Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie przedłużą mi umowy bo jestem kobietą , dyskryminacja w zakładach pracy

Polecane posty

Gość gość

Zapieprzałam w pracy w fabryce , przedłużono mi umowę na 2 lata . Po 5 miesiącach zaszłam w ciążę , z powody niesprzyjających warunków pracy poszłam na zwolnienie lekarskie . Kobiety nie mogą pracować w ciąży bo wszędzie jest chemia ( toksyczne kleje , praca przy piecu na hali ponad 40 st), hałas i praca 8 h na stojąco . Po roku urlopu macierzyńskiego chciałam wrócić do pracy , nie chciałam brać zaległych urlopów a nawet w kadrach powiedziano mi że jak mi zależy na pracy to mam wziąć tylko 2 tyg lub do końca miesiąca i na 1 miesiąc wrócić do pracy to spokojnie umowę mi przedłużą . Dziś okazało się , że muszę wykorzystać cały urlop , który kończy się wtedy kiedy umowa i automatycznie nie zostaje mi przedłużona umowa . Jestem niewygodna dla nich ponieważ chcę robić na 2 zmiany bez sobót przez 3 lata podczas gdy są 3 zmiany i musieli by mi dodatkowo wypłacać premię . Jestem dyskryminowana bo urodziłam dziecko a pan kierownik zarzucił mi ,że po urlopie nie mogą mnie przywrócić do pracy bo znowu zajdę w ciąże . Gdybym była facetem miałabym większe zarobki i przedłużono by mi normalnie umowę i pozwolono wrócić do pracy . Jestem zażenowana postawą pracodawców i naszym krajem , gdzie po urodzeniu dziecka trzeba mieć znajomości by mieć pracę . Nikt się mężczyzn nie pyta czy mają małe dziecko i czy przypadkiem nie będą brali zwolnień . Całe równouprawnienie mężczyzn i kobiet to wielka ściema . Mimo , że za/pier/dala/m jak wół bo chcę utrzymać swoje dziecko jestem dyskryminowana jako kobieta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tylko w fabrykach jest tak... ja miałam umowe do końca grudnia w maju urodziłam dziecko ale juz w marcu powiedzialam ze wezme pol roku macierzyńskiego i wrócę do pracy w listopadze, to usłyszałam ze juz nie beda mnie potrzebowac, zostane zwolniona z obowiązku przychodzenia do pracy do końca umowy... ozywiscie wziełam wtedy macierzyński na rok, a teraz pracuje zdalnie, w domu i daje rade i za biurem w ogóle nie tęsknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem pracownikiem biurowym ale tez odczuwam nierówne traktowanie ponieważ jestem kobieta. Nigdy zadna kobieta nie jezdzi na targi czy delegacje u nas w dziale - zawsze wybierają faceta. Kiedy bylam na macierzyńskim moje stanowisko (koordynator zespołu) zostalo zajęte przez kolegę. Wróciłam i na papierze mam to samo stanowisko, te same zarobki a w praktyce straciłam stanowisko. Nie uczestnicze w rozmowach z dyrektorem, nie podejmuje decyzje jak dawniej. O wszystkim dowiaduje się z reszta dzialu. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka , myślałam , że tego kierownika rozniosę . Zapytałam się czy ma dzieci a on , że tak a ja na to , że powinien mnie zrozumieć i że nie jestem szanowana jako pracownik . Zapieprzałam wszystkie soboty i jak była potrzeba to niedziele , mam lepsze frekwencje niż liderzy , chcę wrócić normalnie do pracy bez urlopu . Moje dziecko płacze w żłobku od 3 dni bo muszę wrócić do pracy żeby je utrzymać a on mi mówi , że mi umowy nie przedłużą . Zrobiłam taki raban w sekretariacie aż zbladł i mówi , że pogada z kierownikiem i może przedłużą umowę wcześniej ale i tak nic z tego nie będzie bo niestety nie mogę robić 3 zmian ani sobót bo nie mam z kim dziecka zostawić .Od jutra będę szukać nowej pracy a za tydzień jak mi się uda rzucę wypowiedzeniem i zabiorę co mi się należy za urlop bo wiszą mi całkiem sporo kasy za ekwiwalent . Prosto w oczy mi powiedział , że nie przedłużą mi umowy bo mogę zajść w ciążę , nie będę się płaszczyć przed kierownikiem i żebrać o pracę jak o jałmużnę bo mam swój honor i godność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co die dziwicie? 90% polek kombinujr jakby brac kase i miec umowe a w domu siedziec moj maz ma firme. Od poczatju zatrudnial 2 facetow (pracuja juz 7 lat) i dwie kobiety. Jedna jak umowe dostala po 3 tyg przynuosla l4 bo w ciazy druga po 2 miesiacach to samo. Maz zostal bez 2 pracownikow a prace mialy lekka. Mijalam je w galeriach na miescie ale do pracy obloznie chore. Po maciezynskim przyszla na dzien i dala kolejne l4 bo w ciazy. A druga codInie to god pozniej prYszla to godz wczesniej wyszla bo dziecko. Wkoncu maz wkurYl jak tylko sie dalo wywalil jedna i druga dzis ma 10 pracownikow mezczyzn i jest zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka do gościa 13:14 , miałam umowę na czas próbny , potem określony , zakład nic nie płacił , tylko 1 miesiąc bo dalej płacił mi Zus . Nie rozumiesz , że jak kobieta chce wrócić do pracy to nie przedłużąją jej umowy bo ma dziecko a facetów się nikt nie pyta czy mają dziecko czy nie . Takie coś jest nawet na rozmowie kwalifikacyjnej . A prawo to prawo , jeśli nie muszę pracowac w soboty lub 3 zmiany bo mam dziecko roczne to nie idę bo nie mam z kim zostawić . Z du/py sobie przepisów nie wzięłam .Jak będziesz w mojej sytuacji to pogadamy . Zrozumiałaś , że za chwilę nie będę mieć