Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka z niemowlakiem w mc donalds's

Polecane posty

Gość gość

Ja pierdziele szok. Bylam dzis z córką w donaldzie, zeby nie było córka sobie zasłużyła i zarzyczyła happy meala, mi w sumie kawa tam smakuje to ok poszlysmy. Tłum ludzi jak zawsze a w tłumie babeczka tak na oko 90 kg wiecie co robiła??? Rozdrabniała nuggetsa palcami i małe kawałki wkładała temu maluchowi w wózku do buzi!!! Az mnie zesłabiło. Wiem że to nie moja sprawa ale błagam nie dawajcie tak małym dzieciom takiego syfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makdonaldes
Zeby nie było - czym sobie Twoja córka zasłuzyła, że zabrałaś ją w nagrodę na taki syf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo i to slabe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie to nie prowo. A córka 4 latka zasłużyła tym ze od południa targałam ją po urzędach, bankach i sklepach i nawet słówka marudzenia nie było. Chciała to proszę bardzo raz na jakiś czas może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w nagrodę dałaś jej ten syf? To mogłaś zabrać dziecko na lody, do kina itd a nie truć swoje dziecko a innych krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, że to syf. Ale po co pisać to na forum? Tu wszystkie są eko. Było podejść do tej babki i jej to powiedzieć. Trochę odwagi. A nie teraz wielka orędowniczka zdrowego żywienia błaga tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo jak prowo :) Ale zawsze mnie bawi, jak ktos z oburzeniem relacjonuje sytuacje z maca i zaznacza, że "on tam był tylko na kawie" albo "chodzi raz na ruski rok" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama poszlas zrec tam a kogos obgadujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy zasługi twojej malutkiej córki usuwają syf z fast fooda w jakis cudowny sposób? czym się różnisz od kobiety którą besztasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadem kipiąca
taki syf, a wszyscy na ten syf chodzą i wcinają aż im się uszy trzęsą. Faktycznie komentarzy w stylu: ja tam piję tylko kawę, jem małego loda, albo chodzę raz na ruski rok, nic nie przebije:-P Tylko winny się tłumaczy. Ja od razu mówię, że chodzę do Maca na BigMacka z frytkami i colą ha!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie jadam częściej tylko dlatego, że w moim mieście nie ma maca + nie mam okazji. Ale przyznaje, że coś jest w tym żarciu co mnie pociaga :D Mam słabość do cheeseburgerów, big maca, w zasadzie wszamam każdą kanapkę. Zazdroszczę ludziom którzy autentycznie nie lubią fast foodów. Ale podejrzewam, że jest och niewielu. Kiedyś ogladałam taki program gdzie bylo wyjasnienie dlaczego fast food tak smakuje - jesteśmy ewolucyjnie nastawieni na konsumowanie tłuszczu i cukru (kiedyś to działało na nasza korzyść jak jedzenia było mało). Połączenia w macu to właśnie proste cukry, tłuszcze do tego kazeina z sera i mleka (też uzależnia). No niestety, ja tam bym wszamała prawie każdą kanapkę. Tylko dlatego, że nie mam po drodze maca, a przy mężu w samochodzie muszę trzymać fason nie jadam tam często :D Ale BYM jadła : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 latka czy roczne tez tego nie powinno jesc, jestes nie lepsza, jestes wyrodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie to jest największy absurd najpierw się sracie skąd wziąć eko-marchewkę, a potem i tak żrecie fast-foody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze autorko nie masz prawa do krytyki, skoro robisz to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko sama dalas ten syf dziecku. I jeśli myślisz, ze kawa jest tam super to jestes w ogromnym bledzie. Zlewki i tyle. Ja w nagrodę wole dzieci zabrać w ciekawe miejsce niż na syfiaste jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesteśmy ewolucyjnie nastawieni na konsumowanie tłuszczu i cukru (kiedyś to działało na nasza korzyść jak jedzenia było mało" O jakim ty cukrze mówisz że "kiedyś działał na naszą korzyść". Chyba nie o tym rafinowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde lubicie polaczenie słodkiej, watowej " bułki " z pseudo-miesem ? 'Mieso ' i cukier ? Sladowe ilosci jakis warzyw..to naprawde jest takie pyszne dla was ? Dla mojej rodziny to syf smakowy jakich mało i nie chodzi mi wcale o zdrowie tylko smak, obrzydliwy ! Nugetsy , w których nie ma miesa tylko bulka i przyprawy ? Mozecie nie wierzyc, ale zadne z moich dzieci nawet nie wspomina o maku, nie proszą by tam pójsc itp. Jesli juz to wsuwamy niezdrowego kuraka w KFC :D Nie jest przynajmniej slodki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwielbiam nuggetsy z maca i chooy :classic_cool:Wiem,ze to syf ale nie jestem tam codziennie bo byłabym gruba jak wieprz.A ty w nagrodę ładujesz w dziecko syf?Nie znasz innych atrakcji? Halo,policja?Proszę przyjechac do maca hahhaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
