Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kot atakuje moje dziecko , drapie po twarzy

Polecane posty

Gość gość

Kot pers obecnie ma 3,5 roku . Z nami był od 3 miesięcy i nie było z nim absolutnie żadnych problemów . Jak pojawiło się dziecko to podchodził , powąchał ale zawsze trzymał się na uboczu , nie był nastawiony pozytywnie do nowego członka rodziny. Teraz syn ma 1,5 roku , kotu nie robi absolutnie żadnej krzywdy , czasem wezmę kocura do siebie , mały podchodzi i przytula się do niego , głaszcze futerko i jest dobrze . Kiedy mały raczkował , kot podbiegał i skakał na niego albo pacnął go łapą , potem było już tylko gorzej . Mimo obciętych pazurów i tak czasem porysował małego . Atakuje teraz tylko twarz i głowę , czasem podleci i mocno trzepnie go łapą w głowę ( kot waży 5 kg i mocno potrafi uderzyć ) a dziecko płacze . Dziś przeszedł sam siebie , wychodziłam z łazienki a synek podszedł po piłeczkę ( odległość pół metra od kota ) a ten wyskoczył kilka razy mocno podrapał twarz dziecku . On w krzyk ja myślałam że już mu oko zadrapał :-( , dziecko ma szrame przez pół twarzy . Karcenie kota nic nie daje , ani psikanie , on tak wystawia pazury jakby chciał krzywde mu zrobic a nie się bawić . Do mnie i męża przychodzi , przytula się i respektuje zakazy ale dziecko nadal drapie i jest coraz gorzej . Ja już nie wiem co mam zrobić , boję sie że któregoś dnia podejdzie i cos mu zrobi albo nie daj boże cos mu w nocy odwali . Kocur często śpi w nogach a jak sypialnia jest zamknieta to drapie po drzwiach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kota raczej nie wychowasz. Ja bym wydała w dobre ręce, mimo, że jestem "kociarą" i mam również koty. Mimo wszystko bezpieczeństwo dziecka jest ważniejsze, a koty mają swoje dziwactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Oddałabym go komuś, bo naprawdę zrobi dziecku krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste. Oddaj dziecko skoro kota wrednego nie oddalas. Czekaj az mu zrobi wieksza krzywde. Wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytaj weterynarza jak temu zaradzić. Poszukaj na forach weterynaryjnych też i innych tego typu, bo tu zamiast pomocy wyzwą Cię od idiotek, bo same pojęcia nie mają na ten temat... Dla mnie zwierzę jest członkiem rodziny, a nie rzeczą, której można się pozbyć. W internecie jest sporo artykułów o psychologii kota i jak właśnie pomoc, gdy nie akceptuje dziecka. Sam!a jestem w ciąży i mam kota, i wioem, że najpierw sprobowalabym wszystkich mozliwych sposobów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrzuć w końcu to dziecko żeby nie denerwowało kota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
jak wychowalas kota tak masz z dzieckiem bedzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Oddaj kota i to prędko dokąd nie doszło do nieszczęścia.My też mamy kota od 4 lat ale nie jest agresywny do naszej rocznej córeczki.Czasami przytula się do dziecka.U nas to raczej kot wieje gdy mała usiłuje złapać go za ogon.Mimo wszystko obserwuje każdy jego krok , bo nigdy nic nie wiadomo co takiemu może przyjść do łba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kota i został oddany jak pojawiło się dziecko. Na początku miałam nadzieję, że relacje się ułożą. Kot z natury bardzo spokojny, nie zaczepiał, dużo spał, łagodny. Został przygotowany na pojawienie się dziecka, zostały ustalone zasady w konsultacji ze specjalistą. Jak chcesz napiszę o tym. U nas na początku kot reagował całkowitą obojętnością na dziecko. Jak dziecko przestało leżeć w łóżeczku i zajmowało miejsce na podłodze zaczęły się problemy. Kot uważał, że ktoś zajmuje jego terytorium. Stał się mniej więcej agresywny tak jak twój. Tylko jak zauważyłam jakieś podskakiwania u kota do dziecka, charczenie po kilku próbach oddałam kota. Znalazłam mu dom i to było najlepsze rozwiązanie. Nie wyobrażałam sobie pilnowanie non stop kota. Bałam się o dziecko. Istnieje coś takiego jak hierarchia i w niej twoje dziecko jest najniżej dla kota. Poczytaj sobie