Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamusiaMaksika

OPINIE O GÓRNOŚLĄSKIM CENTRUM ZDROWIA DZIECKA W KATOWICACH ?

Polecane posty

Gość MamusiaMaksika

Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II ul. Medyków 16, Katowice Witam leżał tam ktoś z dzieckiem ? Jakie są wasze opinie o tym szpitalu chodzi mi szczególnie o oddział pediatrii i neurologii dziecięcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaMaksika
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a konkretnie o co
pytasz czy o rehabilitacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze jak dziecko ma
dobrą odporność, może uchroni się przed gronkowcem .....jakoś dużo dzieci po wyjściu stamtąd ma taki "problemik"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaMaksika
O oddzial neurologii bo wlasnie tam dostalismy skierowanie bo syn ma podejrzenie padaczki o ma napady i traci przytomnosc stad pytam o ten oddzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaMaksika
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaMaksika
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata syna
Neurologia w tym szpitalu jeśli chodzi o lekarzy to totalna porażka . Działają bardzo opieszale tak jakby na coś czekali . Byłem tam z synem tam ponad dwa tygodnie z czego przez ponad tydzień nie robili zupełnie nic . Lekarz prowadzący pojawił sie na początku i tyle go widziałem , potem go zmienili . Przyszła młoda lekarka i coś zaczęło się dziać . W rezultacie nie wyleczyli , rozpoznanie bardzo ogólnikowe , a przecież mają bardzo dobry sprzęt medyczny. Mówią że nie mają miejsc na oddziale ale też za bardzo się nie starają aby te miejsca były , no chyba że pani ordynator przyspieszy sprawę ale o to trzeba się psotarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korneli1988
moj synek tam trafil majac 1 mies na kardiologie dziecieca.. PORAZKA!!!!!! nie dosc ze z 3 maluchow uczekalam sie od 8 do 16 az laskawie ktos sie zainteresuje, po wojnie zabrali go.. podejscie gorzej jak do zwierzat.. i fakt koncowy.. przez NICH moj synek nie zyje... ODRADZAM KAZDEMU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze kilka informacji praktycznych - oczywiscie nie najwazniejszych w procesie leczenia dziecka.. ale przydatnych jesli planuje sie spedzic w tym szpitalu dłuższy czas. My leżałyśmy miesiąc na pediatrii w zeszłym roku - jeszcze przed oceipleniem budynku. Mała przyszła z inna choroba a w szpitalu zaczeło jej się zapalenie płuc - na oddziale temperatura 26 stopni a od okien wicher... poduszkę miała z takiego tworzywa że nawet jak spała bez przykrycia i lekko ubrana to z główki poprostu ciekło - maz przywiózł normlana poduszke i było znacznie lepiej. Dziecko małe wiec spało na łóżeczku drabinkowym - a ja pod tym łozkiem na podłodze - płaciłam za to 5 zł/dobe - teoretycznie jest mozliwosc dopłaty za izolatke ale na pediatrii zawsze przepełnienie i sie nie da. Z 10 pielęgniarek tylko jednej pozwoliłabym na pracę z dziećmi a wiekszosci w ogóle zakazałabym pracy wymagającej kontaktu z ludzmi. Lekarze na pediatrii zrobili na mnie dobre wrażenie, poza dyżurnymi z weekendów- ale to wiadomo. Sporo studentów - moja córka była "ciekawym przypadkiem" wiec były dni ze badały ja 3 grupy studentów..na szczescie mała to lubiła wiec nie protestowałam - nie wiem czy mozna sie nie zgodzic. Jedzenie - totalna porażka, co dziwne ta sama ekipa która zajmuje sie cateringiem, prowadzi w podziemiu tani bar i tam juz jedzenie jest znośne. Odradzam posiłki na poziomie 0 - długo sie czeka, drogo a jedzenie takie sobie. Dziecko wyszło ze szpitala z biegunką - ale to ponoc standard w tym szpitalu. Jesli chodzi o leczenie - wyleczyli ile mogli i wypisali - zreszta uwaząm że słusznie, bo nie było sensu tam dłuzej siedziec. Zostaliśmy pod opieką poradni przyszpitalnej - i to jest horror: czekanie do rejestracji moze potrwac nawet 2 godziny a pod gabinetem lekarza to i 4 siedzieliśmy. Z małym dzieckiem trzeba miec drugą osobę do pomocy - bo nie wysiedzi. U niektórych lekarzy sa numerki - wiec łatwiej ocenic czy mozna gdzies pójsc na chwilę. Ale nie wszedzie sa numerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja co prawda nie lażałam na oddziale ale miałam okazje korzystać z ratunkowego i też porażka, maluch miał złamaną rękę i czekaliśmy 2 godziny z drącym się z bólu dzieckiem aż ktoś przyjdzie, potem kolejne 2 na zdjęcie rtg i kolejną godzinę jak lekarz opisujący zje obiad od 9 rano załatwieni byliśmy koło 16tej a wystarczyło nastawić i włożyć w opatrunek, gdyby nie mąż który poszedł do apteki po paracetamol dziecko by mi się zapłakało na rękach, nikomu nie wpadło do głowy by dać mu coś przeciwbólowego :/ a jak tylko coś chciałam zapytać to wszyscy byli zajęci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam z synem na odziale neurologicznym tydzień .Porażka to malo powiedziane .Mój syn choruje na padaczkę już 12 lat a tam wspanialomyślnie stwierdzili że to nie musi być padaczka .Co to za lekarze którzy zamiast pomóc sami nie wiedza co jest .Skandal gorzej niż w Afryce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Niestety po tygodniowym pobycie syna nie wyniosłam dobrego wrażenia o oddziale kardiologii. Syn ma kołatania serca (robiono 1 badanie dziennie w sumie 8 dni na oddziale) więc dla lekarzy i pielęgniarek to nic, mają swoich wybranych pacjentów do których się odzywają i udają zainteresowanie. Lekarkę prowadzącą widziałam raz na ostatniej wizycie. Jedzenie totalna porażka. Dzieci łapią jakieś dziwne bakterie masakra po prostu. Na wypis i badanie wysiłkowe czekałam od 10 rano do 15:30 na korytarzu bo pokój trzeba opuścić dla następnych pacjentów, dziecku nie dali już obiadu "kochana" oddziałowa powiedziała że się nie należy bo idzie do domu i przecież dostał śniadanie. A na koniec Pan ordynator powiedział że mam wypożyczyć sobie do domu sprzęt aby badać syna i wyłapać kołatanie. Nie neguje wszystkich lekarzy bo są penie tacy którzy są ok ale dla mnie ogólnie porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra dziecku wykryli bakterie ktorej nie mial bo zabrudzili probke a w szpitalu spedza sie okolo miesiaca bo robia komplet badan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ma ktoś jakieś aktualne opinie o GCZ chodzi mi o neurologię dziecięcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pchajcie sie do tego szpitala odradzam 3 lata temu stracilam tam bliska osobe na poczatku lerzala na oddziale neurologii szok nic nie robili przez 1,5 miesiaca niby po ich skutecznym leczenia trafila na onkologie i tam spedzila swoje ostatnie dni :( kiedy lekarze juz rozkladali rece ze nic sie nie da zrobic my walczylismy o to aby przetransportowac ja do innego szpitala po czym uslyszelismy od lekarza """"dajmy jej umrzec w spokoju "" bylam w szoku po tym co uslyszalam od lekarza byla szansa dla niej ale lekarz jej odebral chodzilo tylko o podpis :(;( z roku na rok jest coraz gorzej z tym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobało się mu^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam osób poszkodowanych na oddziale neurologii w w.w. szpitalu. Mojego brata olali czego konsekwencją jest jego ciężki stan zdrowia.. mam zamiar się z nimi sądzić i poszukuje innych osób, którym również postawiono tam złą diagnozę, nie udzielali informacji o stanie zdrowia itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej mamie uratowali życie tam na ner***irurgii i to 2 razy. Raz po wylewie, ze 2 lata później kolejny tętniak (na tętniaku) i operacja pomyślna. Zaraz po wylewie też się strasznie denerwowałam, że przez weekend nic nie robią - mimo tłumaczeń lekarza, że czekają jak sytuacja reaguje na leki by podjąć decyzję co do właściwego leczenia. Drugi raz po wykryciu nowych tętniaków wysłali mamę na konsultację do niezależnego specjalisty - by była obiektywna decyzja nt. sposobu wyboru operacji (czy przez żyły do mózgu, czy otwarcie czaszki - to zależy od rodzaju tętniaka). Decyzja padła na otwarcie czaszki. Operacja się co prawda przedłużyła (w obu przypadkach o kilka godzin, w drugim jeden z operowanych tętniaków był tuż przedwylewowy), ale mimo informacji zaraz po niej, że mama będzie miała problemy z mową i lekki niedowład jednej