Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oddałyście kiedyś psa w dobre ręce

Polecane posty

Gość gość

Moje dzieci dostały psa w prezencie od babci, my z mężem nie chcieliśmy mieć psa przy małych dzieciach, 6 i 3lata i trzecie w drodze, babcia go przyniosła dzieci zaczęły szaleć z radości a my w kropce, pies został, dzieciom już się znudził, my wciąż w nerwach bo pies wszystko niszczy np, wygryzł dziurę w nowej kanapie i wygrzebał całą gąbkę że środka. Pogryzł nogi od krzeseł, wszystkie rogi dywanów strzępach i Wydrapał dziurę w panelach. Ten pies ma trochę ponad rok Wiem że jest jeszcze młody, ogólnie to bardzo uległy grzeczny piesek Problem pojawia się kiedy zostaje sam, coraz częściej zastanawiam się czy oddać pieska w dobre ręce choć czuję się z tym paskudnie, pewnie nie byłoby tego problemu gdybyśmy z mężem sami zadecydowali o posiadaniu psa. Bardzo go polubiłam i nie wiem co zrobić. A co wy byście zrobiły, to jest pytanie hipotetyczne i proszę o wypowiedzi normalne mamy, tym wszystkowiedzącym krytykantkom dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rasowy czy kundelek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dobre ręce bym oddała gdybym tak jak Ty nie miała innego wyjścia. Czasami tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kundelek ale jego mama podobno była s**tzu. Najgorsze że zostaliśmy postawieni pod ścianą, ja wiem że powinniśmy kazać babci zabrać go z powrotem ale poprostu nas zamurowało, dopiero na drugi dzień pojechaliśmy z nim do babci a ona powiedziała że jak go nie weźmiemy to go wrzuci do Dunajca... To bardzo ładny piesek ale wymaga też dużo pielęgnacji bo ma taką sierść że albo codziennie długie czesanie albo strzyżenie raz na trzy miesiące, ja jeszcze chodzę do pracy i pies jest sam przez osiem godzin a nie mam serca zamykać go w klatce. Kiedyś zamknęłam go w przedpokoju to wydrapał uszczelkę z drzwi wejściowych, mąż postanowił naprawić na drugi dzień a rano nam drzwi zamarzły i nie mogliśmy wyjść z domu, mąż musiał wyłazić przez okno a ja zgłosić urlop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja babcia jest nieodpowiedzialna. Nie daje się takich prezentów dzieciom bez uzgodnienia z rodzicami. Zwróć pieska babci albo oddaj komuś, kto go nie srzywdzi i zapewni dobrą opiekę, najlepiej komuś znajomemu, może dzieci będą tęsknić to będzie możliwośc odwiedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oddaje się psa! Nie zrobilabym tego choćby dlatego że pokażesz dzieciom że od odpowiedzialności można uciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za taka akcje zerwalabym kontakty z babcia. I ucz dzieci odpowiedzialnosci,a nie ze im sie 'znudzilo'. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwać kontakty z babcią? Dziwne jesteście. Chciała dobrze. Musi być pies w rodzinie, ja sobie v inaczej nie wyobrażam. Dresy muszą się uczyć wrażliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddała bym psa. Pies to duża odpowiedzialność i kłopoty. Masz dwoje dzieci, trzecie w drodze. Są jednak priorytety w życiu. Czas jaki poświęcasz na psa i naprawianie szkód po nim mogłabyś poświęcić na coś innego. Choćby na odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.13 Nie zasługujesz na to stworzenie. Ty nie znasz znaczenia słowa priorytet. Priorytet to nie znaczy że musisz się czegoś pozbyć bo ci wadzi z własnej wygody. W życiu bym nie oddała. Pies to cześć waszej szczęśliwej rodziny, może wam uratuje życie? T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oddałabym. Mój maż tak z zaskoczenia przyniósł królika. Czasem sobie ponarzekam, że dodatkowy obowiązek, ale go nie oddam bo jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi i tego uczymy dzieci. Jakbyśmy go oddali, to po pierwsze dzieci by miałyby nam to za złe, po drugie jaki to dla nich przykład? Po trzeci uczucia tego zwierzęcia też się liczą :P Jeżeli bym miała psa w mieszkaniu niszczącego otoczenie, to po prostu postarałabym się to zmienić, dając mu odpowiednie zabawki, szkoląc a w ostateczności kupując klatkę, gdzie by sobie siedział do naszego powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.51 Ależ ja wcale nie muszę zasługiwać na to stworzenie. Nawet nie biorę udziału w tym konkursie :) Mam za to rozsądek, który mówi mi, że są rzeczy z którymi mogę coś zrobić i są takie z którymi nie mogę. Akurat z niechcianym psem, który niszczy dom i wprowadza frustrację można coś zrobić. Im prędzej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam troje dzieci i 3 psy. Zdarzyło się przyjąć od kogoś psa. Wszystkie psy to nasza decyzja i nigdy żadnego nie oddam, ale kiedyś też dostałam psa w prezencie i wiem jaki to problem. Były mąż kupił mi drogiego i groźnego psa, w ramach przeprosin, gdy go zostawiłam. Pies mi się nawet nie podobał, był w jego typie. Nie chciałam go przyjąć, ale powiedział, że zabije biedaka, faktycznie przez kilka dni go bił, dowiedziałam się od sąsiadów i go zabrałam.. . Męczyłam się z tym psem 2 miesiące, ostatecznie nie oddałam go, ale sprzedałam za parę stówek. Wiem, że dwaj następni właściciele też go sprzedali. Ten pies był wyjątkowy, nawet behawioryści nie chcieli nad nim pracować. Były zrył mu psychikę ledwo w kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mimo wszystko psa nie przyjęła na Twoim miejscu. Raczej bym zagroziła babci że jak go utopi to na nią doniose