Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oto jak radza sobie wielodzietne z

Polecane posty

Gość gość

Wlasnie mialam okazje obserwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14latek, z ciezkim wózkiem z 2-3 letnia dziewczynka, obok 4-5 latek i 7 latek. By wladowac sie do tramwaju co podniesli wozek (7latek musial pomagac i nosic). Nastolatek w tramwaju musial ogarniac brykajacych braci, by byli blisko, by sie nie wywalili i rownoczesnie pilnowac wózka. Ubrani byli srednio, wózek tez obdrapany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*ledwo co podnieśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakimś temacie któras pisała, że wielodzietne są szczęśliwe, uśmiechnięte itd. Jasne, jasne, szczęście jak nic kiedy masz uczepiona 4 dzieci, za jednym musisz ganiac, a w tym czasie drugie gdzieś ucieka, trzecie się drze, a czwarte właśnie rozwalilo sobie kolano. Cudowne życie nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i? Nie mogłaś pomóc tylko opisujesz sytuację?!?!? Nie wiesz kto to, nie wiesz nic, a wydajesz sądy. Mojej sąsiadki dzieci zajmują się sobą sami, nastolatek (16 ) zajmuje się 5 i 3 latka. Pomagają wszyscy sąsiedzi. Matka w tym czasie jest na chemii, albo jest po chemii. Ojciec zmarł jeszcze przed urodzeniem się najmłodszej. Co za naród, co za sucz z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w życiu bym nie pomogła. Z jakiej racji ktoś ma się zająć np w tramwaju cudzymi dzieciakami, bo matka narobiła kilka i sobie nie radzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ciezarna z 3 latkiem za reke to idealna osoba do pomocy. Nie wyobrazam sobie zrzucac opieke nad 3 (sic!) malego rodzenstwa na nastolatka i tyle. I nie, nie uwierze, ze wszyscy nagle pochorowani, ze dziecko ma przez zatłoczone i niebiezpieczne miasto musi samo prowadzic rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz że sobie nie radzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i co to kogo obchodzi? Te dzieciaki mają większe serca niż Ty, ot tyle pokazujesz tym tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że kiedyś twoje dziecko może potrzebować pomocy kogoś obcego, zgubi się albo coś w tym stylu. Jeśli spotka kogoś z empatia taka jak twoja..... No cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:43 Tak samo mnie nie obchodzi, że cudze dziecko przewróci się w tramwaju. Od pilnowania jest matka, a nie obcy ludzie, bo matka sobie nie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A no to już wiemy jak kafeterianki rozumieją "radzenie sobie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam taką nastolatką. Byłam najstarsza i od zawsze moim OBOWIĄZKIEM było zajmowanie się rodzeństwem. Taka darmowa niańka... Tak mi obrzydzili dzieci, że teraz mam 35 lat i dzieci nie mam, i nie planuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, chlopak tez najweselszy nie byl, a na rodzenstwo warczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra ma 33 lata i 6 dzieci. Najstarsze na 15 lat, później 10, 7, 5, 3 i rok. Współczuję tej najstarszej, bo po szkole zamiast mieć jakieś swoje życie to zajmuje się tymi najmłodszym. Rodzina powiedziała, że jej nie pomoże, bo oni jej tych dzieci nie kazali płodzic i mają rację. A ona narzeka, że zmęczona. Sorry cierp ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:47 Widzisz tu cześć twierdzi, że wielodzietnosc to jest taki cud i bajka. Widzisz na swoim przykładzie, że to jest udreka nie tylko dla rodziców ale też starszego rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i potem ktoś w stylu Twojej siostry zachwala wielodzietność, a na tematach gdzie kobiety nie radzą sobie z 1 czy dwójką dzieci to wypisuje "a ja to mam 5 i sobie świetnie radzę, grunt to dobra organizacja". No, organizacja w przerzucaniu obowiązków na starsze rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam