Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niby takie niskie zarobki w Polsce a co 2 kobiete stac na siedzenie w domu

Polecane posty

Gość gość

Z dziecmi po kilka lat. Mnie nie byloby stac na zycie za 3 tys zlotych. Wole poswiecic dziecinstwo dziecka, ktorego i tak nie bedzie pamietalo by w przyszlosci mialo lepszy start

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mylisz pojęcia: nie "stać na siedzenie w domu" tylko "siedzą w domu z konieczności", a wychowywanie dziecka jest tylko wygodnym pretekstem dla ich nieudolności w znalezieniu pracy. Tylko nieliczne kobiety zostają w domu wyłącznie z powodu chęci wychowywania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niekoniecznie te matki mają co zrobić z dziećmi? dopóki nie pójdą do szkoły. U nas np. nie ma żłobka, przedszkole owszem jest ale wiadomo że nie wszystkich przyjmują a prywatne niestety dużo kosztuje. Niania też sobie liczy więc jak ktoś ma zarobić 1500 zł i wydać tyle na nianię to gdzie tu kalkulacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze by tak najpierw zarobic na prywatny zlobek a POTEM powolac dziecko na swiat? nie przyszlo do glowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500 zł to ja w 2005 roku zarabiałam jako studentka:) O to właśnie chodzi- może by najpierw jakieś minimum temu dziecku zapewnić? Nie miałam nigdy dylematów czy zostać w domu, zapłacić niani, czy oddać do żłobka. Jasnym było, że po roku wracam do pracy, dziecko ma nianię, której "oddaję" 1/4 swojej pensji i nie mam potrzeby kalkulować czy się to "opłaca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Słusznie napisał przedmówca.Jeżeli mam zapłacić niani 1200-1500 zł. to wolę dzieckiem zająć się sama.Chętnie wrócila bym do pracy ale do żłoba nie oddam.Mam dobre warunki , mąż zarządza firmą i nie muszę spieszyć się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie "stać" i siedziałam z dzieckiem ponad 2 lata, potem poszedł do przedszkola a ja szukam pracy :) ale za 3 tys to faktycznie trzeba jednak isc szybciej do pracy, każdy ma inna sytuację, z moich znajomych te których mężowie zarabiają min 5tys były w domu a pozostałe szły do pracy szybciej i dziecko do żłobka, niania czy babcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to gratuluję że nie miałaś takiego dylematu. Ja też nie miałam. Niestety życie różnie się układa, raz na wozie raz pod wozem. Nigdy nie wiesz co Cię może jutro spotkać. A autorka chyba zazdrości że sama musi pracować a inne mają zaradnych mężów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zaradny" mąż to nie wszystko, bo właśnie tak jak piszesz, "nigdy nie wiesz co się może stać" i właśnie dlatego praca obojga jest zabezpieczeniem na wypadek "tego czegoś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale jak się ma dobry zawód to nawet w przypadku utraty pracy nie ma problemu ze znalezieniem drugiej, np mój mąż caly czas ma propozycje z innych firm mimo, ze nie planuje zmiany pracy i ma pewne zatrudnienie bo firma bardzo się stara żeby nie odszedł. Co innego jak nie jest sie niezastąpionym. Ja juz nie mam tak dobrze jak mąż i gdybym stracila prace to mogłabym jej nie dostac szybko, ale to wszystko zalezy od indywidualnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko utrata pracy może myć "tym czymś". Nawet niezastąpiony pracownik, wiele zarabiający i szanowany może zachorować czy ulec wypadkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez względu na wypłatę mojego męża osobiście czuję, że bez pracy moje życie jest puste. Nie dla mnie siedzenie w domu z dzieckiem i gotowanie obiadów. 1,5 roku wystarczyło aż nadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi męzami to tez różnie bywa, może się np. "zakochać" i szybciutko ulotnić zostawiając głodowe alimenty na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dns- i kolejny temat, w którym się z Tobą zgadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze . Bezsensu rodzic dziecko a później oddawać do zlobka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się cieszę, że mogę każdą wolną chwilę spędzić z córką, owszem jestem czasami zmęczona ale chcę jej poświęcić jak najwięcej czasu. Nie sztuką jest zrobić dziecko , oddać je do żłobka i problem z głowy. Przeraża mnie ta myśl że matki traktują ten czas spędzony z dzieckiem jak zło konieczne i czekają tylko na odpowiednią chwilę żeby się ulotnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale