Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniedbanamama

Oto co sie ze mną stało

Polecane posty

Gość zaniedbanamama

Jestem mama dwojki dzieci: 2,5 letka i prawie trzymiesieczniaka i mam siebie dosc. Oto co sie ze mna stało: - zero ochoty na seks po drugim porodzie - ciagle, permanentne zmeczenie, spie po 5 godz na dobe - cycki z rozmiaru zgrabnego c zwiekszyły sie do E, i wygladaja jak wory wypelnione mlekiem, najchetniej bym je sobie idciela - bałagan w mieszkaniu, nie daje rady ogrnac, a jak juz sprzatne np jeden pokoj, to nie zdaze sie obrocic a juz jest w nim pelno klocków, lalek i innych zabawek - brzuch - bebech wywalony jakbym byla w 5 miesiacu, do tego przepuklina pepkowa (prawdopodobnie) - 5 kg na plusie ale z racji tego, ze jestem niska widac to bardzo - zdarzylo mi sie przez 2 dni nie myc, bo bylam tak bardzo zmeczona, ze wieczorem nie dałam rady, rano dzieciaki byly b absorbujace i wieczorem tez nie dalam rady, bo padalam na pysk - czesto chodze w domu w przetluszczonych wlosach, nawet ich nie czesze, bo i tak siedze w domu - czesto chodze pol dnia w pidzamie - przed ciaza bylo zupelnie inaczej, nie rozumialam jak mozna sie tak zaniedbac po porodzie, teraz juz wiem, ze mozna Jestem załamana, czy jest dla mnie jeszcze jakas nadzieja? Dodam, ze nie moge wyjsc na aerobik, czy na basen, bo małe wciaz na cycku wisi. Aha i maz sie z sypialni wyniosl, bo mały sie co troche budzi itd, spi w drugim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo, ręce opadają... A istnieje cos takiego jak mm, ewentualnie odciąganie i mrożenie pokarmu, ale wtedy piersi beda nadal takie jak teraz. Męża pogratulować, jak robil dzieci, to brak snu mu nie przeszkadzal. Chate sobie odpuść, wolalabym umyć włosy niz podloge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze jest nadzieja.Maluch niedlugo przestanie tyle wisiec na piersi, bedzie lzej. Balaganem sie nie przejmuj, nie latwo utrzymac porzadek przy takich malcach. Zrob cos dla siebie, popros mame, siostre czy kogos bliskiego by ci pomogla, zajela sie maluchami zebys ty mogla wyjsc gdzies z domu. Mleko mozesz odciagnac przeciez. A zreszta masz tez meza ktory powinien ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zatrudnij sobie kogoś do pomocy, nawet jaką panią do ogarnięcia domu na 4h dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 20m po porodzie: - mąż śpi w salonie na sofie, ja z dzieckiem w sypialni - jestem zaniedbana fizycznie- nadwaga, paznokcie połamane, niepomalowane od dawna, nie robię makijażu przez co wyglądam jak chory trup, włosy w nieładzie - często długo nie golę nóg - seksu nie było 2 miesiące bo mąż mnie denerwuje (ma ciężki charakter) nie chce mi się ładnie wyglądać dla niego - jak odwożę dziecko do przedszkola to z głową spuszczoną żeby nie było widać mojej parchatej twarzy - chodzę ubrana byle jak, w dresy albo legginsy - jestem na bezrobotnym, szukam roboty, powoli łapię doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy tata jest w stanie przetrwać zarywanie nocy. To minie, chociaż teraz jest nieprzyjemne. Nie jesteś odosobniona w tych problemach. Trzymaj się dziewczyno. Będzie lepiej. Wiem z doświadczenia. Najważniejsze żebyś znów polubiła siebie. Może zaproś do siebie jakąś koleżankę, albo idźcie na spacer z dziećmi i ponarzekajcie sobie razem na początek. Mi zawsze pomagało śmianie się z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było inaczej, po porodzie nadal piękna i zadbana,dzieciak spokojny,chata ogarnieta. Dzis syn ma 14 lat i tak daje popalić że nawet nie chce mi sie myć ,ciagle myślę co zrobiłam nie tak,jestem na lekach uspokajajacych i stale chce mi sie spać,dla Ciebie jest jeszcze nadzieja,dla mnie już nie,dziecko którego tak pragnełam ,tak bardzo starałam sie je dobrze wychować wpędziło mnie w depresje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigigogo
zatem dobrze zrobilam, że nie zdecydowałam się na dziecko 33 lata, super figura, zadbana, ładna, robię karierę zawodową i odniosłam spory sukces już w swojej branzy, często wyjeżdzam, aktywnie spędzam czas, mam duzo hobby. Dobrze sypiam, amatorów na mnie dużo, nawet sporo mlodszych. Mam meza, moglabym miec z kilku kochankow ;) Lubie swoje zycie, jestem szczesliwa i usatysfkacjonowana :) Mimo iz znajome matki caly czas usiluja mnie wpedzic w kompleksy, bo nie rodzilam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i ja: maz za granica,ja tu z ppltoraroczniakiem i 14latkiem,oboje daja do wiwatu,oj daja czasem jest tak,ze jeden dzien sie nie umyje bo mi sie zwyczajnie nie chce wole sie polozyc odpoczac wlosy mam masakryczne,u fryzjera nie bylam odkad maly sie urodxil,wypadaja,myje,zwiazuje i tyle wstyd mi jak spotkam kogos ze znajomych,ze tak zdziadzialam nogi,pachy gole jak wiem ze maz wraca,wtedy i peeling,balsam i lepsze ciuchy,makijaz w domu bedac z dzieciakami nie maluje sie,chodze w byle czym jak posprzatam to i tak za minute jakby bomba wpadla,pelno porozwalanych klamotow lezy i wieczny krzyk i pisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu 13:47 spadaj, nie rozumiesz istoty problemu wiec nie odpowiadaj nie pytana. autorko postu, to tylko taki etap, glowa do gory, jeszcze wszystko moze sie ulozyc :) a jak znajdziesz jakas rade na te cycki to daj znac, chetnie wyprobuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dena
Nie przesadzaj! Ja tez maialm 2 dzieci przy malej roznicy wieku 1.5 roku i dalam rade choć było jak u Ciebie. Często mi się ryczeć chciało chociaż mialm do pomocy moja mame. Wspominam ten okres bardzo nieprzyjemnie i kiedy ktoś się pyta czy planuje 3 dziecko to pukam się w czolo. Tez miałam bałagan w domu, chodziłam czasem nawet cale dni w pidżamie, co prawda myłam się na bieżąco ale wlosow tez mi się zdarzalo nie czesac. Jak młodszy syn skonczyl 4 mies zaczelam diete i ćwiczenia bo musiałam zgubic ponad 20kg :P UDALO MI SIE!!! Teraz mam dzieci odchowane, jestem zadowolona , mam czyste mieszkanie i czas dla siebie. Trzymaj się Kochana!!!! Bo nic nie trwa wiecznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata po porodzie: - dom ogarnięty, codziennie obiad pranie,sprzątanie, -min godzinny spacer z dzieckiem + drobne zakupy -codziennie rano prysznic i mycie głowy, makijaż -paznokcie co drugi dzień maluje -fryzjer by mi się przydał bo ostatni 2mc źle dobrał fryzurę -6kg na plusie po porodzie -nie wiem już jakmam zrzucić tą nadwagę, nie jem słodyczy,troche cwicze codziennie spacery, lekkie jedzenie. Kiedyś czytałam ze po zaprzestaniu kp zostaje min 5kg na plusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana , mąz ci musi pomóc , niech zostanie z dziećmi , odciągnij pokarm . Posprzątac też może przecież. Mój facet ma ciężką prace fizyczną i po porodzie sprząta , gotuje , zajmuje sie dzieckiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj ja miałam podobnie, ale nie podhcodziłam do siebie z niechęcia, tylko z nadzieją, z ewkrótce będzie lepiej i raczej lepiej jest zaczełam chodzić na fitness, maż też lubi ćwiczyć, więc musi zostawać z dziećmi 2,3 razy w tygodniu na 1,5 godziny, taka umowa, paznokci dalej nie maluję, bo mi się nie chce, wróciłam do pracy, wiec i ciuchy musiałam lkupić odjechane, zatem od razu lepiej wyglądam i tak też sie czuję cycki jak cycki, kiedyś i bez dzieci oklapną, ale ćwiczenia mogą troszkę biust podnieść i tak też sie stało też mam przepuklinę, ale się tym nie przejmuję, ćwiczę i widzę, ze sie zmieniam na lepsze, a to mnie cieszy, poza tym w trakcie ćwiczeń wydzielają się ednorfihi, hormony szczęścia i lubie muzykę, zwłaszcza głosną, więc fitness sprawia mi przyjemność, mimo, ze pot z czoła i pleców leci przytyłam mało w ciaży, ale ogólnie ciało mi to rozwaliło, ale jak pisze wracam do normy, powoli, ale wracam bałagan w chacie, tu niestety, zależy od samoorganizacji i chęci, ja dałam radę, w miarę, mąż posprzątał wielki balkon na wiosnę i jakoś chata się ogarnia zmęczona to nadal jestem, ale łąpię sen wszędzie i jest lepiej, staraj się jesć owoce warzywa, to i cera sie poprawi a z myciem, to róznie bywało, teraz wymyta jestem na