Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

lot samolotem z 4miesiecznym niemowlakiem.

Polecane posty

Gość gość

za tydzien planuje lot(2,5h) z 4miesiecznym niemowlakiem, czy sa tu mamy ktore lecialy z takim malenstwem same?Jesli tak to jak sobie poradzily i czy ciezko bylo z samym dzieckiem bo z tego co wiem trzeba je trzymac na kolanach,jakies rady ? czy moge zabrac butelke na poklad i co jesli maly narobi w pieluche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez lece z niemowlakiem 6m pierwszy raz za 4 dni i sie boje!!!!help kobiety to bedzie moj pierwszy lot w ogole, a do tego z dzieckiem :((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też leciałam 2'5h. Jest do przeżycia. Możesz wnieść butelkę, mleko w proszku i inne jedzenie dla niemowlat. Nawet gorąca wodę w termosie, tylko wezmą ją do sprawdzenia przy bramkach i oddają za chw ilke. Takie małe dziecko leci na kolanach ale jak po starcie masz wolny fotel obok to możesz położyć msalucha na nim żeby wyprostować kości ,oczywiście jeśli nie ma turbulencji i nie każą zapinać pasow :) a jeśli kupka to w WC jest przewijak. Za każdy!m razem gdy lecielismy z małym obsługa była miła i pomocna, chętnie podgrzali wodę do mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od samolotu, ale dziecko nie musi lecieć na kolanach cały czas w każdym samolocie. W tych większych stewardessa przygotuje Ci wiszące łóżeczko dla dziecka. Najlepiej zadzwoń na infolinię linii lotniczych i zapytaj i jeśli jest taka możliwość to od razu możesz to zgłosić. A jeśli to nie przy check-in.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współpasażerowie będą zachwyceni. Dwie i pół godziny ryku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leciałam ostatnio 8h, było małżeństwo z kilkumiesięcznym dzieckiem, które ani razu nawet nie zakwiliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, niestety jestelm zmuszona leciec tez wolalabym sobie, dziecku i innym nerwow zaoszczedzic :( Niestety nie mam wyjscia.Dziekuje za rady i mam jeszcze jedno pytanie, jak uspokajalyscie dziecko w takich warunkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu przy starcie i lądowaniu pocyckać smoka żeby go uszy nie bolały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarówno przy starcie, jak i przy lądowaniu przystaw go do piersi, jeśli karmisz. Pielucha na buzię i nikt niczego nie zauważy, tym bardziej, jeśli obok będzie leciał mąż. Jeśli nie, daj mu w tym czasie choćby wodę do picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×