Kto z was ma drewniany kojec z regulowana wysokoscia w pokoju dziennym?

Ma ktos z was drewniany kwadratowy kojec z regulowanym dnem, taki ktory sie stawia na zachodzie w pokoju dziennym kolo sofy, zeby nie musiec pilnowac dziecka tylko odkladac na czas zabawy i drzemki i robic swoje rzeczy? Przyznam, ze odkad wrocilismy z wycieczki z Belgii i Holandii, nie moge przestac o nim myslec. Tam byly w kazdym domu i uwazam, ze sa rewelacyjne, tylko niestety na naszym rynku nie ma wyboru, bo ludzie ich nie znaja i nie uzywaja. Ceny niemieckich, belgijskich i holenderskich sa zaporowe. Polskie odpowiedniki sa malo atrakcyjne wizualnie, takie troche niedorobione, ale moze po dodaniu originalnych wysciolek nie beda takie zle. Znalazlam zreszta tylko 2 modele z regulacja. Biore pod uwage bialego Klups II z kolkami (ktore chyba bym wymienila we wlasnym zakresie na srebrne lub biale) lub bez, albo czarnego Grapi Antracyt (ktory nie ma opcji z kolkami). Jedyny polski jaki mi sie w ogole podobal wizualnie to Grapi Bart, ale ten akurat nie ma regulowanego dna, takze zostaja tylko te 2 modele wyzej. Oczywiscie kazdy ma odpowiednio brzydka cerate lub materac, wiec bym je zdjela i zastapila specjalna mata (wysciolka) do koja. Niestety w PL zadna firma szyjaca kocyki i posciele (ktorych ostatnio powstaje na peczki i ktore szyja naprawde super rzeczy) nie ma takich mat w ofercie bo nie sa u nas znane i nie ma zapotrzebowania. Poczatkowo myslalam, ze nada sie kolderka Poofi, ale okazuje sie, ze jest lekko prostokatna i troche za mala do rozmiarow kojca, no i nie wiem, czy odpowiednio gruba, zeby polozyc na dno z deski tak by dziecku nie bylo zbyt twardo. Pozostaja oryginalne zachodnie, ktore u nas maja oczywiscie strasznie pozawyzane ceny. Wstepnie zawezilam wybor do Snoozebaby z metkami, Baby Boum lub Lilliputiens Liz z ochraniaczem stonaga Juliette. Do tego byc moze jeszcze hamak Babylonia jak budzetu styknie (rowniez popularna opcja zagranica dla niemowlat do bujania i drzemki). Czy ktos z was nad czyms podobnym kombinowal? Lub ma u siebie po powrocie z Saksow? Kurcze te zagraniczne sa super, bo maja szuflady, ladny wyglad, dyskretna regulacje w porowaniu z naszymi polskimi, no ale ceny z kosmosu. Jest kilka uzywek na Allegro przywiezionych przez ludzi z emigracji, ale zniszczone, a ja nie chce sie bawic w przemalowywanie i naprawe. Moge sobie pozwolic na drozsza profesjonalna mate do okolo 100-200 zl (moze nawet da sie wykrzesac tu troche wiecej), skoro nie ma na rynku wyboru i niczego lokalnego, ale za sam mebel nie dam wiecej niz 200 zl.

Sa tez i dunskie, ale tak samo drogie jak reszta zagranicznych.

http://allegro.pl/kojec-drewniany-8-elem-sosnowy-dla-dzieci-polski-i5165282604.html ten super, a z mata cudujesz,puzzle poiankowe albo grubszy dywan

Chyba nie za bardzo rozumiesz o co mi chodzi. Chce odtworzyc zagraniczny kojec nadajacy sie dla dzieci od momentu narodzin, a nie barykade na pol pokoju dla duzego dziecka.

od kiedy rodzice cię w kojcu zamykają

nie mialm takiego, ale masz dobry pomysl, bo odkladasz dziecko i masz z bani, do tego poczucie spokoju, ze jest bezpieczne i nigdzie nie wypelznie, ani nie wypadnie jak np bedziesz w kiblu albo w kuchni

No wlasnie wiem i to samo pomyslalam jak zobaczylam je u innych. Zupelnie nie rozumiem czemu u nas ludzie ich nie znaja i nie korzystaja, szczegolnie ze przeciez wiekszosc Polakow mieszka w domach a nie w blokach i spi na pietrze, a zyje na parterze. Przeciez mozna sobie w ten sposob niesamiwicie ulatwic zycie z dziecmi i zrobic w miedzyczasie duzo wiecej niz spinajac sie caly czas potrzeba stalej obserwacji dziecka na sofie lub podlodze, zeby sobie czegos nie zrobilo.

Albo zamiast latac na gore w porze drzemki.

Kupiłam mojej wnuczce elegancki kojec piękny, kolorowy.Nie jakieś drewniane zapory jak w więzieniu.Nie pisz bzdur że w Polsce nie ma.Nie w szystko co zagraniczne nadaje sie dla naszych Polskich dzieciaszków!

Juz nie przesadzaj,ze polacy tacy prymitywni i nie znaja kojcow dla dzieci,bo to az smieszne. Ja mialam 2 kojce, drewniany z regulowana wysokoscia i kolorowy chicco,z ktorego zrobilam basen z kulkami.

