Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nie wrócił na noc do domu

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj przyjechał do nas nasz wspólny znajomy, którego nie widzieliśmy prawie rok. Wiec maz postanowił zrobic mała imprezę. Zaprosił jeszcze dwóch naszych znajomych. Usiedli, wypili na spokojnie flaszkę. Pozniej zaczęło byc glosno, wiec poprosiłam aby przenieśli sie do jakiegos baru, bo corka rano do szkoły i musi sie wyspać. Ja zreszta tez. No i poszli. I nie wrócił w ogole. Nie wiem gdzie jest, co robi. Na 10-ta miał do pracy. Telefon wylaczony. Chyba go zabije jak przyjdzie. Jestem tak w****iona ze nawet nie chce go widzieć na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w wakacje do szkoly? Slabiutkie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Mieszkam w uk. Tutaj koniec roku jest w lipcu jako ze dzieci maja wiecej wolnego w trakcie roku szkolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze mieszka w Anglii, tam nie ma jeszcze wakacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a, sorki, już napisałaś że mieszkasz w UK- zrobiłam wpis nie widząc tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu takie coś zdarzyło się chyba raz, może dwa. Też przy okazji spotkania z dawno niewidzianym przyjacielem. Jak juz się znalazł to najpierw opieprzyłam na maksa, wyzywając od nieodpowiedzialnych gówniarzy itp. A potem zapomniałam. Ale ja znam jego kumpli, wiem, że jak się raz na ruski rok spotkają stateczni tatusiowie, to po prostu jak psy spuszczone z łańcucha;-) No słabe to jest, ale ostatecznie każdemu może sie zdarzyć. Bałam się tylko, że go ktoś okradł, pobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie boje co z jego pracą. O niego sie nie boję, juz bardziej bym sie bała o kogos bo moj to duzy facet i gdyby ktos go zaczepił to by oddał. Bez przyczyny sie z nikim napewno by nie pobił, chociaż po alkoholu to i cholera go wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie znalazł się jeszcze? Może wolne sobie załatwił... Pewnie u kogoś się zatrzymał. Cóż, faceci to jak dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i mój właśnie raz się gdzieś przewrócił i rękę skręcił, a innym razem przyszedł, że go okradli. Ja zatroskana blokuję karty, telefony, po czym okazało się, że inny kumpel przez pomyłkę wziął jego rzeczy. Najpierw był nerw, a potem to już śmiać mi się chciało. Ale mój po 40-tce, to już może być demencja:-p. No cóż, oby się znalazł ten twój imprezowicz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jeszcze go nie ma. W sumie to mam to juz gdzies. Przyjdzie dostanie zjeby a pranie to bedzie mógł nosić tam gdzie spędził całą noc i narazie pol dnia. Faceci to idioci. A wez ty nie wróć na noc. Jak kiedyś wrocilam o 3-ej bo po kilku lampkach wina w barze wpadłyśmy z koleżankami na pomysł ze wybierzemy sie na dyskotekę, to awanturę mi zrobił jakby mnie tydzien w domu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, że faceci to jak dzieci :/ spotkał się z kumplami, chciał się rozluźnić, ok, ale po c***j wyłącza telefon i się nie odzywa :/ Dla postraszenia powinnaś prowizorycznie spakować walizki i wystawić przed drzwi, jak wróci to się nieźle zdziwi i zrozumie co narobił szybciej niż przy awanturze. Jak będziesz się darła a on na kacu to tylko cie oleje i będzie miał w d***e zebys tylko przestała ględzić. A taka ignorancja i pokazanie mu swojego stanowiska podziała lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też zrobił podobnie poszedł z kumplem do sklepu po flaszkę wrócił po 3 godzinach bo tamten go wyciągnął do innego kolegi ,telefonu nie wziął nie wiadomo czy coś mu się nie stało jak wrócił z kolegą zamknęłam drzwi i wyrzuciłam mu klucze od auta łącznie z ciuchami i kazałam mu się wynosić skąd wrócił ale niestety weszli tylnym wejściem do domu zapomnialam z tych nerwów zamknąć albo sprawdzić oczywiście zjebka i szlaban na wszystko juz na następny dzień po******lal z kwiatami. A tekst ja pracuję to sobie mogę tak mnie wkurw...