glanc hehe, ale wcześniej włosów też nie myłam codziennie napisałam prawdę jak to ze mną było i jest, wie raczej podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wstydź się i nie miej oporów przed zatrudnieniem pomocy. Przy jednym dziecku zatrudniam od czasu do czasu sprzątaczkę, żeby ogarnęła chatę, robi to szybko, o wiele lepiej niż ja, po za tym po takim sprzątaniu nei miałabym już na nic siły, więc się opłaca. Mogę w tym czasie pobawić się z dzieckiem, lub popracować. Idzie zwariować zajmując się wszystkim, szczególnie jeśli dzieci są absorbujące i co chwila bałaganią. Sama nie dałabym rady. Polecam sięgnięcie po taką pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 5 letnie dziecko i jestem w ciazy... od poczatku ciaza zagrozona, mam duzo sie oszczedzac.. myje sie codziennie. a tak: -nie gole nog przez 3 tyg, pozniej jak ide do gin to ogole. - balagan w domu jest... nie mam sily sprzatac... - moj facet mi pomaga sie golic np. na nogach, pachwiny itp. - mam depresje. nic mi sie nie chce, gdyby nie moj facet bym nawet nic nie jadla w ciagu dnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno dziecko 11 miesięcy. - 4 kg zostały do wagi sprzed ciąży ale ja i wcześniej non stop się bujałam 10 kg wte i wewte więc mam figurę taką jak miewałam przed dzieckiem kiedy nie chciało mi się poćwiczyć :P Biegam i staram się lepiej jeść żeby zrzucić te 4 kg. - Dom w miarę ogarnięty ale ja mam nerwicę na tym punkcie i często sprzątam kosztem innych rzeczy min mojego wyglądu - Fryz nie za fajny, paznokci w ogóle nie robię. Nie umiem się zmusić do regularnych peelingów czy maseczek i zapominam o kremie więc skóra mi się przesusza i wygląda okropnie. - Śpimy wszyscy razem w łóżku (dziecko do północy u siebie potem je przenosimy bo nam się nie chce wstawać do niego i cały czas kp w nocy) - Cycki po porodzie mi się zrobiły jak melony a teraz się zmniejszyły i straciły na jędrności :) Seks uprawiamy wieczorem jak dziecko zaśnie ale nie tak często jak mąż by chciał. Staram się przynajmniej 2 razy w tyg choć jestem zmęczona to się trochę zmuszam bo wiem, że on tego potrzebuje. Ja też, ale rzadziej. Generalnie jest u mnie średnio ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ten z 13:47 ma spadac? bo ma lepsze zycie od Was zaniedbane grubaski ? brudne tłuste włosy połamane paznokcie to nie jest pociążowa nadwaga tylko zwyczajne bycie brudasem Obleśne babska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się nie ma nic do roboty, to się i wygląda, dlatego ma spadać, bo nie wie o co go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja was wkurze mam3dzieci gospodarstwo ,i zadbane wlosy paznkcie a na codzien chodze po domu w szpilkach bo je uwielbiam mam34lata i czuje sie dumna ze sobie radze maz nie ma czasu mi pomagac a przepis na to prosty polub siebie i znajdz codziennie 1 tylko dla siebie niech sie pali a ten czas jest twoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie przez to by uniknąć takiej sytuacji nigdy nie zdecyduje się na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie masz czasu dla siebie, bo masz 2 malych dzieci. Wlasnie dlatego ja zanim moj starszy nie skonczy tak z 7-8lat na nastepne sie nie zdecyduje. A moze i nawet 10 lat poczekam na nastepne. Uwazam, ze to bzdura ze czym szybciej tym lepiej. Za duzo widzialam rozwodow bo kobita urobina po lokcie przy 2 maluchow, zmeczona, zero czasu dla siebie, a facet latal i kolejnej szukal, bo jego sie zapuscila... A wracajac do Ciebie. Musisz albo to przeczekac, albo kogos do pomocy poszukac. Dziewczyno jedno masz zycie, nie kaze Ci sie malowac, no ale myc to sie musisz i koniec! Masz moze bujaczek? Jak tak wsadz mlodsze do niego, wez ze soba do lazienki i szybki prysznic ja tak robilam! Zawsze bylam czysta i pachnaca, wlosy wymyte! Od razu czlowiek sie lepiej czuje. Paznokcie hmmm moze raz na 4 tyg kosmetyczka i zel na naturalna plytke? Super efekt, jak umalowane paznokcie. Makijaz jak wychodzisz mozesz w 3 min zrobic kup krem z podkladem i tusz na rzesy chociaz