Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdghjkl

Nie nadaję się na matkę

Polecane posty

Gość asdghjkl

Zawsze chciałam mieć dziecko. Urodziłam mając wspaniałego męża, dom, dobrze prosperującą firmę, żadnych stresów, kłopotów. Synek ma prawie 4 lata, a ja z każdym dniem czuję się gorzej jako matka. Momentami już nawet żałuję, że urodziłam. Moje dziecko poniekąd jest z piekła rodem. Wstaje 5.30 godz, idzie spać po 22, nawet jak idzie do przedszkola. W nocy jeszcze wstaje bo chce się pobawić... Opiekunki wcześniej sobie z nim nie radziły. Zapisałam go do przedszkola, mało chodzi, dużo choruje. Od pierwszego roku życia wszystko jest na NIE, na siłę go karmię, ubieram. Wiecznie wrzaski, kłótnie, płacze, histeria, walki o wszystko. Jest tak mało dobrych chwil, że jestem przerażona. Nie spodziewałam się tego. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie aż tak. Koleżanki też mają problemy, ale nie aż w takiej ilości. Mamy czas dla niego, bardzo go kochamy, ale powoli mamy dosyć. Nawet dzisiaj rozmawialiśmy z mężem, że drugi raz nie zdecydowalibyśmy się na dziecko. Nie wiem co robimy źle. Do pierwszego roku życia było fajnie, potem jakby go coś opętało i trwa to do tej pory, a ja nie mam już siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze powinniscie byc dla niego bardziej rygorystyczni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscvhhjj
Byliście u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem i pocieszająca jest świadomość, że nie jestem sama z takimi myślami i odczuciami mimo, że mój synek jest z gruntu grzeczny ale moja cierpliwość jest bardzo słaba i byle d**erela powtarzająca się po raz n-ty wyprowadza mnie z równowagi podejrzewam, że wiele jeśli nie większość matek tak ma ale niewiele mówi o tym głośno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dzieci, wiec nie znam się na tym jakoś super, ale wiem że dzieciaki mają różne okresy i to nie będzie trwało wiecznie. Może warto poradzić sie psychologa dziecięcego skoro sobie nie radzicie, moze poradzi jakies zajecia na których dziecko mogłoby spalic energie a moze to ADHD? Nie pomyśleliście o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goschjnmkk
Dobrze się rozwija, mówi, bawi się z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Nie byliśmy u psychologa, nie wierzę, że to coś da. Staramy się wymagać, wyznaczać granice. System kar i nagród i nic. Jest tak zbuntowany, że mnie to już przeraża. Nawet już z nim nigdzie nie wychodzimy bo jest nam wstyd. Jeśli nie wyrośnie to nie wiem co będzie. Jeżeli jest u pediatry to zachowuje się jak anioł, byliśmy też u neurologa i też siedział jak grzeczny aniołek. Pediatra i neurolog wykluczyli jakąkolwiek chorobę, zresztą nie uwierzyli nam. Wszystko robi, niszczy jakby na złość. Nawet jak widzi, że ja już w końcu płaczę to nie przestaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To błąd psycholog dalby wam wskazówki. Możesz pójść nawet samą i porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak tak krzyczy, się buntuje to w końcu ustępujesz dla 'chwilowego świętego spokoju' czy nie odpuszczasz do końca? czy jak się wybiega/wybawi aktywnie to wtedy lepiej śpi? a może faktycznie twoje bolączki wynikają z tego że 'nie nadajesz się na matkę'... może złe nianie wybieraliście? znam przypadek takiego 2latka jak twój, wszystko na nie, wieczne krzyki/bunt itp. dobra, starsza pani jako niania (z dużym doświadczeniem) 'wychowała' go w rok na naprawdę grzecznego chłopca... poszukaj pomocy skoro ty się nie nadajesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Domyślam się jakie da mi wskazówki, nie tracić cierpliwości, okazywać mu miłość, czułość, wymagać, być konsekwentnym itd. I to wszystko za 100 zł. Koleżanka była rok temu i dostała takie rady... podejrzewam, że ja dostanę podobne. Za wcześnie jest na stwierdzenie ADHD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Staramy się wymagać, wyznaczać granice. System kar i nagród i nic ' - może za mało konsekwencji skoro przedszkolanki potrafią go utemperować. 'Jeżeli jest u pediatry to zachowuje się jak anioł, byliśmy też u neurologa i też siedział jak grzeczny aniołek.' czyli wie u przy was może ale u innych musi być grzeczny 'W przedszkolu też pokazuje rogi, chce rządzić, ale panie go tam sprowadzają do pionu.' - czyli jednak da się go postawić do pionu ale wy nie potraficie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie robicie jakiś błąd...no ok są dzieci z tak zwanym trudnych charakterem, ale w tym wieku to nie ma takiej siły, że ciągle na nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Właśnie nie ustępujemy i walczy z nami do końca, kończy się to jego porażką, ogromnym płaczem i krzykami, że nas nie lubi itp. Nie mam już siły na codzienne takie sceny. Mamy marzec a ja nie pamiętam, żeby w tym