Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie na ostatnim piętrze w 4 piętrowcu. Brak windy. PLUSY

Polecane posty

Gość gość

Jakie plusy Wam przychodzą do głowy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz mieć lepszą kondycję. Wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, bo jestem za gruba :) Jeszcze mi przychodzi do głowy brak sąsiadów nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więcej światła, ciszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny plus to wlasnie brak sasiadow nad toba,ale tych pod toba tez nuezle slychac . Ja mieszkam na 2 pietrze i wyzej juz bym nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie slychac rozmow ludzi na podworku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zime zimno, latem upał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz uprawiać dziki seks na dachu, balkonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz opalać się nago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę żadnych... Nie mogłabym mieszkać w bloku, wszędzie pełno ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie widzi co masz na balkonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie widzę żadnych plusów - ale ja w ogóle nie widzę plusów mieszkania w bloku :p Może dlatego, że od ponad trzydziestu lat mieszkam w domu. Stąd też mam problem z facetem - kocham go, ale on właśnie mieszka na czwartym bez windy - nie ma mowy żebym tam zamieszkała! :p Czuję się tam jak w klatce. Nie mówiąc np i targaniu wózka z dzieckiem na takie czwarte piętro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, jest wózkownia. Zawsze chcesz z rodzicami mieszkać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zawsze możecie się kiedyś dorobić domku, ja tam bym wolała z mężem na swoim, niż wiecznie u rodziców....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od 10 lat mieszkam na 3 pietrze bez windy.Plusow zadnych nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzisz plusów, bo to 3, a nie 4 pod dachem. To znaczna różnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie jest
Nie wyobrażam sobie mieszkać na 4 pietrze.Mój syn otrzymałam M4 po mojej mamie.Latem upał, zimą zimno.Prędko wyprowadził się z żoną i dzieciakiem Wytrzymali zaledwie 2 lata.Wyremontował, wydał mnóstwo kasy i cooo?Teraz mieszkają na parterze w bloku z ochroną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia: nie ma komarów i much :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że nie ma komarów to fakt ale muchy,muszki ,ćmy są i raz wleciał gigantyczny konik polny,jak pomysle to aż mnie trzęsie bo tak ciężko było go przepędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie przeprowadzilismy sie z parteru na ostanie bez windy.Zalety :wreszcie spokoj nad glową zero pukania, stukania ,imprezowania nad nami .Błogi spokój.Po klatce też nikt nie łazi w te i we te.Po trzech miesiącach kondycja już brak zadyszki.Gdzieś pisali że każdy stopień pokonany to jeden rok życia więcej.Hi,hi to chyba same zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:38 15:40 A czy ja gdzieś napisałam, że mieszkam z rodzicami...?? :D To, że mieszkam w domu od zawsze, jeszcze nie świadczy o tym, że z rodzicami! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. Wózkownia musiałaby być chyba strzeżona i z ochroną najlepiej, żebym tam zostawiła wózek za kupę pieniędzy! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wózek można dać do piwnicy. Ogromnym plusem jest właśnie brak stukania i lazenia, spuszczania wody w nocy, chodzenia na obcasach i upuszczania przedmiotów w środku nocy przez sąsiadów z góry... Zero łażenia sąsiadów po klatce to kolejny plus. Nie mogłabym mieszkać na parterze przy samym domofonie, masakra. A i ja tez mówiłam, ze w bloku nigdy nie chce mieszkać... :P Po 23 latach mieszkania na spokojnej wsi w domku przyszło mi wysluchiwac walenia nad głową, szczekania psów, remontów, trzaskania drzwiami i palenia ziola przez kryminalistę mieszkającego pod nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To w czym problem, abyś zamieszkała w tym domu ze swoim przyszłym mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jędrna pupa i mocne uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na drugim i stelaż od wózka miałam w piwnicy. Gondole w domu i nosilam małego w gondoli na dol a porę montowalam ja do stelaża. Potem spacerowka w jednej ręce, dziecko w drugiej i znów stelaż na dole ale jak mi mój facet zakazał stawiania spacerowki na klatce bo się ubrudzi to podziękowałam za noszenie i cały wozek jest w piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym, że np. mój dom i jego mieszkanie są w różnych miastach - podobnie jak nasze pracezresztą. I jeszcze parę innych aspektów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak naprawdę wszystko zależy od decyzji i kompromisów. Mój obecny mąż też kiedyś mieszkał w innym mieście (prawie drugi koniec Polski). Jak już się zdecydujecie, które zmienia miasto i pracę, to reszta się ułoży. Jeżeli nie mieszkasz z rodzicami, to chyba możesz sprzedać dom? On mógłby sprzedać mieszkanie i za tą kasę kupilibyście dom u niego. Albo on rezygnuje z pracy, sprzedaje mieszkanie i szuka pracy w Twoim mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie - nie ma żadnych zalet. Może poza tym, że nikt nie tupie nad głową, ale to stanowczo za mało żebym się miała męczyć wchodzeniem po schodach parę razy dziennie. Mieszkania pod dachem potrafią się do tego mocno nagrzewać w lecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz sobie stawiać co chcesz przed drzwiami i raczej nikt nie ukradnie - chyba, że sąsiad z naprzeciwka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×