Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz potracil osobe na pasach i zabrali mu prawo jazdy

Polecane posty

Gość gość

W nocy maz po mnie dzwoni, ze potracil dziewczyne. Powiedzial, ze jej nie widzial i wtargnela na pasy. policja zabrala jego prawko. Dziewczyne zostawili na noc na obserwacji, ale nic powaznego sie nie stalo. Policja zabrala prawo jazdy meza, nie rozumiem dlaczego?? Okolo 10 lat temu mnie potracil samochod na pasach i trafilam do szpitala na kilka dni + zwolnienie lekarskie na 2 miesiace i kierowy nie zabrali prawka , dostal tylko grzywne. Czyzby od tego czasu przepisy sie zmienily?? Dodam, ze maz w pracy musi jezdzic autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mogą, skoro zabrali to raczej tak. Uważam jednak, że nie powinno się tego robić, nie chodzi mi o te konkretną sytuacje. To tak jakby za błąd w pracy odbierali dyplom że studiów. No, skoro zdobyles uprawnienia, zakończone egzaminem państwowym to jakim prawem!!!!! Mandat, areszt, zakaz jazdy na jakiś czas tak, tu jestem za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mąż miał promile we krwi i "zapomniał" ci o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:11 wcale nie mial promili, co za glupi podszyw. maz nie wsiada za kolko po alkoholu. Czy prawko zabrali tylko na pare dni, czy teraz bedzie mial zakaz np; na kilka mscy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaostrzyly sie przepisy. Ja powiem sczerze,ze bije sie jezdzic w nocy, niby niektore pasy sa oswietlone ale ile razy. Na pasywjezdzaja rowerami a nawet wchodza nie patrzac ani w lewo ani w prawo a jak potracenie na pasach to na bank wina kierowcy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos sie orientuje, czy zabranie prawo jazdy bedzie tylko na pare dni czy dluzej? Zakladajac, ze maz nie prowadzil po alkoholu i dziewczyna zostala tylko na obserwacji, ale potracenie mialo miejsce na pasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu pytasz nas, zamiast udać się na policję i dowiedzieć się u źródła? Bardziej martwisz się papierkiem, niż tym, że mąż jechał zbyt szybko i mógł zabić człowieka na pasach, skoro nie wyhamował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzi szukasz na forum o macierzyństwie??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez napisalam, ze dziewczynie nic nie jest i wtargnela na pasy. Z reszta mnie tez kiedys samochod potracil i wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej gdyby zabrali mu dożywotnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogła "wtargnac na pasy" jak na pasach pieszy ma pierwszeństwo? Potrącenie pieszego na przejściu to poważna sprawa, a o wtargnieciu można mówić jak pieszy wejdzie na jezdnię nie na pasach lub na czerwonym świetle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ty rozumiesz, ze jesli kierowowca ktory jedzie i nikt nie czeka na pasach to jedzie a gdy nagle ktos wbiegnie sprintem zza rogu to inna sprawa. Sama nie jezdzisz autem i nie widzisz, ze niektorzy sie nie ogladaja na lewo i prawo tylko wbiegaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby faktycznie "nic się nie stało" to dostałby mandat 500 zł i 6pkt karnych. Widać policja uważała inaczej niż ty, skoro zabrali prawo jazdy. A wtedy minimum pół roku bez prawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:51, jeżdżę autem 10 lat i nigdy nie spotkałam się z przypadkiem "sprintera zza rogu", natomiast notorycznie widzę kierowców, którzy nie zwalniają przed przejściami dla pieszych i nie zatrzymują się jak pieszy stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz jezdzi 15 lat, wiec moze twoje 10 to za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeżdżę od 30 lat i też takiego sprintera nigdy nie widziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe że to twój mąż potrącił piesza na pasach, a nie ja. Przed przejściem dla pieszych się ZWALNIA. Zawsze i w każdej sytuacji. To twój mąż nie zachował ostrożności przed przejściem i to on poniesie konsekwencje. Dziwne że kierowca z 15 letnim doświadczeniem nie wie takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne przypadki jakie znam zabrania prawka (nawet na pewien czas) to jak ktoś był pod wpływem. Ale nie wiem, może w przypadku gdy jest ranny jest inaczej. A wszelkie tłumaczenia autorki są żenujace. Tak - zasranym obowiązkiem kierowcy jest zachować SZCZEGÓLNĄ ostrożność przy pasach i miejscach uczęszczanych przez pieszych. I gratuluję, że mąż jeżdząc 15lat zawodowo (to miał byc argument jaki to nie jest super, co ni?) nie był w stanie się do tego stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne...... Jeżdżę 18 lat, po różnych miastach, za granicą również. Wszyscy tu tacy świeci, zwalniają przy przejściu..... Wierzyć się nie chce, może po niebie jezdzicie, bo ja obserwuję coś zgoła innego. Przyspieszanie, wyprzedzanie i inne kwiatki. Piesi czasami sami są sobie winne i sami doskonale o tym wiecie. Ciemno, przejście nie oświetlone, ciemne ubranie, słuchawki na uszach i bez oglądani się Bach na przejście, bo ma pierwszeństwo!!!!! Co mu z tego pierwszeństwa w szpitalu lub trumnie?! O rowerzystach szkoda wspominać, nagminnym jest przejezdzanie na pasach. Jeśli tego nie widzicie to chyba tylko do kościółka raz w tygodniu samochód prowadzicie. Autorka napisała, że mąż był trzeźwy, d,iewczyna wtargnęła. Fakt on nie zachował ostrożności i jest za to w dużej mierze odpowiedzialny. Prawo jazdy zatrzymają do wyjaśnienia sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Maz