Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam małe dziecko i nie potrafię znaleźć pracy!

Polecane posty

Gość gość

Moje oszczędności powoli znikają, więc pora wrócić do pracy. I tu pojawia się pierwszy problem...żłobek. Złożyłam podanie w publicznym prawie rok temu (Katowice) a jestem 150 w kolejce. Prywatny żłobek to koszt około 800zł (czesne, jedzonko i artykuły higieniczne)- na taki mnie niestety nie stać. Ewentualnie oddam na razie do prywatnego i będę na miejsce w publicznym czekać. Kolejny problem- znalezienie pracy. Wysłałam chyba z 1000 CV i co? Nic?...Chodziłam też po sklepach i pytałam czy kogoś nie potrzebują...Owszem ale na dwie zmiany- u mnie odpada bo chłopak ma nieregularne godziny pracy, a rodzinka w innym mieście. Ogólnie praca jest, ale nie dla kogoś kto może ją wykonywać tylko w godzinach funkcjonowania żłobka. Szukam rozwiązania...co robić? Jak to ugryźć? Pełno kobiet ma dzieci, dają radę, a ja jestem jak jakiś ćwok... Nie wiem, może powinnam zgłosić się jako samotna matka (nie mamy ślubu)...może wtedy szybciej dostaniemy się do żłobka. Nie rozumiem tego...Nie biorę zasiłków, nie kombinuję, chcę tylko iść normalnie do pracy i godnie żyć...ale jak to zrobić? Poradźcie coś...błagam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie masz wykształcenia kierunkowego i konkretnych oczekiwań a zależy Ci po prostu na pieniądzach to możesz np. zaopiekować się dzieckiem u siebie w domu. Wychowasz swoje, dopilnujesz i pieniądze zarobisz nie mniejsze niż przy najniższej i opłatach za żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój chłopak ma zarobić ma rodzinę. Ty masz się zajmować dzieckiem, dopóki nie pójdzie do przedszkola. Tak jest w normalnych rodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry pomysł z tą opieką nad dzieckiem...Czemu wcześniej na to nie wpadłam? A propos tego, że facet ma zarobić na rodzinę: różnie się życie układa, czasami są gorsze momenty w finansach i teraz właśnie taki mamy. Ale zamiast narzekać na faceta, że za mało zarabia wolałabym też się dołożyć do budżetu. Decyzja o dziecku była wspólna, więc teraz powinniśmy się razem martwić o kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do urzędu pracy - znajdą Ci na chwilę coś na pewno. I to nie żart - ja też w Katowicach i po miesiącu praca była :-) tylko mam starsze dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w UP i mnie odprawiła kobita z kwitkiem... Jak zapytałam się czy ma dla mnie jakąkolwiek pracę to powiedziała mi, że mam sobie popatrzeć na ich stronkę w necie, bo tam są oferty...Tylko, że ja nie mam prawa do zasiłku więc po co komuś takiemu pomóc w szukaniu pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak masz nikle szanse na znalezienie pracy z tak malutkim dzieckiem- pracodawcy nie chca zatrudniac takich kobiet. drugi problem to twoja dyspozycyjnosc. nie mow o sobie cwok, taki mamy rynek i kobiecie z malym dzieckiem trudno jest na rynku pracy, twoj partner powinien wziac to na swoj***arki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię. Ja trochę odejdę od tematu, ale nawiążę do godzin pracy. Pracuję w biurze, oficjalnie 8h, ale najczęściej muszę trochę zostać. Nie dałabym rady sama i zaprowadzić i odebrać ze żłobka. Do żłobka chodzi w innej części miasta niż mieszkamy i niż pracujemy. Jest ciężko. Zresztą rano też, bo weź się wyrób ze wszystkim. Pracę mam odpowiedzialną i muszę przespać min 6h, ale jakbym mogła to i 9 bym spała. Ciężko jest. Na szczęście o odbiór się nie martwię, bo zaangazowanych jest kilka bliskich osób. A naprawdę chciałabym odbierać dziecko. Czasem jak się uda to widzę to szczęście w oczach dziecka. Niestety za rzadko tak wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak szukasz pracy to nie tłumacz się ze masz dziecko. Potencjalny pracodawca