Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karola26

krwiak podokostnowy u noworodka - czy ktoś tak miał?

Polecane posty

Gość karola26

Mój synuś ma w wyniku ciężkiego porodu krwiaka na główce:( lekarka i położna powiedziały że do 6 tygodni ma się wchłonąć, ale ja się boję że tak może się nie stać. Synek ma tydzień i 4 dni. Czy któraś z was miała może taki problem z dzieckiem i może coś poradzić? Narazie mamy iść za 4 tygodnie od porodu na kontrolne USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Val...
takie krwiaki ulegają wchłonięciu,nie zapomnij o kontrolnym USG.To nic strasznego🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola26
może ktoś jeszcze się wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola - u mnie tak nie było, ale własnie w połowie listopada mojej bratowej koleżanka urodziła synka - był dość duży bo ważył 4200 g i też miał na głowie takiego krwiaka, przez poród. W niedzielę przed sylwestrem widziały się i już dziecko tego krwiaka nie miało więc prawdopodobnie twojemu dziecku też to zniknie :) Bądź dobrej myśli :) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córeczka urodziła się z dwoma krwiakami na główce, w trzeciej dobie przybrały naprawde spore rozmiary i również usłyszałam, że powinny się wchłonąć do 6 tyg., a jeśli nie to czeka nas wizyta w poradni chir. Po tygodniu (bez żadnych zmian w wielkości krwiaków) poprosiliśmy o konsultację pediatrę. Nie miał wątliwości, że trzeba je nakłuć, bo przy takich rozmiarach mogą pozostać zgrubiebienia. Zdecydowaliśmy się więc na spunktowanie tych krwiaków. Dr wyciągnął z nich po kilka strzykawek krwi ( i to dwukrotnie). I po paru dniach nie było śladu. To nasz przypadek. Czytałam i słyszałam, ze rzeczywiście wchłaniaja się samoistnie, ale wiem doskonale, że dla matki każdy dzień takiego wyczekiwania jest ogromnym przeżyciem. Może warto zasięgnąć porady jeszcze jakiegos lekarza. Pewnie to zależy też od wielkości krwiaka. Powodzenia, a może już krwiaka nie ma? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Amelcia tez urodzila sie z krwiaczkiem i tez bardzo szybko znikl! nie martw sie w twoim przypadku tez tak bedzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matia4
Mój synek ma 3 tygodnie i bardzo dużego krwiaka, bo około 6cm na 9cm.jedni lekarze mowia ze nalezy go przekloc, a innni ze to ryzykowne i moze niesc powiklania. W tej chwili glowa mojego maluszka wyglada bardzo niesymetrycznie i boje sie ze ten krwiak moze stwardniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek również miał 2 krwiaki - tylko z tą róznicą że nie główce.Jedn był na brzuszku a drugi na stopie.Były bardzo bordowe,wypukłe i duże.Jak każda mała martwiłam się.Jak tylko wyszłam ze szpitala w panice pobiegałam po lekarzach.Powiedzieli mi że są kraki które do 2 lat się wchłaniają i nie będzie po nich śladu,jak również są takie które się zmiejszają,blędną ale coś minimalnie możne widać.Jak to fachowo się nazywa to nie napisze bo popoorstu nie pamiętam.Synek ma 2 lata i 8 miesięcy a kraki są.Ale nie panikuje gdyż są bardzo malutkie(jak malutka biedronka :)),nie są wypukłe,są blade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia1976
MOj synek tez miał krwiaka i wszyscy twierdzili, ze do dwóch miesięcy się wchłonie. Także czekałam, zmniejszał się co prawda ale się nie wchłonął. Po dwóch miesiącach usłyszałam że krwiak skostniał i już nic się z tym nie zrobi i mój mały obecnie ma 16 miesięcy ma trochę krzywa główkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cegielka612
Mój synek też miał krwiaka podokostnowego - był spory - coś jak pół naprawdę dużego jabłka. W szpitalu powiedzieli mi że wchłonie się w 6-8 tygodni i żeby masować bo zwapnieje. Trochę poczekaliśmy ale w 3 tygodniu zaczęłam się martwić bo wydawało się że nic się nie zmienia a krwiak robi się twardy. Poszliśmy do chirurga dziecięcego i ten powiedział, że w tym tygodniu nie można już krwiaka odciągnąć bo faktycznie wapnieje, ale nawet jakby miał synek 3 dni to on by się nie podjął bo widział już zgony dzieci po takim odciąganiu - tj. konkretnie chodziło o wdanie się zakażenia. Stwierdził, że krwiak jeszcze się trochę wchłonie a resztę wyrówna się wraz ze wzrostem głowy, a nawet jeśli nie będzie idealnie to przy włosach nie będzie tego widać. Dodam że byliśmy prywatnie i ewentualny zabieg miał też być prywatnie, więc nie chodziło o odpędzenie problemowego pacjenta. Dziś synek ma 5 miesięcy i po krwiaku nie ma śladu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamona
