Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odszedłem od chorej na depresje zony wiec wyobcowano mnie

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy za granica. Nie chce mowic gdzie. Zona zachorowala na nerwice lekowa i depresje. Potrafila calymi dniami cztac o chorobach,bac sie. Leczy sie psychiatrycznie. Poszla tam sama. W dodatku przytyla, zaniedbala sie i zaczela ciagle zrzedzic,kontrolowac mnie, czepiac sie,kiedy chcialem miec co 2 weekend poza domem. Po jej napadzie lęku(trafila do szpitala z bolem,b. silnym brzucha), postanowilem poprosic lekarzy o pomoc w zamknieciu jej,jednak uslyszalem,ze nie ma ku temu podstaw,a jednie ona moze sie zgodzic na hospitalizacje. Nie zgodzila sie. Chdzi do psychiatry,ale nie chce isc do szpitala. Poszedlem nawet do tutejszej jakby opieki spolecznej(nad dziecmi)i opowiedzialem o sprawie( ona sie ich panicznie bala), wiec liczylem,ze to ja ruszy.Ale tam takze odmowiono mi pomocy,bo dopuki dba o dziecko i nikomu nie zagraza, to moze byc sobie tak psychiczna jak chce,a ja powinienem ja "wspierac". Odwiedzili ja...i koniec.Nie dopatrzyli sie nieprawidlowosci. Kiedy zona dowiedziala sie,ze to ja doslownie rzucila sie na mnie z lapami,ale ja powstrzymelm.Krzyczala,ze mnie nienawidzi,ze jej zniszczylem zycie,ze straci dziecko,ze wiedzialem,ze sie boi,ze jestem potworem. Powiedzialem,ze jak sie nie uspokoi,to zadzwonie po lekarza.Uspokoila sie.Obwinia mnie o wszystko,mowi,ze przed slubem ze mna byla normalna,pewna siebie dziewczyna,a to,ze ja ponizalem(kto by wytrzymal?),nie wracalem na noce,nie pomagalem przy dziecku i nie stawalem po jej stronie nigdy i "obgadywalem"do zajomych(szukalem pomocy) doprowazilo ja o tego. Teraz jest w Polsce. Po prostu. Nie chce,zeby wracala. Nie utrzyma sama naszego mieszkania,a ja nie zamierzam jej pomagac w szukaniu innego.Nie zna jezyka i przed swjachorobe sama tego nie ogarnie. Wyzywa mnie od s*******i,ale prawda jest taka,ze ja musze jej placic i place. Tyle le musze. I wiecej nie zaplace,bo zaden sad mnie juz nie zmusi.Nie mam jednak obowiazku szukania jej i dziecku tanszego mieszkania,nigdzie nie jest tak napisane ,poza tym ja nie chce,zeby wracala. Problem jest taki,ze odwrocili sie ode mnie znajomi. Nie znaja sytuacji,nie znaja jej,ale wprost mi mowia,ze zle postapilem,ze zostawilem ja sama z dzieckiem itp. Nikt nie rozumie,ze ja tez jestem wazny. Jesli przyleci,to ja wyprowadze sie do mojej kobiety(zona o niej nie wie,ale podejrzewa). Dopuki bylem sam,to zgodzilem sie,ze zona moze mieszkac ze mna dopuki ja czegos nie znajde,ale moja dziewczyna nie wyobraza sobie,ze moglbym mieszkac z zona.Jest o nia zazdrosna, a ja nie hce,zeby moj zwiazek ucierpial. Zona planuje zostac chyba w Pl,ale wysyla mi meile z wyzwiskami,ze mam jakas k****,bo niby dokad mialbym sie wyniesc, ze nie jestem ojcem,ze mam w doopie swoje dziecko itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A lepszej prowokacji nie mogłaś wymózdżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś na forum o macierzyństwie więc odpowiem ci jako matka. Nie kochasz już żony. Dobra. Masz prawo odejść. Ale to że ci na dziecku nie zależy bo płacisz jak piszesz tylko dlatego że musisz i nie wygląda na to byś w ogóle poświęcał mu czas, uwage, myśli, troske to znaczy że ojciec z ciebie jest żaden. To jak dziecko nie ma ojca to jeszcze matki chcesz je pozbawiać ? Zastanów sie nad tym dzieckiem. Nie wyglądasz mi na człowieka zdolnego do bycia odpowiedzialnym za kogoś skoro wyglądasz mi na człowieka który prowadzi tryb życia jak singiel weekendowe wypady, niewracanie na noc, nie pomaganie przy dziecku. Więc jesli chciałeś żone oddzielić od dziecka to kto by sie nim zajmował ? Bo przecież nie ty ? Chcesz aby wylądowało w domu dziecka ? Takiego losu chcesz dla niego ? Ty zostaw ich człowieku oboje skoro musisz. Płać skoro musisz. I to by było na tyle bo nie ma co od ciebie więcej oczekiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ideał na zewnątrz, też doprowadził mnie do depresji ale to ja chciałam odejść i jest jazda na mnie, że rozbijam rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zieeeeeeew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko mała porada dla ciebie. Nie