jedno pociagniecie od razu inaczej :) co do kp to rad nie mam, nie karmilam, bylam po 2 powaznych krwotokach i leki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma gospodarstwo i chodzi po domu w szpilkach. Hahaha... W życiu nie słyszałam podobnych bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 "Samochwała w kącie stała I wciąż tak opowiadała: "Zdolna jestem niesłychanie, Najpiękniejsze mam ubranie, Moja buzia tryska zdrowiem, Jak coś powiem, to już powiem..." A tak na poważnie. To żadna z nas sie raczej nie zmuszała do macierzyństwa. Każdy podejmuje sam tą decyzję. Każdy decydując się na coś wiedział że straci coś po to żeby coś innego zyskać. Mało kto jednak widział pełne spełnienie w życiu jakie ty opisujesz bo gdyby tak było to prawie nikt by nie robił a tymczasem rodziny zakłada 99% społeczeństwa podejmując wolny wybór. A to że ktoś chce się wygadać bo ma gorszy dzień to tu na tym dziale ma do tego prawo większe niż gdziekolwiek indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nikt by nie rodził" miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z godz 1339
a ja zazdroszcze gigigogo dziś ,jak dziecko było małe to też z pogardą patrzyłam na te bezdzietne karierowiczki,dziś widzę że cały trud na nic ,pośweięciłam najwspanialsze lata swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawiązując do powyższych wpisów. Jest ciężko z dzieckiem, jednak źle wydedukowała ten topik osoba która stwierdziła że "w takim razie dobrze że nie urodziła dziecka". Mi jest ciężko ale nie dedukuję właśnie, że mogłam rodzić dziecka. Gdybym cofnęła czas to znowu podjęłabym taką samą decyzję, bo to jest jak z decyzją kogoś kto chce przebiec maraton. Biegnie, jest zmęczony, pada z nóg, jest ciężko ale sam się zdecydował na udział w maratonie. Ja do 32 roku życia prowadziłam życie całkowicie wolne i pamiętam co sobie wtedy myślałam patrząc na inne w moim wieku. Wiedziałam że macierzyństwo jest przesrane jeśli chodzi o tryb życia i wyrzeczenia, ale jednocześnie dowiadując się że jakaś koleżanka czy ktoś z rodziny zaszła w ciążę czy urodziła dziecko to czułam skrywaną złość i zazdrość mimo że dobrze wiedziałam że z pewnością mają lub będą mieć ciężko to mimo to zazdrościłam im. Dlatego się zdecydowałam na dziecko, bo wiedziałam już że skoro tak reaguję tzn. że to jest coś co też chcę by stało się moim udziałem. Chodzi w tym topiku o to by sie wspierać w tym maratonie. Jeśli ktoś napisze że macierzyństwo to sam miód to nie będzie to cała prawda o nim. Jeśli ktoś napisze że macierzyństwo to jest samo zło to nie będzie to cała prawda o nim. Decyduje się na trudy i znoje, na codzienny kierat bo chcę mieć część siebie do kochania, jakiś promyk radości jednak, chodzi o tę bardzo specyficzną, niemal magiczną relację której dorosła osoba nie jest w stanie mi dać i o podtrzymywanie ciągłości pokoleń w rodzinie. Dorosła osoba, mężczyzna jest w stanie dać tak samo bardzo wiele ale jest to zupełnie inna relacja pochodząca że tak nazwę z innej bajki. A ja chciałam doświadczyć życia z różnych jego wymiarów, nie tylko z jednego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to etap przejściowy mała różnica wieku, fakt początki trudne a za lata będziesz zbierać plony swojej pracy, mam dzieci z różnica 1,5 roku. Dziś (6 i 4,5 l) są kochane, cudowne, świata poza soba nie widzą, bawią sie godzinami. Ja mam czas na wszystko A dzieci są sensem mojego życia, moją radościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja właśnie nie poświęciłam najwspanialszych lat życia. Z te uważam czas pomiędzy 18 a 30 rokiem życia. Potem stwierdziłam dobra nażyłam sie, naimprezowałam, najeździłam, narobiłam. Ciało i tak powoli mi sie zaczyna starzeć to mogę mieć dziecko. Zdaje sobie sprawe że moje dziecko w wieku dorastania może mnie nie doceniać ale uważam to w dużej mierze za częste wręcz normalne zjawisko. Ja też w tym wieku tak robiłam wobec swojej mamy. Biorę te "uroki" macierzyństwa z "dobrodziejstwem inwentarza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×