witam! mój synek również urodził się z krwiaczkiem dodam, że z bardzo dużym.Powód powstania jak się dowiedziałam od lekarza to szybki poród,który trwał 20 min.Krwiak powstaje wskutek pękniecia naczyń krwionośnych i znajduje się pomięczy czaszką a skórą głowy.Byłam przerażona i chodziłam od specjalisty do specjalisty.co lekarz to inna opinia.Pediatra neonantolog stwierdził, że krwiak się wchłonie, trzeba czekać od 6 do 8 tygodni.Drugi pediatra nas nastraszył ,że krwiak jest ogomny, że trzeba ściągnąć, że to na pewno nie zejdzie, że stwardnieje, że zostanie mu takie jajo! Chirurdzy {jeden żeźnik a drugi wariat) od razu nic tylko nakłuwać!!!!!! Straszyli najróżniejszymi komplikacjami.Wkońcu trafiłam do bardzo dobrego pediatry (prywatnie), który stwierdził, że krwiak się wchłonie i on sam w swojej trzydziestoparo letniej praktyce nie spotkał się z nikim kto by nakłuwał, poniważ może to być niebespieczne i grozić zakażeniem! Czekanie się opłacało, ponieważ w czwatym tygodniu się wchonął!!!! Czekanie było ciężkie, nie wiedzieliśmy komu zaufać i jaką podjąć decyzje czy czekać czy poddać się zabiegowi.Zabieg to by była ostateczność!Ale zaufałam pediatrze i nic z tym krwiakiem nie robiłam!Na szczęście ten lekarz miał racje!krwiak był bardzo duży a jednak się wchłonął. Chciałabym uspokoić wszystkich,którzy mają ten problem co ja miałam, że warto czekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Elite Model Look
krwiaki, powyrywane barki, inne uszkodzenia, to skutki cudownych niby"naturalnych" porodów. Niech mi nikt nie mówi że cesarka nie jest lepsza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elite Model Look+ wiesz czasem ograniczenie ludzi jak ty nie ma granic. Skoro na innym topiku trąbisz jaka to ty piękna a z chlastem na brzuchu. Pozatym dodam komentarz do twojego wyglądu.: wiejska dziewczyna z ciebie-począwszy od fryzury kończąc na stroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Elite Model Look
hahahaha, zazdrość ci dupe sciska co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak każdemu na twój widok sciska. Bo uważasz sie za ekstra dupe a jesteś tak pospolita że żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Elite Model Look
"chlast na brzuchu" widac zacofana dzieweczko że nie masz pojecia jak wygląda cięcie cesarksie, wiec sie doinformuj a nie udzielaj glupiutka,i pokaz swoje zdjęcie, nie stac cie na to bo sie wstydzisz, masz zapewne czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Elite Model Look
no dalej pokaż swoje zdjęcie tepa blondynko, czekamy, co strach cie obleciał:???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Super Elite Model Look
weź dziewczyno daj sobie na wstrzymanie. Ładna to Ty może i jesteś choć moim zdaniem za chuda, ale jak Ty jesteś goooopia .................. Załóż sobie inny topik pt"chwalcie mnie" bo ten jest o innej tematyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Elite Model Look
nie o to chodzi żeby sie chwalić, napisałam że to przykre że dzieci ,które rodzą się "naturalnie" jak to sie mówi mają wiele komplikacji po porodzie.nie potrzebnie dałam sie sporookować jakiejś głupiej pindzie, która nie ma odwagi sie pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak wytłumaczysz fakt że mój syn ma 2 krwiaki mimo że była cesarka???? he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Elite Model Look
Princpolo, nie twierdze że cesarka jest stuprocentowo bezpieczna, ale jakoś wiecej krzywdy sie dzieje dzieciom przy normalnych porodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś nie zauważam by działa się krzywda przy porodzie naturalnym czy też przy cesarce! Medycyna poszła do przodu więc nie ma co robić paniki.Co innego jak rodziły nasze babcie czy mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.mateuszka
poradźcie proszę co zrobic bo mojemu maluszkowi 6 tygodniowemu chcą usuwac krwiaka chirurgicznie, bo stwardniał. Nie jest wprawdzie taki duży ale rzecz w tym że twardy. Lekarz (neurochirurg) zapewnia nas ,że się już nie wchłonie i trzeba to operowac także doradzcie czy jeszcze czekac a może sie wchłonie (moze tej maści z arniki spróbowac) czy dac małego na operację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja corcia
tez miała krwiaka podokostnego dlatego ze lekarz na siłe mi wypchnął mi dziecko .Krwiaczek sie szybko wchłonął ale nie pamietem dokładnie po jakim czasie bo to było 10 lat temu . Przy drugim porodzie lekarz tez chcial mi wypchąc dziecko w ten sam sposob ale go odepchnełam i nie pozwoliłam na to ( druga corcia nie miała takiego krwiaka) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_ia777