roku był chociaż 1 dzień spokojny. Jest bardzo aktywny, nie ma czegoś takiego, że się zmęczy. On się nie męczy i to jest straszne w równym stopniu co jego krzyki. Tak jak robot. Gania od rana do nocy, bez przerwy, tak samo w przedszkolu. Ma problem, żeby siąść gdzieś na 5 minut spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy 100 zł to aż tak dużo żeby spróbować? i poszukaj DOBREGO psychologa najlepiej profesora a nie mgr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Psycholog nie wchodzi w grę, nie wierzę w to. Synek tam siądzie jak najspokojniejsze dziecko świata i wiem co będzie. Mały ma dziadków i u nich robi to samo, czy jak oni są u nas. Nawet żeby coś wykluczyć to jest na to za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfgdg
czy nie prościej dać gówniarzowi solidny wp*****l?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiesz co będzie u psycholog...zresztą dobry, zada mu pytania, poleci coś tam zrobić i na tej podstawie będzie już coś wiedział...przecież nie musi u psychologa cyrków odstawiać żeby coś wam powiedział :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jakby mi psycholog powiedział te banały co napisałaś, to bym poszła dla świętego spokoju i dla własnej świadomości, że coś z tym próbuje zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale powiedź co dokładnie robi. bije was, psuje zabawki, co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalam ze niedospane, przemeczone i przebodzcowane dzieci sie tak zachowuja. Ogranicz mu bodźce, zabawki i zadbaj o lepszy sen. Czesciej przytulaj i wyciszaj. Wylacz tv, wlacz delikatna muzyke. Nie wiem czy to dziala, pisze co czytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie nr 1 co on je ..podaj przykładowe menu pytanie nr 2 jaki wygląda jego plan zajęć od rana do wieczora ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Poniekąd przyczyną może być właśnie niewyspanie. To niemożliwe, żeby jego organizm tego nie odczuwał. Rozmawiałam o tym z pediatrą i na receptę nie chciała nic zapisać. Raz dostał hydroxizinę w zastrzyku, miał spać, wyciszyć się i nawet go to nie ruszyło. Było bez zmian. Mamy wszystkie syropy na sen i uspokojenie bez recepty i nie działa żaden. Teraz stosuję już klapsy, ale zaniecham tego, bo on się rzuca do mnie z biciem. Co robi: niszczy, wypluwa jedzenie - praktycznie wszystko, teraz nawet na mnie pluje jedzeniem czasami, kopie, gryzie, byle co i wrzask, nawet nie krzyk, wymuszanie. Telewizora nie lubi raczej oglądać, ze względu na to, że trzeba posiedzieć, a siedzenia on nie uznaje. Niestety neurolog, pediatra nam nie pomogły, może gdyby poobserwowały go tydzień w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma nadpobudliwość - są dwa sposoby- albo terapia wyciszająca albo solidny wp*****l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Rano: płatki owsiane/ryżowe na mleku, herbata z miodem i cytryną, kanapka. Potem jak jest w przedszkolu to coś zje w przedszkolu, najczęściej nie je podobno wcale. W domu zupę podaję codziennie lub dwie zupy, ziemniaki z sosem + marchewka, kompot lub sok lub pierogi, kopytka, makaron z sosem, gołąbki itd. Jabłka na deser lub ciastko, ale też sama piekę. Zjedzenie obiadu trwa prawie godzinę, godzinę śniadanie a i to ****ardzo niewiele. Na kolację: jajko, kanapka z serem, kakao/ mleko. Bardzo lubi biały ser. Sama gotuję, piekę, nie dostaje słoiczków, batonów itp. Najczęściej dla męża i siebie na drugie robię coś innego, a jemu pod jego gust. Warzywa/owoce od zaprzyjaźnionego gospodarstwa. Jeżeli to potrwa jeszcze z rok to ja zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Plan zajęć: 1,5 godziny rano zbieramy się do przedszkola. Potem przedszkole, potem w domu walka o obiad, potem ja coś porobię z godzinę i siadamy z mężem na podłodze przeważnie razem na jakieś 2 - 3 godziny i staramy się z nim bawić, poczytać itd. A potem walczymy o kolację, kąpanie, spanie. Ma nas razem praktycznie co wieczór, ale to nic nie daje. Wychodzimy z siebie, żeby było dobrze i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może pogadaj z egzorcystą, serio. Albo do jakiejś babki znającej go zawieź, niech wosk przeleje albo jajkiem odczyni uroki. Nie śmiejcie się bo to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Mogę mu dać klapsa, ale to też nic nie daje. Marzy nam się klatka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdghjkl
Wosk wylewałyśmy z mamą już z 15 razy. Umiemy to robić. Owszem kilka razy było widać efekty. Bo po wylaniu było słychać jego głębokie westchnięcie i spał całą noc bez przerwy. Też się zastanawiam nad taką wiejską kobietą, tylko nie wiem gdzie jej szukać. Bo to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to z kim siedzi jak nie idzie do przedszkola, bo jest chory? ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×