Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macierzyństwo jeat straszne

Polecane posty

Gość gość

Czemu nikt nie mówi o tym jaknjest ciezkie tylko trzeba miec dzieci, ja mam jedno i mam dosyc mam 40 lat postarzalam się strasznie, jestem niewyspana nieprzytomna, siedzenie dzieckiem non stop mnie doluje, gdybymnwiedziala ze tak bedzie nigdy bym się nie zdecydowala, kazdy tylko kiedy dzieci i kiedy...ale zadna nie powie jak jeat ciezkie i robi spustoszenie w ciele i z psychika, moje dziecko ma 8 miesiecy a ja rycze codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak zapomniałam ze w Polsce nie można narzekać na to ze kobieta zle sie czuje zajmujac sie dzieckiem i meza damskiego boksera zostawic nie mozna bo wstyd będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie mówią ze strachu zeby inne nie mialy lepiej hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za stara jesteś na dziecko, sama widzisz, może jak byś miała 25 lat więcej energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze tak ci ciezko,bo najmlodsza juz nie jestes?Wiesz jest roznica miedzy mama dwudziestokilkuletnia a czterdziestoletnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta bo wy wszystkie macie po dwadzieścia kilka lat tutaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja na przyklad mam 27 i roczne dziecko :) wiadomo, siedzenie w domu z dzieckiem "odmóżdża" ale na brak energii nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze za pozno urodzilam ale tak mi sie ulozylo, teraz bym sie nie zdecydowala na dziecko, sama uwazam ze 40 mimo ze wiele kobiet rodzi to jednak za pozno, postarzalam sie o pare lat po porodzie ale wiadmomo ze ciaza postarza tymbardziej w tym wieku, ale co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmozdza to mało powiedziane, ja z powodu niewyspania mam takie zaburzenia mowy, ruchome i pamieci ze szkoda mowic, jak jie pamietam czesto imienia meza czy dziecka nie mowiac o reszcie, zeby czlowiek byl wyspany i zrelaksowany to hyloby w porządku a tak niestety masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady do nocnego wstawiania można się przyzwyczaić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu płaczesz codziennie? Dziecko aż tak daje Ci popalić? Mąż Cię chociaż trochę wspiera, zostaje z dzieckiem zebys Ty mogła gdzieś wyjść, odpocząć? Powiem Ci że czasem mam podobne odczucia choc generalnie moja córka akurat jest malo absorbująca no i jestem dużo młodsza od Ciebie... a i tak bywa że mam wszystkiego po dziurki w nosie i muszę się oderwać, polazic po sklepach, zrobić coś dla siebie.. na szczęście mąż nie robi problemu nawet sam mnie namawia żebym gdzieś wyszła. Może po prostu pogadaj z mężem szczerze jak się czujesz wiesz oni sa mało domyślni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może cię depresja dopadła,ale coś w tym jest,macierzyństwo to orka do emerytury albo i dłużej bo dziecko jest cały czas twoim dzieckiem,małe a potem dorosłe prawda jest że małe dzieci mały kłopot,duże duży kłopot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coż, sa ludzie, dla ktorych wiele rzeczy jest strasznych - praca, dziecko, życie. Niektorzy trudniej sie znajduja w nowych sytuacjach innych uskrzydla i daje kopa. Jak maja cie przestrzec matki, ktore sa zadowolone? Tez mialam dzieci niedlugo przed 40tka,i to jedno po drugim, babci do pomocy zadnej, ale akurat mnie to odmłodziło - i fizycznie i psychicznie, choc pierwszy miesiąc był bardzo trudny. Moze u ciebie trwa to dluzej?Starsze matki sa slabsze fizycznei, za to mocniejsze psychicznie- choc jasne,ze to od charakteru zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmozdza? Nie moja wina ze czujecie sie glupsze niz przed dzieckiem. Zajmuje się małym dzieckiem domem maluję uprawiam sport. Czytam dużo. Czytam o dzieciach wymyślam mądre zabawy przytulam kocham caluje. Pokazuje swiat. Nigdy nie