bo to karalne. Była by burza w rodzinie ale to co ona zrobiła powinno się spotkać z wielką awanturą. Nie można pozwalać na takie prezenty. A co do Twojego pytania autorko, sama oddałam psa, właśnie shih tzu bo był agresywny do dziecie.. Tak wiem ta rasa jest taka spokojna i blee blee blee. Mój psiak był i do dzisiaj jest agresywny i gryzie. Jak mieszkał z nami to był ułożony i przypadek że ugryzł zdarzał się raz na miesiąc, dwa. Obcym bym go nie dała, już nie raz mówiłam mężowi że jak będzie jakiś duży problem to wole żyć z tym że go uśpiłam bez potrzeby niż żeby wylądował na ulicy albo u jakiś psycholi.. Wyszło dość naturalnie, jak rodziłam drugie dziecko rodzina wzięła psa do siebie, potem zaproponowali że może u nich zostać.. I został :) i wiem że mu tam jest lepiej niż z dwójką małych dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.10 nie masz pojęcia o psach i o ich zbawiennym wpływie na ludzi Wasze psy są agresywne? Sory, ale jak wy wychowujecie dzieci jak nie umiecie ułożyć psa? To jest banalne wystarczy odrobina chęci i trochę czasu i cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, pisałam jeszcze będąc rozgniewana a zawsze wtedy postanawiam że go oddam a gdy się uspokoję to wiem że bym chyba nie mogła, wczoraj wróciłam z pracy a mieszkanie w strzępach, pies ma do gryzienia zabawki, kości, i zostawiam mu zawsze jakieś przekąski, ale on woli spędzać czas innaczej:-) od rana myślę tylko o tym co zastane w domu. Zamówiłam dużą klatkę w tamtym tygodniu, spróbuję go nauczyć że to jego miejsce, włożę tam jego legowisko tylko że będzie otwarta ta klatka gdy będziemy w domu a gdy zostanie sam to chyba spróbuję go zamknąć, choć żal mi go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w życiu.on wam zaufał a wy go oddajcie? Co za ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość (10:11) Oddaj 3 bachory a nie psy wariatka!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psiary beda za nieoddawaniem. Reszta realnie myslaca powie oddaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.45 To nie chodzi o bycie psiarą czy nie. U nas psy były od zawsze i nikt nigdy nie pomyślał żeby je oddać, mimo, że były różne. Grzeczne, mniej grzeczne, złośliwe, kochane. Różne. Oddać? To oznaka słabości i głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też kiedyś w prezencie urodzinowym dała mojemu synowi psa mimo naszych sprzeciwow. Pies był z nami 2 miesiące i oddałam go w ręce dobrego znajomego gdzie wiedziałam, że będzie miał lepiej. Moja mama uznała, że piesek to taka fajna maskotka. A my po prostu nie mieliśmy czasu się nim zajmować że względu na pracę i ówczesna chorobę dziecka. I tak, pies był w tym wypadku problemem. Teraz, kiedy syn jest starszy, bardziej świadomy, a my mamy więcej czasu kupiliśmy kota. Ale był to wybór świadomy, a nie niechciany, problemowy podarunek. Ludzie, zanim obdarujecie kogoś zwierzęciem zastanówcie się jaka to dla obdarowanego odpowiedzialność i czy temu podoła, bo zwierzę to nie maskotka do przytulania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice oddali jak bylam dzieckiem :O A potem mnie oszukali, ze niby uciekl i szukali go ze mna samochodem po miescie :O Moim zdaniem podle to bylo. dopiero kilka lat pozniej sie dowiedzialam, ze oddali go bo drapal w drzwi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aczkolwiek macie racje, ze nie powinno sie dawac psa w prezencie, to glupie... Ale ten pies to bys swiadomy wybor moich rodzicow, zamiast probowac go nauczyc zeby nie drapal drzwi albo nie sikal to woleli go oddac. A on nie byl agresywny, tylko troche nieposluszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż do dziś nie może tego wybaczyć rodzicom, że oddali psa bo robił zamieszanie w domu, Tego chcesz po latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj psa po co ci problem. Znajdź mu dobry dom .taka prawda że dzieci się znudziły a ty masz w domu smierdzacego i niszczącego wszystko psa.teraz młody i fajny ale zacznie się starzec choróby latanie po weta chyba wszystko prywatnie za ciężkie pieniądze. Nie lepiej ta kasę wydać na dzieci których masz troje? I lepsze warunki w domu niż pogryziony dywan i sofa w strzepach? Pomyśl. ...ja oddalam i nie żałuję a byłam w podobnej sytuacji. Dzieci za miesiąc zapomnialy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22 karma wróci, spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie i ludziska. My psu mimo tego że żyjemy całkiem biednie zbieraliśmy nawet m.in. na zastrzyki z hialuronem na starość jak nie mógł chodzić. Bogactwo liczy się po prostu sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weźcie się zastanówcie!!! Pies jest w rodzinie która go nie chce, myślicie że się czuję z tym dobrze? Oddanie psa do ludzi którzy będą go kochać wyjdzie mu tylko na dobre on też zasługuje na kochającą rodzinę w takiej sytuacji jestem za tym aby psa oddać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:26 Psia czy kocia karma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddać psa to jak oddać dziecko. Ale tu zawiniła teściowa - skrajnie nieodpowiedzialna jednostka. Powinniście zachęcić ją, żeby psa wzięła do siebie. Jeśli nie oddacie w rodzinie a komuś, to dzieci zapamiętają taki wzór postępowania. Nie zdziw się więc jeśli na starość wylądujesz w szemranym domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×