Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja znajoma jest alkoholiczka i pracuje w zlobku

Polecane posty

Gość gość

Dzisiaj nie poszla do pracy bo wczoraj obila sobie twarz i leczy kaca ale jak by nie byla zmasakrowana to pewnie bylaby w pracy .miarka siee przebiera i zastanawiam sie czy tego nie zglosic .ja juz mam duze dzieci ale wiem jak to jest zostawic dziecko w zlobku i liczyc na fachowa opieke personalu a z drugiej strony to nie moj problem co byscie poradzili , piszcie , ja tu zagladne poznym popoludniem bo teraz pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, jak najszybciej powinnaś powiadomić dyrekcję żłobka o problemie. Wyobraź sobie, że to Twoim dzieckiem (zbyt małym, by mogło Ci powiedzieć, że coś jest nie tak) opiekuje się osoba z takim problemem. Jeśli nic nie zrobisz, a nie daj Boże coś się stanie złego, to będziesz moralnie współodpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guest al
Alkoholizm to poważna choroba, zupełnie niezrozumiana w społeczeństwie. Żal mi tej kobiety. Jeśli chodzi do pracy na kacu to już jej współpracownicy wyczuliby temat. Nie wtrącaj się. Pogadaj z koleżanką szczerze, powiedz jak to widzisz, jakie grożą jej konsekwencje (życiowe i zawodowe). Od razu powiem, że nie miałabym nic przeciwko, gdyby moim dzieckiem zajmowała się osoba uzależniona od alkoholu, oczywiście nie pod jego wpływem. Są różne stadia uzależnienia, ale jeśli nie jest to dno to nie obchodzi mnie, że taka osoba ubarwia sobie życie po robocie. Ważne, żeby w pracy dawała radę, no i trzeźwa przede wszystkim. A co do ewentualnego znużenia w ciągu dnia - zdrowi ludzie zarywają noce przez serial, imprezę czy kafeterię. Nie stygmatyzujmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko prawda, gosciu powyzej, ale ona nie pracuje w sklepie czy jako sprzataczka, gdzie nikomu krzywdy nie zrobi, pracuje z malutkimi dziecmi. Chwila nieuwagi i krzywda moze byc na cale zycie. Sa pewne zawody, gdzie pracowac powinni ludzie krysztalowi, np lekarz czy wlasnie opiekunka dzieci. Moze ma jak najlepsze checi, ale zrobic dziecku nieodwracalna krzywde jest bardzo, bardzo latwo. Ja na miejscu autorki zadzwonilabym, czy poszla do zlobka i wywalila kawe na lawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz na to dowody? Rozmowa jest ważna, najpierw musisz jej uświadomić jej problem z którego może nie zdawać sobie sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Od razu powiem, że nie miałabym nic przeciwko, gdyby moim dzieckiem zajmowała się osoba uzależniona od alkoholu" - albo osoba, która to napisała, nie ma dzieci i teoretyzuje, albo ma dziwny system wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba uzależniona może nie pić i wtedy jest ok . Jeśli jednak do pracy chodzi pod wpływem to powinnaś to zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guest al
Mając w rodzinie ten problem pokierowałam swoje życie tak, że z tematem się spotykam też w pracy. Rację ma dziewczyna, że pewne zawody wymagają większej czujności. Dla niewprawionego oka może wyglądać, że mam dziwny system wartości, niech będzie. Jestem mamą i moje dziecko ma za sobą 9 miesięcy w żłobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to sprawdzić, czy ta osoba, która po pijaku obija sobie twarz, idzie do pracy trzeźwa, na lekkim kacu, na kacu gigancie, jeszcze pijana po wczorajszej libacji czy też pijana, bo golnęła sobie klinika? Ja tu nie rozumiem dylematu ani tej dyskusji. To jest żłobek. Tam są malutkie dzieci pod opieką takiej pani. Jeżeli jest alkoholiczką i to czynną to nie ma prawa wykonywania tego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko mogę współczuć Tobie i Twojemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guest al