nie musi o tym wiedzieć a nawet nie powinien pytać. Nie czuj się gorsza bo masz dziecko! Jak nie masz doświadczenia i jakiegoś fachu czy studiów, więcej niż najzniza krajowa w Katowicach nie zarobisz. Ale szukaj różnych opcji - dobre restauracje, lub puby. Tam są dobre napiwki -opieka nad dzieckiem razem z Twoim. Wtedy odpada koszt żłobka - MC Donalds, KFC- mają dosyć elastyczne grafiki, może uda się wymieniać z ojcem dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pamiętaj jak pracodawca zaczyna pytać o dzieci i męża to znaczy ze szuka robili, jeleni którzy nie mają swojego życia. Taka robotę lepiej niemieć i żyć na niższym poziomie niż dawać się komuś poniżac lub dyskryminowac bo masz czelność mieć dziecko. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile dziecko ma ze się tak zapytam? nie powinnas byc jeszcze na macierzynskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma 13 miesięcy. Wiem, że teraz najbardziej potrzebuje mamy, ale widzę też, że odbija się na nim moja frustracja...jestem z tych co każdy najmniejszy problem bardzo przeżywają. Pewnie, że chciałabym sobie posiedzieć w domku z maluchem, ale nie chciałabym się zapożyczać, a potem martwić, że nie mam z czego oddać. Co do wykształcenia...mam Technika Usług Kosmetycznych, ale nie pracowałam w zawodzie. Pracowałam na magazynach (w tym 5 lat za granicą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pracowałaś na magazynach to się rozejrzyj po fabrykach, albo centrach logistycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepska sprawa. Ciezko jest sobie poradzic bez rodzicow w takim wypadku. No i tak szukaja pracy nie mow o dziecku bo pracodawca moze sie zniechecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka pomysłów: - zaopiekuj się innymi dziećmi - masz technika usług kosmetycznych, może idź w tę stronę - makijaże okolicznościowe, pielęgnacja paznokci, malowanie paznokci, akryle, hybrydy itd - udaj się jeszcze raz do biura pracy - udaj się do agencji pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze: może opieka nad starszą osobą - porządki, zakupy itd Zarejestruj się w biurze pracy (może uda się dostać na ciekawy kurs/szkolenie) Ps. Mówiłaś, że wysłałaś około 1000 cv, a może ono jest źle skomponowane, nieuporządkowane, nieaktualne, zdjęcie z imprezy itd. Poproś jakąś życzliwą Ci osobę, aby spojrzała i obiektywnie oceniła cv. Ponadto z tego co wiem, to w urzędach pracy powinny być osoby, które własnie pomagają zrobić dobre cv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I widzę, że już powoli naskakują na Ciebie matki polki, że dziecko małe, jak tak można, niech ojciec zarabia. A właśnie uważam, że Twoje podejście jest odpowiedzialne. Starasz się zapewnić poczucie bezpieczeństwa i stabilności Twojej rodzinie. Wiadomo, że na pewno chciałabyś zostać z dzieckiem, ale czasem nie ma takich możliwości. I jeszcze sobie pomyślałam, żebyś udała się do mopsu - może należą Ci się jakieś zasiłki. Udaj się też do centrum handlowego, jest mnóstwo ogłoszeń odnośnie poszukiwana pracowników. I najważniejsze- przejrzyj swoje cv. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie. poszlam do pracy od czerwca, na pół etatu. wynajelam nianie, bo balam sie chorob w przedszkolu. niania zaśpiewala tyle-ze...g o w n o zostawalo. ale przeciez chlopak pracuje w wekendy, to w tygodniu ma wolne. tą nadzieją poszlam do pracy. a pierwszy tydzien zarobilam okolo 200zl(bo to pol etatu, ale na wyzszej umowie niz te 650 na lape) mialam zarabiac ok 800. zostawalam po godzinach-bo trzeba bylo sie uczyc, a ja nie umialam w tym halasie w czasie pracy. bylo jak w mlynku. wiec dwie godziny po robocie(16-18) uczylam sie. niestety ale mieli burze i chlopak nie dostal wolnego przez dlugie tygodnie. ja placilam niani. ktora byla rozkapryszona-bo