strony to na całe szczęście trwało to może ze 2 dni. Nie wiem jak opieka pielęgniarska, ale mama się ani za jednym ani za drugim razem nie żaliła na traktowanie. Cieszę się, że żyje i jest z nami :) Mogę ze spokojem sumienia polecić dr Zralka - neurochirurga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z synem bylam w tamtejszym szpitalu na zabiegu przepukliny pachwinowej oraz kaszaka i uwazam ze bylo ok poszlo szybko i sprawnie bez zadnych komplikacji dzieki Bogu . Jestem z woj. Ludzkiego tak wszyscy tutaj zle pisza o tym szpitalu szkoda ze nie byliscie w Wieluniu my tutejszy szpital nazywamy wykanczalnia i to bez perzesady gorzej tu niz zle w Katowicach w porownaniu z tym w Wieluniu to wierzcie mi luksus jak i sam szpital tak i lekarze i pielegniarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis zostałam wypisana z tego szpitala byłam tam z synkiem kilka dni ale przeżyłam szok. Oddział neurologii tragedia syf i brud wszędzie w toalecie nie ma papieru, sciany szare brudne dzieci na 1 nie maja koncika zabaw jeden kosz z kiloma klockami i 2 platikowe stoliki przez okna to prawie nic nie widac jedzenie wiadomo szpitalne szału nie robi ale nigdy nie było chocby ciepłe zawsze najwyżej letnie :/ po oddziale szaleją bakterie i wirusy podczas mojego pobytu na odziale były dzieci z cięzkim zapaleniem płuc które powinny byc na oiomie jednak tam sie nie znalazły bo oiom odmówił przyjęcia z braku miejsc z tego powodu tez 6-cio miesieczna dziewczynka z niewydolnoscia oddechowo-krążeniową po godzinnej reanimacji została w koncu zabrana na oiom niestety dziś rano dziewczynka zmarła. Są tam bardzo kompetentni lekarze i swietni specjalisci ale ogólne wrażenie to TRAGEDIA nigdy więcej nie chciałabym tam wrócic poszłam tam z dzieckem na diagnostyke i nic w sumie z tego pobytu nie wynika a przeżycia traumatyczne ;/ nikomu nie polecam jak możecie idzcie gdzie indziej ja ten szpital bede unikała jak ognia :( odniosłam wrażenie ze tam dzieci sa traktowane jak kolejne nr statystyczne nie jak zywe istoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj tak lezelismy juz 4 razy z synem i powiem to tak oddział zajefajny choc nie na kazdej zmianie ale to tylko szczegól jesli chesz zostac z dzieciek to nastaw sie na to że spisz na łózku dzieck albo na pododze a i tak bedziesz musiała zapłacic poza tym opieka zajefajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , chciała bym się dowiedzieć jak wygląda pobyt na diagnozie w tym szpitalu na oddziale pediatrii i neurologi wczesnego rozwoju ? I ile trzeba czekać na termin? Dzisiaj syn (2 lata) dostał skierowanie na ten właśnie oddział na diagnozę w kierunku choroby nerwowo-mięśniowej oraz choroby tkanki łącznej. Mamy tam jechać na diagnozę oraz jak na skierowaniu piszę na ew. leczenie. Pani dr. wspominała o rezonansie . Zależy mi na opiniach mam które miały podobną sytuację chodzi mi o pobyt na diagnozie i wykonywanie u dziecka rezonansu. Z góry dziękuję za odpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam na patologi noworodka dziecko zabrali bo z rodzicem nie mozna dodam ze synek mial miesiac odwiedzac go mozna od 13 do 15 z tym ze raz ojciec raz matka nie mozna razem a jak sie wyjdzie zeby sie zmienic nie wpuszczaja po raz drugi karmilam piersia to pokarm kazali odciagac ale dziecko nie dostalo tego bo je wypisalam po dwoch dobach bo dziecko nie maialo zadnych badan no i dostalam moje mleko z powrotem dodam ze po przyjeciu pobrali krew i wykryli bakteria wezwali nas z powrotem na odzdzial a okazalo sie ze zabrudzili probke co odkryli po 2 tygodniach i dziecko niepotrzebnie faszerowali lekami na bakteria ktorej nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdatychy565
Byłam w piątek z dzieckiem na izbie przyjęć "pediatra" karetka nas przywiozla pierwszy i ostatni raz tam pojechałam z dzieckiem które miało wysypke plakalo i sie prezylo w nocy niedalo sie uspokoic wiec zadzwonilam po pogotowie z karetki pannpowiedzial ze w tychach na cichej nas nieprzyjma j zostaja katowice no to ok. W katowicach Pani pediatra (nie wiem jak sie nazywa taka przy sobie krotkie ciemne wlosy i okullary) powiedziała po co tu przyjechaliśmy skoro mamy u siebie szpital, skoro mamy u siebie to tam powinniśmy być a nie tu przyjeżdżać. A najgorsza była młoda babeczka która pobierają krew mojemu dziecku z paluszka taka była niesympatyczna jakby z łaską wykonywała swój zawód :/ pierwszy i ostatni raz tam pojechałam !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkakarolina
