Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie cierpię kłaść przedszkolaka do łóżka

Polecane posty

Gość gość

Zawsze ma miliony powodów by z tego łóżka wyleźć! A to kupę a to siku a to jesć a to pić a to ukochać a to misia a to lalkę a to gorąco a to zimno a to nie mogę spać i zawsze kończy się płaczem-Można zwariować! Zasypia o 24!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wychowałas tak masz. Moja córka max 21 godz i śpi. Nie ma wytłumaczen no chyba ze siku no na to nie ma rady. Mus to mus. Mój 2 latek sam ciągnie mnie o 20 tej do łóżka przykrywa się i po ok 5 min śpi. Grunt to kłaść dzieci zawsze o tej samej porze czy święto czy weekend - nie ma wybacz to potem samoistnie pada ze zmęczenia. Na sylwestra tylko odpuscila im. Ze 3 dni byli wybici z rytmu. U mnie też szantaże były co do jedzenia. Jest kolacja ok 19: 30 nie zje - idzie głodna spać. Tzn 2 razy tak zrobiła teraz kolacji nie odpuszcza. Zabawki ? Ma czas naszykować - nie naszykuje to nie ma. Konsekwentnie trzeba postępować. Dasz wejść sobie na głowę to potem płaczesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam jedno. Wszyscy dookoła mnie się dziwią ze nawet latem dzieciaki śpią o 20 tej. Inne lataja do 23 bo ciepło wolne itd. A ja w tym czasie mam czas dla siebie i męża. Będzie czas ze będą szaleć i pewnie po nocy wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o której ty go do tego łóżka kładziesz? U mnie też jest siku jest pić, ale moje idą do łózka o 19 więc o 20 śpią już, góra o 21. Gdy chcą jeść to nie ma, bo nie wolno jeść przed snem, będą wymiotować, będzie bolał brzuch i się nie wyśpią i tak im mówię. Ja zawsze sobie ceniłam spokojny wieczór, i zawsze moje dzieci kładłam spać bardzo wcześnie gdy były małe i tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj 5 latek i 2 latka klada sie do łóżek ok 20.30 czytamy bajkę, przytulas, dobranoc i wychodze. Siku robia przed spaniem, czasem zawołaja tylko pic. Tak robimy od poczatku i tak sa nauczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od małego jak się nauczy to potem nie ma problemu. U mnie dziecko sąsiadki o 23 zapierdziela zabawkami po kostce a ta taka szczęśliwa. Ohhhh któregoś dnia nie wytrzymam. Wiem ze to dziecko ale latem tak gorąco śpimy przy otwartych oknach to co mam się dusić? Nie lubię tak mało konsekwentnyCH matek. Grrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje punkt 20 nie musze nic mówić same wiedzą gdzie mają iść. Grunt nauczenie . Jak pozwalasz tak masz. Tez masz przedszkolaka . Cora jak zasypia oczywiście woła wszystkich świętych ( czyt. Babcie , dziadka , ulubionych wujków i ciocie) że chce do nich jechać ale 5 min wymieni wszystkich i dziecko śpi. Starszy to samo położy sie i max 10-15min i śpią. Tak sa nauczone od samego początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jaka tresura a durne kury jeszcze z tego dumne :O Ciekawe jak te wolne wieczory spedzacie, chyba na grzędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Boże jaka tresura a durne kury jeszcze z tego dumne pechowiec.gif Ciekawe jak te wolne wieczory spedzacie, chyba na grzędzie. xx A co mamy pozwolić im wejśc sobie na głowę i zrobić z domu wariatkowo? Ja sobie spędzam wieczory jak chcę, nawet mogę siedzieć na grzędzie ale w ciszy i w spokoju a Tobie nic do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nigdy nie zdaza wam się wrócić później do domu bo dzieci o 20 muszą spać? Jak jedziecie na wakacje to tez siedzicie cały wieczór w domku/pokoju? Musicie mieć naprawdę smutne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne bo nie pozwalam przedszkolakowi biegać do 23 ? bo dbam by był wyspany i wypoczęty ? Ty tak na serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co rozumiesz prze "smutne życie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to jakiś koszmar, te dzieci wtlaczane w chory system jak trybiki. Gdzie czas na luz, na swobodę? Moi rodzice 30 lat temu byli bardziej postępowi niż wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz taki problem z kładzeniem dziecka spać to niestety, ale to ty masz smutne życie, bo gdzie w nim czas na "luz"? chodzisz spięta, rozdrażniona, dziecko przejmuje twoje nastroje, wiec jest marudne i wymyśla pić, jeść, siku i kupkę, oboje się nakręcacie, pewnie mąż musi poczekać na swoją kolej, biedak :) no cóż, ale za to jesteś postępowa i możesz nam mówić jakie to my jesteśmy zacofane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kładzie się o 21:00. Nie idzie spać głodny ani spragniony, zawsze może się napić i co zjeść, tyle że po kąpieli i myciu zębów dostaje tylko suche pieczywo (mogę masło dodać) i wodę, więc korzysta jeśli naprawdę chce jeść i pić a nie używa tego jako wymówki. Siusiu- zawsze może. Zwykle z nim siedzę chwilę, poczytam coś, zaśpiewam kołysankę i zasypia. Bywało że siedzieli znajomi albo rodzina, sam się przed tą 21:00 dopraszał o kąpiel i szedł spać. Po prostu po aktywnym dniu ma już dość i potrzebuje odpoczynku. Wiem że jest przyzwyczajony do zasypiania o takiej porze, tyle mu wystarcza- od 21:00 do 7:00 rano, potem jeszcze drzemka w przedszkolu, więc nie kładę go na siłę wcześniej. Jako niemowlak i później, do 1,5 roku wstawał uparcie o 9:00 rano i zasypiał ok. 23:00- nie przeszkadzało mi to zbytnio, kładę się jeszcze później, mogłam rano pospać, wszelkie próby przestawienia go nie dawały rezultatu. Co do problemów autorki- hm, dać dziecku napić się i zjeść jak potrzebuje, siusiu i do łóżka... zimno- niech się przykryje, przecież ma zdrowe rączki, ciepło- niech się odkryje... swoją drogą, mój nie wiedział że mogą go nogi boleć póki babcia w czasie wizyty u niej nie zaczęła dopytywać troskliwie na spacerze czy nóżki nie bolą i czy zmęczony nie jest, podłapał momentalnie. Zakładam że dziecko które nigdy nie słyszy pytań czy nie jest mu zbyt zimno lub gorąco, samo też o tym nie powie tylko po prostu używa pościeli tak żeby mu było wygodnie. Co do zabawek- mój ma w łóżku cały zestaw przytulanek bo tak lubi, chce przytulankę- proszę bardzo, wystarczy sięgnąć. Niech dziecko wyjdzie i sobie weźmie tą lalkę czy misia i tyle, po co ma do tego mamę wołać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze dziecko nauczone jest spania o danej godzinie świadczy o nudnym życiu ?? Nie rozumiem hyhy . Idzie spać o 20 tej a do tej godziny ma bardzo wesołe życie. Myślę że Nie będzie dużo ciekawsze jak pójdzie do wyrka 2 H później . Po 2 gie chwila moment. Wiadomo że są sytuacje kiedy są wyjątki. Wakacje, goście itp. Tu raczej piszemy o zwykłym dniu na zasadzie wstaje - szkola( przedszkole) - dom ( lekcje i zabawa) - kolacja - kąpiel i łóżko. Dla mnie nie dopuszczalna jest sytuacja ze dziecko idzie spać o 24 ( hallo ja też jestem człowiekiem i potrzebuje chwili dla siebie ) a wstaje o 6 rano ( w mojej sytuacji pewnie w mega awantura ) . A tak dziecko idzie spać max 21. Ja mam czas dla siebie . I nie muszę dziecka budzić bo przychodzi do mnie wyspane. Mamy czas na polezenie, przytulanki i wyglupy. Dziecko udzie zadowolone do szkoły . A dlaczego w wakacje trzymam się też tej zasady?? Bo łatwo dziecko ,, przestawić,, ale ,, nawrócić,, gorzej . Z resztą nie miałam do tej pory takiej potrzeby bo mała pada zawsze o tej samej godz nawet jak wie ze nie idzie do szkoły :-). Ma tyle godzin w dzień do szaleństw ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×