że teraz trzęsienie tyłkiem bo ja znalazłam pracę i gadać zaczął teraz będziesz panią życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj wzial telefon, ale ma wylaczony. Nawet jesli zabalował to chyba należało by przynajmniej zadzwonić i dać znac co sie dzieje? Ale nie. Totalna olewka a ty rób co chcesz, mysl co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech walizek nie wystawia bo pomyślą że wystawkę zrobiła i chłopak będzie puszczony w skarpetek na nową drogę życia hahaha. Też mieszkam w Uk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż, po 40-tce kilka tygodni temu pojechał kosić działkę. Po kilku godzinach zadzwoniłam, po głosie poznałam że nietrzeźwy. Niby wracał już do domu. Po kolejnych kilku godzinach zadzwoniłam i posłuchałam sobie rozmowy jego z kumplem, którego zostawiła żona. Obaj byli nieźle już wypici i gadali jak potłuczeni. Jako, że wcześniej powiedziałam mu, że po alkoholu ma się nie pokazywać to się nie pokazał. Wrócił ponoć w nocy, ale spał w aucie i do domu przyszedł nad ranem. Cały poobijany... Podobno kolega zadzwonił jak był na działce i pojechał go wspierać ;-( a później wracał przez jakieś krzaki "na skróty". Wściekła byłam okropnie, ale zanim wrócił martwiłam się żeby coś się nie stało. Nie jest to normalne, wstyd mi o tym nawet pisać, ale tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo tak zawsze jest oni dostają małpiego rozumu a Ty siedzisz i się martwisz czy w szpitalu jest albo na dołku,ale jak kobieta takie coś by odstawiła to zaraz by było masz dom,męża,obowiązki,dziecko itp ale facet to święta krowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Nic jego nie obchodzi. Czy wszystko w domu ok? Czy dobrze się czuję (wczoraj zaczęło mnie łamać w kościach a mamy dodatkowo niemowlę w domu). Nic. Kumple najważniejsi. Ja rozumiem. Dawno nie widziany kolega itd. Ale jest godzina 1-wsza a ten dalej ma na wszystko wyjebke. No ok. Niech bedzie. Ja tez bede go olewała. Na dodatek obiecał wczoraj corce, ze odprowadzi ja do szkoły z wujkiem. Mała wstaje rano, cała w skowronkach a tutaj ani wujka ani taty. Mała była trochę zła, ze tata obiecał ja odprowadzić a nie ma jego w domu. To mnie najbardziej wkurzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo tak kiedy kobieta jest słaba kiedy ma małe dziecko w domu,wtedy pan i władca robi co chce ale dam Ci pocieszenie takie rzeczy szybko mijają tym bardziej jak się wracasz do pracy wtedy facet wie że masz swoją kasę i jesteś niezależna i robi się mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błędy piszę z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeja...gdyby to kobieta poszła z kumpelkami w długa bez możliwości kontaktu z nia to byście ja tu pojechały jak ostatnia ladacznicę a jak facet idzie to juz "zdarzylo sie", "faceci tak maja" itd. Otóż autorko normalni i odpowiedzialni faceci tak nie maja i zachowują sie jak na meza i ojca przystało. Ty nie mialas tyle szczęścia z zyciu zeby natrafić na normalnego osobnika ale jeszcze nic straconego-zafunduj mu terapie wstrząsowa za to co zrobił/tez idz wp**du.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, twoj maz na pewno bzykal jakas babke, zobaczysz ja bym sie rozwiodla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 12.20 Tak i będzie się tłumaczył jak mój "Byłem taakiiii pijany" Szkoda że z mostu do rzeki nie wskoczy jak taki posłuszny i lezie gdzie mu każą bez mózgowiec. Weż kolezanki i idż w długą też ciekawe co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz jak maz znajdzie sie i jakie miał wymowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o właśnie napisz ja za ten czas idę po kawę pośmiejemy się :) te ich wymówki są zawsze najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pracuje przez agencję czy kontrakt ,bo jak przez agencję a Ty nie pracujesz to mogą go zawiesić na tydzień i będziecie mieli nie ciekawie bo znam takie przypadki a jak ma kontrakt to dostanie warning (ostrzeżenie) odwinie znowu taki numer że nie przyjdzie do pracy i będzie miał za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taki przypadek że facet najdłużej tydzień nie wracał ale miał już walizki spakowane i był rozwód. Wszyscy go szukali a on wrócił jakby nic się nie stało zapuszczony bez żadnego tłumaczenia z pracy też został zwolniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry zawodnik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki nie ma pewnie mąż wrócił i wałek poszedł w *****aż iskry lecą :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji, tym bardziej gdy w domu sa dzieci. Boze, za kogo wy wychodzicie i z kim dzieci płodzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kolegi nie próbowałaś zadzwonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×