was i tak sobie myślę, mam troje dzieci (więc wg tutejszych kryteriów jesteśmy wielodzietna i patologiczną rodziną), powinnam być wiecznie zmęczona, warczaca, zaniedbana, biedna, dzieci brudne i wykorzystywane do opieki nad młodszymi. Smutne jest to wasze wyobrażenie o takich rodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie smutne ? Taka prawda. Moja sasiadka pochodzi z 5 dzieci. Byla najstarsza i sama ma tylko jedno.. wiecej nie chce. Takie miala "z******te dziecinstwo" ze 2 rodzeństwa nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"więc wg tutejszych kryteriów jesteśmy wielodzietna i patologiczną rodziną), " Wg każdych kryteriów jesteście wielodzietną rodziną. Bo polskie prawo definiuje rodzinę wielodzietną jako taką posiadającą minimum 3 dzieci. I tu możesz mieć do sejmu pretensje nie do kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tam też słowo "patologiczną" czytaj całość, a nie uczepilas się jednego słowa i się madrzysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole by starsze rodzenstwo zajmowalo sie mlodszymi niz zajmowalo sie tym co poniektore nastolatki.. Pewnie lepiej gdy dziewczynka przeiaduje w galerii, w glowie ma jedynie makijaze , ciuchy i paznokcie :p Godziny spedza na gapieniu sie w swojego fona i robieniu slodkich dzubkow... Chlopiec oczywiscie zatopiony w grach lub ogladajcay porno strony z wypiekami na warzy u kolegow, lub gorzej ..probujacy narkotykow.. Bo nauka odpowiedzialnosci, opieki i poczucie, ze dziecko to nie slodki bobas z reklamy na pewno im sie nie przyda w przyszlosci ! Wszystkie te umiejetnosci wiazace sie z opieka nad mlodszym rodzenstwem to o kant du/py rozbic w porownaniu do tych ekscytujacych wyzwan jakie stawia przed nimi grerka i wyzwanie na fejsbuczku :P Troche obowiazkow i pracy, bez poczuia bycia pepkiem swiata przyda sie kazdemu dzieciakowi ! Moje kolezanki mialy rodzenswo, zajmowaly sie nimi po szkole i jakos traumy z tego powodu nie maja :P Same maja dzieci i to wiecej niz jedno.. Moja corka rowniez zajmowala sie swoim bratem i nie pytalam sie jej czy chce. Nie byla ksiezniczka z obsluga tylko czlonkiem rodziny i miala swoje obowiazki. Ludzie sa rozni i maja rozne powody decydujac sie na bezdzietnosc. Zwalanie tego na opieke nad mlodszym rodzenswem w przeszlosci to bzdura i naduzycie ! xx Rodziny wielodzietne radza sobie bardzo dobrze, nie potrzebuja niani , skoro sa inni jej czlonkowie. Rodziny z jedynakiem to potrzebuja nawet kolegi do zabawy dla dziecka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.34 -sporo racji masz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdu pierdu, autorka ma rację. Tak sobie radzą zawsze wielodzietne matki. Przerzucają znaczną część obowiązków na najstarsze dzieci. x gość dziś tak, tak. A co? Nie chcesz się przyznać, ze sama tak robisz? x A ty gość dziś nie porównuj tej rodziny do rodziny, gdzie matka ciężko choruje. Gdzie te dzieciaki tej chorej matki zajmują się sobą sami, skoro mają full pomocy z każdej strony? I zanim zaczniesz d mnie sapać, to ci powiem, że też jestem najstarsza z wielodzietnej rodziny i wiem jak to wygląda. U sąsiadki była też piątka i było podobnie. Piszę podobnie, bo najstarszy był chłopak, rodzeństwem zajmowała się rok młodsza od niego siostra. Dziewczyna miała podwójnie przesrane, bo nie dość, że ojciec podnosił rękę na dzieci, oczywiście na tą dziewczynę też, to jeszcze brat ministrant żeby było śmieszniej, ją tłukł. Ale tak było kiedyś, nikt się tym nie interesował, że dzieci są bite. Dostała wciry tzn że zasłużyła. Ale podejście rodziców do starszych dzieci w wielodzietnych rodzinach się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche obowiazkow i pracy, bez poczuia bycia pepkiem swiata przyda sie kazdemu dzieciakowi ! x Tak, tylko nie w ten sposób. Jakoś dziwnym trafem e najmłodsze