małe dzieci specyficznie śmierdzą

Dziś byłam na rozmowie w sprawie pracy jako niania. Dziecko miało ponad roczek. Umówiliśmy się w mieszkaniu u tej kobiety, wstępnie się zgodziłam i ona poprosiła żebym na 10 minut z nim została a ona pójdzie do sklepu. Miałam się zapoznać. Wzielam malego na rece ale jego zapach mnie odrzucił cos okropnego, pamiętam ze jak kiedys mialam jakies dziecko na rekach to podobnie śmierdzialo. Nie znosze zapachu malych dzieci. Jak babka wrocila to powiedziałam ze jutro dam znac czy chce ta prace to sie dziwnie popatrzala. Nie wiem ale o malo sie nie zrzygalam przy tym dzieciaku i raczej jutro odmawiam. Tez ktos tak ma i nie znosi smrodu dzieci? Tej mieszaniny mleka sikow i sliny.

małe dzieci jesli są zadbane to ladnie pachna, lubie mieszkania w ktorych sa male dzieci bo zawsze pachnie oliwka i kosmetykami dla dzeci:-)

No wlasnie ja tez sie nie spotkalam ze smierdzacym dzieckiem. Zazwyczaj pachna oliwka. Chyba ze zaniedbane. Znam taka matke co dziecko jej ulewalo a ona nie przebierala, dopiero na wieczor do spania. Dziecko smierdzialo niemilosiernie

Ja też znałam babkę, która potrafiła nie myć dziecka 4 dni i wtedy śmierdziało

a ja nie mogę znieść tego zapachu, od razu jak tam weszłam nawet od tej kobiety zaleciało mi takim smrodem dziecka

Dzieci śmierdzą i są obrzydliwe, jedynie własne nie są i ładnie pachną. Dziecko to mieszanina smrodu ulanego mleka, sików, kosmetyków niemowlęcych i kij wie czego jeszcze. Obrzydliwe jest, bo się ślini. Poza tym ja biorę na ręce i dotykam dzieci co najmniej dwutygodniowe, a najlepiej to takie miesięczne, bo nie moge się wyzbyć wrażenia, że wcześniej nie pozbyło się ono resztek z pi.czy matki czy jej krwi i innych wydzielin. Niby jest myte, ale tak sobie myslę, że gdyby z takiej kobiety wyciągnięto chociażby spiralę wewnątrzmaciczną i umyto to i tak nie chciałabym tego dotykać. Albo dotknąć cudzego wibratora, choćby po umyciu. Ohyda.

Debilki są wszędzie a wachalas własną c**e? To dopiero jest smród

gość z 20:59 dokładnie mam takie same odczucia dlatego jutro nawet tam nie idę tylko zadzwonię że rezygnuję, myślałam że dam radę się przemóc tym bardziej że kasa przyzwoita ale nie będę walczyła z obrzydzeniem caly dzień, a przewijać go musiałabym. sama myśl o tym wywołuje u mnie odruch wymiotny. poza tym byłam tam rano, dzieciak chyba jeszcze nie mył zębów bo jak przybliżył buzię do mnie to normalnie jechało mu obrzydliwie z gęby! zgroza

dziecko śmierdzi goownem, sikami i ulanym rzygiem, bleee - zapach pampersów sam w sobie też jest charakterystyczny, poza tym dochodzi proszek do prania dla niemowląt, a jeszcze takie niedomyte fałdki skórne obrzydliwie cuchną

20:01, masz infekcję intymną, że ci.pka kojarzy ci się ze smrodem? Czy wąchałaś cudzą? :D Bo ci.pka zdrowej i czystej kobiety ma przyjemny zapach, przykro mi, że z twoją jest inaczej, ale na szczeście mozna to leczyć :)

Autorko możesz wierzyć że w porównaniu do tego dziecka ty śmierdzisz jeszcze bardziej specyficznie, bo jak skunks, czy jak wolisz zdechła ryba :-O ... twoje przekonanie o swoim cudownym zapachu z dupy wzięte, jest tyle warte co i dosłownie zapach z niej! ;-)

intima z ziaji jest reklamowana XD

oj zapach gowna jest je/bitny. za parę dni kończę pracę jako niania u dziecka uwaga 2 letniego walącego do tej pory w pieluchy bo matka nie każe go na siłę odpieluchować! to jest dopiero trauma przewijać dupsko tak dużego dziecka które sra jak stary, miałam zostać do końca lipca ale daruję sobie. znalazłam pracę wkacyjną od czerwca do września i pierniczę wycierać doopę takiego starego konia.

