trzeba na siebie uważać, nie dźwigać, stosować dietę i po tygodniu już jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie mialas zabiegu to fajnie.. a mnie czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka jest właśnie na świeżo po,stąd wiem, jak to mw wygląda. Ale w pełni rozumiem Twoje obawy, na pewno wszystko będzie dobrze, trzymaj się! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Woreczek usuwa się laparoskopowo. 4 malutkie nacięcia, około pol godziny i po sprawie. Mnie po zabiegu nawet jakoś specjalnie nie bolało. A przynajmniej był to bol po stokroć mniejszy niż przy ataku kamicy. 2 dni po zabiegu wyszlam do domu. Szwy zdjęte tydzień później. Naprawdę nie ma się czego bać. Mnie operowali kiedy dziecko miało 3 miesiące takie miałam ataki, po 3-4 godziny bólu, nie pomagała nospa. Tyle, ze ja zbagatelizowalam sprawę, bo ataki miałam jeszcze przed ciąża. Nie boj się, naprawdę nie jest tak zle po zabiegu. Ja po tygodniu wrocilam do normalnej aktywności, dieta przez pol roku. Niestety u mnie wróciła kamica w przewodzie ( do tej pory po 2 udroznianiach, trzecie czeka mnie niedługo). Ale Ty zdecyduj się na zabieg i uwierz, ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się poważnie zastanowił nad usunięciem woreczka. Wszyscy usuwają a nikt się nie zastanawia co potem. Naprawdę woreczek nie jest potrzebny w organizmie i przy trawieniu?? To po co on w ogóle jest? Ja też mam kamienie po ciąży i nie zamierzam usuwać woreczka. Regularnie sprawdzam stan kamieni na usg. Podjęłam niekonwencjonalne metody leczenia. Piję dużo ziół i stosuję dietę z korzyścią dla ogólnego zdrowia. Od roku nie mam ataków kamicy. Zastanów się jeszcze raz nad wycięciem. Poczytaj jakie są skutki uboczne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zabieg laparoskopowy polega na usunięciu samych kamieni, nie całego woreczka. Doczytaj. A potem się wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka, no wlasnie sie usuwa... takze laparoskopowo ja mam liczne kamienie wg usg wiec ziolka raczje nie wchodza w gre, zastanawialabym sie gdybm miala jeden czy dwa i sporadyczne ataki, ale ja mialam 3 w krotkim czasie przed porodem i dwa w ciagu miesiaca pol roku po czyli ostatnio.. poza tym czytalam o tych ziolowych terapiach.. rozpuszczanie kamienia moze powodowac kolejne ataki, do tego nie ma pewnosci, ze kamienie nie wroca itp. Boze tylko nie wiedzialam ze te kamienie sie moga twrozyc od nowa :/// super po prostu. Dziekuje za cieple slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uppp nie ma tu mam po zabiegu :(?boje sie strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×