nigdy nie mają obowiązków w takich rodzinach, albo potrafią się z tego wymigać, bo zawsze będą tymi małymi i nic nie muszą. Starsze zrobią to za nie. No popatrz koleżanki traumy nie mają. Bo może ci o tym nie mówią? I jeszcze bezczelnie piszesz, że twoja córka zajmowała się bratem, bo jej go wciskałaś. Sorry, ale dziecko ma inne obowiązki. Naukę, porządek w pokoju, od czasu do czasu porządek w innych pomieszczeniach w domu, a nie zajmowanie się młodszym rodzeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pieprze takich rodziców, co narąbią dzieci i dzieci opiekują się dziećmi, to rodzice, to idioc****atafianie, bezmózgowce. Bo rodzice robią tyle dzieci na ile są sami dać radę. Nie sztuką jest napieprzyć, w łóżku jak się rozkłada giry to też się myśli. Że rodzice maja kaprys mieć ileś tam dzieci to dzieci ich kaprys winien guzik obchodzić, a jak dzieci nie chcą zajmować sie rodzeństwem bo mają taki kaprys to już źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pochodzę z rodziny wielodzietnej. Kiedy miałam 10 lat musiałam zajmować się 5 letnia siostra i 7 letnim bratem, bo matka zajmowała się 2 letnim i noworodki. Nie miałam kiedy się uczyć, nie miałam czasu dla siebie. Kiedy miałam 13 lat babcia, pod groźba wezwania opieki społecznej, zabrała mnie do siebie. I będę jej za to dziękować do końca jej życia. U babci mogłam w spokoju się uczyć. Owszem miałam obowiązki ale nie było to zajmowanie się dziećmi przez pół dnia i cały wieczór tylko pomóc w sprzątaniu, zakupach. Przede wszystkim miałam się uczyć. Dzięki temu skończyłam gimnazjum, liceum, poszłam na studia. Teraz mam jedno dziecko i więcej nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No widzisz, przykro mi, że masz takie dzieci, które nie potrafią albo walić konia przed porno albo zajmować się rodzeństwem. Po Tobie to mają czy po mężu? Wiesz, że mnóstwo dzieci ma różne zainteresowania, których rozwijanie wymaga CZASU? I tak - są dzieci (czy też nastolatki), które SAME chcą spędzać czas w fajny sposób. To jak rozumiem - Ty im zakażesz bo im psim obowiązkiem jest ZASTĘPOWAĆ CIEBIE W TWOICH OBOWIĄZKACH. Mam znajomych, którzy chodzili do szkoły muzycznej, na sksy, przygotowywali się do olimpiad. Kiedy mieliby mieć na to czas gdyby ich matki były nieudolne i wtryniały im młodsze rodzeństwo bez pytania o zdanie? x Ale świetnie widać jakie niektórzy mieli perspektywy w życiu - szlajanie się po galeriach i oglądanie porno. Jakoś ja miałam inne. x I widać Twoi rodzice dali d**y z uczeniem CIEBIE obowiazków, skoro sadzisz, ze radzisz sobie z nimi obciążając dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tramwaju nawet dwójkę ciężko ogarnąć, więc co dopiero czwórkę i to jest normalne, że w tego typu sytuacjach pomaga starsze rodzeństwo. Wcale to nie oznacza, że matka swoje obowiązki przerzuca na dzieci. Tak samo można powiedzieć, że jeśli dzieci chodzą do żłobka czy przedszkola, matka przerzuca swoje obowiązki na instytucje :) Do wszystkiego można się przyczepić. Wiecie, są takie przedszkola, które nazywają się WALDORFSKIE i MONTESSORII - w tych przedszkolach z zasady są grupy mieszane wiekowo, w tej samej grupie są dzieci 3 - 6 letnie, ponieważ dostrzeżono ogromne korzyści dla samych dzieci, gdy starsze są w roli tych pomagających młodszym, zaś młodsze uczą się od starszych -jak w wielodzietnych rodzinach. Wszystko zależy od rodziny, podejścia rodziców, więc nie wrzucajcie wszystkich proszę do jednego worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strach się bać co wyrośnie z tych dzisiejszych dzieci, jeżeli dla Was fakt, że 14 latek podnosi wózek, a 7 latek w tym pomaga, to taki szok. Zero dyscypliny, obowiązków, odpowiedzialności i traktowanie przez rodziców jak małego chińskiego cesarza. Na pewno będziecie mieć świetne efekty wychowawcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×