jesli taka kobieta ma zasiłek macierzynski rownowarty wyplacie to czemu sie dziwic ze siedzi w domu? to lepiej jej wyjdzie niz zatrudnic opiekunkę i lwią czesc wyplaty oddawac opiekunce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wifi- mylisz urlop macierzyński (płatny, trwający 1 rok) z urlopem wychowawczym, o którym tu piszemy (bezpłatnym). Pracowałaś kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale nikt tu nie pisze o urlopie bezplatnym, wogole nie ma mowy o "bezplatym" siedzeniu w domu, autorka tylko pisze"Z dziecmi po kilka lat. Mnie nie byloby stac na zycie za 3 tys zlotych. Wole poswiecic dziecinstwo dziecka, ktorego i tak nie bedzie pamietalo by w przyszlosci mialo lepszy start ",czyli nie pisze konkretnie o dochodach matki siedzacej w domu i to tez zalezy w jakim wieku ejst dziecko bo raczej zadna matka nie zostawi dziecka majacego mniej niż rok,no chyba ze pod zaufaną opieka wlasnej matki ale napewno nie obcej niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorko mylisz pojęcia: nie "stać na siedzenie w domu" tylko "siedzą w domu z konieczności", a wychowywanie dziecka jest tylko wygodnym pretekstem dla ich nieudolności w znalezieniu pracy. Tylko nieliczne kobiety zostają w domu wyłącznie z powodu chęci wychowywania dziecka. " Zgadzm sie w 100 procentach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko pomysl zanim sie wyslowisz....ja siedze w domu bo sobje na to zapracowalam. pracuje kilka lat w jednej firmie panstwowo....urodzilam dziecko i mam prawo do tego aby miec rok urlopu macierzynskiego. dostaje pieniadze za opieke nad dziecmi. myslisz ze majac dwojke lub trojke dzieci jest luz i zabawa.....pozysl bezmozgowa malpo wtedy pisz....nawet nie wiesz nak syglada dzien matki dwojki dzieci glupia bladzio :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:14 gratuluję pięknej polszczyzny, pracujesz na okienku w urzędzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:14- ojejujeju, a jak wygląda, oświeć nas? Jestem matką bliźniaków, wróciłam do pracy, kiedy dzieci miały 11 m-cy (pracuję zmianowo, dyżury 3x tygodniowo, bo zaraz zarzucisz, że za wygodna jestem i wolałam uciec do pracy), ogarniam dom, pracę, zabawę z dziećmi.... A jak wygląda Twój dzień? Mam rozumieć, że jesteś przy dwójce "urobiona" po pachy, a praca zawodowa to już kosmos?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00;14- nikt nie pisze o PŁATNYM macierzyńskim, a bezpłatnym wychowawczym. Każda pracująca matka macierzyński wykorzystuje i to jest jasne jak słońce. Piszemy o "siedzeniu" w domu na BEZPŁATNYM WYCHOWAWCZYM, ogarnij!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiaaa, stac tylko pozniej narzekaja ze maz pracuje calymi dniami, calymi dniami nie ma go w domu, ze nie pomaga i nie ma z dziecmi kontaktu. Jakby jedna larwa z druga doope do pracy ruszyla to moze ojcowie mieli by szanse na nawiazanie kontaktu z wlasnymi dziecmi. Dzieko potrzebuje matki i OJCA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jedno niepełnosprawne i jedno zdrowe, nie pracuję bo nie mogę sobie na to pozwolić żal tych które zazdroszczą innym ze nie pracują bo same mają nieroboli którzy rodziny nie potrafią utrzymać mój mąż zarabia 5tys i mogę siedzieć w domu i nic nie robić i zająć się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o zaradnosc mezczyzny ale o pensje na danym stanowisku. Moze wyjechac zagranice i zarobic wiecej ale wole ja wrocic do pracy by dziecko mialo kontakt z dwojgiem rodzicow- autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak duzp zarabiaja wszyscy Wasi mezowie to czemu Polacy WIECZNIE narzekaja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nie narzekam :) takie pisanie Polacy narzekają a Niemcy to już nie? każdy czasem narzeka a poza tym zboczeniem kafeterii jest wkładanie wszytskich do jednego worka, część ludzi narzeka, część nie. Kazdy ma inną sytuację, jednej opłaca sie iść do pracy, innej nie, jedna chce, inna nie chce, jedna musi, druga nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taką pensje śmieszną po 9 latach w tej samej firmie,że mąż powiedział,że mi nie pozwoli wrócić a dziecko w przechowalni żłobkowej zostawiać tylko takie pieniądze to on sam dorobi bo to śmieszne żeby za takie pieniądze pracować a ja już sama nie wiem może ma rację więcej na lekarstwa pójdzie bo w żłobku dzieci wiecznie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×