Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chce karmić drugiego dziecka

Polecane posty

Gość gość

pierwsze karmiłam prawie rok, teraz ma 2 latka i jestem w połowie drugiej ciąży i nic mnie tak nie przeraża (nie ciąża, nie poród, nie zarwane noce) jak karmienie piersią... tutaj moge się wygadać bo jestem anonimowa bo w realnym świecie wzięli by mnie za jakąś wariatkę lub zwyzywali od beznadziejnych matek :o nie chce mi się opisywac, ale karmienie piersią było dla mnie męką, miałam kilka zapaleń piersi z gorączką, początki karmienia były okropnie bolesne, ogólnie jakoś mnie obrzydzał sam rytuał karmienia :( mąz trochę na mnie wymuszał zebym karmiła, czułam mega presję... teraz będe miała jeszcze dwójkę maluchów i już sie boję jak to ogarnę... przygotowywanie dla mnie mm jest o niebo wygodniejsze, szybsze... jak to zrobić zeby ludzie myśleli że nie mam mleka albo nie moge karmić? tak by było mi najłatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam tylko jedna taka osobę,która nie chciała karmić piersią ani jednego dnia. Polozne po porodzie ja namawiamy,ale była nieugieta. Podpisała w szpitalu jakiś papierek i dali jej leki na zatrzymanie laktacji. Nie wiem dlaczego mialabys się komuś tłumaczyć z tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie nie ma nic lepszego od karmienia piersią i przeraża mnie myśl że miałabym nie karmić... ale co kraj to obyczaj_nikt cie nie moze zmusić,to twoje tzytzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że ogólnie pojmowanym "ludziom" nie trzeba się tłumaczyć z niczego. To Twój wybór, a nie ich sprawa. Ale może warto spróbować przynajmniej w szpitalu, czy tym razem nie będzie lepiej? Zawsze możesz przerzucić się na butelkę w razie problemów. Trudno wymagać, żebyś z zapaleniem piersi i gorączką zajmowała się dwoma maluchami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podawać dziecku mm kiedy nikt nie wie. Im rzadziej będziesz karmić tym laktacja słabsza. Jest też lek powodujący zatrzymanie laktacji -bromergon, ale nie wiem czy to nie jest tak, że jak go bierzesz to karmić nie możesz, bo prawdopodobnie przechodzi do mleka, a to hormony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej to pewnie będziesz miała jazdy z mężem, bo reszcie to nic do tego...Ja też widziałam w szpitalu jak kobieta podpisywała coś (to mnie zdziwiło, że tak robią), że nie będzie karmić i od początku tylko mm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źle to ujęłam, z miesiąc mogę karmić, w szpitalu też, ale dłużej nie chce, maks do miesiąca, też myślałam żeby podawać po kryjomu mm coraz częściej i mówić że nie mam mleka potem... to żałosne, ale ludzie są wścibscy i okrutni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddalabym wiele zeby moc karmic piersia... odciagam pokarm 14 miesiac bo wiem ze mleko mamy to najlepsze co moge dac dziecku. Poczytaj troche o pokarmie naturalnym, o jego wlasciwosciach, moze zmienisz zdanie. Karmienie piersia, dlugie karmienie piersia to inwestycja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i wiadomo po porodzie i ciązy te hormony buzują, nieprzespane noce, będe na pewno slaba psychicznie żeby sie sprzeciwić mezowi, a zreszta nie chce się kłócic z męzem w i tak cięzkim dla nas czasie, wolę wymyślić jakaś historyjkę że pokarm zanikł i nie mogłam karmić - wtedy da mi spokój bez kłótni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni wpis autorki tylko upewnił mnie w przekonaniu,ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z dziś - właśnie z tych powodów karmiłam pierwsze dziecko prawie rok i wcale nie choruje mniej niż inne dzieci więc ta prozdrowotna wartość kp tez jest dyskusyjna ... wracając do tematu: ty chcesz karmić to karm piesią nawet