Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macie dzis dwie rozne skarpety dla osob z downem ?

Polecane posty

Gość gość

My tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo Wy. My też, dzieci w przedszkolu również. Popieram każdą taką akcję, niedługo dzień na niebiesko (autyzm).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słyszałam o takiej akcji, chociaż wiem, że dzisiaj jest dzień osób z zespołem downa. Gdybym słyszała, pewnie bym się przyłączyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieloletni partner mojej przyjaciolki zostawil zone z corka z downem , z przyjaciolka nigdy sie na dziecko nie zdecydowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani mi się śni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj założyłam 2 inne, bo mi się nie chciało szukać do pary, więc wzięłam udział w tej akcji nawet o tym nie wiedząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ta akcja jest bez sensu, tak samo jak niebieski dla autystyków, to nic nie wnosi i niczego nie zmienia -nauczyciel w szkole specjalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak uwazam, jak osoba wyżej. Chyba to tylko po to zeby niektorzy mogli sie polansowac na fb jak to wspieraja chorych. Ciekawe jak, skarpetami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na nauczyciela szkoły specjalnej jakaś tępawa jesteś. Takie akcje mają na celu edukację społeczeństwa, młodzieży, dzieci. A także jest to dzień solidarności z chorymi. Od mentalnej, czyli coś jakby "widzimy was, jesteście wśród nas, nie jesteście nam obojętni" po namacalne, czyli wszelkiego rodzaju zbiórki, aukcje,działania stowarzyszeń czy fundacji. To tak, jakbyś powiedziała o Dniu Matki, że nic nie wnosi, że jest bez sensu. Jest to dzień tych dzieci. Ich święto. Święto ich rodzin i rodziców, którzy czują tego dnia, że wielu ludzi ich zauważa i akceptuje. Już kumasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zdvrniałam, żeby się celowo ośmieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnie, wytłumacz autystykowi, że się z nim jednoczyć, że go zauważasz. Na pewno ten jeden dzień w roku zrozumie twoje intencje. Powiedz również osobie z zespołem Downa, najczęściej z opóźnieniem różowym, że jest inny od swoich rówieśników. Nie wiesz za wiele o chorych, a tego typu akcje nie mają większego sensu. Mentalnie chyba tylko dla zdrowych, chorym nie pomagają. Rozumiem, że zorganizowana zostanie akcja Szukamy Miejsc Pracy i podpisuje się pod nią, różne skarpetki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być z opóźnieniem rozwojowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,chetnie wezme ufział.O co chodzi z tym niebieskim i skarpetkami?s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy jest ten dzień na niebiesko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie jestem osobą, ktorej odpisujesz ale jestem mamą dziecka z autyzmem. Taka akcja ma na celu zwrócenie uwagi na problem, bo chociażby ludzie zainteresują się samym tematem, choćby wyguglają sobie co to jest ten autyzm, a niektórzy dowiedzą się, że coś takiego w ogóle jest kiedy np. w tv powiedzą, że jest taka akcja. Nie jesteśmy uświadomionym ani tolerancyjnym społeczeństwem. Uwierz mi nie jest przyjemnie być obcinanym i krytykowanym non stop po przekroczeniu progu domu. Ludzie patrzą na mnie z pogardą jako na nieudolną matkę, która rozpuściła bachora (często to słyszę) albo komentarze typu "bezstresowe wychowanie". Ludzie też często w miejscach typu sklep, tramwaj, autobus bywają bezlitośni (westchnienia, parsknięcia, wywracanie oczami, docinki :( :( łatwo powiedzieć "nie przejmuj się" tylko która z was zniosłaby takie szpile przez ileś lat codziennie? Myślicie, że każdemu można to wytłumaczyć i że w ogóle chce mi się walczyć z wiatrakami i tłumaczyć o ludziom po 5-6 razy dziennie? Każda akcja, która uświadamia