zostalam dluzej nieraz a ona musiala np wowczas siedziec glodna. chociaz mogla wziac ze soba kanapki. ale niewazne. pracuje ten rok i wracam do domu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieli burze-moj chlopak naprawial internet w multimediach. wiecie o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś witajcie. poszlam do pracy od czerwca, na pół etatu. wynajelam nianie, bo balam sie chorob w przedszkolu. niania zaśpiewala tyle-ze...g o w n o zostawalo. ale przeciez chlopak pracuje w wekendy, to w tygodniu ma wolne. xxx i co? razem z nianią dziecka w domu pilnuje w tygodniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlopak nie dostal wolnego przez dlugie tygodnie. ja placilam niani. ktora byla rozkapryszona-bo zostalam dluzej nieraz a ona musiala np wowczas siedziec glodna. x jasne! w te dodatkowe godziny powinna siedzieć z twoim dzieckiem za darmo i jeszcze ci obiad ugotować, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ktoś napisał że to facet powinien zarabiać na rodzine kiedy jest małe dziecko.A poza tym dzieci się planuje w małżeństwie a nie z chłopakiem!Teraz nastała jakaś idiotyczna moda na takie związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy jesteśmy małżeństwem czy nie- nie ma przecież nic wspólnego z tematem. Zachodząc w ciążę miałam pracę...od 5 lat tą samą...niestety nie zawsze można przewidzieć jak zachowa się pracodawca...w moim przypadku była poprostu redukcja etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Dobrze ktoś napisał że to facet powinien zarabiać na rodzine kiedy jest małe dziecko.A poza tym dzieci się planuje w małżeństwie a nie z chłopakiem!Teraz nastała jakaś idiotyczna moda na takie związki " cieszymy się, że u Ciebie tak jest, ale nie takie było pytanie autorki i bardzo dobrze, że szuka rozwiązań i uważam, że jest odpowiedzialną osobą. Poza tym już dziecko ma 13 mcy- w takim okresie kończy się urlop macierzyński i wiele kobiet wraca do pracy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co myślicie o pracy typu call center? Dostałam zaproszenie na rozmowę. Idealne godziny pracy (8-16). Tylko nie wiem jak zarobki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, a może są u was call center? zazwyczaj mozna elastycznie dopasowac grafiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co myślicie o pracy typu call center? Dostałam zaproszenie na rozmowę. Idealne godziny pracy (8-16). Tylko nie wiem jak zarobki... x Po dwóch miesiącach będziesz strzępkiem nerwów. Ale jak chcesz to próbuj. Przejdź się do tej opieki, popytaj, może faktycznie coś dostaniesz. gość dziś te matki Polki mają rację. Oczywiście, że autorka chce się zachować odpowiedzialnie i zapewnić rodzinie jakiś poziom, ale czy oddanie dziecka do żłobka na 10 godzin, to jest takie odpowiedzialne wobec dziecka? Tu się można kłócić. Bo autorka jest między młotem, a kowadłem. Ojciec dziecka, albo mało zarabia, albo nie oddaje całej wypłaty dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałam w call center i ja byłam zadowolona. jest bardzo dużo złych opinii, ale ja uważam, że dużo można się nauczyć w takiej pracy. Zarobki są różne. Często call center ma zróżnicowane stawki (godzinowa, za sprzedaż, premie za wykonanie planu, za efektywność, dyspozycyjność itd). Udaj się na rozmowę kwalifikacyjną. Zbierz sobie listę pytań własnie o grafiki, wynagrodzenie od czego jest zależne itd). Zawsze możesz spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy nie rozumiecie, że większość kobiet wraca po urlopie macierzyńskim do pracy? Jeżeli macie możliwość niepracowania lub zostawiania dziecka pod opieką babci, to pozazdrościć. Ale dlaczego krytykujecie kobiety, które nie mają inneg wyjścia i muszą zostawić dziecko w żłobku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×