Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Karmiąc piersią można jeść wszystko idiotki poza używkami!

Polecane posty

Gość gość

Co to za durny mit, moja położna środowiskowa chwyta się za głowę, że wszyscy powielają te średniowieczne poglądy! Karmiąc piersią można i powinno się jeść wszystko, żywność z każdej grupy, nie wolno prowadzić diety ograniczonej bo narażacie siebie na tragiczne niedobory! Kolki i alergie u dziecka to prawie nigdy nie jest wynik jedzenia! Nie wolno danego produktu z diety wykluczyć tylko z obawy przed reakcją alergiczną dziecka, trzeba spróbować, ewentualnie jeśli faktycznie alergolog stwierdzi u dziecka alergię na daną rzecz wówczas należy to wykluczyć a najlepiej zapytać o zamiennik lub suplement diety. A tak naprawdę te wszystkie wysypki i reakcję alergiczne u niemowlaczka to nie efekt alergii tylko zachwianego jeszcze i dość ograniczonego systemu odporności, który dopiero się rozwija!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja np to dobrze wiem więc nie musisz od razu wyzywac kogoś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie znoszę tego mitu.Mam wrażenie,ze wmówiły to sobie te,kobiety,które spasły się w ciąży i po porodzie chcą przejść na dietę,więc wmawiaja,ze muszą trzymać dietę bo karmią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety moja kochana mylisz się i do tego jesteś żałosna :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam,że nie ma czegoś takiego.Ja jadlam wszystko łącznie z truskawkami bo akurat był sezon,moje dziecko ma 3 lata, jest zdrowe,poza katarem nigdy nie chorowało,nie jest też alergikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W żadnym kraju nie ma diety matki karmiącej.Czyżby polskie dzieci różniły się od innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jem wszytsko tylko dobrej jakości. darowałam sobie tylko ostre jedzenie, kolorowe napoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kapuste mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zamierzam jesc wszystko, zastanawiam się tylko nad produktami wzdymajacymi- kapusta, bob, cebula?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robiłam sałatkę jarzynową na chrzciny i zjadłam kiszonego ogórka. moje dziecko tak się darło a chrzcie, że ksiądz kazał mi wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze ja 22.11- autorko, faktycznie wyzwiska sa zbędne;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w niemczech i gdy zapytalam sie poloznej czy mam robic jakas diete po porodzie, bo chce karmic..to tylko sie usmiechnela...i powiedziala, ze nie trzeba robic diety,tylko jesc tak jak dotychczas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ten mit trzyma się w polskiej rzeczywistości bardzo mocno. Nawet jak trafi się jakiś wyzwolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam, niech mądre mamy odpowiedza co z tymi wzdymajacymi produktami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córki nie karmiłam, ale syna karmiłam pół roku - jadłam wszystko tyle, ze jadam posiłki lekko strawne. Nie łącze węglowodanów z białkiem, pije tylko wodę i herbaty. Nic w swojej diecie nie zmieniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szwagierka najadła się bobu bo miała ochotę to potem Mały trzy dni wył z bólu brzucha.... więc wzdymające raczej odpadają truskawki za to pani alergolog kategorycznie zabroniła jeść ponieważ są MEGA uczulające (Mąż był u alergologa i zapytał bo rodziłam akurat w sezonie truskawkowym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotka to cię robiła szmatławcu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę bardzo odpowiadam - moja położna środowiskowa mówiła, że można jeść produkty wzdymające. Niedogodności odczujesz tylko TY! Nie dziecko! Tak samo z wodą gazowaną! Matko boska, do pokarmu nie przedostaje się ani gaz, ani jedzenie kapusty nie spowoduje wzdymania u maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w przypadku alergii np na bialko mleka krowiego musialam wyeliminowac z diety produkty z tej grupy, niewielkie odstepstwo, czasem nieswiadomie konczylo sie wielkimi problemami wiec nie p*****l glupot bo u mojego dziecka doszla takze wtorna nietolerancja laktozy. gowno wiesz a sie madrzysz. w****ilam sie bo kazda matka ktorej dziecko mialo problemy zwiazane z alergia pokarmowa wie jakie sa tego nqstepstwa i jaki horror mozna przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nie wolno wykluczać produktów tylko dlatego, że MOGĄ uczulić! Trzeba próbować wszystkiego, tylko alergolog może stwierdzić czy dana rzecz rzeczywiście uczula dziecko. Przeróżne reakcje alergiczne u maluszka to najczęściej niedziałający jeszcze sprawnie system immunologiczny a nie alergia na dany produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha jasne jasne, ostatnie zdania mnie rozwalily. wlasnie pierwsze wysypki, problematyczne kupy daja sygnal ze cos jest nie tak i jest duze prawdopodobienstwo ze dziecko ma nietolerancje pokarmowa. jak zobaczylam 3 miesieczne dziecko ktore jak sie okazalo mialo uczulenie na gluten ktory mama wpierdzielala karmiac piersia to sie za glowe zlapalam a doswiadczenie z maluchami mam dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczęście ja nie karmię piersią, a mój facet twierdzi że to lepiej:) bo piersi są tylko dla niego teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie! To, że jakiś tam procent dzieci nie odczuwa żadnych dolegliwości, nie znaczy, że wszystkie tak mają. U mojego syna były niemożliwe wręcz kolki- doszło do tego, że jadłam tylko rosół z makaronem i makaron z serem;/+ woda do picia. Po 2-3 tygodniach męczarni swojej i dziecka podałam mm- i co? I o dziwo kolki przeszły jak ręką odjął. I co, autoreczko? Jak to wytłumaczysz? Bóle brzucha/ wysypki...itd nie mają związku z jedzeniem, nie? Ciekawe! Twój temat jest tak samo z d**y wzięty jak gdybyś napisała, że nie ma czegoś takiego jak bolesne ząbkowanie i to tylko głupi zabobon, bo syn ciotki Staszki i córka sąsiadki przeszedł je bezboleśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas bylo ok, dopoki nie najadlam sie pizzy, na ktorej byla m.in. cebula, maly przez pol nocy i caly nastepny dzien tak plakal, ze mial stan podgoraczkowy, wiec to nie do konca prawda, ze mozna wszystko, owszem, jestem za probowaniem, ale trzeba przy tym obserwowac maluszka i nie wszystko na raz, bo nie bedzie wiadomo, co wywolalo reakcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J a karmiąc dziewczynki zapomniałam się i najadłam się zupy jarzynowej z fasolką kapuchą,groszkiem.Wylądowałyśmy w szpitalu.Dziewczynki tak czyściło że szok.Skręcały się.Małego karmiłam też przez rok i za każdym razem jak pozwoliłam sobie na coś ciężko strawnego to on potem darł się przez pół nocy.Także nie wiem.Może są osoby i dzieci którym nic nie jest.Ale u nas to się nie sprawdziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kp dra koty....Ta zalozycielka postu widac ze przepelniona miloscua empatia lagodnoscia zrozumieniem i naturalnie NIESFRUSTROWANA..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że można jeść wszystko. Dieta "karmiącej" to jakaś polska bzdura... Pierwsze dziecko rodziłam w Holandii, drugie we Francji, w obu tych krajach lekarze i położne na moje pytanie o "dietę" podczas karmienia piersią zrobili wielkie oczy "jaka dieta? proszę jeść normalnie, zdrowo, i tyle".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"U mojego syna były niemożliwe wręcz kolki- doszło do tego, że jadłam tylko rosół z makaronem i makaron z serem;/+ woda do picia. Po 2-3 tygodniach męczarni swojej i dziecka podałam mm- i co? I o dziwo kolki przeszły jak ręką odjął. " Ot, dziecko inaczej ssało, nie nałykało się powietrza, to i kolki przeszły. Proste i logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×