córka sobie zasłużyła i zarzyczyła zarzyczyła ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko jestes genialna. "Az mnie zesłabiło". powinnas startowac do konkursu "nowej ortografii" wymyslasz nowe słowa brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabieranie dziecka do maca w nagrode to koszmarna pomyłka pedagogiczna ja lubie fast foody, ale nie maca, ze dwa razy tam zjadłam i nigdy więcej - nie ma tam nic dobrego, wole kfc, chińczyka, pakorę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja cię bardziej zszokuję;) 3 dni przed porodem ucieklam ze szpitala z mężem, zamiast spacery pojechalismy do maca. Po prawie 3 tygodniach "diety" szpitalnej i zielonych ścian mialam serdecznie dosyć wooec uprosilam męża zebysmy gdzieś pojechali cos zjesc a ze o 11 ciezko bylo nam wymyślić co jest juz otwarte a tam bylo blisko to pojechalismy, z opaska szpitalna na ręku i teflonem w nadgarstku :) i wiesz co, nic od tego syfu mi soe nie stali, dziecka tez nie pokrecilo, nawet tak mi sie humor poprawil ze mi cisnienie spadlo i przestali mnie straszyć cesarka. Swojego 5 latka tez zabieram w nagrodę, nic nie poradze ze twierdzi ze frytki tam maja najlepsze a jak pól dnia zalatwiam sprawy na mieście i nie miauczy to ma to jak w banku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest ze uzależnia - znam osoby które jadly po jednej kanapce dziennie I po 2 tygodniach było widać różnice - jakieś 5 kg na plusie ,brzuch większy.... A wiecie cp jest najgorsze ja też jadłam codziennie czasami co 2 dzień chesa i frytki albo lody w kubeczku do tego cola i oprócz tłuszczu mialam okropne wzdęcia przez całą dobę ! Cała ! Znajomi pytali czy jestem w ciąży a mi nie było do śmiechu. Oprócz tego jedzenia nie jadłam nic poza Nim dopiero jak się przerzucilam normalne wróciło zdrowie i wygląd - robiły mi się worki pod oczami i Pruszcza a skóra była ziemista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"O jakim ty cukrze mówisz że "kiedyś działał na naszą korzyść". Chyba nie o tym rafinowanym " No chyba jak ktoś pisze, że"kiedyś" to oczywiste, że nie ma na myśli rafinowanego białego cukru, tylko węglowodany. Trochę logicznego myślenia. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nagrodę nie kupuje się żadnego jedzenia, czy to fast food czy słodycze, robicie z dzieci kaleki emocjonalne uzależnione od jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, wiecie co? Mi też się raz na ruski rok zdarza nakarmić malucha czymś z McDonalda, bo czasami w okolicy nie ma absolutnie nic innego, gdzie mógłby zjeść na ciepło. Wiem, że to świństwo, jednak uważam, że nie trzeba tak od razu objeżdżać tych, co tam jedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem skąd i po co najazd na autorkę?? Ja widze ogromną przepaść między 4 letnim dzieckiem które chce happy meal a niemowlakiem któremu równie dobrze można dać w tym czasie owoce do zjedzenia a dawanie maca to tylko wymysł mamusi.. ja jestem aż przeczulona jakie rzeczy matki nie dają swoim mniej niż rocznym dzieciom. Moze w moim otoczeniu jest dużo idiotek ale serio 8 mc niemowle dostaje czekolade i mamusia szczesliwa jak mu smakuje, 6 mc dziecko z okropną nadwagą które chodzi do dietetyka a matka macza smoczka w słodkiej kawie i daje sklepową szarlotkę bo to samo jabłko, już mnie poprostu takie rzeczy nie zaskakują. Nie krytykuje tego do nich bo to ich sprawa i nie mam ochoty sie kłocic o cudze bachory ale na forum mogę wyrazic swoje zdanie :)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co się magicznego dzieje z dzieckiem po roku? To ja napisałam o absurdzie i podtrzymuję ten pogląd- z niemowlakami szaleństwo, a potem juz luz, grunt, ze do roku bylo cacy. O to mi chodzi. I zeby nie bylo- nie szaleję z żywieniem dzieci. Jemy to co jest dostępne, nie mam "znajomych rolników".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic magicznego wyobraź sobie poprostu rośnie i dojrzewa także jego układ pokarmowy. Moje podejscie do jedzenia zmieniało sie izmienia wraz z wiekiem dziecka i nie dałabym dziecku pół rocznemu to co dam półtora rocznemu.. Ja też nie miałam znajomych rolników ale kombinowałam, pytałam sąsiadów. szukałam i znalazła. Nie wyobrażam sobie dać 5 mc dziecku marchewke z tesco. No ale przecież zawsze można iść na łatwiznę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:52 moja droga. Tu nie chodzi o żadne węglowodany tylko o to że cukier działa jak zwykły narkotyk. Dlatego odczuwamy przyjemność. Twoje wymysły to tak jakbym epoce kamienia łupanego szukała odpowiedzi na pytanie dlaczego w dzisiejszym świecie narkomani popadają w uzależnienie. Odpowiedzi nie trzeba sięgać aż u ludzi pierwotnych tylko po prostu takie są zjawiska w przyrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×