i 7 lat mi nic do tego ale nie przekonasz mnie, że to jest najlepsze... szczególnie dla mnie, ja to ja, ty to ty! a zresztą jak masz jedno dziecko, roczny macierzyński to sobie możesz leżec i karmić ale jak masz jeszcze drugiego brzdąca i pare innych obowiazków to sorry ale sprawa nie jest już taka prosta, nie znasz mojego życia, nei oceniaj mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karm 3-4 tyg, w między czasie podawaj mm i pij herbate z szalwii. ja moglam zaczac karmic dopiero 10 dni po porodzie, laktacja byla już slaba, córka na mm od początku, gryzla mnie i się wsciekala ze malo leci. przeszlam po 3 tyg takich meczarni calkowicie na mm. 2 dni picia szalwi i laktacji już praktycznie nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobiście znam dwie kobitki które już w ciąży mówiły że żadnego kp i tak było, trochę je obgadywano itp ale ostatecznie nikt tego nie wspomina i nie pamięta. Dla mnie chore jest zmuszanie się ponad rok do czynności która mnie obrzydza... Uważam że to jest jakiś terror laktacyjny z tym kp, przesłanie jest jasne: jeżeli nie karmisz kp to jesteś gorszą matka, tak własnie jest w Polsce :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie znajdziesz cierpliwosci do kp to bedziesz musiala ja znalezc do przygotowywania butelek. Tak czy inaczej poczatki macierzynstwa sa trudne. Kp jest duzo lepsze dla dziecka ale jak tego nienawidzisz to podaj mm, to twoja decyzja. Sama mialam kilka zapalen piersi przez bledy ktore popelnilam np zmiana rytmu karmienia podczas wakacji. Da sie tego uniknac, wystarczy sie dowiedziec co najczesciej powoduje zapalenia. Takze zastanow sie jeszcze i podejmij decyzje najlepsza dla siebie i twojego dziecka. Szczesliwa mama to czesto szczesliwe dziecka. Ale dziala to tez w druga strone. Szczesliwe dziecko to szczesliwa mama. Pisze to jako mama niemowlaka z rotawirusem. Nie wyladowalismy z synkiem w szpitalu bo karmie piersia, gdyby byl na mm to musialby miec podane kroplowki. Gdy byl noworodkiem wszyscy bylismy chorzy na grype a synek zdrow jak ryba. Cieszylam sie wtedy, ze moge mu dac przeciwciala, take dodatkowa ochrone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego prowo? sama znam kilka kobiet które nie karmily piersia z wyboru, bez przesady 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sciagalam tylko raz dziennie po 40 ml łącznie z obu piersi, żeby nie dostać zapalenia. z kazdym dniem było tego coraz mniej az zupełnie przestało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko poczytaj o tej szałwii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę,ze prowo bo za bardzo się tłumaczy z tymi kłótniami z mężem,ze bedzie po kryjomu mm podawać i historyjki wymyślać....chce wywołać burze,a tu o dziwo same rozsądne odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biscuits z23.04 Nie jest tak, ze jak nie kp to jestes gorsza matka. Ale ludzie maja teraz dostep do Internetu, artykulow, badan i wiedza, ze podajac mm dajesz dziecku gorszy pokarm. Oddziel emocje od faktow. Podawanie mm czy karmienie rodziny fast foodami nie czyni z ciebie gorszej matki. Ale robi z ciebie matke, ktora podaje gorsze jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