społeczeństwo i która może zdjąć trochę z moich barków jest na wagę złota. Wystarczy, że mam przeprawę z dzieckiem i walczę o nie każdego dnia. Walka z ludźmi serio nie jest mi potrzebna i męczy mnie i frustruje 10 razy bardziej niż moje wyjątkowe dziecko. O rodzicach takich dzieci nikt nie myśli, a jest nam bardzo ciężko, zewsząd kłody pod nogi. Tak czy inaczej musimy wychodzić z domu, robić codzienne rzeczy, jeździć do przedszkola, na terapie, na zakupy, do urzędów no nie zamknę syna w piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc jeśli dzięki tej akcji ktoś zastanowi się nim puści głupi komentarz to już będzie dla mnie dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46 to sobie kup auto krowo i woź ten swój wybrakowany pomiot z punktu A do punktu B!! Czy to wina ludzi że bachor się drze i łby im od tego pękają? myślisz że ze świadomością że bachor jest ułomnym muminem to jego darcie bedzie mniej męczące? Darcie to darcie i to ty się dostosuj do społeczeństwa a nie od ludzi wymagaj żeby twojego dziwoląga na piedestał stawiali kretyko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Świetnie, wytłumacz autystykowi, że się z nim jednoczyć, że go zauważasz. Na pewno ten jeden dzień w roku zrozumie twoje intencje."- autystyków jest pełen przekrój, od ludzi z którymi praktycznie nie ma kontaktu, po takich którzy funkcjonują właściwie normalnie, mają pracę i rodzinę... no i wiadomo, nie tylko dzieci. Owszem, dorosły, dobrze funkcjonujący autysta widzi że się mówi o autyźmie, uświadamia ludzi i wie że to "jego dzień". Przynajmniej część to docenia. I podpisuję się rękami i nogami pod wypowiedzią mamy powyżej- na pewno grupą która tego potrzebuje, przynajmniej częściowo, są rodzice takich dzieci. Może taki dzień i taka akcja zwrócą raz na rok czyjąś uwagę na to że jest autyzm, jak on wygląda, może będzie więcej kampanii społecznych, filmików edukacyjnych w tv albo internecie, może ktoś przeczyta że dziecko z autyzmem to niekoniecznie tylko to które, jęcząc, macha rękami nad głową, ale też to które dzięki ogromnemu wysiłkowi rodziców i terapeutów funkcjonuje AŻ TAK DOBRZE że jest oceniane jako "normalne, ale rozwydrzone". Osoby z zespołem Downa na ogół, co cię może zdziwi, same mają świadomość tego że się róznią od innych, uświadamiać ich nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie o to chodzi: ktoś zapyta: czemu włożyłeś skarpety nie do pary? - a bo Dzień ... - i to już jest złamanie pewnego tabu. Zespół Downa podobnie jak autyzm może się zdarzyć w każdej rodzinie, każdy może się z nim zetknąć, dlatego uświadomienie jest ważne także dla osób spoza bliskich rodzin chorych - żeby mniej bolało, kiedy któregoś pięknego dnia okaże się, że np. Twój syn/bratanek/szwagier jest autystą, a zespołowiec jest jedyną osobą w poblizu, kiedy trzeba wezwać do Ciebie pogotowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zwróciłabym komuś uwagę co do czegoś dziwnego w ubiorze tylko, gdyby to było coś ośmieszającego, typu wyłażąca z rozporka koszula czy bluzka szwami na wierzch. Ale osoba kulturalna milczeniem pominie czyjeś delikatne faux pas, i na pewno nie będzie się dopytywać, czemu komuś się rano skarpetki poplątały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj bezduszna krowo ! Oby cie zycie pokaralo za te idiotyzmy ! Widac ze dawno cie nikt nie ruszal i wsciek macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie tak dosadnie jak wcześniejszy gość ale tez nie uwazam zeby taki dzien cos wnosil i nie, nie zapytala bym nikogo po co ubrał inne skarpety. ja rozumiem że to są dzieci specjalnej troski ale podpisuje pod kims wcześniej ze to iz ktos jest taki a nie inny nie znaczy ze 1% ma byc ponad 99% normalnych. bylam kiedys swiadkiem w autobusie jak dziecko autystyczne kopalo bilo i rzucalo różnymi przedmiotami w kogoś kto siedzial naprzeciw niego a kiedy