A czy był ktoś w gczd na oddziale neurochirurgii? jak wrażenia? moja córka ma byc tam operowana teraz w styczniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkakarolina
Im bliżej naszego terminu hospitalizacji tym bardziej się boję,szczególnie że kogo nie zapytam każdy ma jakieś złe zdanie o tym szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odradzam ! jesli macie mozliwosc radze wybrac inny szpital. Moja wnuczka trafila tam na oddzial nefrologii (podejrzenie infekcji w nerkach)ale tylko na godzinke nafaszerowali dziecko czopkami bo miala wysoka goraczke co w efekcie skonczylo sie biegunka i przeniesieniem na oddzial gastrologiczny gdzie byly dzieci z rotawirusami podali kroplowki i zastosowali niepotrzebna diete.Nie moglismy sie dowiedziec pod jakim katem ja tam lecza bo mala nie miala objawow gastrycznych (oprocz tej jednorazowej biegunki) jak juz jakas pani dokror przyszla na obchod wieczorny dowiedzielismy sie ze lecza ja na angine (o zgrozo ) .Corka po jednym dniu pobytu zabrala mala na wlasne zadanie . O wypis tez musiała sie prosić nie wiedzieli na jakim oddziale sa wyniki jej badan ktore robila prywatnie..masakra na wypisie odczytalismy ze miala robione badania w kierunku rotawirusa wynik byl oczywiscie negatywny a powodem przyjecia na oddzial bylo ostre zatrucie pokarmowe .Dziwne prawda .Dlatego szczerze odradzam Dodam jeszcze ze dziecko zabralismy z tego "szpitala" w gorszym stanie niz tam trafiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczera123
witam ja mam różne doświadczenia...byłam z synem i córką na gastrologii 3lata temu leżeliśmy 2tygodnie i z przykrością stwierdzam że nie interesują się pacjentami za każdym trzeba było biegać żeby łaskawie ktoś przyszedł odpiąć kroplówkę nie chętnie zaglądali do pacjentów. Byłam również na chirurgii 2 razy z synem pierwszy pobyt na chirurgii pozytywny kolejny pobyt niekoniecznie na plus rana bardzo źle poszyta. Niektóre pielęgniarki zgroza ,kilka razy byliśmy przywiezieni karetką raz z tą źle poszytą przepukliną rana się po prostu rozchodziła ,innym razem z zapaleniem stawów biodrowych ,kolejnym razem córka zemdlała w przedszkolu na izbie przyjęć ogólnie totalna żenada dzieci badają byle jak żeby pozbyć sie problemu córka potem miała gorączkę 39st nawet nic jej nie podali na zbicie!!!...Tak poza tym słyszałam wiele negatywnych opinii na temat tego szpitala "bród smród i ubóstwo ' dużo dzieci przyszło z małym problemem a wyszło ze szpitala z gigantycznym :"( smutne ale prawdziwe....jak tu ufać specjalistom no jak? Życzę wszystkim rodzicom Wszystkiego dobrego zdrowia dla maluszków ! a rodzicom którzy stracili tam swoje pociechy składam najszczersze wyrazy współczucia, jeśli lekarze zawinili walczcie o sprawiedliwość!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkakarolina
Jestesmy juz po hospitalizacji na oddziale neurochirurgii.Lekarze kompetentni udzielają wszystkich informacji o operacji itd,większość pielęgniarek sympatyczna,reagują na każde wezwanie,świetlica na oddziale świetnie wyposażona klocki,puzzle,książki,kolorowanki,kredki,telewizor,lodowka,kuchenka mikrofalowa i czajnik elektryczny.Sale dla maluchów jednoosobowe,do większych dzieci dwójki,na salach łóżka polowe do rodziców,mydło i środek dezynfekcyjny na bieżąco uzupełniane,ręczniki papierowe tez-gorzej z papierem toaletowym.Cena za noc między 13 a 15zl,wyłączając sale pooperacyjną.Jak na polskie standardy szpitali ten jest na prawdę fajny.Na parterze sklepiki w których w zasadzie wszystko jest.Moje dziecko jadło mleko tylko wiec ja zjadałam szpitalne posiłki które jak to w szpitalu były niedoprawione ale zjadliwe :) chyba wyczerpałam temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×