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula mama Kacperka.
Witam. Moj synek urodzil sie z dwoma krwiakawi jeden maly drogi duzy,lekarze mowili ze wlona sie do 3miesiaca tego mniejszego prawie niema a ten duzy nadal jest i na moje widac ze nie wchlania sie a synek ma juz 4miesiace i 15dni boje sie ze sie nie wchlona co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga26111
idz do lekarza.moj mial duzego krwiaka na glowie.nic sie nie zmniejszal az nagle w 3cim tyg w ciagu nocy zmniejszyl sie o polowe a nastepnego dnia zniknal choc mowili,ze moze to trwac do 3go mca zycia.gdyby moj syn w wieku 4,5 mca mial dalej tego krwiaka to na pewno bym juz biegala po pediatrach i chirurgach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia1976
Pisałam już wcześniej, ze też biegałam od pediatry do pediatry i od chirurga do chirurga. Po tym trzecim miesiącu wszyscy zgodnie stwierdzili, ze krwiak się już nie wchłonie. Mój synek ma dziś 3 latka i jaki krwiak miał w wieku 3 miesięcy taki ma do dziś. Tyle dobrze, ze przykrywają go włosy. Pytałam jedynie czy muszę jakoś szczególnie na niego uważać, tzn, chronić przed urazami i lekarz stwierdził, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Madzia miała też takiego krwiaka na lewej stronie główki podłużny od czoła do tyłu głowy, teraz ma 3 miesiące ale już ponad dwa tygodnie jak jej się wchłonął :) ja poczytałam troche w necie na ten temat, na początku macałam ją codziennie potem przestałam, zapomniałam i jak mi się przypomniało i sprawdziłam to juz nie było po nim śladu ;) głowa do góry wszystko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×