pomagasz to nie pomagaj, tylko nie wymyślaj jeszcze tej kobiecie jakby tu pogarszać sytuację, bo największą krzywdę wyrządzisz dziecku i to ono będzie cię w przyszłości nienawidzić. Nerwica lękowa i hipochondria to jeszcze nie jest powód by zamykać kogoś w zakładzie. Tak sie zamyka ludzi którzy stanową bezpośrednie zagrożenie życia dla siebie lub innych. To tak jakby zamykać w więzieniu kogoś za to że przeklina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy facet jak pojawiaja sie problemy choroba to ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam sobie przeczysz. Poszedles do opieki,ale wiesz,puszczasz ja sama z dzieckiem? Nie dopatrzyli sie nieprawidlowisci,a ty ja wykopujesz do innego kraju...bo masz tu nowa niunie. Brak w ogole slow. I nie poszukasz jej mieszkania,mimo trudnosci, bo niunia bedzie zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dopatrzyli sie,bo zona dba o dziecko. Kocha je,dba o jego higiene,rozwoj ,chodzi na spacery,gotuje mu. Chodzilo mi o cos zupelnie innego. O to,zeby ktos wkoncu pomogl nam sie rozstac.Nie mamy wiele pieniedzy,a ja planuje zalozyc nowa rodzine. Chcialem,zeby otrzymala pomoc w szpitalu,a na ten czas mialbym darmowa nianie,ale ona sie nie zgodzila. Nie boje sie puscic jej z dzieckiem,bo wiem,ze kocha je nad zycie i jest pod dobra opieka,ale co mialem zrobic,kiedy nie chciala sie wyniesc do Polski? Teraz tam siedzi chyba troche ze strachu.W dodatku nie bede jej szukal mieszkania,bo nie musze tego robic,a lepiej dla nas wszystkich,zeby byli w Polsce. Moja kobieta ma tego doscc i mowi wprost,ze jesli zona wroci,to z nami koniec. Moja zona to chora,ale ladna i mloda kobieta, mlodsza od mojej ukochanej,ale to nie uroda jest najwazniejsza. Mimo tego,ze sie roztyla troche nie wyglada zle,ale ja nie chce miec z nia nic wspolneg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baaaardzo podobny temat juz byl. Prawie identyczny. Slabo, zalosnie, -2/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny...wy sie na to dajecie złapać!?? FACET na kobiecym forum opisujący swoje zycie w dziale ciaza/porod/macierzynstwo??? Piszący "ja tez jestem ważny" Nooo proszę was...zostawcie te prowo zeby samo siła naturalna zdechło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żona ma rację. Jesteś zwykłym sk......m. Najpierw doprowadziłeś ją do depresji, bo nie zajmowałeś się dzieckiem, domem pewnie też nie i latałeś z kumplami, na noce nie wracałeś. A na koniec znalazłeś sobie kochankę. Na miejscu Twojej żony złożyłabym pozew o rozwód z Twojej winy i musiałbyś płacić alimenty nie tylko na dzieci, ale i na żonę. Jeżeli jest chora, to bardzo łatwo jej będzie wygrać (opuszczenie chorej żony, plus kochanka). Mam nadzieję, że tak będzie i zapłacisz za swoje szczeniackie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli chciales zeby ktos pomogl wam sie rozstac a narzedziem do tego bylo TWOJE DZIECKO! JEGO KOSZTEM! CHCIALES ZJ/EB/C MU ZYCIE I WYSLAC DO BIDULA ZEBY SIE ROZSTAC Z ZONA?!?! Ty za/je/ba/ny gnoju!!! Skoro wszyscy a nie jeden,dwoch znajomych sie od ciebie odrocili to chyba swiadczy tylko o tym, ze jestes patalachem!!! Pie/rd/ol/ona gnida nie czlowiekiem!!! Takich jak ty powinni utylizowac!!! Donosic na zone do opieki zeby zabrali dziecko bo ta jest chora, no tego jeszcze nie grali! Zostaniesz sam jak palec, falszywy sk/ur/wie/u !!! Pies z kulawa noga do ciebie nie przyjdzie szmaciarzu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowokacja to jesteś zwykłym kuta.em i tyle. Zostaw tą kobietę to dojdzie szybciej do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mialam depresje, zaniedbalam sie....bylam wrakiem czlowieka...zamekala, sie nocami w laziece i plakalam,bylo mi obojetne czy jest dzien czy noc, przestalam jesc, wygladalam jak narkomanka i ciagle plakalam.Maz mimo wszystko mnie wspieral i walczyl o to bysmy byli normalnym malzenstwem.Po 2 latach dzieki terapii i jego bardzo silnym wsparciu doszlam do siebie, a ty jestes zwyklym k*****m ktory nie powinien zakladac rodziny, po jest sie z kims na dobre i na zle a nie ucieka jak cos zlego sie dzieje z druga osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żalosny egoistyczny facet, życze żeby Twoja nowa kobieta kopneła Cie w d**e i żebyś zostal sam. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam nadzieję, że nowa dziunia kopnie cie w dopę i ze żona znajdzie lepszego ojca dla jej dziecka, bo ty jesteś niewart by na ciebie splunąć, jak cię matka wychowała? Pewnie też jest takim samym wyrachowanym bydlęciem, jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowo,to aż mi ręce opadły...wiesz,zasługujesz wyłącznie na wychlastanie po pysku,splunięcie i kopnięcie w tyłek.. tyle.jestes śmieciem, zwykłym tchórzem i sk/ur/wy/synem. tak potraktować żonę i własne dziecko..kochasz ty to dziecko w ogóle? mam nadzieję,że ta dziunia puści cię kantem i przy okazji poczęstuje tryplem albo innym świństwem wenerycznym. i ty się znajomym dziwisz? nie sądzisz,że skoro wszyscy to potępiają,a nie 2-3 osoby,to jednak z tobą jest coś nie tak? Ja rozumiem,że z osobą w ciężkiej depresji może być ciężko,mogą czasem puścić nerwy,można coś niepotrzebnie powiedzieć.. ale to,co ty zrobiłeś,to czyste chamstwo i wyrachowanie. takiego czegoś jak ty nie chciałabym spotkać na ulicy, bo mężczyzną nazwać cię na pewno nie potrafię. gnój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Probowalem z zona rozmawiac na skype...uzgodnic co mam im wyslac do Pl. Nie uzgodnilem. Byl placz,wyrzuty,ze ja zdradzilem,wykopaem do Polski,ze jets tu sama na polskiej wiosce bez perspektyw z dzieckiem,ze ma luke w cv przeze mnie,bo siedziala w domu i wychowywala dziecko,ze jestem egoista,ze moja nowa kobieta ( nigdy o niej nie mowilem) tez sie na mnie pozna,ale pewnie jest desperatka i nie ma wyboru itp itd...nie uzgodnilismy. Po prostu z nia nie da sie rozmawiac. Ciagle wyrzuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ścierwem, dobrze znajomi nie chcą cie znać, nie zasługujesz na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wobec tego mam z nia rozawiac? byly ciagle wyrzuty. Mowila,ze ta moja k***e spotka karma,ale ona nie ma zobowiazan wobec jakiejs podstarzalej desperatki,ktora wkoncu ktos sie zainteresowal,ale do meza,ktory zostawil ja w najgorszym momencie zycia ,doprowadzil do depresji,chcial zamknac itp itd. No wlasciwie lzy i uzalanie sie nad soba. Pytanie dlaczego ja to zrobilem,jak moglem,obarczanie wina Koszmar. Trudno. Wybralem rzeczy losowo co im wysle a nie bedzie weicej skype.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj już jej spokój, skup się na nowej dziurze, a karma na pewno cię spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plujecie świni w twarz - a świnia... że deszcz pada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalem jej,ze pojde w poniedzialek do czegos w rodzaju naszego urzedu pracy i zapytam co jej sie nalezy,jak tak bardzo chce wrocic. A ona,ze mi nie ufa,ze ide tam na nia nagadac,zebym czasem nie dostala pomocy jak poprosi,ze gdzie nie ide tam mowie,ze jest psychiczna i ja oczerniam. Wiec co mam zrobic?zaoferowalem pomoc i tez zle. Moja nowa kobieta mowi,ze jesli ona wroci z Polski,to niestety,ale z nami koniec. Ale co ja mam zrobic? jak zechce to wroci. Mowie jej,ze tu bedzie do d**y ale niestety chyba nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż tak się boisz żeby ci nowa du/podajka nie zwiała? a czemu nie weźmiesz dziecka do siebie? - nowa du/podajka również odejdzie jak będziesz się dzieckiem opiekował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak cię kopnie w dopę ta twoja s0cz, zostaniesz sam, jak palec i to zasłużenie. Ja się nie dziwię, że żona ci nie ufa,nie godny jesteś tego, jesteś zerem, rozumiesz to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej pretensje są uzasadnione. Zrobiłeś kobiecie dziecko i zachowywałeś się jak singiel. Mogłeś ją uświadomić przed ślubem. Dlaczego nie powiedziałeś jej jak wyobrażasz sobie wasze wspólne życie? Wiedziałeś parchu, że jak będziesz szczery to żadna nie będzie cię chciała. Wykończyłeś ją psychicznie i wysłałeś do Polski razem z dzieckiem. Teraz chcesz zacząć od nowa. Jesteś 0 dlatego twoi znajomi się od ciebie odsunęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczyło mi to co napisałeś, żeby czuć obrzydzenie do ciebie:) Twoim znajomym pewnie chce się rzygać na twój widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×