nazwę tego ze sie cofam!!! To jedyny taki okres w zyciu i jestem wdzięczna za każdy dzień kiedy moje dziecko jest szczęśliwe i zdrowe. Po co sobie dzieci robicie jak nie lubicie sie nimi zajmować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie uważam, ze odmozdza. przeciez nie wymiotło z mózgu tego, co jest, a dodatkowo wzbogaciło o zupelnie nowe doswiadczenia, zmusiło mózg do pracy nad wychowaniem:) i nauczyło umiejetnosci radzenia sobie w nowych sytuacjach.Robiono badania ( nie zacytuję zrodel, bo nie pamietam, jakis uniw w USA) które wykazały, ze po urodzeniu dziecka podwyzsza sie inteligencja kobiet, wlasnie dzieki ciaglemu przystosowywaniu sie do nowych nieznanych przedtem sytuacji - mózg jest wciąz stymulowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pocieszajcie sie kwoki nadal... Zobaczymy jak wam przyjdzie pracy szukac, ciekawe co na interview i w cv pokazecie... Aa wy potem z meza zawisniecie na swoich dorosłych dzieciach, zeby was utrzymyway...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, pocieszajcie sie kwoki nadal... Zobaczymy jak wam przyjdzie pracy szukac, ciekawe co na interview i w cv pokazecie... Aa wy potem z meza zawisniecie na swoich dorosłych dzieciach, zeby was utrzymyway... xx Mam dorosle i na nich nie wiszę. Nieudacznikowi wszystko bedzie w zyciu i cv przeszkadzac, dziecko tez. Kazdy pretekst dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam prawie 27 lat i nie pali mi sie do dziecka. Byc moze obudze sie w okilicach 40:P. Moi znajomi w okolicach 30 tez narzekaja tak jak ty. To nie jest chyba kwestai wieku, a tego, ze macierzynstwo to nie bajka. Widze tez roznice miedzy kobietami bezdzietnymi, a dzietnymi. Te z dziecmi wygladaja zazwyczaj starzej. Nie mowi sie o zlych stronach rodzicielstwa, a powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po miesiacu lub dwóch niespania ppjawiaja się symptomy jak u statych ludzi, roznego rodzaju zaburzenia niektore zostaja nabardzo długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu dwudziestolatki nie wiedzą jak życie może być przyjemne i nie musi się to wiązać tylko z obowiązkami. Dlatego im łatwiej... wiem co czujesz... ja też na drugie NIGDY się nie zdecyduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie dziś si zastanawiałam czemu kobiety posiadające dzieci nie mówią o czarnych stronach rodzicielstwa tylko wiecznie wypytują nie mające dzieci - kiedy je będą miały.... ja mówię wszystkim o tym jak jest... są plusy ale minusów jest też milion... brak kasy na własne przyjemności, ciągły stres, zmęczenie, niewyspanie, nie można się nigdzie samemu ruszyć, trzeba kombinować opiekę dla dziecka, nie ma szans by samemu nawet mając gorączkę odpocząć... to bardzo bardzo ciężka praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co pieprzysz, u nas to sielanka, zobacz jak rodzą jak królice po 3-12 dzieci i są hepi do przodu, a teraz jeszcze jak dostaną za pieprzenie sie na każde po 500, to kużwa będą mieć po 20 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spodziewam nsię drugiego dziecka rodze w sierpniu mam 32 lata i cholerka przeraża mnie myśl o dziecku.. Skręca mnie na myśl o Zupkach kupkach i tym wszystkim... Czy z nami kobietami jest cos nie tak ze tak pojmujemy wychowanie dzieci czy nasze matki babki i prababki tez tak miały tylko nie wolno było im o tym mówić...? Sama zastanawiam się na co mi to było? Zgodziła się bo maz chciał ale nie potrafię się cieszyć ciąża panicznie boje się porodu no i tego wszystkiego po porodzie, ze zostanę uziemiona uwięziona przez dziecko ze znikne ja jako ja będzie liczyło się tylko dziecko. Nie chce być egoistyczna ale tak myślę z jakiegoś nieznanego mi powodu. Boje się ze niepodolam ze będę żałować ze będę obwiniac to dziecko. Najgorsze jest to ze ja do niej nic nie czuje jeszcze kompletnie nic. Dziewczyny boje się ze będę zła matka ze ze mną cos jest nie tak. Ja