trochę o tym, dlaczego kot atakuje twarz dziecka, to nie jest przypadek. Jak dokładnie kto został skarcony za podrapanie dziecka? Jak wcześniej pokazywaliście kotu, że on jest najniżej w hierarchii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam kotkę w domu ale nigdy nie zdarzyło się zeby zaatakowała dziecko. Zdarzyło się ze drapnela syna ale tylko wtedy jak ja brał na ręce. Ona należy do tych mniej przytulasnych, jak chce pieszczot to sama przychodzi. Koty mają różne charaktery i nie jest łatwo. Zaloguj się na jakimś kocim forum, pewnie doradza co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot jest zazdrosny. Poczytaj na specjalnych forach. Nie tylko ty masz takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak , że nie wychowałam kota . Dopóki nie pojawiło sie dziecko kot wiedział na co sobie może pozwolić a na co nie . Na początku czasem mnie drapnął ale kilka razy i więcej tak nie robił . Nie wiem dlaczego on dziecka nie lubi . Ono nic mu nigdy nie zrobiło , nawet nie pociągnęło za ogon , ucho no nic . Syn jest spokojnym dzieckiem , jutro idę w takim razie do schroniska bo nie oddam go tak szybko a boje się że mu bardziej odwali . Kot jest agresywny w stosunku do dziecka ale wszystkich innych toleruje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 21:46 bardzo proszę, czy moglabys napisać, co ustalił z wami specjalista, jakie zasady itd? Sporo wiem, ale i tak szukam wszędzie dodatkowych informacji, bo nie chce mieć później do siebie samej pretensji, że nie zrobilam wszystkiego co mogłam, w razie gdyby kot nie akceptował dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj, rozumiem,że kochasz kota,ale jakby mojemu dziecu sierściuch coś takiego zrobił sam z siebie, nie zaczepiany ani nie męczony oczywiście, to wyleciałby na kopach.. w minutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię kotów, a rasowych to juz szczególnie. Oddwj go gdzieś a najlepiej uśpij. Jedynie pies to przyjaciel człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
musisz jaknajszybciej odizolowac kota od dziecka. jesli idziesz dop lazienki i zostawiasz dziecko samo to zamykaj kota gdzies w innym pokoju poki nie rozwiazesz problemu. nie mozna dopuscic zeby kot zrobił krzywde dziecku a jak narazie to kot ma i przewagę fizyczną i spryt.. bardzo madrze odpowiedziala gość dziś moglabys odpowiedziec na jej pytania? ciekawa jestem bo co prawda mialam psa (znaczy nie to ze oddalam bo pies odszedł a potem pojawiło sie dziecko takze nie mialam takiego problemu) ale tez naczytałąm się o hierarchii i behawiorystyce sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak karciłam kota ? Psikałam jak siedział tam gdzie mu nie wolno , jak drapał to złapałam za karczek lekko przytrzymując kilka sekund i mówiłam nie wolno , a potem do końca dnia byłam obojętna dla niego . Tak oduczył się drapania mnie . Wystarczyło zmienić ton głosu i powiedzieć nie wolno a kot słuchał . Jak jestem z nimi w pokoju i kot podchodzi czając się to podnoszę głos i kot się cofa czyli wie że robi coś złego . Ale jak mnie nie ma czy tylko sie odwrócę i pójdę np po kubek do kuchni on atakuje dziecko . Czasem leży spokojnie i śpi ale małemu zabraniam się już zbliżać do kota jak mnie nie ma blisko , sam nie podchodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na co ty czekasz? dziecko ma szramie na buzi, kot go atakuje, nawet w nocy moze mu cos zrobic a ty nic! Oddaj kota i to juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinni ci to dziecko odebrać wstrętna podła krowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