jezdzi 15 lat, wiec moze twoje 10 to za malo. " Skończ pyskować, bo to TWÓJ MĄŻ ma zabrane prawko za potrącenie, a nie ta kobieta. Widać jesteście z mężem butni skoro nawet taka sytuacja nie nauczyła Was pokory. A teraz bój się o pracę męża, bo może dla pracodawcy pracownik bez prawka to za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja jak jadę przez miasto to ZAWSZE zwalniam przed przejściem dla pieszych, a już zwłaszcza w nocy. Natomiast jak idę gdzieś na nogach i chcę przejść przez ulicę to często dopiero dziesiąty samochód zatrzymuje się, by mnie przepuścić. A wy zamiast się martwić o prawko lepiej dziękujcie Bogu, że tej kobiecie nic poważnego się nie stało, bo inaczej twój mąż miałby wyrok i mógłby nawet skończyć w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 6 mcy do lat 3. Nawet jeśli był trzeźwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, w takim razie jestem ciekawa waszego zdania. Okolo 10 lat temu to ja zostalam potracona na pasach, przelecialam kilka metrow i uderzylam glowa w kraweznik. Z sila uderzenia glowa odrzucilo do tylu i do dzis mam problemy z kregoslupem szyjnym. Mialam rane cieta twarzy, kilka dni w szpitalu i 2 miesieczne zwolnienie lekarskie. teraz ja moge sie was zapytac, dlaczego wtedy czlowiek, ktory mnie potracil mogl zachowac swoje prawko? i dalej jezdzic? a potracil mnie handlowiec, ktory mial za soba tysiace kilometrow, bo jezdzil po Polsce (takze osoba, ktora byla codziennie za kolkiem, a nie jezdzila tylko w niedziele do kosciolka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli maz był trzeźwy i to ta osoba wtargnęła na przejście to policja nie zabrała by mu prawa jazdy chyba, ze wcześniej miał dość dużo punktów karnych nabitych i wtedy oczywiście, ze mu zabiorą prawko. Może nie powiedział Ci o wcześniejszych manadatach. Jeżeli nie miał punktów karnych i zabrali mu prawko i był trzeźwy to po prostu jechał szybko i przejeżdżał na czerwonym świetle. Może maz Ci wszystkiego nie powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
", dlaczego wtedy czlowiek, ktory mnie potracil mogl zachowac swoje prawko? i dalej jezdzic? " Bo kiedyś miano w d***e pieszych i liczył się pan kierowca w samochodzie - władca drogi. A teraz są inne przepisy i powoli zmienia się kultura jazdy (która w innych krajach JEST WYŻSZA, wystarczy sobie pomieszkać) To proste jak budowa cepa. Czego Ty dziewczyno nie rozumiesz? Kiedyś za gwałt można było dostać zawiasy, teraz już nie. Kiedyś za przestępstwa na dziecku były niższe wyroki, teraz są wyższe. I co? mamy cofnąć się do starcyh, gorszych przepisów bo Ty kiedyś przez nie ucierpiałaś? Bez urazy, ale Ty masz jakiś problem z myśleniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy wreszcie kierowcy pokroju męża autorki nauczą się w końcu, że samochód to nie zabawka, tylko 1,5 tonowa maszyna, którą można ZABIĆ drugiego człowieka. Co to znaczy, że nie zauważył pieszej przy przejściu?? To jak on jeździ? Kierowca z 15-letnim doświadczeniem nie widzi, że ktoś stoi przed przejściem dla pieszych i chce przejść? Nie zauważyć to można ubranej na czarno osoby idącej poboczem pozamiejskiej szosy w nocy, ale nie pieszego w mieście. I co ty za bajki opowiadasz o jakiś sprinterach zza rogu, w życiu się z takim zjawiskiem nie spotkałam. A wtargnięcie pieszego na jezdnię to jest wtedy, gdy pieszy wchodzi na czerwonym lub włazi pod samochód nie na przejściu dla pieszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodnie z treścią przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, policjant może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem, w razie: • uzasadnionego podejrzenia, że kierujący znajduje się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu, • stwierdzenia zniszczenia prawa jazdy w stopniu powodującym jego nieczytelność, • podejrzenia podrobienia lub przerobienia prawa jazdy, • gdy upłynął termin ważności prawa jazdy, • gdy wobec kierującego pojazdem wydane zostało postanowienie lub decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy, • gdy wobec kierującego pojazdem orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów lub wydano decyzję o cofnięciu prawa jazdy, • przekroczenia przez kierującego pojazdem liczby 24 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego, • przekroczenia przez kierującego pojazdem, w okresie 1 roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy, liczby 20 punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego. x Do tego dochodzi nowela z 2015 gdzie mogą zabrać jak przekroczył 50km/h w terenie zabudowanym. To teraz męża się zapytaj co zbroił więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być tez taka sytuacja, ze policja zabrała mężowi prawo jazdy i dała pokwitowanie, ze może jeździć na nim 7 dni i w ciągu tych 7 dni sąd zdecyduje czy zbiera mu prawo jazdy czy tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz, że tej osobie potrąconej nic nie jest? Gdyby nic nie było, nie zabieraliby jej do szpitala. Byłaś tam zobaczyć jak sie czuje, co mówią lekarze? Może ma jakiś wylew wewnętrzny albo coś? Wiem, że ciebie obchodzi tylko mąż, ale to też zalezy co tej osobie się stało i czy bedzie w szpitalu powyżej 7 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że ciebie obchodzi tylko mąż vv bo jak łona była potrocona to nikogo nie łobchodziła, to czemu teraz ma się przejmować? łona doskonale wie jak to jest być potroconym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×