Nie zamierzam szokować, prowokować. A przede wszystkim nie oceniam. Pozdrawiam dziewczęta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłosić przelozonemu a on powinien powiadomić policję i bedzie zbadana akkomatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma jest psychiczna, nikt jej nie lubi, zyje w swiecie swoich iluzji i studiuje..... Psychologie! Co prawda w nic nie znaczacej szkolce... Ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej to ja autorka , napisze szybko bo obowiazki domowe po pracy wolaja ja nie wiem czy ona chodzi pijana do pracy ale wiem ze bardzo czesto z powodu swojego pijanstwa nie chodzi to jest siostra meza mojej przyjaciolki a przyjaciela mojego meza dlatego sie trzymamy cala paczka , nie spotykam jej na codzien ale moja przyjaciolka juz tak i zawsze mi opowiada co ta pijaczka odwalila. tez sie mocno zastanawiam ze nikt nie widzi ze ona ma problem z piciem , nikt w pracy tego nie zauwazyl?? a moze to mi sie wydaje ze ma problem ? opowiem wam kilka sytuacji ona jest rozwodka i stekala ze chcialaby kogos poznac , wiec zorganizowalam grila zaprosilam sporo ludzi oj jak ta sie cieszyla bo mial przyjsc kolega meza rozwodnik , wszyscy sie w piatek zeszli na tego grila a tej nie ma , wyobrazcie sobie ze nie przyszla , odebrala telefon i juz belkotala ze musiala wyjechac ze przeprasza a ewidentnie byla w domu juz nachlana raz kupilam bilety do teatru dla nas bo czesto chodzimy i lubimy ten rodzaj rozrywki , oczywiscie ja tez sie spytalam czy idzie czy jej kupic jak juz jestem przy kasie, oj jak sie cieszyla:o niedziela godz 20 a tej nie ma , dzwonimy do niej a ona odebrala i skrzeczy przechlanym glosem i belkocze ze nie da rady bo chora . kurcze ja wiem jak rozmawia czlowiek z bolacym gardlem i zatkanym nosem , ona byla w niedziele wieczor pijana! w ten weekend spotykalismy sie w pubie na 20.30 napic sie piwa i poogladac eurowizje oczywiscie tez czekalismy na nia ale juz lezala w domu zapita , podobno zaczela pic juz kolo poludnia i do godz 20 juz nie miala sily z domu wyjsc :o pozniej sie dowiedzielismy ze chlala cala niedziele gdzies sie wywalila cholera wie gdzie ale ma caly za przeproszeniem ryj pocharatany :( no i taka osoba pilnuje malutkie dzieci ale co robic moze nie chodzi pijana do pracy moze jakos sie do jutra podleczy i pojdzie trzezwa do zlobka , za reke ja pijana w pracy nie zlapalam a z drugiej strony szkoda mi dzieciakow i rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalam babke ktora byla pracownikiem socjalnym i byla alkoholiczka, inna bo razem studiowalysmy byla starosta powiatu tez miala taki problem, tylko ze one dobrze pracuja i wlasciwie nie bylo powodu do zwolnienia tylko ze jak babka pije to po niej widac po twarzy mysle ze ta przedszkolanka dlugo tak nie pociagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po niej tez zaczyna byc widac , moze jaj brat i moja przyjaciolka tak nie widza ale ja zaczynam dostrzegac ona chodzi na solarium wiec ma twarz brazowo-czerwona ale jak my sie spotykamy np w sobote to ona moze jest taka zlekka napuchnieta po piatkowym piciu i waleniu cala sobote klinow , pozniej w niedziele tez wali kliny i albo poplynie to wtedy zwalnia sie z pracy albo jakos sie ogarnia i idzie Ona jest po rozwodzie ale te jej dzieciaki caly czas chodza do ojca ale oficjalnie mieszkaja z nia :o Czesto w ciagu tygodnia dzwoni do mojej przyjaciolki ( w koncu to rodzina) i sie zali ze co ona robi ze ma dzieci bla bla bla , kazdy wie ze byle do piatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guest al
Autorko, jeśli Twoje przypuszczenia są trafne to koleżanka ma problem. Pogadaj z nią, powiedz co przypuszczasz. Jak usilnie będzie zaprzeczać - tym bardziej oznaczać będzie, że boryka się z niekontrolowanym piciem:( Może nie idź do jej pracodawcy, a spróbuj jej wyjaśnić czym to grozi, że to odpowiedzialność, a dla niej też wstyd. Wstyd u pijących kobiet jest największy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nie myslalam o tak drastycznych krokach jak isc bezposrednio do jej pracodawcy i powiedziec ta pracownica pije , myslalam zadzwonic i powiedziec ze obawiam sie iz jedna z pracownic moze byc pod wplywem pilnujac maluchow ale z drugiej strony nie jest w moim stylu niszczyc komus zycie a brak pracy to tragedia dzisiaj . mysle ze macie racje , czas pogadac moze na poczatek z jej bratem czyli mezem mojej przyjaciolki , powiedziec ze jego siostra ma problem tak jak pisalam to nie moj biznes a z drugiej strony ja nie chcialabym zeby moje dziecko polnowala pijaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje sobie glowe uciac ze bedzie zaprzeczac a ja wiem ze potrafi sie budzic o 7 rano i walnac browara :o opowiadala mi moja przyjaciolka jak ta u nich czasami nocuje to zawsze musi niby imprezke rozkrecic zeby sie napic a na drugi dzien 7-8 rano juz po piwo do lodowki leci , no jak to uslyszalam to az mna wzdrygnelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zwolnią ją teraz z pracy to ona zostanie bezdomną menelką. Proszę Cię autorko wpłyńcie jakoś na nią, żeby zaczęła się leczyć. Nawet wymusić i pogrozić jej, żeby zaczęła chodzić na spotkania AA bo jeżeli nie to pójdziecie do jej pracodawcy. Ale nie dzwoń do pracodawcy bo zniszczycie jej życie. Zostanie bezdomną zasikaną menelką. Jej własne dzieci będą oglądać brudną i zasikaną matkę na ulicy. A tak może jeszcze ma szanse wyjść z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisalam ze moim celem nie jest pozbawianie jej pracy ale tak byc nie moze ze taka osoba z tak malutkimi dziecmi pracuje , zreszta ona tak czesto sie zwalnia ze w koncu sami ja wyrzuca z tej pracy spotkam sie z przyjaciolmi i cos trzeba bedzie uradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś ! nie ma litości dla alkoholikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:01 Tu już nie jest kwestia oceniania lecz przede wszystkim odpowiedzialności. Trzeba wyważyć mniejsze czy większe zło. Ty wybierasz większe jeśli jesteś skłonna dać niemowlaka do osoby takiej. Wykazujesz się nieodpowiedzialnością, matka wobec dziecka ma obowiązek dbać o jego bezpieczeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pisze ci to ja osoba która miała duży problem z alkoholem! Tylko że ja właśnie pracowałam w sklepie a nie z dziećmi. Nigdy bym się nie zatrudniła w opiece nad drugim człowiekiem w takim stanie, a jeśli jakimś cudem by sie tak stało to wolałabym żeby mnie wyrzucili!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym ja spotkala ta menelice w zlobku zachlana,to bym jej tego pijackiego ryja obila! a kto sie k***a przejmuje tymi malenswtami. Powierzylybyscie jej swoje dzieci wielkie obronczynie?! Za morde i na bezrobocie jak sie nie umie ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa, " zycie biednej menelicy zniszczycie". A ona nie zniszczy zycia rodzicom,jak dziecko upusci i poniesie smierc? Nie zniszczy zycia dziecku,ktore mozliwie doprowadzi do kalectwa. Mam ochote zglosic ten post na policje,bo to powazna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorko, jeśli Twoje przypuszczenia są trafne to koleżanka ma problem. Pogadaj z nią, powiedz co przypuszczasz. Jak usilnie będzie zaprzeczać - tym bardziej oznaczać będzie, że boryka się z niekontrolowanym piciemsmutas.gif Może nie idź do jej pracodawcy, a spróbuj jej wyjaśnić czym to grozi, że to odpowiedzialność, a dla niej też wstyd. Wstyd u pijących kobiet jest największy. " Hahaha Żartujesz sobie. Naprawdę wierzysz że rozmowa z alkoholikiem coś daje ? Widać że nigdy się nie zetknęłaś z tym zjawiskiej w swoim najbliższym otoczeniu. Ja mam ojca który jest alkoholikiem już nie pamiętam może odkąd się urodziłam ? A mam 34 lata. Ludzie głupi myślą że jak alkoholik nie będzie pił jak sie z nim porozmawia i udzielają mojej mamie przez całe życie takich naiwnych żałosnych rad. Tak jakby k***a matka z nim nigdy nie rozmawiała. Tysiące poranków po ciągach alkoholowych kiedy leczył kaca, tysiące monologów mojej matki, w stosunku do mojego ojca, tysiące kazań i zdarte gardło matki. Wszystko bez odzewu żadnego. Jak do ściany, A i tak po wielu latach zawsze trafi sie jakiś głupek i powie "a nie mogłaś z nim porozmawiać żeby nie pił?". :O Ma sie wtedy ochote przywalić takiemu tłumokowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo mu życzyć żeby kuźwa sam zaznał czegoś takiego w swojej najbliższej rodzinie zanim zacznie pierdolić takie farmazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×