no widzisz,kot tak jak i pies funkcjonuje w ten sposób,ze słucha w danym momencie, innymi słowy nie da się go zaprogramowac na zawsze w sensie ze cos go nauczysz i tak juz bedzie,o nie. tak samo z tresura psa, czegos nauczysz ale to nie tak ze on juz to bedzie umiał ,trzeba co jakis czas mu przypominac, cwiczyc. tak samo jak cos zrobi złego na spacerze np zaatakuje innego psa to nie mozna karcić w domu bo jets juz po czasie,tylko w tym danym momencie na gorącym uczynku. jelsi pies nasika a was nie ma w domu to nei karzcie go jak wrocice bo on tego nie skojarzy (skojarzy tylko ze dostanie labę jak panstwo wracają do domu) a skojarzy sikanie wtedy gdy dostanie karę czy ostrą reprymende w tym tylko czasie. tak samo w twojej sytuacji- przy tobie kot nie atakuje bo ma przed toba respekt ale jak tylko znikniesz z pola widzenia to hulaj dusza. i w sumie nie jest to wina kota tylko jego natury a to wlasciciel powinien umiec odpowiednio postępowac. zdecydowanie na tą chwile nie powinnas zostawiac dziecka bez opieki ani na chwilę (gdy kot ma do niego dostęp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy u mnie pojawiło się dziecko miałam 2 psy i 2 koty (jeden agresywny i zaczepny). Bałam się jak to będzie ale obyło się bez kłopotów. Jeden z kociaków czekał na chwilę nieuwagi i wskakiwał do łóżeczka. Ale nie robił nic dziecku. Spał przy nim. U wszystkich moich zwierząt włączył się instynkt opiekunczy. Gdy bąbel uczył sie chodzić - psy były przy każdym kroku. Gdy dziecko zaczynało płakać w swoim pokoju a ja byłam w innym pomieszczeniu - koty wszczynały alarm (darły się i biegały od pokoju do mnie). Ja odkąd weszłam z noworodkiem do domu - starałam się żeby moje zoo miało przyjemne skojarzenia z maleństwem. Dałam im powąchać dziecko. Każde pozytywne zachowanie zwierząt względem malca chwaliłam i nagradzałam. Starałam się nie wzbudzić w nich zazdrości, poczucia zagrożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy kocur jest wykastrowany?sw Moja kotka tez czasem drapnie malego ale nie po twarzy. Ale ogolnie jest dla niego kochana, przytula sie itd. Poradz sie osoby, ktora sie na tym zna. Oddaj kota, latwo powiedziec, to czlonek rodziny.. ale dzieci wazniejsze. Ja swoja kotke, jak drapnela malego jak mial ok 2 lat, wyrzucilam za balkon...mieszkam w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już daruj sobie te podłą krowę . Dziś zamykam drzwi do sypialni i kot nie ma wstępu . A jutro dam ogłoszenie albo oddam go do schroniska . Nie będę narażać życia dziecka , do tej pory to było jakieś lekkie draśnięcie ale po dzisiejszym dniu kot idzie do nowego domu . Ja go normalnie kąpie , pazury obcinam , szczotkuję bez problemu , widocznie jak tu jedna osoba mówiła taka jego natura i nic już nie poradzę . Karciłam kota po każdym incydencie , łapanie za kark , krzyk lub podniesionym głosem nie wolno i na jakis czas czasem na balkon . On po prostu taki jest , może zazdrosny , sama nie wiem . Dlaczego kot uważa że dziecko jest niżej niż on ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to kot debilko - nie myśli kategoriami człowieka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest wykastrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, szkoda kota ale jak nie ma wyjścia? A może ktoś z rodziny by go przygarnal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22:39 a czy ja Cię wyzywam od debilek ?? Spod budki z piwem się urwałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam właśnie komu oddać :-( , ale kocur też w domu nie zostanie . Jutro z rana wystawię ogłoszenie , to piękny kot więc pewnie ktoś go zechce a jak nie to schronisko , trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, bo ja mam persa (kocura) i kotkę (dachowiec,tricolorka) i to kotka jest bardziej "agresywna" tj. lubi atakować, oczywiście w formie zabawy i tylko nas atakuje, syna nie (7 l) a pers jest spokojny (1,5 r, nie wykastrowany), jest oazą spokoju, najchętniej by leżał na kanapie i żeby go tylko głaskać... nigdy nawet nie pacnął łapą nikogo... Jednak bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze, niestety powinnaś autorko oddać kota, sugeruję podać jakąś kwotę,bo jak wystawiasz za darmo, to ludzie biorą koty rasowe i później sprzedają, moja koleżanka miała taką sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, kota się wodą psika chcąc wychować? To polecane metody przez specjalistów? Pytam bo się nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×