nie czuje żadnej radości. zazdroszcze matkom zakochanym w swoich brzuchach. Czuje sie źle z tego i innych powodów. Kiedys kiedy nie byłam w ciąży mogłam popatrzeć na jakieś dziecko i było dla mnie fajne mile śmieszne zabawne a teraz dzieci są dla mnie odrażające. Ile wymagają poświęcenia nerwów pracy może jestem egoistyczne a może juz wiem czym macierzyństwo pachnie ze mam takie podejście do tej całej sytuacji... A może jakąś depreche zalapalam??? Sorry za literowki pisze z tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w Anglii i tutaj angielki mowia ze sa zmeczine czy maja dosyc, Polki nie powiedza tego ale...po jakims czasie wychodzi ze ta co mowila jaka to ona szczesliwa nie byla miala depresje, inna maz zostawil bo po urodzeniu dziecka nie spala z mezem przez pare lat!On od niej oodszedł (akurat to moja kolezanka ktora znam od urodzenia) mowila zle rzeczy o jim a prawda jest to ze siw zmienila po porodzie i koniec seksu, niechciala mowic ale jej maz opowiadal wszystkim kolegom, ona proppnowala zeby znalazl sobiw kochanke jej to nie przeszkadzalo bo byla na jego utrztmaniu, inna wygadala sie ze nie trzyma moczu od porodu i od pon do niedzieli nosi podpaski i jest zalamana bo poród ja zniszczyl, o tym głośno się nie mowi w Polsce, za granuca kobiety sie pocieszaja wzajemnie i szukaja rozwiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też urodzilam bo mąż chciał, fakt pomaga opiekuje sie a ja mogę wyjsc kiedy chce ale to malo, siedze na macierzyńskim i mam dola, drugiego już nie chcę bo chyba bym odeszła od meza i zostawila jego i dzieci, wiwm ze to brzmi okropnie ale mam uczucia i granice, nie jestem robotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mi wypadła pochwa trzy tygodnie po porodzie. Ponoc zniszczenia nie sa duze, wiec nie kwalifikuje sie publiczna operacje, a na prywatna mnie nie stac... Teraz nie moge biegac, skakac, jak dzwigam dziecko, to czuje ze jeszcze bardziej mi wszystko wypada... Ciekawe kiedy calkiem mnie wypatroszy... Uroki macierzynstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat pisza tu dziewczyny, ktorym cos w macierzyństwie nie wyszlo, bo taki jest tytul topiku.Zawsze znajdzie sie ktos mniej zdrowy, mniej odporny psychicznie, z kiepskim partnerem. A moze mlode kobiety sa teraz bardziej wydelikacone, slabsze, pesymistyczne, bardziej roszczeniowe- nie wiem. Przeciez w kazde przedsiewziecie, zeby sie powiodlo, trzeba wlozyc wysilek, nic z nieba nie spada. Dla mnie efekt wychowania dzieci byl wiekszy od wysilku, ale mnie na ogól wszystko, co w zyciu robie się podoba i wiekszosć się udaje - moze to charakter? Tylko dlaczego jest podobnie w calej mojej rodzinie, wsrod bliskich znajomych - bo nie znam zadnej kobiety nieszczesliwej z powodu macierzyństwa. Czy sie obracam wsrod nietypowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicielstwo bywa ciężkie oj i to bardzo, moje pierwsze dziecko na ponad 3 lata i budzi się w nocy od 3 tygodnia życia zaczął się mój nocny koszmar, tak to prawda do wstawania po kilka bądź w gorszym okresie kilkanaście razy w nocy można się przyzwyczaić , można funkcjoneać jak zombi, można nawet coś oprócz bycia rodzicem robić sensownego, ale bycie matką tego nie można sobie tego wyobrazić zanim się nią nie stanie moja koleżanka powiedziała ostatnio, że chcę mieć dziecko, że lubi dzieci, ja też nadal lubię dzieci, ale mówię że z innym dzieckwiem możesz się pobawić gdzieś je zabrać a potem wracasz do swojego spokojnego domu, że swoim własnym już tak się nie da;) czego nie lubię w byciu rodzicem dwie rzeczy przejściowe karmienia i brak snu, nie mogę znieść też tego że moje starsze dziecko doprowadza mnie czasami do stanu gdy tracę cierpliwość, nie lubię powtarzalności, a tak poza tym jest ok, czasami chciałabym mieć trochę więcej czasu dla siebie, ale i to się jakoś da przeboleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×