Te kolorowe ceratowe to jest dopiero tandeta w mieszkaniu i nawet lezacego niemowlaka do niego nie odlozysz. Tak wiem, ze nie wszystko co zagraniczne sie nadaje dla twoich polskich dzieciaszkow, bo ty pewnie z tych co chodza z dzieckiem do kibla bo boja sie bez niego nawet wysrac, o innych czynnosciach nawet nie wspomnie.

dlatego idiotko mialam 2, pierwszy to ten regulowany, w ktorym moge odlozyc niemowlaka,a 2 jak to nazywasz "ceratowy". Idz leczyc kompleksy gdzie indziej. Za granica wiesniara byla i teraz taka "swiatowa". Nioe widziala dupa slonca i zesrala sie z goraca

Po twoim slownictwie widac jak denny poziom reprezentujesz. Szkoda czasu nawet wdawac sie z toba w dyskusje.

"Te kolorowe ceratowe to jest dopiero tandeta w mieszkaniu i nawet lezacego niemowlaka do niego nie odlozysz. Tak wiem, ze nie wszystko co zagraniczne sie nadaje dla twoich polskich dzieciaszkow, bo ty pewnie z tych co chodza z dzieckiem do kibla bo boja sie bez niego nawet wysrac, o innych czynnosciach nawet nie wspomnie." chyba po twoim wiesniaro

Oj rzeczywiscie, bo napisalam kibel i wysrac... W porownaniu z twoja mowa popisowa to jest pryszcz. Golym okiem wychodzi twoje buractwo. Nie wiem po co ja w ogole z toba gadam. Moze zaloz sobie wlasny temat dla takich jak ty i tam sobie pisz zamiast zasmiecac ten tutaj, bo twoje zaczepki niczego nie wnosza.

Mieszkam na "zachodzie" i nigdy nie mielismy kojca, bo nam fizjoterapeutka odradzila. Ale najwazniejsze, zeby wam bylo wygodnie, i zebyscie sie nie nalataly za bardzo, bo do macierzynstwa trzeba przeciez podejsc na luzie i z dystansem.

pierwsze slysze, zeby fizjoterapeutka miala cokolwiek do kojca. kazdy sobie moze tak napisac, ale bez uzasadnienia takie pisanie jest bez sensu. idac tropem rozumowania osoby nade mna, rownie dobrze ta sama fizjoterapeutka mogla zakazac odkladania dziecka do lozeczka, bo taki kojec jest dokladnie jak lozeczko tylko wieksze. rodzilam kilka lat temu w nl i to sie u nas nazywa box. box jest na kazdej liscie wyprawkowej jaka tylko jest u nich w obiegu. nawet polozna i lekarz w consultatiebureau pytali czy mam box w domu i kazali odkladac jak bede chciala cos porobic. widze, ze wsrod polek panuje jakies idiotyczne przekonanie, ze skoro matka nie wisi 24 h nad dzieckiem to jest wygodna. wiekszych bzdur nie slyszalam. a argument z fizjoterapeutka to czcze gadanie. autorko, tak tutaj jest duzy wybor takich kojcow i faktycznie sa atrakcyjniejsze od tych polskich, ale jesli zasada dzialania jest ta sama to powinnas dac z nimi rade.

maty do kojca czyli u nas boxkleed sa tu nie dosc ze tansze niz w pl to jest ich jeszcze zdecydowanie wiekszy wybor. do pl sprowadza sie widze tylko kilka marek, a tego jest na rynku tu mnostwo i ceny sa ok. sam kojec owszem troche sobie kosztuje, ale mozna odkupic uzywany niezniszczony przez internet, a tu wybor jest naprawde duzy, bo ludzie sprzedaja czesto nawet po jednym dziecku wiec nie sa takie przechodzone, bo dla kolejnych moga sobie pozwolic na nowe jak im sie model lub kolor odwidzi.

a co do tego ze w pl takie kojce sa niepopularne to moze to wynikac z kilku czynnikow. po pierwsze czesto w pl mlodzi rodzice albo mieszkaja w domach u rodzicow lub tesciow, majac do dyspozycji pokoj lub pietro, albo w malych mieszkaniach typu kawalerka lub dwa pokoje, gdzie pokoj dzienny goscinny sluzy rodzicom do spania. poza tym wiekszosc mlodych rodzicow ma ciagla asyste i pomoc przy dziecku ze strony rodzicow i rodzenstwa. tutaj sa inne warunki, bo mlodzi rodzice maja czesto mieszkania wlasnie tak jak piszesz dwupoziomowe, a nawet jesli nie to i tak maja zawsze ten dodatkowy duzy dzienny pokoj, w ktorym skupia sie zycie calej rodziny i dlatego nikt nie lata odkladac wkolo dziecko do jego pokoju i potem biegac go dogladac, skoro mozna miec je na oczach we wspolnym pomieszczeniu. poza tym tu rodzice sa z dziecmi sami. mama, tesciowa ani nikt z krewnych nie robi im obiadu i nie pomaga przy dziecku. oczywiscie sa w pl tez tacy, ktorzy maja cale domy dla siebie i duze rozkladowe mieszkania i wlasnie u nich sprawdzilby sie taki gadzet, szczegolnie jesli nie maja sztabu krewnych do pomocy przy dzieciach.

osobiście polecałabym cos takiego do spania. może leżeć w salonie, ... jest b poręczne i super sprawdza się w prodóży http://mamaania.com.pl/Ultralekkie-i-wielofunkcyjne-LOZECZKO-TURYSTYCZNE-KOO-DI.html sporych kojców nie polecam... po dwójce dzieci widzę że to wyrzucone pieniądze. maluch zaraz zacznie chodzi (ok roku)... i przecież nie będziesz go zamykała wtedy w kojcu... najlepiej dać dziecku swobodę ruchów. rozłożyć matę. ewentualnie zrobić bramkę do kuchni bo tam może być niebiezpiecznie.