...dotyczy to też 27.05.14 :D

Stary koń? Poczekaj idiotko może wylądujesz w szpitalu, choćby na porodówce, mam nadzieję że będziesz miała do czynienia z personelem twojego pokroju... i ci powiedzą w oczy co sądzą o babraniu się w twojej cipie, cipie starej krowy, nie mówiąc już o gównie ;-)

Tak, tak, tłumacz to sobie jak chcesz :P tylko ja nie sram w pieluchę i nie leję, jak twój bachor. A i nie popluwam się mlekiem. Jak dla ciebie umyta i zadbana kobieta smierdzi bardziej niż dziecko, to nie chcę się nawet zastanawiać, jaki fetor musi wydawać z siebie twój dziecior :o Może czas wykąpac tego smierdziuszka?

no dwulatka z pieluchą nie nazwę inaczej niż stary koń robiący pod siebie, takie dzieci już na kiblu powinny siedzieć!

Dzieci śmierdzą? No co wy! Jak moe tak pisać o DZIECIACH? Dzieciaczki pachną najpiękniej na świecie, nawet kupka takiego dzieciaczka nie jest obrzydliwa, o czy mamusie polki dobitnie nas przekonując,okazując nam obsrane dupy i papmersy podczas przewijania w miejscach publicznych :p Dodam, że ja brzydzę się dzieci, tzn. staram się unikać, nie ze wzgdu na smród, którego nigdy nie czułam, ale na to ulewanie i rzygania, zawsze mam wrażenie, że mnie taki znienacka obrzyga. Te popularne historie o narzyganiu do ust komuś.. kiedyś był taki demot :O:O

Ja rozumiem ze dla matki jej dziecko ladnie pachnie itp, ale ja nie majac wlasnych dzieci opiekowalam sie 3 miesieczna dziewczynka i ona nigdy nie smierdziala. Zawsze czulam oliwke. Wiadomo jak zrobi kupe to smierdzi a wasza kupa pachnie?

Haha moja siostra narzygala kiedys ciotce do ust, bo wziela ja od razu po karmieniu do gory podrzucala:) a tak w ogole macie jakies jazdy na te dzieci, ja rozumiem ze niektorzy ich nie lubia, ale dziecko ma to do siebie ze rzyga jest oplute itp, samo sobie nie poradzi z tym. Wy tez jak bylyscie male to rzygalyscie czy plulyscie. Takie sa dzieci i ich natura

21:21 normalnie mam takie samo zdanie jak ty! pięknie to ujęłaś :-) ja też się brzydzę dziećmi i ich wydzielinami, a dodam że mam chrześniaka i uciekam jak mogę by go nie brać na ręce, kiedyś mnie tak oślinił że bluzka śmierdziała mi nim nawet jak ją porządnie wyprałam! musiałam wyrzucić do śmieci bo bym się obrzygała od tego smrodu. oczywiście przy kuzynce musiałam udawać że ta obśliniona bluzka to nic ale ledwo do domu doszłam a musiałam to z siebie zerwać. jakiś uraz od tego czasu mam i nie lubię małych dzieci bo te większe już tak obrzydliwe nie są

Nasza kupa tez smierdzi, dlatego robimy ją w odosobnieniu i dokładnie się po tej czynności wycieramy. To samo oddawanie moczy lub wymiotowanie - fizjologia, ale cuchnąca i nieprzyjemna dla otoczenia. Dziecko nie potrafi kontrolować swoich potrzeb fizjologicznych, stąd sra, rzyga i sika pod siebie generując odór. Niby norma, ale nie każdemu musi się podobać.

Tak tak, tyle tylko że właśnie takie mądre, wrażliwe i dojżałe jak ty, pierwsze srają pod siebie w czasie porodu... nie do pieluchy tylko niemalże w twarz położnym, ciekawe czy wtedy będziesz tak kozaczyć i będziesz taka do przodu ;-)

No tak ale to nie znaczy że m nad tym przechodzić do porządku dziennego, cudzych dzieci wolę unikać :P

Do goscia z 21.17, no teraz aktualnie nie robisz w pieluche ale kiedys robilas i tez popluwalas sie mlekiem:-)

...ups, coś mi się źle kliknęło, dojrzałe :D

No pewnie ich kupy pachna najlepszymi perfumami :).Po jakiego diabla pchcacie sie do takiej pracy ?Przeciez z daleka widac ,ze nie lubicie dzieci .

21:29, sranie do porodu jest czymś normalnym i połozna wybierając swój zawód musi się liczyć z niedogodnościami tego typu. No równie dobrze miałabym prać po sobie pościel w hotelu, bo pokojówka może zobaczyc ślady jakiś wydzielin, no sorry :P Tak samo matka rodząc dziecko musi sie liczyć z fetorem, jaki ono wydziela, ale otoczenie niekoniecznie. Poza tym wyraz "dojrzała" piszę sie przez "rz".

to że się dziecka nie lubi nie znaczy że nie można go pilnować, co to za sztuka? a praca jak praca, nic wielkiego uważać żeby sobie łba nie rozbiło i przebrać z maską gazową na twarzy

Nie ma się co przejmować głupimi babami, takie na starość zostają same i żyją 90 lat, szkoda że wtedy nie pamiętają już jak pierdoliły o sraniu pod siebie przez dzieci małe, ich przykrościach i obrzydzeniu z tym związanych, wtedy nie będą uważały że dla opiekunek to uwłaczające ;-)