pracy bo jestem kobietą i mam macice a to jak facet ma huja i nim robi dzieci a jednak nikt do niego nie ma pretensji to już jest ok ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bylam z moim poprzednim facetem to jego odziwo tez dyskryminowali. Mial dziecko i nie chcial pracowac na 3 zmiany bo ma ustalone widzenia. Ale wiecie. Wiekszosc kobiet to zlooo, bo jednak ciaza itd. Ja mam 21 lat i na normalne stanowisko dostac sie nie moge, bo na bank bedzie ciaza zaraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak kobieta zajdzie w ciąże to nie pracuje a jak facet ma żonę która jest w ciąży to robi za dwóch i więcej pożytku z faceta niż z kobiety . Paradoks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo Ci wspołczuję, bo to chamskie. Poszłabym chyba z tym wyżej- skoro byłąś dobrym pracowniek, na L4 poszłaś bo nie było warunkow do pracy, to nie powinni Cię wrzucać do jednego wora z obibokami. Z drugiej strony, poczytaj sobie wypowiedzi babek, które od początku ciąży są na L4, bo "kiedy odpoczną jak nie teraz" i im podziękuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka , wydaje mi się , że byłam dla kogoś niewygodna i dlatego . Mam 2 miesiące urlopu do wykorzystania , nie muszę od razu brać całości a kierowniczek na końcu mówił , że 3 tyg wezmę urlopu a potem może pogada z tym głównym kierownikiem i mi umowę przedłuża . Ale ja wiem , że to jest tylko po to żeby mnie i tak póżniej wywalić bo jak pisałam w soboty ani nocki robić nie będę . Poszukam sobie innej pracy , muszą mieć podstawy do zwolnień a tak umowa się kończy i problem z głowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a maz nie może zarobić na dom tylko ty w takich warunkach z********ac masz? kobieto masz małe dziecko dosyć obowiązków. odpuśc sobie ta robotę. albo znajdź coś lzejszego na jedną zmianę. albo maz niech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest praca zmianowa a mąż też ma taką , nie mamy nikogo do pomocy wiec najlepiej wymieniać sie zmianami . Muszę szukać pracy na zmiany .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostań w domu z dzieckiem. po co do takiej roboty chcesz iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajny pracownik
Fakt autentyczny W moim zakładzie pracują 4 kobiety, jedna jest sekretarką i do jej obowiązków należy nadanie i odbiór poczty. W tym dniu jej nie było, wzięła urlop na obronę pracy magisterskiej. Była pilna wysyłka, pakiet ważący 1430g. Szefowa po południu zapytała, kto mieszka blisko poczty albo w tamtą stronę się udaje i może wysłać przesyłkę, może godzinę wcześniej wyjść z pracy. Koleżanka, która mieszka prawie naprzeciwko poczty od razu zaprotestowała - ja nie mogę, jestem w 6 tygodniu ciąży i mąż po mnie przyjedzie. Szczęki nam opadły, dziewczyna pracuje od 4 miesięcy, pracujemy do 16, poczta czynna do 21. Szefowa nic nie powiedziała, ale chyba ulżyło jej, że za tydzień ta pracownica przyniosła zwolnienie lekarskie. Teraz na jej miejsce zatrudniła 52-letnią kobietę, ale dobrze się z nią pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem twojej sugestii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu nawet bym tam nie wracała tylko poszukała innej , coś zawsze znajdziesz może za mniejszą pensję ale przynajmniej normalne warunki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wczoraj 19: 57 A widzisz , że autorka pracuje w zakładzie przy hujowych warunkach a nie w biurze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
zwyczajny pracownik wczoraj Fakt autentyczny W moim zakładzie pracują 4 kobiety, jedna jest sekretarką i do jej obowiązków należy nadanie i odbiór poczty. W tym dniu jej nie było, wzięła urlop na obronę pracy magisterskiej. Była pilna wysyłka, pakiet ważący 1430g. Szefowa po południu zapytała, kto mieszka blisko poczty albo w tamtą stronę się udaje i może wysłać przesyłkę, może godzinę wcześniej wyjść z pracy. Koleżanka, która mieszka prawie naprzeciwko poczty od razu zaprotestowała - ja nie mogę, jestem w 6 tygodniu ciąży i mąż po mnie przyjedzie. Szczęki nam opadły, dziewczyna pracuje od 4 miesięcy, pracujemy do 16, poczta czynna do 21. Szefowa nic nie powiedziała, ale chyba ulżyło jej, że za tydzień ta pracownica przyniosła zwolnienie lekarskie. Teraz na jej miejsce zatrudniła 52-letnią kobietę, ale dobrze się z nią pracuje. xxx tak gościu wrzucajmy wszystkie ciężarne do jednego wora- bo w końcu wszystkie zachowuja sie tak samo-załosne ludzie wiadomo że niektóre przeginaja i tego sie nie komentuje ale autorka pisała , że pracowała do 5 miesiaca mimo ciężkich warunkow więc ta aluzja jest nie na miejscu autorko-mysle ze to bardziej chodzi o niedyspozycyjnosc na ta jedna zmiane i problemy firmy w wyliczaniu wynagrodzen -wiadomo ze tak nie powinno byc -ale jakby nie patrzec stałas sie niedyspozycyjnym pracownikiem-wiekszosc miejsc pracy niestety pozbywa sie takich pracowników moze uda ci sie znalezc lepsza prace wiem ze zmiany sa trudne ale bywaja owocne i za jakis czas złe karty wydaja sie ptk zwrotnym w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×