matka mu te rzeczy zabrała i odsunela wozek od fotela (choc jej to troche zajęło zeby sie ogarnąć) bo pan naprzeciwko odsuwal sie ile mógł to dzieciak dla odmiany zaczal sie wydzierac w nieboglosy i inne dziwne dźwięki wydawac. ja rozumiem ze potrzebujecie sie przemieszczac i załatwiać swoje sprawy ale sa tez inni ludzie na swiecie i nie wiem może wypadaloby dziecko sprobowac uspokoic? zajac czyms? a ta matka nic kompletnie nie zrobila. przeciez widac ze dziecko uposledzone to moze zmaltretowac caly autobus jego prawo tak? ja tak jechałam z nimi ponad pół godziny. próbowałam powtorzyc sobie material na zajęcia ale oczywiscie nie bylo szans. zyjecie w społeczenswie jak wszyscy inni i moim zdaniem dla was tez jest wskazane dostosowac sie do reszty a nie tylko tłumaczyc i zaslaniac chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to nie mozna wkładac skarpetek nie do pary? ja często mam nie do pary, czasem dziecku tez zkaładałam, bo nie mogłam znalezc nic w szafie czystego, a np. jedna sie podziurawiła, i lepiej rózne niz dziurawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wiem może wypadaloby dziecko sprobowac uspokoic? zajac czyms? x ale bredzisz kobieto... a ty myslisz, ze ona jak jechała tym autobusem to specjalnie nic nie robiła, bo jej sie nie chciało, i sądzisz ze jakby mu powiedziała zeby sie uspokoil, albo zaczeła spiewac kołysanke, to sie uspokoi? Na takie ataki praktycznie nie ma rady, jak takiego dziecka próbujesz dotknac to wpada jeszcze we wiekszy szał. Czasem sie stosuje metode holdingu, ale tego nie da sie zrobic w tramwaju. Zreszta nie powiedziane jak to dziecko sie zachowywało, ale ludzie sa faktycznie beznadziejni i gapia sie bez zenady na kazde dziwne zachowanie, gapia sie na ludzi na wózkach inwalidzkich, ja tez niedawno widziałam mamę z takim 6 latkiem chyba autystycznym, nie był wcale agresywny czy głosny, ale zachowywal sie jak dziecko 2 letnie, i cały czas próbował sie przemieszczac, oczywiscie tez kazdy sie gapił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może wypadaloby dziecko sprobowac uspokoic? zajac czyms? xxx nie rozumiesz, że się nie da i ja nic na to nie poradzę? ja rozumiem, że są inni ludzie i nie oczekuję oklasków ale choćby nie rzucania we mnie obelgami, bo ja (bij zabij) nie mam wpływu na tego typu zachowania mojego dziecka. Uwierz mi próby uspokajania jeszcze bardziej rozwścieczają takie dziecko dlatego matka jedyne co mogła zrobić to odsunęła wózek. Tak ciężko ci to pojąć? Właśnie dlatego powinny być takie akcje uświadamiające. Owszem chodzimy na terapie ale trzeba czasu aby były efekty, a ty gadasz jak typowy beton w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy matka mu te rzeczy zabrała i odsunela wozek od fotela (choc jej to troche zajęło zeby sie ogarnąć) bo pan naprzeciwko odsuwal sie ile mógł to dzieciak dla odmiany zaczal sie wydzierac w nieboglosy i inne dziwne dźwięki wydawac x dodam, ze to co opisałas potwierdza, ze nic a nic nie kumasz, dziecko bawiło sie na swój "chory" sposób, wg ciebie ona sie leniwiła i nic nie robiła... a nie przysżło co do głowy, ze pewnie rozwazała co zrobic, bo wiedziała, ze jak je odsunie i zabierze mu rzeczy którymi rzucało, to zacznie wyc z wsciekłosci? nie robiło tego dla odmiany, tylko sie zdenerwowało... z takimi dziecmi co by nie robic to jest problem, a ty napierw spróbuj sama, a potem sie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to tylko potwierdza to co powiedziałam sobie i o swoim dziecku. Potrzebujemy uświadomienia w społeczeństwie, bo jak widać jest ono niemalże zerowe :o i taka akcja może bardzo pomóc, bo wystarczy, że jedna osoba się dowie i poda to dalej. To potem działa jak lawina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - pozwól, że spuszczę zasłonę milczenia na debilizmy, które wygłaszasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×