Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam jakąś fobię że nie chcę żeby moje dziecko urodziło się w styczniu

Polecane posty

Gość gość

Każdy inny miesiąc tylko nie styczeń, aż mnie ciarki przechodzą. W ogole podchodzę z dystansem do ludzi urodzonych na początku roku. Coś ze mną jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie coś z tobą nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurcze:D a ja właśnie planuję ciążę tak żeby dziecko urodziło się w styczniu bo to jest najlepszy miesiąc-początek roku,dziecko będzie w przedszkolu i w szkole starsze a więc lepiej rozwinięte niż dzieci urodzone w późniejszych miesiącach. Moja koleżanka ma syna z 7 stycznia i dała go rok wcześniej do szkoły bo był rozwinięty bardziej umysłowo i manualnie od innych dzieci, najgorzej urodzić dziecko w końcu roku-mój syn chodził do zerówki gdzie dwoje dzieci było z końca roku jeden chłopak z listopada i dziewczynka z grudnia i pani na zebraniu powiedziała żeby ci rodzice zostawili dziecko na drugi rok w zerówce bo nie poradzą sobie w pierwszej klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie najbardziej bym chciała żeby urodziło się w grudniu. Dodatkowo nie lubię też dni po 20 dniu miesiąca. 25 jeszcze przeboleję ale np. 22, 23 wydają się takie nijakie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le... chciałabym mieć takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakby urodzilo sie w styczniu?Co wtedy zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak planowałam ciążę to starał się tak aby dzieci urodziły się pozna wiosna. Bo ciepło, bo mniejsze ryzyko infekcji, bo nie Trzeba noworodka w te kombinezony ubierać tylko bierzesz pod pachę i sio do wózka, bo jeszcze nie gorąco a nie chciałam w końcówce ciąży być latem. Udało się oboje rodzeni w maju. Rób tak aby nie rodzić w styczniu zatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Atorko rozumiem Cie, bo też nie lubię stycznia i zawsze mowilam BYLE NIE W STYCZNIU! i zgadnij kiedy urodziłam dzieciątko...w tym roku w styczniu:D może teraz polubię ten miesiąc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staramy się z mężem o dziecko i chciałabym przerwać starania teraz i wznowić od maja, bo jak zajdę teraz lub w kwietniu to jeżeli dziecko urodzi się w terminie to będzie to styczeń... Mąż mowi że wymyślam bo co to ma za znaczenie kiedy urodzę. Ale ja nie chcę dziecka ze stycznia. Wiem jak to brzmi, ale po prostu mam straszne opory przed tym, nie mogłabym znieść przez całą ciążę że urodzę w styczniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka w dalszym ciagu nie napisala,dlaczego nie styczen.Chyba,ze to jakies prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 15:11 tez całą ciążę przeżywałam ze taki c***jowy miesiąc:D nie mogłam przełknąć tego stycznia hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny facet, mieć taką żonę idiotkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam po prostu ogromną niechęć do tego miesiąca i nie lubię go. Zawsze zwracam uwagę na datę urodzenia ludzi i analizuję. To nie żadne prowo. Tak mam i tyle. Wolę przeczekać i zajść miesiąc czy dwa później, niż rodzić w styczniu. Osobo z 15:11 pozdrawiam i dziękuję za zrozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdole ja mam żonę ze stycznia 11 i żałuję bo jak bym ją zabił w noc poślubną to już bym wyszedł rozumiem cię autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem autorko, że jakby twój facet był urodzony 25 stycznia to byś z nim nie była? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze i najglupsze sa wlasnie zabobony.A bo data czy miesiac sa takie,srakie i owakie,i wynajduja sobie tacy niepotrzebne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są lepsze daty i gorsze daty. Na przykład, 29 stycznia a 10 czerwca to niebo a ziemia, nie czujecie tego? Tu nie chodzi o żadne zabobony. Oczywiście nikogo od razu nie dyskwalifikuję po dacie urodzenia, ale zwracam na to dużą uwagę i zawsze zapamiętuje kto kiedy się urodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:49 Nie,nie czujemy.A niby co mamy czuc?Dla wielu normalnych ludzi data w kalendarzu to cos normalnego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie widzę żadnej różnicy między 10 czerwca a 29 stycznia, może mnie oświecisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę różnice zima i lato, ciepło i zimno, ale innej niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie chciałam urodzić 28 bo każdego 28 przytrafia mi się nie fajne rzeczy. I co nie dość że w styczniu to jeszcze 28.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O kurczesmiech.gif a ja właśnie planuję ciążę tak żeby dziecko urodziło się w styczniu bo to jest najlepszy miesiąc-początek roku,dziecko będzie w przedszkolu i w szkole starsze a więc lepiej rozwinięte niż dzieci urodzone w późniejszych miesiącach. Moja koleżanka ma syna z 7 stycznia i dała go rok wcześniej do szkoły bo był rozwinięty bardziej umysłowo i manualnie od innych dzieci, najgorzej urodzić dziecko w końcu roku-mój syn chodził do zerówki gdzie dwoje dzieci było z końca roku jeden chłopak z listopada i dziewczynka z grudnia i pani na zebraniu powiedziała żeby ci rodzice zostawili dziecko na drugi rok w zerówce bo nie poradzą sobie w pierwszej klasie. x Błędne myślenie. Dzieci są różne i rozwijają się indywidualnie. Jestem z grudnia i już na początku pierwszej klasy proponowano mi promocję śródroczną do drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko jak planowałam ciążę to starał się tak aby dzieci urodziły się pozna wiosna. Bo ciepło, bo mniejsze ryzyko infekcji, bo nie Trzeba noworodka w te kombinezony ubierać tylko bierzesz pod pachę i sio do wózka, bo jeszcze nie gorąco a nie chciałam w końcówce ciąży być latem. Udało się oboje rodzeni w maju. Rób tak aby nie rodzić w styczniu zatem. x Pierwsze dziecko urodziłam pod koniec października i drugie już planowałam na wiosnę z prozaicznego powodu: zimą zamarzał mi zamek od zewnętrznego składziku, gdzie przechowywałam wózek. Z niemowlakiem na ręku beznadziejnie było się szarpać z ustrojstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Są lepsze daty i gorsze daty. Na przykład, 29 stycznia a 10 czerwca to niebo a ziemia, nie czujecie tego? Tu nie chodzi o żadne zabobony. Oczywiście nikogo od razu nie dyskwalifikuję po dacie urodzenia, ale zwracam na to dużą uwagę i zawsze zapamiętuje kto kiedy się urodził. x Nie, nie czujemy. Nie ma różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha przyczyną planowania konkretnego miesiąca, zamek w składziku- tego jeszcze nie grali:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie styczeń, bo w styczniu zerwal ze mna byly chlopak i caly styczen przeplakalam. Nie chce by mi sie to kojarzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym miec takie dylematy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten początek i koniec roku w szkole nic nie znaczy - ja jestem z grudnia i byłam wśród dzieci, które sobie w zerowce wzorowo radziły. W szkole klasy 1-4 same wyróżnienia. A najsłabszy był mój kolega właśnie ze stycznia. Więc tu akurat nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej się wcale nie rozmnażaj, po co przekazywać tak słabe intelektualnie geny. Im mniej idiotów na świecie, tym lepiej. Wyrazy współczucia dla męża, trzeba mieć mega pecha, żeby tak źle trafić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×