jeny autorko po co kombinowac co powiedziec ludziom, karmisz mm jesli chcesz i koniec. bardziej podziwiam takie nastawienie niz pokretne kombinowanie ze mleko za chude ze dziecko umierało z głodu :D a jeszcze lepsze ze "nie mialam mleka". :D mowisz prawde czego sie boisz,wstydzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość wczoraj do gościa z dziś - właśnie z tych powodów karmiłam pierwsze dziecko prawie rok i wcale nie choruje mniej niż inne dzieci więc ta prozdrowotna wartość kp tez jest dyskusyjna ... wracając do tematu: ty chcesz karmić to karm piesią nawet i 7 lat mi nic do tego ale nie przekonasz mnie, że to jest najlepsze... szczególnie dla mnie, ja to ja, ty to ty! a zresztą jak masz jedno dziecko, roczny macierzyński to sobie możesz leżec i karmić ale jak masz jeszcze drugiego brzdąca i pare innych obowiazków to sorry ale sprawa nie jest już taka prosta, nie znasz mojego życia, nei oceniaj mnie. ccc jestem inną osobą, szukasz wymówek i nie potrafisz być uczciwa ani wobec siebie, ani wobec innych. Nie chcesz nie karm ale miej trochę godności i powiedz prawdę. Nie miałam rocznego macierzyńskiego, drugie dziecko i karmiłam długo bez jakichkolwiek butelek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie karm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam bardzo podobnie. mąż nie nakazywał karmienia, ale namawiał, non stop czytał i mi mówił jakie to zdrowe... nie wyobrażam sobie co by mi nagadywał gdybym "tak po prostu" przestała karmić na zasadzie "nie bo nie"... pewnie też byłyby w końcu kłótnie. Prawda jest taka, że wszędzie kp jest wychwalane, na szkole rodzenia, w szpitalu, potem przychodzi położna i dalej wychwala kp. Dla mnie kp było nieprzyjemne, a najpierw okropnie bolesne. Wkurzało mnie że musiałam po nocach ściągac laktatorem mimo że dziecko przesypiało noce. I wiele wiele innych rzeczy.... Dla mnie karmienie było karą, przykrym obowiązkiem. I czułam presje, że powinnam, że to mój obowiązek... Nie umiem tego wytłumaczyć. Nie wiem co bym zrobiła przy drugim dziecku, ale tez bym najbardziej się obawiała tego karmienia.... Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zed Leppelin
W czym rzecz? Po prostu nie karm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym po prostu nie karmiła piersią. przed porodem kupiłabym mleko modyfikowane, butelki, podgrzewacz itp. w szpitalu bym karmiła piersią, ale tylko tam. Po wyjściu dawałabym butelkę, a pierś coraz rzadziej. Nikomu bym się nie tłumaczyła itp. Mąż może pomarudzi, ale w końcu da ci spokój bo i co zrobi? olej wszystkich dookoła i rób jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wkurzało mnie że musiałam po nocach ściągac laktatorem mimo że dziecko przesypiało noce" To tak trzeba? :o Jestem w ciąży z pierwszym i sądziłam, że jak dziecko będzie przesypiać noce to ja też. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz przesypiac noce pewnie, nawet lekarki pytałam i mówiła że mam spać, nie ściągac, że piersi się dostosują, ale moje po 2 miesiącach sie nie dostosowały i miałam przez to gule w piersiach, ból z rana i rozstepy :o do tego 2 zapalenia, zatory się robiły :o dlatego musiałam odciągać w nocy.... inaczej się nie dało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też odciągałam w nocy bo rano cała pościel w mleku i ból jak cholera :( ale wiem że nie zawsze trzeba, niektórym się laktacja jakoś normuje i można spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, ja nie miałam takich problemów przy karmieniu i wręcz robiłam wszystko by trwało to jak najdłużej a karmiłam niecały rok ale ty nie musisz się nikomu tłumaczyć! Co ci da to że jesteś anonimowa? Nie musisz się tłumaczyć nikomu na kafe. Kupisz modyfikowane i zrobisz jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie obrzydzało to ciągłe szorowanie butelek, smoczków, wyparzanie i widok suchej karmy w puszce. Zrób autorko jak uważasz , widać nie doceniasz tego co produkował twój organizm skoro chcesz to zamienić na mleko modyfikowane. Rób jak uważasz bo i tak tak zrobisz a po co nam tutaj twoje wywody? Ja bym ci radziła karmić piersią, ktoś inny przyklaśnie na mleko modyfikowane i co zrobisz? I tak, po swojemu więc nie pytaj tylko rób jak ty uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×